Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Zdecydowanie za długa, w dodatku nudna i pozbawiona logiki książka. Fatalne zakończenie trylogii.

Mam nadzieję, że szybko o niej zapomnę.

Zdecydowanie za długa, w dodatku nudna i pozbawiona logiki książka. Fatalne zakończenie trylogii.

Mam nadzieję, że szybko o niej zapomnę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do pierwszego temu miałam sporo zarzutów.
Do drugiego mam jeszcze więcej...

Po pierwsze - za wyjątkiem ostatnich 50 stron tu się kompletnie nic nie dzieje. Całość fabuły można by spokojnie skrócić o połowę.

W kwestii słabo wykreowanych bohaterów nic się nie zmieniło, oprócz tego, że pojawiło się ich znacznie więcej, a Cat i Bones zaczęli się zachowywać jak zaborczy, napaleni nastolatkowie.

Czytając ostatnie strony zastanawiałam się, po co właściwie powstał tom 3, jeśli wszystkie wątki zostały właśnie zamknięte. Dowiem się niebawem... i zapewne ponownie będę rozczarowana.

Do pierwszego temu miałam sporo zarzutów.
Do drugiego mam jeszcze więcej...

Po pierwsze - za wyjątkiem ostatnich 50 stron tu się kompletnie nic nie dzieje. Całość fabuły można by spokojnie skrócić o połowę.

W kwestii słabo wykreowanych bohaterów nic się nie zmieniło, oprócz tego, że pojawiło się ich znacznie więcej, a Cat i Bones zaczęli się zachowywać jak zaborczy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem zaskoczona tak wysoką oceną książki, która zresztą sugeruje kawał dobrej fantastycznej literatury. Niestety rzeczywistość wygląda inaczej.

Bohaterowie - szalu nie ma, autorka nieszczególnie się przyłożyła do wiarygodnych portretów psychologicznych. O ile Bones'a byłam w stanie tolerować, tak Cat niemiłosiernie działała mi na nerwy próbując być na siłę dorosłą.

Po 3cim polowaniu na wampiry cała ta 'akcja' zaczęła mnie nudzić, a wplatane - to tu to tam - nic nie znaczące wątki poboczne tylko pogarszały sprawę.

W pewnym momencie myślałam, że to po prostu erotyk z wątkiem paranormalnym, ale po pierwszej i ostatniej scenie seksu odrzuciłam tę teorię.

Podsumowując - 'W pół drogi do grobu' wypadła bardzo słabo. Poza tym, że czytało mi się ją względnie szybko, to niewiele więcej dobrego mogę o niej powiedzieć. Całą trylogię mam zamiar przeczytać, z racji, że jakimś dziwnym zrządzeniem losu znalazła się w mojej biblioteczce.

Jestem zaskoczona tak wysoką oceną książki, która zresztą sugeruje kawał dobrej fantastycznej literatury. Niestety rzeczywistość wygląda inaczej.

Bohaterowie - szalu nie ma, autorka nieszczególnie się przyłożyła do wiarygodnych portretów psychologicznych. O ile Bones'a byłam w stanie tolerować, tak Cat niemiłosiernie działała mi na nerwy próbując być na siłę dorosłą.

Po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ostatni tom serii "Ziemiomorze' lata temu dodałam na półkę swoich ulubieńców. Zwykle nie robię re-readów, ale musiałam sprawdzić, czy po tak długim czasie nadal jest się nad czym zachwycać.

Jak widać po ocenie - wciąż uważam "Inny wiatr' za kawał świetnej literatury.

Piękna, mocno nostalgiczna, mądra książka. Prawdziwe high fantasy. Rewelacyjne zakończenie serii.

Ponowne jej czytanie było dla mnie czystą przyjemnością.

Ostatni tom serii "Ziemiomorze' lata temu dodałam na półkę swoich ulubieńców. Zwykle nie robię re-readów, ale musiałam sprawdzić, czy po tak długim czasie nadal jest się nad czym zachwycać.

