Najnowsze artykuły
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tonci Zonjic
Źródło: http://www.to-zo.com/about/
12
6,6/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 13.04.1986
Chorwacki rysownik komiksów.http://www.to-zo.com/
6,6/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The World of Black Hammer: Library Edition, Volume 4
Jeff Lemire, Tonci Zonjic
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Daredevil. Nieustraszony! Tom 6 Ed Brubaker
8,1
Wszystko co dobre kiedyś się kończy… Podobnie jak wcześniej w przypadku Bendisa, przychodzi pora na zakończenie komiksów o Daredevilu ze scenariuszem Eda Brubakera. Jest to równocześnie ostatni tom wydany w Polsce w ramach serii „Daredevil – Nieustraszony”. Czy ten scenarzysta skończy swoje historie z równie mocnym przytupem co poprzednik?
Tom otwiera historia „Sympathy for the Devil”. Opowieść ta stara się pokazać jak bardzo ostatnie wydarzenia wpłynęły na bohatera. Pokazane jest jak staje się coraz brutalniejszy i coraz bardziej wątpi w swoją misję. Bardzo smutna historia, chociaż jest to motyw już bardzo oklepany w historiach superbohaterskich. Plus, że swoje pięć minut ma tutaj Ben Urich, który tłumaczy na czym polega etyka dziennikarska.
W tej części tomu rysuje Paul Azaceta znany w Polsce z serii „Outcast – Opętanie”. Niestety tutaj postacie w jego wykonaniu wyglądają bardzo karykaturalnie i nienaturalnie. Jego kreska bardziej pasuje do horroru, a nie do obyczajowej historii. Dalej jednak podtrzymywane są ciemne barwy z niedawnych numerów.
W drugiej opowieści Ed Brubaker łączy swojej siły ze scenarzystą Gregiem Rucką. Matt Murdock staje tutaj w obronie człowieka, który sam przyznał się do winy. Moim zdaniem ostateczne rozwiązanie zagadki było tu dosyć łatwe do przewidzenia. Jednakże duże wrażenie robi to, co do tego doprowadza. Łączy się tutaj najlepsze elementy historii ulicznych superbohaterów z dramatem sądowym. Tutaj też dużą rolę odgrywa detektyw Dakota North. Postać ta zostaje tu pogłębiona poprzez ukazanie jak obecna praca wpływa na jej codzienne życie i kim kiedyś była w przeszłości.
Kolejna opowieść przynosi debiut nowej inkarnacji przeciwnika Daredevila czyli Lady Bullseye. Nikt nie usiłuje tu uczłowieczać antagonistki, ale jednocześnie ma ona bardzo sensowną motywację dlaczego zajmuje się zabójstwami i dlaczego częściowo przejęła pseudonim innego superzłoczyńcy. Dobrze łączy się to też z pewnymi orientalnymi momentami od dawna obecnymi w komiksach o tym superbohaterze. Nie zapomina się też o reszcie uniwersum Marvela i pojawiają się nawiązania do wydarzeń z serii „New Avengers”. Nie podobało mi się za to w jakim kierunku została poprowadzona Dakota North. Stawia to ją w bardzo złym świetle i sprawia, że budowana wcześniej relacja z inną postacią nagle zostaje zamieciona pod dywan. Bardzo dobrze wprowadzono tu paru bohaterów z uniwersum Marvela powiązanych ze sztukami walki. Nie słyszałem wcześniej o Black Tarantuli, ale tutaj naprawdę zainteresował mnie ten zmęczony życiem weteran. Bardzo zabawną postacią jest też master Izo czyli zgryźliwy starszy mistrz sztuk walki. Najlepszym motywem jest jednak wyjaśnienie dlaczego lady Bullseye i jej mocodawcy zainteresowali się Daredevilem. Jest to dosyć nieoczekiwany zwrot akcji, który też ma interesujące konsekwencje w następnej historii.
