Czytamy w weekend
Z oknem pierwsze podrygi wiosny. Słońce przygrzewa trochę jakby mocniej, niebo trochę jakby bardziej niebieskie i pączki na drzewach trochę jakby bardziej pączkujące. Można więc najbliższy weekend wykorzystać na kilka sposobów - wyciągnąć rower i zrobić coś dla ciała, wyciągnąć wiadro i szmatki i zrobić coś dla domu, wyciągnąć kilka książek z półki i zrobić coś dla duszy - to co robicie?
W zeszłym tygodniu obejrzałam film „Ja, Olga Hepnarova” w czesko-polsko-słowackiej koprodukcji ze znakomitą rolą Polki, 24-letniej Michaliny Olszańskiej. Film o masowej morderczyni, która za odrzucenie i brak akceptacji mści się na społeczeństwie, poruszył mnie do głębi. Przypomniałam sobie, że „Ja, Olga Hepnarova” napisana przez Romana Cilka została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2016 lubimyczytać.pl. Przejrzałam półki w LC i ją znalazłam. Na podstawie tego reportażu powstał obejrzany przeze mnie film. Autor nie ocenia, ale próbuje dociec, czy w stosunku do bohaterki zbiorowość, jej rodzice, czeska służba zdrowia popełnili błąd.
Olga Hepnarova od dzieciństwa była inna. Niepogodzona z otaczającymi ją ludźmi i samą sobą z tkwiącą w niej ogromną chęcią do autodestrukcji. To poczucie wyobcowania do świata pchnęło ją do zabicia niewinnych ludzi. Wiedziała jakie będą konsekwencje jej czynu. Była ostatnią kobietą, na której w Czechach wykonano karę śmierci.
W książce przeczytamy też relacje świadków zdarzenia, lekarzy, rodziny oraz osób, które miały kontakt z bohaterką w pracy czy hotelu robotniczym, w którym pomieszkiwała. Co interesujące, Olga uważała, że to społeczeństwo ponosi odpowiedzialność za jej samopoczucie i jest przeciwko niej. Mimo to, w jej otoczeniu było kilka osób, które chciało i próbowało jej pomóc. Niestety bezskutecznie...
Tę historię zaczęłam czytać wczoraj w pociągu, co poskutkowało nocnymi koszmarami sennymi. Mimo wiosennej pogody, która prawdopodobnie utrzyma się przez weekend dokończę zapis życia Olgi Hepnarovej. Może po lekturze zrozumiem, do czego w akcie zemsty zdolny jest odrzucony przez innych człowiek.
W ten weekend przede mną podróż do Wrocławia i z powrotem – czyli 4 godziny, które mogę przeznaczyć tylko i wyłącznie na czytanie. Nie należę do osób, które zaczepiają współpodróżnych, jak również staram się za wszelką cenę nie być przez nich zaczepiana (na szczęście jestem w tym bardzo dobra!) - więc przez te 4 godziny naprawdę będę mogła poczytać.
I teraz dylemat – co zabrać. Zwyczajowo już mam rozgrzebanych kilka książek, ale kusi mnie, żeby zabrać się za coś nowego. Kilka dni temu skończyłam krwawe i rewelacyjne „Pragnienie” Jo Nesbo, więc może czas na coś spokojniejszego? Sprawdziłam właśnie zawartość kindle'a, przeszłam się po biurze lustrując regały i szukając „czegoś do pociągu”, czegoś lekkiego, przyjemnego, może zabawnego. Najpierw myślałam o Janet Evanovich i przygodach Stephanie Plum, potem o kocie Bobie Jamesa Bowena, aż w końcu mój umęczony wzrok padł na krwiście czerwoną okładkę, na której widać wyraźnie poirytowaną niewiastę, nad głową której unoszą się ostre noże. I wiedziałam, że ten weekend spędzę z Sylwią Kubryńską i jej Furią mać!. Bo powiedzmy sobie szczerze, każdy z nas nosi w sobie małego wku...onego człowieka, który najchętniej rzucałby po domu miskami z owsianką lub telefonami komórkowymi i wrzeszczał na przechodniów.
A Wy z jaką książką spędzicie najbliższe dni?
komentarze [127]
Ten weekend spędziłam z Sposób na (cholernie) szczęśliwe życie i Granat poproszę
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja pewnie pobiegam po lesie, a w domu zrelaksuję się przy książce
Morderstwo w zaułku
a o weekendzie 31.03 zapomnieli ":(
ja jutro lekko i wesolo bo Fortuna i namiętności. Zemsta
może przerywane
Chiny bez makijażu
oraz niedzielnie
Dziecko Odyna
Zaczęłam Uwikłanie, ale dostałam w rękę Za jakie grzechy?i nie mogę się oderwać. Świetnie się czyta. Po prostu pochłaniam. Nie znałam dotąd tej autorki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUczeń Alvin i może jeszcze Kapelusz pełen nieba
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA ja w tym tygodniu kontynuuję Prawdodziejka :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW sumie to dwie: Ziarno prawdy oraz Piąty student :) życzę zaczytanego weekendu :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Narrenturm
Sami swoi. Na planie i za kulisami komedii wszech czasów
zaczęłam w piątek:
Nieznośna lekkość bytu
a na niedzielę:
Kollokacja