rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Człowiek honoru? Czesław Kiszczak w rozmowie z Jerzym Diatłowickim Jerzy Diatłowicki, Czesław Kiszczak
Ocena 4,4
Człowiek honor... Jerzy Diatłowicki,&...

Na półkach: , , ,

Książka słaba. Zawarta w opisie obietnica ujawnienia "ogromnej liczby nieznanych i sensacyjnych informacji na temat najnowszej historii Polski" nie została spełniona. Niestety widać, że autor nie odważył się drążyć niektórych tematów i zadawac trudnych pytań. Na niektóre z pytań J. Diatłowickiego Kiszczak wprost odmawia odpowiedzi, inne pomija milczeniem.

W mojej opinii widać, że autor był znajomym Cz. Kiszczaka i starał się tak napisać książkę, by poprawić wizerunek Kiszczaka w oczach opinii publicznej.

Książka słaba. Zawarta w opisie obietnica ujawnienia "ogromnej liczby nieznanych i sensacyjnych informacji na temat najnowszej historii Polski" nie została spełniona. Niestety widać, że autor nie odważył się drążyć niektórych tematów i zadawac trudnych pytań. Na niektóre z pytań J. Diatłowickiego Kiszczak wprost odmawia odpowiedzi, inne pomija milczeniem.

W mojej opinii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka słaba, niespójna. Przebija z niej niechęć (może nawet nienawiść) autora do II RP. Wizja przyszłości mało przekonywująca.

Książka słaba, niespójna. Przebija z niej niechęć (może nawet nienawiść) autora do II RP. Wizja przyszłości mało przekonywująca.

Pokaż mimo to

Okładka książki Małgorzata idzie na wojnę Wojciech Lubawski, Tomasz Natkaniec
Ocena 7,0
Małgorzata idz... Wojciech Lubawski, ...

Na półkach: , ,

Całkiem udany debiut. Książka dobrze napisana i zabawna. Podobało mi się włączenie do fabuły prawdziwych – często mało znanych - postaci historycznych. Najbardziej zainteresowała mnie postać Anny Pustowójtówny.

Niestety duży minusem tej książki jest według mnie fakt, że autorzy - mężczyźni - próbowali stworzyć wiarygodny portret kobiety i nie zawsze im się to udawało. Samo zakończenie książki jest w mojej opinii – brakuje mi innego słowa, więc użyję lekko kolokwialnego – masakryczne. Bohaterka momentami była denerwująca, ale jej końcowe zachowanie sprawiło, że straciłam do niej sympatię. Poza tym było całkowicie niespójne z jej wcześniejszym zachowaniem Nie wierzyłam w to co czytam, miałam ochotę zamknąć książkę i cisnąć nią o podłogę.

Podsumowując: udany debiut, ale za „masakryczne” zakończenie odejmuję 1 gwiazdkę i oceniam książkę na 6.

Całkiem udany debiut. Książka dobrze napisana i zabawna. Podobało mi się włączenie do fabuły prawdziwych – często mało znanych - postaci historycznych. Najbardziej zainteresowała mnie postać Anny Pustowójtówny.

Niestety duży minusem tej książki jest według mnie fakt, że autorzy - mężczyźni - próbowali stworzyć wiarygodny portret kobiety i nie zawsze im się to udawało....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka ma mnóstwo plusów: ciekawie nakreślone sylwetki psychologiczne postaci, płynnie prowadzona akcja i naprawdę wciągająca fabuła, ale …

No właśnie - „ale” jest słowem, które można by uznać za kluczowe w recenzji tej książki. Każdy komplement pod adresem autora lub książki należy opatrzyć stosowanym zastrzeżeniem, co do wizji historii przedstawionej w powieści.

Już na początku dowiadujemy się, kto jest „dobrym”, a kto „złym” w tej książce. Na pierwszej stronie angielski sierżant wulgarnie pokrzykuje do Niemców, którzy z głodu nie mogli utrzymać rąk w górze. Ten fragment odzwierciedla tak naprawdę główne przesłanie książki. Niemcy są głodni, biedni, natomiast Brytyjczycy przedstawieni są trochę jak kolonizatorzy, którzy przyjechali zdobywać kolejne tereny.

Cała książka epatuje ruinami, głodem i biedą. Zdaję sobie sprawę, że sytuacja tak rzeczywiście się wówczas przedstawiała, jednakże sposób przedstawiania rzeczywistości przez autora jest bardzo jednostronny. W szczególności może być niejasny dla osoby, która nie orientuje się w historii.