Tom zamyka historia „Return of the King”, w której dochodzi do powrotu Kingpina do Nowego Jorku. Szczególnie początek jest wstrząsający, gdzie czytelnik może sympatyzować z antagonistą i autentycznie czuć jego ból w bardzo dramatycznej scenie. Także jego motywacja do walki z Daredevilem jest trochę inna niż zazwyczaj. Tym razem jest to trochę nakaz pewnej siły wyższej, a trochę jest to jedyna rzecz, która mu tak naprawdę pozostała w życiu. Jak zawsze jest on tutaj bardzo rozważnym strategiem i można podziwiać jego profesjonalizm. Także Daredevil musi tutaj podjąć dosyć trudną decyzję i finał sugeruje bardzo obiecujące wątki. Powraca tu też pewien klasyczny przeciwnik superbohatera, który okazuje się zaskakująco groźny, chociaż i tak nie stanowi specjalnego problemu.
Pomijając pierwszy zeszyt tomu większość historii rysowanych jest przez rysowników znanych już w serii czyli Michaela Larka i Marko Djurdjevica. Obaj rysują w bardzo podobnym stylu. Wykorzystują mnóstwo ciemnych barw podkreślających brud miasta i mroczny klimat opowieści. Udaje się im jednak przy tym zachować dynamikę akcji, a także są dosyć przejrzyści. Wyjątkiem jest tutaj Clay Mann ilustrujący początek historii o lady Bullseye. Jego kreska jest bardziej przejrzysta od wspomnianych rysowników i wyraźnie bardziej preferuje jaśniejsze barwy. Podobał mi się pomysł na kostium lady Bullseye. Jest w bardzo orientalnych klimatach. Odnosiłem wrażenie jakby ktoś połączył kostium gejszy ze strojem ninjy. Oprócz tego małą plejadę rysowników dostarcza zamykający tom jubileuszowy numer 500, którego okrągły numer jest trochę oszukany, bo wydawnictwo dodało również całą poprzednią serię sprzed zresetowanej numeracji. Powraca tu tak klasyczny rysownik jak Klaus Johnson wspierany przez Chrisa Samnee i Paula Azacetę. Widać tu wyraźnie, że retrospekcje rysowane są przez kogoś innego, co świetnie buduje klimat.
Podsumowując, nawet pod koniec swojej przygody z Daredevilem Brubaker pokazuje, że nie kończą mu się pomysły i talent. Wprawdzie nie zawsze rozwój postaci przypadł mi do gustu, ale scenarzysta ma naprawdę dużo odwagi i zostawił duże pole do popisu dla następcy. Polecam równie mocno, co resztę tomów serii „Daredevil – Nieustraszony”.
Who is Jake Ellis? #1 Nathan Edmondson
5,7
Przebieżka po tropach gatunkowych. Jake Ellis to głos w głowie byłego analityka CIA. Jon Moore jest ścigany przez zakapiarów, rząd Stanów Zjednoczonych czy gromadę IRA. Ścigają go za to, że został zauważony w Barcelonie podczas nieudanej transakcji, w ucieczce pomaga zjawa w jego głowie, która potrafi planować sabotaż. Sensacja ze szpiegowskimi inklinacjami - połączenie ,,Hitmana'' z ,,Tożsamością Bourne'a''. Latanie po świecie - od Hiszpanii, po Tuluzę we Francji, kończąc na Marrakeszu. Gadanie z urojonym przyjacielem bawi, gdy inni spostrzegają jego rozmowy z powietrzem. Sprytny początek, z kryminalną intrygą, niestety wypada blado po odsłonięciu tajemnicy. Fabuła sklecona ze słomy, kilograma klisz z książek pisarzy od spiskowych badań nad ludzką świadomością czy defektem. Za bardzo skupiony na przeszłości ośrodka, z którego wyrwał się nasz agencik, a ,,łysa pała'' - Jake Ellis chwilami przypomina wspomnianego Hitmana, który robił za królika doświadczalnego. Dobra zabawa do połowy, potem to zlepek tanich filmów, które widziałem setki razy na prostokątnym ekranie, i to w lepszej odsłonie.