Jak widać po ocenie - wciąż uważam "Inny wiatr' za kawał świetnej literatury.

Piękna, mocno nostalgiczna, mądra książka. Prawdziwe high fantasy. Rewelacyjne zakończenie serii....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwszy tom serii uwielbiam, drugi niestety jest rozczarowaniem.

Spodziewałam się ciekawych wątków fabularnych, nowych informacji o Diunie, lepszego przedstawienia bohaterów.

Niestety jedyne co dostałam to wątek spisku ( niezbyt angażujacy) i pseudofilozoficzny bełkot. Planeta Arrakis schodzi na dalszy plan, akcja powieści równie dobrze mogłaby rozgrywać się na ogromnym statku kosmicznym i nie poczułabym większej różnicy. Gdzieś przepadł ten cudowny, pustynny, surowy klimat.

Pomimo sporego zawodu tomem 2 - nadal mam w planach kontynuowanie tej serii.

Pierwszy tom serii uwielbiam, drugi niestety jest rozczarowaniem.

Spodziewałam się ciekawych wątków fabularnych, nowych informacji o Diunie, lepszego przedstawienia bohaterów.

Niestety jedyne co dostałam to wątek spisku ( niezbyt angażujacy) i pseudofilozoficzny bełkot. Planeta Arrakis schodzi na dalszy plan, akcja powieści równie dobrze mogłaby rozgrywać się na ogromnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niesamowicie się cieszę, że w końcu skończyłam tę serię. Ostatni tom trylogii był gwoździem do trumny.

60% książki dosłownie nic się nie dzieje. Autorka najwyraźniej stwierdziła, że czytanie o gruchaniu 3 gołąbków i ich wewnętrznych rozterkach to najlepsze, co może nam zaserwować. Mimo że bohaterowie przez tak długi czas zastanawiają się, co ze sobą wzajemnie począć i tak finalnie postępują wbrew samym sobie.

Co gorsza - pozostałe 40% obfituje wydarzenia które a) nie mają żadnego znaczenia dla fabuły, b) jak dla mnie - nie są w żaden sposób satysfakcjonujące. Czytając zakończenie przewracałam oczami i powtarzałam w myślach: "Tereska, teraz dopiero na to wpadłaś?!".

Nie wiem czy jest jakieś grono odbiorców, któremu mogłabym polecić tę trylogię. Nawet nastolatkom byłabym w stanie znaleźć bardziej ambitne książki fantastyczne. Podsumowują więc - odradzam. Ja swój czas zmarnowałam, wy swój wykorzystajcie mądrzej. :)

Niesamowicie się cieszę, że w końcu skończyłam tę serię. Ostatni tom trylogii był gwoździem do trumny.

60% książki dosłownie nic się nie dzieje. Autorka najwyraźniej stwierdziła, że czytanie o gruchaniu 3 gołąbków i ich wewnętrznych rozterkach to najlepsze, co może nam zaserwować. Mimo że bohaterowie przez tak długi czas zastanawiają się, co ze sobą wzajemnie począć i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przygodę z "Diuną" rozpoczęłam (wyjątkowo jak na mnie) od obejrzenia ekranizacji. Film zachwycił mnie do tego stopnia, że postanowiłam przyjrzeć się bliżej pustynnej planecie.

Pierwszy tom nie obfituje w wartką akcję czy świetne portrety psychologiczne... tutaj głównym bohaterem jest Diuna. Jeśli liczysz na czystą rozrywkę, możesz się srogo rozczarować.
Jeśli zaś doceniasz powieści z klimatem, oryginalne, takie o których się rozmyśla nocą, dobrze napisane, z bardzo rozbudowanym i rewelacyjnie wykreowanym światem (pełnym politycznych intryg, knowań i nieoczywistości), to czym prędzej bierz się za czytanie.

