Mała draka w fińskiej dzielnicy

Okładka książki Mała draka w fińskiej dzielnicy Marta Kisiel
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Mała draka w fińskiej dzielnicy
Marta Kisiel Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta fantasy, science fiction
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Mięta
Data wydania:
2024-05-22
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-22
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368005097
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Magiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)



841 1 315

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
261 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
404
294

Na półkach:

Witam moi drodzy, dziś zapraszam Was w podróż do Starego Deszczna, gdzie nie martwe babcie ale nie takie całkiem żywe i gadające prochy Mieczysława sieją zamęt w dzielnicy fiskich domków.
Komedia pierwszej wody, zazdroszczę autorce wyobraźni, no uwierzcie mi że za Chiny ludowe
nie przyszłoby mi do głowy żeby przechowywać prochy zmarłego w takim miejscu. Nie zdradzę Wam gdzie, o tym musicie się przekonać sami. Zapewniam Was nie będziecie się nudzić, a atrakcji pod postacią włochatych ziemniaków skrzyżowanych z szablozębnymi kiwi na pewno nie zabraknie. Świetnie spędziłam czas z książką i Wam również polecam.

Witam moi drodzy, dziś zapraszam Was w podróż do Starego Deszczna, gdzie nie martwe babcie ale nie takie całkiem żywe i gadające prochy Mieczysława sieją zamęt w dzielnicy fiskich domków.
Komedia pierwszej wody, zazdroszczę autorce wyobraźni, no uwierzcie mi że za Chiny ludowe
nie przyszłoby mi do głowy żeby przechowywać prochy zmarłego w takim miejscu. Nie zdradzę Wam...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
148
131

Na półkach:

Czy kogoś jeszcze trzeba namawiać do twórczości Marty Kisiel? Jeśli tak to JA NAMAWIAM! Uwielbiam!!! „Mała draka w fińskiej dzielnicy” to jej najnowsza książka. Trochę byłam zawiedziona, bo czekam z niecierpliwością na kontynuację przygód pracowników wydawnictwa JaMas, ale jak zaczęłam czytać, od razu mi przeszło. Płakałam ze śmiechu praktycznie na każdej stronie.
Sława ma dwadzieścia kilka lat i wraca do rodzinnej miejscowości po tym, jak rozsypało jej się życie. Małe miasteczko ma tą wadę, że wszyscy wszystko o sobie wiedzą, ale czeka tam na nią ukochana babcia Gienia. W Starym Deszcznie spotyka przyjaciół z czasów szkolnych – Kristal i Bambiego. Uświadamiają jej, że babcia zapomniała wspomnieć o dość istotniej zmianie, jaka zaszła w jej życiu. To nie koniec niespodzianek – nocami nad miasteczkiem unosi się tajemnicza zorza polarna, kiwipodobne stworzenia grasują po ulicach i atakują mieszkańców. Fińska mitologia okazuje się nie być wcale taka mityczna i co najgorsze, na jaw wychodzą kolejne babcine sekrety…
Babcie się tu mnożą, dzielą i w sumie wnukowie również… małe miasteczka wcale nie są nudne, sama w takim mieszkam, coś o tym wiem…
Mam wrażenie, że książka to hołd dla babcinej miłości, która jest w stanie nie tylko przenosić góry, ale też podporządkować sobie zagraniczną magię tak, by ta dbała o ukochane wnuczęta oraz całą dzielnicę. To zabawna historia, jednak chwyta za gardło i szkli oczy. Akcja rozgrywa się w ciągu kilku dni, ale dzieje się tak, że nie sposób się nudzić. Nawet pozornie zwykłe gotowanie rosołu może być przygodą, wyobraźcie sobie kilka babć w jednej kuchni i każda ma swój przepis, każdy idealny. W ogóle bohaterowie wykreowani są świetnie, nie tylko główni. Każdy ma charakter i osobowość. Wzbudzają sympatię u czytelnika już od pierwszego spotkania. Nie są ideałami, mają swoje lęki, problemy, są przez to bardzo naturalni i ludzcy.
Dużym plusem jest wplecenie fińskiej mitologii, tej jeszcze nie miałam okazji poznać, zaciekawiła mnie na tyle, że mam ochotę pogrzebać w niej bardziej dogłębnie.
Wszystko to, jak to u Marty opisane jest lekkim językiem, choć tematy jakie porusza nie zawsze do takich należą. Książka otuliła mnie jak kołderka. Magia jest tu tylko dodatkiem do mocy miłości, aż zatęskniłam za swoją babcią.
Marta Kisiel od dawna ma swoje miejsce w moim czarnym <3 , rozgościła się tam wygodnie i tak pozostała. Liczę na to, że to nie będzie jednotomówka, że jeszcze spotkamy mieszkańców Starego Deszczna. Wiadomo: Nadzieja umiera ostatnia!