Żona głównego bohatera „po uderzeniu bomby spoglądała w niebo przez wciąż żarzące się krokwie i wyobrażała sobie, jak lotnicy śmieją się, wracając do Niemiec. Mimo to zwalanie winy na wykonujących rozkazy żołnierzy wydało jej się bezsensowne”.

Główny bohater skupia się na opisywaniu i tłumaczeniu skutków wojny, a nie wnika zbytnio w jej przyczyny. W książce Niemcy są głównie ofiarami. Lewi mówi do syna: „Wiesz, że w ciągu jednego dnia zrzuciliśmy na Hamburg więcej bomb niż Niemcy na Londyn przez całą wojnę”. W innym fragmencie tłumaczy: „Nie spotkałem jeszcze Niemca, który nie rozumie, że jego kraj przegrał wojnę, Wilkins. Sądzę, że wszyscy się z tym pogodzili i to z ulgą.”

Gdyby nie autorska wizja historii przedstawiona przez autora książkę oceniłabym na 8, tak daję 6.

Książka ma mnóstwo plusów: ciekawie nakreślone sylwetki psychologiczne postaci, płynnie prowadzona akcja i naprawdę wciągająca fabuła, ale …

No właśnie - „ale” jest słowem, które można by uznać za kluczowe w recenzji tej książki. Każdy komplement pod adresem autora lub książki należy opatrzyć stosowanym zastrzeżeniem, co do wizji historii przedstawionej w powieści.

Już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ciekawa zagadka i bohaterowie, ale co rzadko zdarza się w kryminałach, równie ciekawe tło społeczno-obyczajowe. Książka wciągająca i trzymająca w napięciu (gdy zorientowałam się w autobusie, że książkę zostawiłam w pracy i nie dowiem się aż do nastęnego dnia, co się wydarzy dalej - prawie się rozpłakałam), a dodatkowo trochę smutna, gdyż ukazuje surowe realia życia ubogich pod koniec XIX wieku.

Ciekawa zagadka i bohaterowie, ale co rzadko zdarza się w kryminałach, równie ciekawe tło społeczno-obyczajowe. Książka wciągająca i trzymająca w napięciu (gdy zorientowałam się w autobusie, że książkę zostawiłam w pracy i nie dowiem się aż do nastęnego dnia, co się wydarzy dalej - prawie się rozpłakałam), a dodatkowo trochę smutna, gdyż ukazuje surowe realia życia ubogich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zygmunt III Waza rozpoczął długotrwałe wojny ze Szwecją, Władysław IV dowodził armią polską podczas bitwy pod Chocimiem, a za panowania Jana Kazimierza miał miejsce potop szwedzki. To znane fakty historyczne, o których można przeczytać w podręcznikach do historii.

Są jednak fakty o których szkolne podręczniki milczą. To eksperymenty alchemiczne Zygmunta III Wazy i wywołany przez niego groźny pożar na Wawelu stały się jedną z przyczyn przeniesienie stolicy z Krakowa do Warszawy, a Jan Kazimierz otwarcie manifestował swą niechęć do Polaków i mawiał, że woli patrzeć na psa niż na Polaka.

Iwona Kienzler w fascynujący sposób opisuje kulisy polskiej polityki XVII wieku i pisze o tym, o czym inni historycy wolą milczeć. Książka ukazuje inną stronę historii Polski – historię życia prywatnego i jej wpływu na politykę. W szczególności książka ukazuje w jaki sposób kobiety – matki, siostry, żony i kochanki władców Polski – wpłynęły na wydarzenia historyczne.

Mało kto wie, że to dzięki intensywnym wysiłkom Anny Jagiellonki jej siostrzeniec Zygmunt III Waza został królem Polski oraz, że to Maria Ludwika, przybywając do Polski by zostać żoną Władysława IV przywiozła ze sobą, jako członkinię swego dworu czteroletnią Marię Kazimierę. Do historii przeszła ona później jako Marysieńka Sobieska, która jako żona Jana III Sobieskiego wywarła znaczący wpływ na historię Polski.

Jest to pasjonująca książka, która „od kuchni” ukazuje życie i decyzje władców Polski z dynastii Wazów oraz pokazuje, co naprawdę leżało u podstaw niektórych kontrowersyjnych decyzji politycznych. Autorka udowadnia, że historia to nie tylko bitwy i wojny, ale też ciekawa historia życia prywatnego.

Zygmunt III Waza rozpoczął długotrwałe wojny ze Szwecją, Władysław IV dowodził armią polską podczas bitwy pod Chocimiem, a za panowania Jana Kazimierza miał miejsce potop szwedzki. To znane fakty historyczne, o których można przeczytać w podręcznikach do historii.