Pomimo, że ukończenie książki zajęło mi około miesiąca (przyjemności trzeba sobie dawkować), mogę z czystym sumieniem zaliczyć ją do Ulubieńców.

Przygodę z "Diuną" rozpoczęłam (wyjątkowo jak na mnie) od obejrzenia ekranizacji. Film zachwycił mnie do tego stopnia, że postanowiłam przyjrzeć się bliżej pustynnej planecie.

Pierwszy tom nie obfituje w wartką akcję czy świetne portrety psychologiczne... tutaj głównym bohaterem jest Diuna. Jeśli liczysz na czystą rozrywkę, możesz się srogo rozczarować.
Jeśli zaś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie będę ukrywać - powieść przeczytałam tylko dlatego, że chciałam poznać tę historię przed obejrzeniem ekranizacji.

'Igrzyska śmierci' to jedna z moich ulubionych książkowych serii. Czy "Balladę..." również mogę zaliczyć do tego zacnego grona? niekoniecznie.

Jak większość czytelników doceniam świetnie wykreowany portret psychologiczny Snowa. Przez książki Collins się po prostu płynie - uwielbiam jej styl. Jedynym (sporym) minusem jest nieco rozwleczona akcja w 3ciej części książki, za którą muszę odjąć kilka punktów.

Nie uważam "Ballady..." za książkę obowiązkową dla fanów "Igrzysk śmierci". Nie uważam też, że czytanie "Ballady..." bez znajomości trylogii nie ma sensu.

Nie żałuję czasu spędzonego przy powieści.
P.S.: Ekranizacja jest ok. ;)

Nie będę ukrywać - powieść przeczytałam tylko dlatego, że chciałam poznać tę historię przed obejrzeniem ekranizacji.

'Igrzyska śmierci' to jedna z moich ulubionych książkowych serii. Czy "Balladę..." również mogę zaliczyć do tego zacnego grona? niekoniecznie.

Jak większość czytelników doceniam świetnie wykreowany portret psychologiczny Snowa. Przez książki Collins się po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo doceniam ogrom wiedzy autora, aczkolwiek muszę przyznać, że niekiedy czułam się nieco przytłoczona ilością danych, wzorów i obszernych opisów.

Mniej więcej połowę rozdziałów pochłonęłam z ogromną przyjemnością - podpasowały mi tematy i przystępny sposób ich przekazania. Do nich też od czasu do czasu raz jeszcze zaglądnę.

Tak czy inaczej - polecam!

Bardzo doceniam ogrom wiedzy autora, aczkolwiek muszę przyznać, że niekiedy czułam się nieco przytłoczona ilością danych, wzorów i obszernych opisów.

Mniej więcej połowę rozdziałów pochłonęłam z ogromną przyjemnością - podpasowały mi tematy i przystępny sposób ich przekazania. Do nich też od czasu do czasu raz jeszcze zaglądnę.

Tak czy inaczej - polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Liczyłam na książkę pokroju 'Astrofizyka dla zabieganych' Neila deGrasse Tysona, a otrzymałam dość nudnawą historię o powstawaniu wszechświata. Na szczęście nie jakoś specjalnie obszerną.

Uważam, że tytuł jest dość mylący. Mało jest tu zagadek o wszechświecie - książka przypomina bardziej podręcznik historii astrofizyki.

Liczyłam na książkę pokroju 'Astrofizyka dla zabieganych' Neila deGrasse Tysona, a otrzymałam dość nudnawą historię o powstawaniu wszechświata. Na szczęście nie jakoś specjalnie obszerną.

Uważam, że tytuł jest dość mylący. Mało jest tu zagadek o wszechświecie - książka przypomina bardziej podręcznik historii astrofizyki.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo miło wspominam inną książkę tejże autorki, dlatego też postanowiłam zapoznać się z jej nowszym 'dzieckiem'.