Czy kogoś jeszcze trzeba namawiać do twórczości Marty Kisiel? Jeśli tak to JA NAMAWIAM! Uwielbiam!!! „Mała draka w fińskiej dzielnicy” to jej najnowsza książka. Trochę byłam zawiedziona, bo czekam z niecierpliwością na kontynuację przygód pracowników wydawnictwa JaMas, ale jak zaczęłam czytać, od razu mi przeszło. Płakałam ze śmiechu praktycznie na każdej stronie.
Sława ma...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
71
48

Na półkach:

Myślałam, że trudno mnie zaskoczyć, ale „Mała draka w fińskiej dzielnicy” to zrobiła!
Totalnie nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce! Ale miło mnie zaskoczyła ☺️

O czym ona jest? Powrót Sławy do rodzinnego miasteczka nie jest łatwy, ale czeka na nią tam dom w fińskiej dzielnicy, a także babcia, a nawet kilka babć. 😅 Okazuje się, że coś nie do końca tam gra, nie wszystkie babcie są sobą, a do tego na ulicy grasują włochate kiwi(?)!

Sława i dawni przyjaciele muszą znaleźć odpowiedź na pytanie, co dziwnego dzieje się w Starym Deszcznie.
—-
Ta książka była zabawna, pełna pokręconych sytuacji, trochę magiczna. Ale też i życiowa. Mówiąca o kryzysie ludzi w podobnym wieku do mojego, o szukaniu swojej drogi i radzeniu sobie w dorosłym życiu.
Jest to moja pierwsza książka Marty Kisiel, ale na pewno nie ostatnia, bo podoba mi się ten styl pisania i humor autorki. 😁
Jeżeli potrzebujecie czegoś na odstresowanie się, pośmianie, ale z dodatkiem mitologii fińskiej, to „Total-tak”! Polecam 👍✨

Myślałam, że trudno mnie zaskoczyć, ale „Mała draka w fińskiej dzielnicy” to zrobiła!
Totalnie nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce! Ale miło mnie zaskoczyła ☺️

O czym ona jest? Powrót Sławy do rodzinnego miasteczka nie jest łatwy, ale czeka na nią tam dom w fińskiej dzielnicy, a także babcia, a nawet kilka babć. 😅 Okazuje się, że coś nie do końca tam gra,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
171
168

Na półkach:

W taką pogodę jak dzisiaj, kiedy jest ponuro, zimno i pada, zdecydowanie miałam ochotę na książkę o lżejszym klimacie, która nie sprawi, że zasnę, albo będę musiała czytać kilka razy to samo zdanie. Z szafki zerkała na mnie urocza zielono-fioletowa okładka z babciami. To był strzał w dziesiątkę!

Powroty na stare śmieci bywają różne. Czasami taki przyjazd w znajome kąty rozbudza wspomnienia i wprawia w sentymentalny nastrój, a niekiedy potrafi przewrócić nasze życie do góry nogami. Dla Sławy będzie to jazda bez trzymanki.

Znajomi sprzed lat, ukochana babcia i jej koleżanki, w końcu w dzielnicy fińskich domków wszyscy żyli jak jedna wielka rodzina i coraz to nowe informacje...

Nie zabraknie ojca, który dosłownie znalazł się w proszku, fińskich przekleństw, a nawet włochatych ziemniaczków z nóżkami. Co tu się dzieje? Do tego na niebie pojawia się zorza polarna, a kibole kupują bransoletki przyjaźni z muliny i cudne czapki z pomponami.

Ktoś tu oszalał albo życie potrafi być bardziej zaskakujące niż historie z filmów.

