Długie lektury na długie wieczory
Wreszcie zawitała do nas zima. A w mroźne i wietrzne wieczory mniejszą pokusą jest wyjście na zewnątrz – znacznie przyjemniej jest zostać w ciepłym domu, oczywiście z dobrą książką pod ręką. A że wieczory są długie, to i książka może być pokaźniejszych rozmiarów.
Czytanie opasłych tomów może wydawać się onieśmielające, ale ma wiele zalet. Gruba książka pozwala czytelnikowi zżyć się z bohaterami, wracając do nich co wieczór przez wiele dni uczymy się ich dobrze rozumieć. Krótkie powieści oznaczają rychłe rozstanie, długimi można cieszyć się na spokojnie – do zakończenia i tak jest daleko, nie trzeba więc zbyt szybko przerzucać kartek, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się, jak to się skończy.
Często jednak odkładamy czytanie grubych lektur na bliżej nieokreślone „później”. Może więc właśnie teraz, gdy pogoda zachęca do czytania, wyciągnąć z półki jakieś tomiszcze, za które od dawna nie możemy się zabrać? Nie sprawdzajmy liczby stron, nie gońmy z lekturą – czytajmy powoli, smakując słowa. Być może spędzimy kilka tygodni nad jedną książkę – nie do pomyślenia prawie w naszych pełnych pośpiechu czasach, ale jeśli mądrze wybierzemy lekturę, nie będą to tygodnie stracone. Możemy zresztą w międzyczasie czytać inne rzeczy, wracając jednak regularnie do lektury głównej, najdłuższej. Przy okazji możemy nadrobić zaległości w klasyce literackiej lub po prostu przeczytać coś, co zawsze odkładaliśmy na później.
Oto kilka naprawdę grubych powieści, nad którymi warto spędzić więcej czasu:
Marcel Proust W poszukiwaniu straconego czasu
Trudno byłoby zrobić zestawienie naprawdę obszernych dzieł literackich, pomijając to siedmiotomowe arcydzieło liczące około 4000 stron. Lektura Prousta wymaga naprawdę dużo czasu i uwagi, ale ci, którzy się na taki wysiłek zdobyli, zapewniają, że warto. Podobno emocje, które towarzyszą przewróceniu ostatniej strony, są nieporównywalne do niczego.
Mario Vargas Llosa Rozmowa w "Katedrze"
Książka uznawana za najważniejsze dzieło peruwiańskiego noblisty. Mistrzowska konstrukcja i mnogość wątków powodują, że podczas lektury warto robić notatki. Autor twierdzi, że gdyby miał uratować z pożaru jedną tylko rzecz, byłaby nią właśnie ta książka.
George Eliot Miasteczko Middlemarch
Książka przez wielu uważana za najlepszą powieść napisaną w języku angielskim. Przedstawia przekrój wiktoriańskiego społeczeństwa na przykładzie losów małego miasteczka. Wiele wątków, znakomity styl – książki George Eliot to prawdziwe kopalnie cytatów. I prawie 900 stron!
Herman Melville Moby Dick
Wielka powieść amerykańska. Książka zagadka, składa się na nią mnóstwo gatunków. Melville pisze w sposób porażający, niezwykle precyzyjnie dobierając słowa. Mieszanie gatunków powoduje, że choć u podstaw fabuły leży przygoda i wyprawa, książkę czyta się dość wolno. Warto przeczytać więcej niż raz – przy każdym powrocie książka odkrywa kolejne sekrety.
Wasilij Grossman Życie i los
Być może największa powieść rosyjska XX wieku. Zakazana w Związku Radzieckim i potajemnie wywieziona na Zachód, jest monumentalnym dziełem o wojnie, wieku XX, o odwadze, cierpieniu, słabości i sile. Warto przeczytać, mimo że nie będzie to ani lekka, ani krótka lektura.
Doris Lessing Złoty notes
Najważniejsza książka brytyjskiej noblistki. 800 stron polifonicznej opowieści, często określanej mianem labiryntu. Do łatwych na pewno nie należy, ale warto poświęcić jej czas.
Margaret Mitchell Przeminęło z wiatrem
Jedyna książka amerykańskiej pisarki jest w zasadzie portretem jednej kobiety. Kobiety na tyle niezwykłej, że trzy tomy o niej opowiadające nie nużą ani przez moment. W tle wojna secesyjna, amerykańskie Południe i ideał mężczyzny. Po zakończeniu lektury warto też obejrzeć film, który także do krótkich nie należy.
Victor Hugo Nędznicy
Kolejna wielka powieść z wojną w tle. Tym razem jednak miejscem akcji jest Francja, w roli burzliwej otoczki występują rewolucja francuska i wojny napoleońskie. Zaś na pierwszym planie nieśmiertelna już historia Jeana Valjeana i Kozety.
Lew Tołstoj Wojna i pokój
Jeśli po przeczytaniu grubo ponad tysiąca stron „Nędzników” nie będziecie jeszcze mieli dość tej epoki, proponuję poznać ją od innej strony. Epicka powieść Tołstoja to również wojny napoleońskie, na pierwszym planie zaś fascynujący bohaterowie. Barwna opowieść, czasem zapominana przy „Annie Kareninie”, z pewnością niesłusznie!
Lars Saabye Christensen Półbrat
Jeśli zmęczy was już wiek dziewiętnasty, za to wciąż będziecie mieć siłę na opasłą powieść, idealny będzie „Półbrat”, bardziej współczesna propozycja. Wielowątkowa opowieść o losach czterech pokoleń pewnej norweskiej rodziny, przygnębiająca, ale poruszająco piękna.Którą z polecanych powieści macie już za sobą? Lubicie czytać takie obszerne dzieła?
Jakie jeszcze książki w rozmiarze XL powinny się koniecznie znaleźć na liście?
komentarze [113]
Cała seria "Percy Jackson i Bogowie Omilmijscy" oraz "Epoka Wielkich Odkryć"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiedawno czytałam więc polecam wspaniałą książke Autor Tiziano Terzani a tytuł ksiązki "Koniec jest moim początkiem"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postGrona gniewu ,co prawda nigdy nie mam czasu przeczytać do końca ,ale mogę polecić,no i klasyka :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Pan Lodowego Ogrodu - tom IV
Oczywiście nie zaczynać od ostatniego tomu, ale ten rzeczywiście jest najgrubszy. :)
oraz
Harry Potter i Zakon Feniksa
wszystkie części Władca Pierścieni razem też nie należą do...
Ziemiomorze
Czyta się powoli, ale dobrze i najlepiej jednym ciągiem :)
Upadek gigantów
Zima świata
Długie i rewelacyjne.