Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Brzeziański
1
4,3/10
Pisze książki: powieść przygodowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,3/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Układanka Dariusz Brzeziański
4,3
Z jednej strony mam mieszane uczucia a z drugiej - zupełnie niezmieszane z niczym. Po przeczytaniu powiedziałam: nie książka, dłuższa nowela. Dużo tutaj było o Kaliszu - ale o Kaliszu z nazwy, nie z miejsca. Już tłumaczę: dużo nazw, mało opisanych miejsc. I ja - nie kaliszanka - miałam problem z wyobrażeniem ich sobie. Dlatego postawiłam diagnozę: tę książkę ktoś przed wydaniem odsączył. I to może być dla przeciętnego czytelnika problem.
Postaci. Wyraziste. I tyle. Już ich nie pamiętam, a skończyłam przed chwilą. Raczej migają mi obrazami i charakterystycznymi odruchami.
Fabuła. Sprawdziłam. Działo się. Stać się mogło. Coś się stało.
Wątek intrygi (intrygi?) oryginalny. Brak motywacji psychologicznych - ale czy to o to chodzi? To nie ujma, to stwierdzenie.
Zachwyciło mnie kilka sformułować, szczególnie to o cerberujacym człowieku. I nie wyczułam w tym sformułowaniu nic kuczokowskiego, neologizować może każdy, z Kuczoka to byłoby raczej: przepaczuje. Czasami się uśmiechnęłam, poczucie humoru - na plus, dość balzakowskie.
Nie szukałam żadnego przesłania, szukałam rozrywki i ją dostałam.
Co było kiepskie? Mała ilość opisów - przy takiej formie lepiej zrezygnować z podawania nazw miejsc. Fatalna korekta (zgubiono nawet liczbę w spisie treści!). Kilka niefortunnych, kiepskich składniowo, na siłę wciśniętych w tekst zdań. I najgorsze: "!!!" - nie wiem jak w tym momencie wygląda sprawa poprawności takiego zabiegu - ja go zdzierżyć nie mogę.
Ale tak ogólnie: doceniam, że jest to debiut, debiut oceniam na dobry. Nie pozycja obowiązkowa, ale warta przeczytania.
Ślę Aleksandrze do Wrocławia, niech ludzie z Politechniki zobaczą, że kaliskie niekoniecznie znaczy kiepskie.