Zabawna, zaskakująca, niebanalna i w sumie dawno nie czytałam książki, która byłaby tak szalona, a przy tym wciągająca. Idealnie wpasowała się w mój wisielczy, czarny humor, bo nie ukrywam, że to tytuł, który zachwyci wielbicieli komedii kryminalnych i wszystkich, którzy lubią nieoczywisty humor ;) Czytajcie śmiało, bo na pewno nie raz i nie dwa się, chociaż uśmiechniecie i będziecie się zastanawiać: co tu właściwie się wydarzyło?

Czytajcie! Szczególnie jeżeli potrzebujecie czegoś na poprawę humoru!

W taką pogodę jak dzisiaj, kiedy jest ponuro, zimno i pada, zdecydowanie miałam ochotę na książkę o lżejszym klimacie, która nie sprawi, że zasnę, albo będę musiała czytać kilka razy to samo zdanie. Z szafki zerkała na mnie urocza zielono-fioletowa okładka z babciami. To był strzał w dziesiątkę!

Powroty na stare śmieci bywają różne. Czasami taki przyjazd w znajome kąty...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
248
242

Na półkach:

"Mała draka w fińskiej dzielnicy" opowiada historię nie tylko Sławy Żmijan, ale również miejsca, w którym się wychowała. Fińska dzielnica z fińskimi domami, chociaż znajdujemy się nadal w Polsce. Do tego żywe (i takie nie do końca) babcie, które oprócz hektolitrów rosołu i kilogramów bigosu mają w zanadrzu niejedną tajemnicę. Bo czy to nie przypadek, że mieszkając w rodzinnych domach ich wnukom wszystko się układa? A może po prostu los im sprzyja?
Jednak nie wszystko jest takie różowe jak z pozoru się wydaje. Do babć dochodzi gadający chodnik, który chodnikiem zdecydowanie nie jest i rządne krwi kiwi. Nie pytajcie dlaczego kiwi, po prostu o tym przeczytajcie. Gwarantuję Wam, że się uśmiejecie, a może i nawet przestraszycie 🤔
Historia Sławy oraz fińskiej dzielnicy bardzo mnie intrygowała i nawet nie zauważyłam kiedy dobiegła końca 🤷‍♀️
"Mała draka w fińskiej dzielnicy" nie tylko otuli Was jak gorący rosołek u babci, ale również może pokąsać niczym krwiożercze kiwi. Historia jest przepełniona ciętym humorem, ale i nie została pozbawiona morału. Bohaterowie tej powieści są bardzo różnorodni i barwni co jest atutem.

"Mała draka w fińskiej dzielnicy" opowiada historię nie tylko Sławy Żmijan, ale również miejsca, w którym się wychowała. Fińska dzielnica z fińskimi domami, chociaż znajdujemy się nadal w Polsce. Do tego żywe (i takie nie do końca) babcie, które oprócz hektolitrów rosołu i kilogramów bigosu mają w zanadrzu niejedną tajemnicę. Bo czy to nie przypadek, że mieszkając w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
331
331

Na półkach:

„Mała draka w fińskiej dzielnicy” Marty Kisiel to książka, która trafia do topki tego roku!

Znacie już książki tej autorki?

Reklama - wydawnictwo mięta

Od Autorki przeczytałam już kilkanaście książek i każda z nich jest lepsza od poprzednich!

W tej książce trafiamy do małej miejscowości, od której uciekłam bohaterka. Stare Deszno nie potrafiło zaoferować nic młodej kobiecie, więc też nic dziwnego, że szukała innego życia. Jednak nie zawsze się ono udaje, tak jak sobie zaplanujemy. Sława musi wrócić do babci z poczuciem ogromnej porażki. Jakie jest jej zdziwienie gdy każdy w miasteczku zaczyna jej czegoś współczuć. Czy aby na pewno nie wiedzą o jej „porażce” w mieście? No, ale o tym to nawet babci nie powiedziała! Więc skąd ta wiedza?

Jest to nieziemsko ciepła i przyjemna historia, pomimo tego, że początkowo myślałam, że będzie o żałobie i o stracie. Poniekąd tak jest, tylko w taki bardzo niekonwencjonalne sposób.