Mam wrażenie, że robi się tu nieco poważniej niż w "A ja żem jej powiedziała...". Poruszone zostały tematy: choroby, mediów społecznościowych, wychowywania potomstwa, ogólnych relacji międzyludzkich. Nawet jeśli któryś z nich mnie nie dotyczył, to z przyjemnością pochłaniałam rozdział za rozdziałem.

Bardzo miło wspominam inną książkę tejże autorki, dlatego też postanowiłam zapoznać się z jej nowszym 'dzieckiem'.

Mam wrażenie, że robi się tu nieco poważniej niż w "A ja żem jej powiedziała...". Poruszone zostały tematy: choroby, mediów społecznościowych, wychowywania potomstwa, ogólnych relacji międzyludzkich. Nawet jeśli któryś z nich mnie nie dotyczył, to z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pamiętam, że rozpoczęcie serii zrobiło na mnie świetne wrażenie. Z przyjemnością zatapiałam się w fantastycznym świecie pełnym demonów. Z każdą kolejną częścią moja sympatia do autora malała... i tak ostatni tom okazał się być po prostu rozczarowujący.

Mam wrażenie, że autor kompletnie nie miał pomysłu, jak zakończyć ten cykl, wpadł na pierwsze lepsze rozwiązanie i umieścił je w ostatnim tomie licząc na to, że jakoś uda mu się wszystkich zadowolić. Wyszło wręcz przeciwnie.

Miałam ogromne nadzieje co do tej serii, niestety czas poświęcony na jej czytanie uważam finalnie za zmarnowany.

Pamiętam, że rozpoczęcie serii zrobiło na mnie świetne wrażenie. Z przyjemnością zatapiałam się w fantastycznym świecie pełnym demonów. Z każdą kolejną częścią moja sympatia do autora malała... i tak ostatni tom okazał się być po prostu rozczarowujący.

Mam wrażenie, że autor kompletnie nie miał pomysłu, jak zakończyć ten cykl, wpadł na pierwsze lepsze rozwiązanie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zachęcona opisem książki i wysoką oceną na portalu postanowiłam dać 'Malowanemu człowiekowi' szansę. Otwarcie serii zrobiło na mnie spore wrażenie. Ciekawie wykreowany świat i pełnokrwiści bohaterowie, których da się lubić.

Piszę tę opinię, mając już całą serię za sobą i z bólem serca stwierdzam, że tom 1 był najlepszym z całego cyklu. Przy każdym kolejnym poziom mojego zachwytu drastycznie spadał...

Zachęcona opisem książki i wysoką oceną na portalu postanowiłam dać 'Malowanemu człowiekowi' szansę. Otwarcie serii zrobiło na mnie spore wrażenie. Ciekawie wykreowany świat i pełnokrwiści bohaterowie, których da się lubić.

Piszę tę opinię, mając już całą serię za sobą i z bólem serca stwierdzam, że tom 1 był najlepszym z całego cyklu. Przy każdym kolejnym poziom mojego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejny dowód na to, że ja się chyba nie nadaję do czytania literatury obyczajowej.

Nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Dla mnie po prostu ona jest dobrze napisana, ale przeciętna. Nie mogę również powiedzieć, że bawiłam się przy niej świetnie. Historia Evelyn mnie nie porwała, nie byłam jakoś szczególnie ciekawa, jak właściwie się zakończy.

Końcowego 'zwrotu akcji' można się łatwo domyślić, a z racji, że z żadnym z bohaterów się nie zżyłam, to nie zrobił on na mnie żadnego wrażenia.

Niebawem zapewne o książce zapomnę i nie jest mi z tego powodu przykro.

Kolejny dowód na to, że ja się chyba nie nadaję do czytania literatury obyczajowej.

Nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Dla mnie po prostu ona jest dobrze napisana, ale przeciętna. Nie mogę również powiedzieć, że bawiłam się przy niej świetnie. Historia Evelyn mnie nie porwała, nie byłam jakoś szczególnie ciekawa, jak właściwie się zakończy.

