Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Borrell
2
6,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodził się w Wielkiej Brytanii, a dorastał w Nowej Zelandii, gdzie w wieku osiemnastu lat zaczął pracować jako dziennikarz. Przez niemal trzydzieści lat był korespondentem zagranicznym, relacjonował konflikty w Afryce, na Bliskim Wschodzie i Ameryce Środkowej dla magazynu „Time” i innych mediów. Po upadku komunizmu w Europie Wschodniej i na Bałkanach zrezygnował z pracy dziennikarskiej, by zacząć nowe życie nad kaszubskim jeziorem. Od tamtej pory razem z żoną zarządzają stworzonym przez siebie pensjonatem, który jest doceniany przez gości z całego świata. W Polsce Borrell prowadził też trzy inne firmy, w tym lokalną gazetę.
6,3/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nad Jeziorem Białym John Borrell
6,7
Nad Jeziorem Białym Johna Borrell’a to sentymentalna opowieść o Polsce początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdzie ustrój państwa uległ formalnej zmianie, ale mentalność i funkcjonowanie aparatu państwowego pozostało bez zmian. Jeśli dołożymy do tego wciąż ubogi rynek towarów i usług, to powstaje nam w głowie obraz biednego i zacofanego kraju, który ma przed sobą długą i ciężką drogę do zmiany.
Autor wraz z Żoną postanawia osiedlić się na kaszubskiej wsi, gdzie urzeka go natura i przepiękny krajobraz. Zdumiewające jest to, że Borrell, jako dziennikarz i korespondent, zjeździł świat, wiele widział, a jednak jego prawdziwą przystanią stała się polska wieś.
Odpowiedź na to pytanie jest zaskakująca i urzekająca zarazem.
Nad Jeziorem Białym to interesująca opowieść o ważnym czasie w polskiej historii opowiedzianej oczami cudzoziemca, co nadaje tej opowieści czystego, niczym nie zmąconego obiektywizmu.
Więcej na http://domowaksiegarnia.blogspot.com
Nad Jeziorem Białym John Borrell
6,7
Bardzo dobrze i ciekawie napisana opowieść o naszej, polskiej drodze od upadku komunizmu. Borrell nie upiększa, nie koloryzuje niczego, nie straszy trudną, momentami niemożliwą do wytrzymania Polską. Ot moim zdaniem niezwykle wiernie przedstawia obraz naszej ojczyzny. Jest to obraz o tyle ciekawy, ze widziany oczyma cudzoziemca, człowieka z innego kręgu kulturowego, z innej mentalności, człowieka zwracającego uwagę na rzeczy, drobiazgi, które często dla nas są oczywiste.
Borrell, nowozelandzki dziennikarz i korespondent,na początku lat 90. XX wieku osiedlił się w Polsce. Może dziwić, iż Borrell żyjący na drugim końcu świata, w dobrobycie i normalnym kraju przeniósł się do nie ukrywajmy siermiężnej, chorej, postkomunistycznej Polski. Czym to było spowodowane? Tym czym tego typu decyzje są powodowane zazwyczaj - miłością. Nasz bohater ma bowiem polską żonę, którą bardzo kocha. Decyzja o emigracji nie była łatwa, a zderzenie z polską rzeczywistością zadziwiające, momentami zabawne, ale częściej irytująca i niezwykle bolesne.
Państwo Borrell osiedlili się nad tytułowym Jeziorem Białym w pobliżu Kartuz. Tam zaczęli budować swoje nowe życie.A działo się przy tym działo. Co dokładnie spotkało w Polsce nowozelandzkiego ekspata? O tym przeczytacie w książce, do lektury której gorąco zachęcam.
Książka w przeciwieństwie do wielu podobnych pozycji zalewających księgarski rynek, nie ma w sobie nic z tandetnego, słodziutkiego, przekoloryzowanego opowiadania w stylu jak nam sielsko i cudownie było. Uparty Nowozelandczyk, osiedlający się w postkomunistycznym, zimnym, ponurym kraju, na jego skoligaconej i skorumpowanej prowincji, tam gdzie rządzi wójt, pleban i burmistrz to kuriozalny i niezwykle pouczający przypadek.
Borrell postanowił, że stworzy coś z niczego, nie da się układom, nie da łapówki, załatwi wszystko oficjalnie nie godząc się na układy i układziki, które nie ukrywajmy do dziś w wielu miejscach są kwestią decydującą. Co z tych postanowień w zderzeniu z rzeczywistością wynikło? Ilu z nas na miejscu autora książki machnęłoby ręką i albo wróciło do siebie, albo odpuściło i na zasadzie jeśli wejdziesz między wrony...zaakceptowałoby lokalne uwarunkowania?
Ogromny szacunek dla Johna Borrella i jego żony za nie poddanie się, za walkę z rzucanymi pod nogi kłodami, za nie poddanie się polskiej mentalności, chamskiej złośliwości, za wytrwanie i za wiarę, że w Polsce też się uda.
Gorąco zachęcam do lektury.