Są jednak fakty o których szkolne podręczniki milczą. To eksperymenty alchemiczne Zygmunta III Wazy i wywołany...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Poruszająca, prawdziwa, bardzo smutna.

Poruszająca, prawdziwa, bardzo smutna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Fajerwerków, głośnych wybuchów śmiechu i zaskakujących zwrotów akcji brak.

Zbrodnia w efekcie jest niewątpliwie lepsza od Gwałtu i Krwawej Zemsty. Na fabułę składają się dwa równorzędne wątki. Jeden jest typowym dla pani Joanna wątkiem kryminalno-obyczajowym (na szczęście w Zbrodni w efekcie wątek obyczajowy nie zdominował kryminalnego). Drugi związany jest z rodzinnymi sekretami i spadkiem (kojarzy się z motywami z Bocznych dróg, Najstarszej prawnuczki i Szajki bez końca). Akcja jest nierówna – momentami bardzo wciągająca, a chwilami nudna i przegadana.

Dla mnie niewątpliwie dużym plusem jest pierwszoosobowa narracja prowadzona przez Joannę. Również inni bohaterowie są charakterystyczni dla twórczości pani Joanny: policjant, którego porzuciła żona/narzeczone, gdyż "stanowiła istne cudo, pedantycznie dokładna, idealnie zorganizowana , punktualna systematyczna, pory posiłków planowała z góry na cały tydzień, poświęcając temu niedzielny wieczór i potrafiła realizować te plany ściśle, co do jednej minuty". Jak zwykle – w „ustach” pani Joanny – słowa te nie brzmią jak komplement :). Jest też On – "superman, ucieleśniona szlachetność, bóstwo na postumencie, przed którym pokorna kapłanka miała święty ogień palić". Jest też oczywiście rodzina, z którą kontakty są dla policji większą przykrością niż z przestępcami.

Podsumowując: książka nie wciągnęła mnie na tyle, by poświęcić noc na jej przeczytanie, co było całkiem częstym zjawiskiem w przypadku pozostałych książek pani Joanny (nawet niektóre z nowszych np. Krętka blada, Porwanie, czy Kocie worki były na tyle wciągające, nie mówiąc już o klasykach). Od książek pani Joanny oczekuje się zawsze, że dorównają jej najlepszym dziełom. Tą książką pani Joanna idzie w dobrą stronę po (moim zdaniem, będącej nieporozumieniem ) Krwawej Zemście.

Fajerwerków, głośnych wybuchów śmiechu i zaskakujących zwrotów akcji brak.

Zbrodnia w efekcie jest niewątpliwie lepsza od Gwałtu i Krwawej Zemsty. Na fabułę składają się dwa równorzędne wątki. Jeden jest typowym dla pani Joanna wątkiem kryminalno-obyczajowym (na szczęście w Zbrodni w efekcie wątek obyczajowy nie zdominował kryminalnego). Drugi związany jest z rodzinnymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka słaba, nudna i przewidywalna. Czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce i dotyczy templariuszy, ukrytych skarbów i tajemnic. Ta książka jest najsłabszą z dotychczas przeze mnie przeczytanych książek w tej kategorii. Poza fabułą, denerwująca jest również pierwszoosobowa narrracja, a także fakt, że główna bohaterka bardziej koncentruje się na rozważaniach dotyczących orientacji seksualnej innych postaci, a nie na poszukiwaniu skarbu. Podsumowując: nie polecam.

Książka słaba, nudna i przewidywalna. Czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce i dotyczy templariuszy, ukrytych skarbów i tajemnic. Ta książka jest najsłabszą z dotychczas przeze mnie przeczytanych książek w tej kategorii. Poza fabułą, denerwująca jest również pierwszoosobowa narrracja, a także fakt, że główna bohaterka bardziej koncentruje się na rozważaniach dotyczących...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza książka Jayne Ann Krentz, o której muszę napisać, że mi się nie podoba. Główny bohater jest antypatyczny, a motywy jego działania wzbudzają moralne wątpliwości. Główna bohaterka jest nijaka, fabuła nudna i naciągana.

Pierwsza książka Jayne Ann Krentz, o której muszę napisać, że mi się nie podoba. Główny bohater jest antypatyczny, a motywy jego działania wzbudzają moralne wątpliwości. Główna bohaterka jest nijaka, fabuła nudna i naciągana.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z najlepszych książek Joanny Chmielewskiej. Czytałam ją kilkanaście razy. Jest w niej wszystko: ten charakterystyczny styl pisania, zbrodnie, interesujący bohaterowie i oczywiście dużo Joanny i Alicji.