Sława dowiaduje się, że jej babcia nie żyje. Ta sama babcia, z którą rozmawiała godzinę wcześniej, a tutaj podobno nie żyje już od kilku miesięcy. Czy to jakaś pomyłka? No właśnie nie do końca. Czytając tę książkę, dowiadujemy się więcej. Mamy tutaj trochę martwych babć, które wcale martwy nie są i mamy również Sabat utworzony całkiem przypadkowo. Jest też Mirka z puszki, przez to ja się śmiałam po prostu w głos.

Marta ma takie Pióro, że ja te książki po prostu chłonę na raz! Czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Byłam zaangażowana w tę historię, lubię bohaterów i zawsze chcę być krok przed nimi, żeby przewidzieć, co się wydarzy, a tak łatwo się nie da.

Książka jest trochę skomplikowana, ponieważ wracamy do przeszłości i wszystko to jest rzutowaniem na przyszłość bohaterów. Jest też masa postaci, o których wcześniej nie mieliśmy w ogóle pojęcia, a oni to się pojawiają i grają główne skrzypce tej historii.

Bardzo podobały mi się relacje w tej książce, to jak bardzo oddani ci bohaterowie byli. Wiadomo jest to fantastyka, więc to nie jest nic odkrywczego, ale Marta przemyca dużo takich ważnych rzeczy, w tak błahej można by się zdawać książce np. że z Żałobą potrafimy sobie poradzić, jest ciężko, jest trudno, ale nie jest to niewykonalne. Ja bawiłam się wyśmienicie. Śmiałam się, było mi smutno, byłam zła - gama emocji, jaka mi towarzyszyła, świadczy tylko na plus tej historii!

„Mała draka w fińskiej dzielnicy” Marty Kisiel to książka, która trafia do topki tego roku!

Znacie już książki tej autorki?

Reklama - wydawnictwo mięta

Od Autorki przeczytałam już kilkanaście książek i każda z nich jest lepsza od poprzednich!

W tej książce trafiamy do małej miejscowości, od której uciekłam bohaterka. Stare Deszno nie potrafiło zaoferować nic...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1097
420

Na półkach: ,

Marta Kisiel po raz kolejny zabiera nas w niezwykłą podróż do świata, gdzie rzeczywistość przenika się z magią, a codzienność jest pełna niespodzianek i humoru. "Mała draka w fińskiej dzielnicy" to opowieść o Sławie Żmijan, która powraca do rodzinnego Starego Deszczna, aby stawić czoła zarówno własnym życiowym rozterkom, jak i niecodziennym zagadkom, które nagle pojawiają się w jej spokojnym miasteczku.

Już od pierwszych stron Kisiel wprowadza czytelnika w sielski, lecz jednocześnie pełen tajemnic klimat Starego Deszczna. Fińskie domki, babcie z ich sekretnymi historiami, gadające chodniki i niecodzienne pytania, które Sława i jej przyjaciele muszą rozwiązać, tworzą barwną i niebanalną mozaikę wydarzeń. Autorka z charakterystycznym dla siebie humorem i lekkością snuje opowieść, która choć niepozbawiona jest mrocznych momentów, to jednak głównie bawi i intryguje.

Niestety, mimo licznych zalet, książka ma również swoje wady. Przede wszystkim, tempo narracji bywa nierówne. Zdarzają się momenty, kiedy akcja traci impet, a niektóre wątki wydają się być wprowadzone na siłę, byleby tylko dodać kolejną zagadkę do rozwiązania. Pomimo barwnych postaci, nie wszystkie z nich zostały dostatecznie rozwinięte, przez co niektóre relacje wydają się płytkie i niedopracowane.

Kisiel ma talent do tworzenia intrygujących, choć czasem przesadnie ekscentrycznych bohaterów. Sława jest postacią sympatyczną, z którą łatwo się utożsamić, ale niektóre postacie drugoplanowe, choć barwne, mogłyby zyskać więcej głębi. Zwłaszcza babcie z fińskiej dzielnicy, które skrywają przed światem wiele tajemnic, zasługują na bardziej szczegółowe i wielowymiarowe przedstawienie.

"Mała draka w fińskiej dzielnicy" to książka, która na pewno przypadnie do gustu miłośnikom twórczości Marty Kisiel oraz tym, którzy lubią lekkie, humorystyczne powieści z elementami magii i tajemnicy. Choć nie jest to dzieło pozbawione wad, potrafi dostarczyć przyjemności i sprawić, że na chwilę zapominamy o codziennych troskach.