Końcowego 'zwrotu akcji'...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ostatni tom 'Szklanego tronu' przeczytałam po bardzo długiej przerwie. O ile kocham 'Dwory' pani Maas, tak kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tą serią.

W wielu momentach styl autorki był nieznośnie patetyczny, a niektóre ze scen naprawdę nadawałyby się na deski teatru...

Pomimo kilkuset stron dzieje się tu naprawdę niewiele. Spokojnie można by powieść skrócić o połowę i jeszcze wyszło by jej to na dobre.

Wątki miłosne są tak przesłodzone, że czasami ciężko nie czuć zażenowania. Przyznaję się bez bicia, że celowo omijałam dialogi między zakochanymi w sobie bez pamięci bohaterami, żeby tylko dotrwać do końca.

Całość ratuje postać Manon Czarnodziobej, która do dziś jest jedną z moich ulubionych książkowych postaci. Gdyby nie wątek 13stki wiedźm, końcowa ocena byłaby znacznie niższa.

Seria "Szklany tron" to mój wielki, wielki książkowy zawód.

Ostatni tom 'Szklanego tronu' przeczytałam po bardzo długiej przerwie. O ile kocham 'Dwory' pani Maas, tak kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tą serią.

W wielu momentach styl autorki był nieznośnie patetyczny, a niektóre ze scen naprawdę nadawałyby się na deski teatru...

Pomimo kilkuset stron dzieje się tu naprawdę niewiele. Spokojnie można by powieść skrócić o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Drugi tom serii za mną. Im dalej w las... tym większa ogarnia mnie irytacja.

Nie dość, że liczba idiotycznych zachowań bohaterów wzrosła (no bo przecież logiczne jest, że na akcję idzie się w ciasno zawiązanym gorsecie tylko po to, by obserwować jak inni walczą), to na domiar złego pojawił się trójkąt miłosny, który jakby spojrzeć do tomu 1 - nie ma racji bytu.

Jedynym plusem okazuje się postać Willa - chłopaku, ratuj tę serię!

Jak tak dalej pójdzie, to od przewracania oczami dostanę zeza.

Zamierzam skończyć tom 3.

Zbierajcie hajs na moją korektę wzroku.

Drugi tom serii za mną. Im dalej w las... tym większa ogarnia mnie irytacja.

Nie dość, że liczba idiotycznych zachowań bohaterów wzrosła (no bo przecież logiczne jest, że na akcję idzie się w ciasno zawiązanym gorsecie tylko po to, by obserwować jak inni walczą), to na domiar złego pojawił się trójkąt miłosny, który jakby spojrzeć do tomu 1 - nie ma racji bytu.

Jedynym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podjęłam się przeczytania tej serii za namową koleżanek z pracy. Już jakiś czas temu miałam (nie)przyjemność obcować z twórczością pani Clare. Nie wspominam czasu spędzonego na czytaniu "Darów anioła" za przyjemny.

Po lekturze pierwszego tomu mogę stwierdzić, że szału nie ma. Z plusów: przyjemny styl autorki sprawia, że czyta się to szybko i nie mogę powiedzieć, że się nudziłam + podobał mi się steampunkowy wątek. Z minusów: tu jest MASA, wręcz OGROM przeróżnych nielogicznych sytuacji, bohaterowie zachowują irracjonalnie. Można by powiedzieć, że stara jestem i się czepiam biednej młodzieżówki. Pamiętam jednak, że to samo irytowało mnie kila lat temu, przy innej serii tejże autorki. Bez względu na wiek - wielokrotnie przewracałam oczami.

Serię będę kontynuować, bo obiecałam przeczytać całość.
Trzymaj za mnie kciuki.

Podjęłam się przeczytania tej serii za namową koleżanek z pracy. Już jakiś czas temu miałam (nie)przyjemność obcować z twórczością pani Clare. Nie wspominam czasu spędzonego na czytaniu "Darów anioła" za przyjemny.