Jedna z najlepszych książek Joanny Chmielewskiej. Czytałam ją kilkanaście razy. Jest w niej wszystko: ten charakterystyczny styl pisania, zbrodnie, interesujący bohaterowie i oczywiście dużo Joanny i Alicji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka tylko dla fanów Joanny Chmielwskiej. Jako osoba, która przeczytała wszystkie dzieła pani Joanny muszę powiedzieć, że tylko z sentymentu do autorki przeczytałam książkę do końca. W książce autorka skacze z tematu na temat, a całość jest bardzo przegadana. Szczególnie dużo miejsca poświęcono problemom związanym z ogrodem i panującą w nim plagą ślimaków.

Warto przeczytać ze względu na część poświęconą Alicji (niestety jest tego niewiele)

Książka tylko dla fanów Joanny Chmielwskiej. Jako osoba, która przeczytała wszystkie dzieła pani Joanny muszę powiedzieć, że tylko z sentymentu do autorki przeczytałam książkę do końca. W książce autorka skacze z tematu na temat, a całość jest bardzo przegadana. Szczególnie dużo miejsca poświęcono problemom związanym z ogrodem i panującą w nim plagą ślimaków.

Warto...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobry romans hitoryczny z wątkiem przygodowo-kryminalnym. Dużym plusem książki są wzbudzający sympatię główni bohaterowie. W końcu bohaterka romasu, która nie jest mdlejącą albo wiecznie umartwiającą się, i bohater, który jest męski i zdecydowany, ale nie karykaturalnie przerysowany. Książkę przeczytałam kilka lat temu, ostatnio do niej wróciłam i nie rozczarowałam się. Mogę ją z czystym sumieniem polecić.

Dobry romans hitoryczny z wątkiem przygodowo-kryminalnym. Dużym plusem książki są wzbudzający sympatię główni bohaterowie. W końcu bohaterka romasu, która nie jest mdlejącą albo wiecznie umartwiającą się, i bohater, który jest męski i zdecydowany, ale nie karykaturalnie przerysowany. Książkę przeczytałam kilka lat temu, ostatnio do niej wróciłam i nie rozczarowałam się....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała, ciepła, pokrzepiająca książka. Idealna do przeczytania w pochmurny dzień w towarzystwie filiżanki gorącej herbaty.

Wspaniała, ciepła, pokrzepiająca książka. Idealna do przeczytania w pochmurny dzień w towarzystwie filiżanki gorącej herbaty.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Typowa powieść obyczajowa do przeczytania w jeden wieczór. Po zapoznaniu się z opisem książki i recenzjami przygotowałam sobie paczkę chusteczek, by ocierać łzy, które miały leciec ciurkiem podczas czytania tej książki. Chusteczki okazały się zbędne. Książka w trzech, czy czterech miejscach była trochę wzruszająca, ale płytkie sportretowanie postaci i tak naprawdę niewiarygodne opisy przeżywanych uczuć spowodowały, że nie do końca wierzyłam w szczerość opisywanych sytuacji. Podsumowując: książka nie jest zła, ale spodziewałam się, że będzie dużo lepsza.

Typowa powieść obyczajowa do przeczytania w jeden wieczór. Po zapoznaniu się z opisem książki i recenzjami przygotowałam sobie paczkę chusteczek, by ocierać łzy, które miały leciec ciurkiem podczas czytania tej książki. Chusteczki okazały się zbędne. Książka w trzech, czy czterech miejscach była trochę wzruszająca, ale płytkie sportretowanie postaci i tak naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozczarowanie. W mojej opinii najsłabsza książka pani Joanny Chmielewskiej. Nudna fabuła, powierzchowni, nieciekawi bohaterowie i bardzo męczący język. Czytam wszystkie ukazujące się książki autorstwa pani Joanny, ale przez tę ledwo przebrnęłam i to tylko z sympatii dla autorki i jej poprzednich książek.

Rozczarowanie. W mojej opinii najsłabsza książka pani Joanny Chmielewskiej. Nudna fabuła, powierzchowni, nieciekawi bohaterowie i bardzo męczący język. Czytam wszystkie ukazujące się książki autorstwa pani Joanny, ale przez tę ledwo przebrnęłam i to tylko z sympatii dla autorki i jej poprzednich książek.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobry, lekki kryminał, nawiązujący do twórczości (oraz bezpośrednio do samej osoby) Joanny Chmielewskiej.

Dobry, lekki kryminał, nawiązujący do twórczości (oraz bezpośrednio do samej osoby) Joanny Chmielewskiej.

Pokaż mimo to