Podsumowując, "Mała draka w fińskiej dzielnicy" to ciekawa propozycja na leniwe popołudnie, choć nie należy do najlepszych dzieł Kisiel. Ocena 6/10 wydaje się adekwatna, biorąc pod uwagę zarówno zalety, jak i niedociągnięcia tej pozycji.

Plusy książki "Mała draka w fińskiej dzielnicy" Marty Kisiel:

Humor i lekkość narracji: Marta Kisiel ma talent do pisania z humorem i lekkością, co sprawia, że książkę czyta się przyjemnie i szybko. Dowcipne dialogi i zabawne sytuacje dodają uroku całej opowieści.

Barwny i oryginalny świat: Autorka stworzyła niebanalne miasteczko Stare Deszczno, pełne fińskich domków, gadających chodników i innych magicznych elementów. Tło fabuły jest dobrze skonstruowane i ciekawe.

Sympatyczna główna bohaterka: Sława Żmijan jest postacią, z którą łatwo się utożsamić. Jej zmagania z życiowymi problemami i chęć rozwiązania tajemnic fińskiej dzielnicy budzą sympatię.

Intrygujące zagadki: Książka pełna jest tajemnic do rozwiązania, które angażują czytelnika i trzymają w napięciu. Pytania dotyczące fińskich domków, tajemnic babć i dziwnych stworzeń dodają fabule dynamiki.

Minusy książki "Mała draka w fińskiej dzielnicy" Marty Kisiel:

Nierówne tempo narracji: Akcja książki bywa momentami zbyt wolna, co może zniechęcać czytelników. Niektóre fragmenty są rozwlekłe i mało dynamiczne, co obniża tempo fabuły.

Niedopracowane wątki: Część wątków wydaje się wprowadzona na siłę i nie zawsze jest dobrze rozwinięta. Niektóre zagadki mogłyby zostać lepiej wyjaśnione lub bardziej związane z główną fabułą.

Płytkie postacie drugoplanowe: Choć niektóre postacie drugoplanowe są barwne i ciekawe, brakuje im głębi. Zwłaszcza babcie z fińskiej dzielnicy mogłyby być lepiej rozwinięte i bardziej wielowymiarowe.

Przewidywalność: Niektóre rozwiązania zagadek są dość przewidywalne, co może rozczarować bardziej wymagających czytelników.

Marta Kisiel po raz kolejny zabiera nas w niezwykłą podróż do świata, gdzie rzeczywistość przenika się z magią, a codzienność jest pełna niespodzianek i humoru. "Mała draka w fińskiej dzielnicy" to opowieść o Sławie Żmijan, która powraca do rodzinnego Starego Deszczna, aby stawić czoła zarówno własnym życiowym rozterkom, jak i niecodziennym zagadkom, które nagle pojawiają...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
548
220

Na półkach:

Choć do tej pory bardzo lubiłam tę autorkę to ta powieść to trochę niewypał. Autorka w podziękowaniach pisze że chciała pokazać siłę przyjaźni . Ale jakiej? główna bohaterka opuszcza dom i znika na tyle dobrze, że nie wie o śmierci ukochanej babci? Po za tym mnóstwo tam, nadprzyrodzonych rzeczy nie do końca trzymających sie kupy że tak kolokwialnie to ujmę. Gdybym miała powiedzieć o czym jest i jaka to : lekka lekturka do poduszki o zabarwieniu fantastycznym ale bez szału i zbytniego wnikania. Tej rzeczonej przyjaźni nie dostrzegłam.

Choć do tej pory bardzo lubiłam tę autorkę to ta powieść to trochę niewypał. Autorka w podziękowaniach pisze że chciała pokazać siłę przyjaźni . Ale jakiej? główna bohaterka opuszcza dom i znika na tyle dobrze, że nie wie o śmierci ukochanej babci? Po za tym mnóstwo tam, nadprzyrodzonych rzeczy nie do końca trzymających sie kupy że tak kolokwialnie to ujmę. Gdybym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
234
120

Na półkach:

Chyba nie ma książki Marty Kisiel, o której mogłam powiedzieć inaczej niż "to było genialne". Uwielbiam jej twórczość i jej humor. "Mała draka w fińskiej dzielnicy" była kolejnym sztosem wśród jej książek.

