Polski prozaik, dziennikarz, dramaturg, klasyk tzw. „komedii mieszczańskiej”. Studiował w Szkole Handlowej w Warszawie i Wyższym Instytucie Handlowym w Antwerpii. Po powrocie z Antwerpii założył i redagował tygodnik Świat (1906–1933). W odpowiedzi na deklarację wodza naczelnego wojsk rosyjskich wielkiego księcia Mikołaja Mikołajewicza Romanowa z 14 sierpnia 1914 roku, podpisał telegram dziękczynny, głoszący m.in., że krew synów Polski, przelana łącznie z krwią synów Rosyi w walce ze wspólnym wrogiem, stanie się największą rękojmią nowego życia w pokoju i przyjaźni dwóch narodów słowiańskich. Był delegatem na zjazd Związku Zawodowego Literatów Polskich 4 lutego 1922 w Warszawie. Był pracownikiem Komitetu Ofiary Narodowej Tymczasowej Rady Stanu. W latach 1915–1920 był redaktorem Kuriera Polskiego. Od 1919 prezes Związku Autorów Dramatycznych. W latach 1931–1934 był dyrektorem Teatrów Miejskich i Teatru Narodowego w Warszawie. Pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie (kwatera 161-3/4-12/13).
Dość skromna ocena tejże książki widnieje na "lubimyczytać", a i liczba osób z nią zaznajomionych jest wręcz zerowa - co nie dziwi. Ja trafiłem na nią przypadkiem, pewnego razu przy zakupie czytadeł w dyskoncie książkowym, ową właśnie mogłem sobie dorzucić za darmo. Wersja, którą posiadam jest rozpadająca się (1925r.),co nadaje jej jeszcze większego klimatu podczas czytania. Był taki dzień w moim życiu, iż zarwałem noc i uznałem, że odpuszczę sobie spanie na dany dzień. Sięgnąłem wtedy po tą książkę, by niejako przyspieszyć chwilę i zająć się czymś, co odciągnie moje myśli. Żadna z historii tam zawartych nie jest zbyt długa, jednak do dziś pamiętam pozytywne zaskoczenie, płynące z treści owego zbioru.
Sentyment.
Wiedzieliście, że Stefan Grabiński pisał także teksty teoretycznoliterackie i krytycznoliterackie? Jeśli nie, to się dobrze składa, bo mam tu coś, co może zupełnie zmienić Wasze postrzeganie na jego temat.
Książka, którą tu widzicie to fenomen i prawdziwa perła nie tylko fanów Grabińskiego, ale i badaczy jego literatury. To publikacja, która pozwoli Wam odkryć Grabińskiego na nowo, dotrzeć do ukrytej cząstki jego duszy.
"Wokół twórczości" to teksty nie tylko o Grabińskim, ale i napisane przez niego. Powyższe stwierdzenie o ukrytej cząstce duszy nie był na wyrost, ponieważ dzięki takim tekstom możemy poznać jego sposób myślenia.
"Na początku było zdumienie"
"Gdyby się zapytano, co uważam za dominantę własnej twórczości, odpowiedziałbym, że jest nią uczucie wielkiego zdumienia, pełnego czci i uwielbienia zarazem, zdumienia nad życiem i jego tajemniczością."
Dodatkowo, to prawdziwa kopalnia ciekawostek o naszym ulubionym "demonie" z kolei. Redaktor tomu, Krzysztof Grudnik wykonał ogrom pracy w zebraniu artykułów dzięki, którym możemy zanurzyć się w głosach z czasów Grabińskiego. Przejść się w butach wszelkiego rodzaju recenzentów i kolegów po piórze.
Co tu znajdziemy?
🔸️w pierwszej części znajdziemy teksty teoretycznoliterackie samego Grabińskiego, dzieje powstania noweli "Maszynista Grot", psychologii tworzenia, tematyka oryginalności w sztuce, o twórczości fantastycznej i roli jaką odgrywa. Ciekawą rzeczą są tu przeróżne sylwetki literackie i recenzje publikowane w okresie międzywojennym, gdyż sporo tu wątków biograficznych, zwłaszcza w autoreferacie. Za najciekawszą opisaną tu sylwetkę uważam: "Książę fantastów (E.A. Poe). Studium literackie". Na koniec pierwszej części znajdziemy miniatury poetyckie, które mocno skłaniają do refleksji.
🔸️w drugiej części znajdziemy cztery wywiady ze Stefanem Grabińskim. Co sądził o współczesnej literaturze polskiej?
Kto z literatury światowej był mu bliski? Jak się zapatrywał na polską powieść fantastyczną? Które swoje dzieła uważał za najdojrzalsze? Na te i wiele pytań znajdziecie odpowiedzi.
🔸️w trzeciej części mamy recenzje o twórczości Grabińskiego napisane nie tylko przez jego przyjaciół. Warto tu także zajrzeć na sylwetki, aby zobaczyć Grabińskiego oczami innych. Ponadto są tu varia.
Jak widzicie, warto! "Wokół twórczości" jest publikacją, która niesamowicie skłania do refleksji nie tylko nad jego twórczością, ale i poglądami.
"Obłąkańcy miewają nieraz wielką, smutną rację. Czyny i słowa wariatów sprawiają niekiedy wrażenie zastygłych symboli, pod których sztywną powłoką bije życie swoiste, oryginalne a straszne zarazem."
Należy wspomnieć, że lektura nie jest łatwą przeprawą, wymaga skupienia. Dobrze jest sobie jej lekturę dawkować.
Mocno polecam fanom Grabińskiego.
Katooola patronuje tylko sztosom!💥