Po lekturze pierwszego tomu mogę stwierdzić, że szału nie ma. Z plusów: przyjemny styl autorki sprawia, że czyta się to szybko i nie mogę powiedzieć, że się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Krótka, treściwa nowelka - która pomimo swojej niewielkiej objętości potrafi zaangażować czytelnika i zmusić go do myślenia. Zdecydowanie coś dla fanów "Portretu Doriana Graya' lub serialu "Rozdzielenie". ;)

Krótka, treściwa nowelka - która pomimo swojej niewielkiej objętości potrafi zaangażować czytelnika i zmusić go do myślenia. Zdecydowanie coś dla fanów "Portretu Doriana Graya' lub serialu "Rozdzielenie". ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od kilku lat byłam namawiana przez różne osoby do przeczytania ponoć świetnej sagi o Wiedźminie - Geralcie z Rivii, jednak zawsze znalazło się jakieś "ale" i odkładałam owe ambitne plany na później. Aż w końcu przyszła kryska na Matyska...

Podróż rozpoczęłam od zapoznania się z powyższym zbiorem opowiadań traktującym głównie o naszym głównym bohaterze. I jak to zawsze bywa, znalazły się rewelacyjne i po prostu dobre teksty. Świetności nie idzie jednak odmówić opowiadaniu "Wiedźmin", które zresztą zostało przedstawione w intrze do pierwszej części gry. Zaciekawiony czytelnik od razu zostaje wrzucony w nowy, ciekawy świat pełen dziwnych i niebezpiecznych stworów, by mógł poznać, na czym polega zawód zabójcy potworów. Naszemu Geraltowi przychodzi zmierzyć się ze strzygą, ale żeby nie było kolorowo "potworzycą" okazuje się królewska córka, która padła ofiarą straszliwej klątwy. Już w pierwszym opowiadaniu Sapkowski pokazuje, że świat który stworzył nie będzie banalnie czarno-biały, a samo słowo "potwór" nie jedną ma definicję.

Z innego opowiadania dowiadujemy się dlaczego Białego Wilka zaczęto nazywać Rzeźnikiem z Blaviken i poznamy "filozofię wiedźmińską" - czyli zmierzymy się z problematycznym zagadnieniem - "Czy istnieje coś takiego jak wybór mniejszego zła?" - co osobiście uwielbiam w książkach Sapkowskiego. Mamy też możliwość odwiedzić dwór królewski w Cintrze, miejsce, w którym tak naprawdę zaczynają się wszystkie zmagania Geralta z przeznaczeniem.

Kolejną rzeczą, z którą się zetknęłam już na początku przygody z twórczością tego autora, to jego..."sposoby" na wytłumaczenie pewnych zjawisk, powiedzeń itd. Tak więc np. w jednym z opowiadań poznajemy alternatywną genezę powiedzenia "tam gdzie diabeł mówi dobranoc". Niektórym może się to wydawać banalne i niewarte uwagi, ja jednak uważam to za jedną z większych zalet twórczości Sapkowskiego. Pisarz ukazał przez to swój kunszt, obeznanie z twórczością wielkich światowych twórców (poprzez nawiązania do legend, baśni, przysłów, dzieł romantyków itd.).

Nie wyobrażam sobie fana sagi o Wiedźminie, który nie zna podstaw - opowiadań, z których to przecież powstały spójne powieści. Z tych krótkich tekstów tak naprawdę powstały również gry - równie rewelacyjne co książki. Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić wszystkich do zapoznania się z powyższym zbiorem opowiadań, a następnie z resztą sagi. Intelektualna uczta dla wyobraźni... Miodzio.

Od kilku lat byłam namawiana przez różne osoby do przeczytania ponoć świetnej sagi o Wiedźminie - Geralcie z Rivii, jednak zawsze znalazło się jakieś "ale" i odkładałam owe ambitne plany na później. Aż w końcu przyszła kryska na Matyska...