"Trzeba się śmiać nawet w obliczu najgorszego. Bo póki człowiek się śmieje, póty ma po co brać następny oddech."

Sława Żmijan wraca po kilku latach do swojej rodzinnej miejscowości. Stare Deszczno wita ją swoją niezmiennością: jest dokładnie tak jak pamięta, gdy mieszała tu jako dziecko. Fińskie domki są na swoim miejscu, są sklepy jak za dawnych czasów, przyjaciele, z którymi zawsze spędzała czas. Wraca do swojej ukochanej babci, która jak zawsze jest i dzierga kolejny sweter. Jednak czy na pewno nadal jest ?
Zapraszam Was do świata, w którym babcie zmieniły rzeczywistość na swoją korzyść, w którym nawet chodnik potrafi przemówić, a kiwi zaatakować. A to wszystko za sprawą małego fińskiego artefaktu, który babcie sobie przywłaszczyły... ale ciii..., to miała być ich tajemnica. Sława i przyjaciele zajmą się odkryciem wszystkich tajemnic, a Wy czytając możecie im w tym towarzyszyć.

"Płacz, ile potrzebujesz, ale potem pamiętaj, żeby się śmiać."

Mogłabym przytaczać wiele cytatów z tej książki i każdy będzie lepszy od poprzedniego, a może i nie, jednak każdy rozbawi Was tak samo. Taka właśnie jest ta książka idealna do oderwania się od rzeczywistości, pośmiania się, ale i stwierdzenia, że coś w niej jest takiego życiowego. Bo ja tak miałam, że bałam się wyjścia z mojej bańki i wejścia w dorosłość, bo co jeśli sobie nie poradzę, co jeśli czekają tam na mnie smoki i kredyty mieszkaniowe ? No i jest i smok i kredyt, ale już wiem, że na tym polega właśnie życie, nie raz będą smoki, z którymi będzie trzeba walczyć. Nie raz się z nimi przegra, ale właśnie takie jest życie. Trzeba po prostu żyć, walczyć i wygrywać i cieszyć się z tego co się ma.

"No już, dziecko, już. Będzie dobrze. Będzie też źle. A czasem po prostu będzie. Jak to w życiu. I tak właśnie ma być. Właśnie tak."

Jak już wspomniałam, lubię pióro autorki i zawsze z wyczekiwaniem czekam na każdą jej książkę, podkreślam, że każdą, bo i tą o Małym Lichu i tą o Teresce Trawnej. Tu nie ma ani jednego ani drugiego z wymienionych bohaterów, a jednak od samego pokochałam Sławę Żmijan i jej przyjaciół i babcie też. Jest to zabawna historia, która nie raz Was zaskoczy. Fabuła majstersztyk jak zawsze. Chciałabym wiedzieć skąd autorka czerpie pomysły. To zestawienie magii, humoru zawsze mnie porywa. Jeszcze jak przeczytałam, że babcia Sławy dzierga na szydełku to od razu ją bardziej pokochałam - ostatnio to też stało się moim hobby.
Koniecznie musicie poznać historię Sławy i jej przyjaciół, bo takiej draki nie spodziewał się nikt.

Chyba nie ma książki Marty Kisiel, o której mogłam powiedzieć inaczej niż "to było genialne". Uwielbiam jej twórczość i jej humor. "Mała draka w fińskiej dzielnicy" była kolejnym sztosem wśród jej książek.

"Trzeba się śmiać nawet w obliczu najgorszego. Bo póki człowiek się śmieje, póty ma po co brać następny oddech."

Sława Żmijan wraca po kilku latach do swojej rodzinnej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
568
26

Na półkach:

Historia ciekawa, ale język zupełnie nie dla mnie.

Historia ciekawa, ale język zupełnie nie dla mnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    303
  • Chcę przeczytać
    233
  • 2024
    69
  • Posiadam
    29
  • Audiobook
    20
  • Teraz czytam
    19
  • Legimi
    13
  • Audiobooki
    10
  • Fantastyka
    8
  • Ulubione
    6

Cytaty

Więcej
Marta Kisiel Mała draka w fińskiej dzielnicy Zobacz więcej
Marta Kisiel Mała draka w fińskiej dzielnicy Zobacz więcej
Marta Kisiel Mała draka w fińskiej dzielnicy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także