Podróż rozpoczęłam od zapoznania się z powyższym zbiorem opowiadań traktującym głównie o naszym głównym bohaterze. I jak to zawsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie wszyscy znają serię Star Wars, nie wszyscy muszą ją ubóstwiać. Są jednak tacy, którzy polubili to uniwersum dzięki rozbudowanym postaciom i niezliczonym, pięknym światom. Ja przynależę do drugiej z tych grup. Po obejrzeniu wszystkich filmów, po zakupieniu za grosze powyższej książki, postanowiłam poszerzyć swoją wiedzę o świecie z Gwiezdnych Wojen i zabrałam się za czytanie o poczynaniach jednego z bardziej charakterystycznych "złych" Sithów - Maulu...

Obeznanym z filmami o wiele łatwiej będzie odnaleźć się w wartkiej akcji, którą już na początku serwuje nam autor. Jednak i ci - nie do końca świadomi tego, co właśnie trzymają w rękach, będą mieli sporą przyjemność z zapoznawania się z lekturą.
Maul jako uczeń tajemniczego Lorda Sidiousa wyrusza w podróż z kolejnym zleceniem. Musi odzyskać skradziony holocron, jednak na jego drodze stają odwieczni wrogowie Sithów - Jedi, którzy za wszelką cenę chcą zniszczyć jego plany.

Zacznę może od bohaterów, których (jak to już w SW) jest od groma, ale skupię się tylko na dwójce. Po pierwsze - Maul, który w filmie został po prostu poniżony (bo ukazany jak jakieś podlotek-słabeusz) tutaj w końcu pokazuje na co go stać. Żeby kolorowo nie było, nie wszystko idzie mu jak z płatka - co bardzo niecierpliwych czytelników (jak mnie np.) może irytować. Jego przeciwniczka - Jedi, wyjątkowo przypadła mi do gustu. Darsha - dziewczyna z charakterem, nie do końca świadoma w jakim niebezpieczeństwie się znalazła, pomagając pewnemu handlarzowi. Jednak o dziwo daje sobie radę i kilkakrotnie krzyżuje plany zadufanemu w sobie Maulowi.

Wartka akcja to coś co lubię najbardziej w książkach z serii SW. Rzadko kiedy mnie pod tym względem zawodzą, a powyższa na pewno tego nie zrobiła. Akcja pędzi jak struś pędziwiatr, nie ma mowy o nudzie. Fabuła skupia się głównie na jednym wątku, nie rozwidla się - z jednej strony to plus, z drugiej strony książka wydaje się przez to uboższa i jakoś tak... za szybko się kończy.

Warto zwrócić jeszcze uwagę na ukazanie stolicy galaktyki - Coruscant. W filmie pokazana jest głównie od tej lepszej, kolorowej, wręcz bajkowej strony. W książce zaś czytelnik ma możliwość odwiedzenia slumsów i innych mrocznych zakamarków planety, gdzie obowiązują brutalne prawa natury...

Podsumowując - powyższa książka jest ciekawym uzupełnieniem wiedzy dla fanów SW, może posłużyć czytelnikowi jako odskocznia od rzeczywistości, dzięki której pozna nowe światy i bohaterów. Nie jest to jednak bardzo ambitna lektura, raczej taka na jeden wieczór, o której być może szybko się zapomni. Niemniej jednak - polecam. :)

Nie wszyscy znają serię Star Wars, nie wszyscy muszą ją ubóstwiać. Są jednak tacy, którzy polubili to uniwersum dzięki rozbudowanym postaciom i niezliczonym, pięknym światom. Ja przynależę do drugiej z tych grup. Po obejrzeniu wszystkich filmów, po zakupieniu za grosze powyższej książki, postanowiłam poszerzyć swoją wiedzę o świecie z Gwiezdnych Wojen i zabrałam się za...

więcej Pokaż mimo to