Opinie użytkownika
Wróciłam do tej książki i teraz nie jestem w stanie jej ocenić. Już nie wierzę cynkowym chłopcom, nie wierzę w ich tragizm. Gdy dziś patrzę na wschód, nie widzę okrutnego losu tylko okrutne wybory. Czy to też są cynkowi chłopcy?
Pokaż mimo to
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że autor pracował nad książką,dwiema albo i trzema aż on sam czy wydawca zorientowali się, że najwyższy czas coś wydać. I poszła Margot - niedokończona, niepełna, wymagająca jeszcze pracy.
Witkowski wciąż pozostaje jednym z lepszych polskich prozaików,a Margot jedną z jego słabszych książek.
Świetne opracowanie dotyczące nowych mediów, ich statusu w kulturze i wpływu, jakie na nią wywierają.
Pokaż mimo to
© 2015 Lubimyczytać.pl Sp. z o.o
Partner techniczny: Traffic Trends
O nas
Polityka prywatności
Regulamin
Zespół
Praca
Kontakt
Pomoc
Napisali o nas
Patronaty
zgłoś błąd zgłoś błąd
Ocena
Półka Moje półki
Książce tej najbliżej chyba do krytyki tematycznej. Bardzo skrupulatne opracowanie wybranych motywów powracających w poezji Dyckiego (np. dom, schizofrenia). Autor chyba jednak zagalopował się w kilku podrozdziałach, ale całej książce nie można zarzucić grzechu nadinterpretacji.
10 wierzy na wszelki wypadek jak zawsze rewelacyjne.
Do pośmiania się i do refleksji. Do tego oryginalny język i ilustracje pani Franciszki.
Pokaż mimo to
Rewelacyjne opracowanie.
Same dramaty lekko się czyta, ale nie niosą głębszej treści, nie przedstawiają też wiarygodnie realiów, choć Dom otwarty spełnia tę funkcję lepiej od Grubych ryb.
Daleko jeszcze do pełnego rozkwitu talentu Sienkiewicza. Humoreski są bardzo tendencyjne i nie mają za wiele wspólnego z wielkimi powieściami tego twórcy. Wielbiciele srogo się zawiodą.
Jest to jednak cenne świadectwo powszechnego pisarstwa tendencyjnego tamtej epoki i jako takie właśnie należy je czytać.
Dziś chyba już nikt nie spojrzy na Kraków w takim świetle, bo Krakowa, o którym pisze Boy-Żeleński już nie ma.
Poza tym lekko się czyta, więc nie trzeba roztrząsać zawiłych kwestii filozoficznych, a przeczytać dla czystej przyjemności.
Trudno określić adresata tej książki. Początek może przemówić do badacza, środek do zainteresowanej magią nastolatki, koniec znów do badacza i feministek. Za tym, że książka została napisana w celach komercyjnych przemawia zarówno język, jak i szata graficzna.
Zapowiada się całkiem ciekawie - Erica Jong korzysta z różnych źródeł, interpretuje je, zestawia z fakty...
Bardzo dobre i nieśmiertelne opracowanie. Szkoda tylko, że wiele przykładów brzmi już archaicznie. Nigdy nie zapomnę zdania złożonego, będącego klasycznym przykładem nowomowy lub przykładu: Nie czas nam dojeżdżać niedźwiedzi.
I tak nie ma jaśniejszego (na szczęście nie jest przeładowany niezrozumiałą terminologią)i równie pełnego opracowania polskiej składni dla studentów...
Świetne opracowanie dla maturzystów. Nieco ponad program, ale jeśli ktoś zdaje maturę rozszerzoną to wszystko, o czym wie trochę więcej jest jego atutem. Polecam jako kompendium wiedzy. Szkoda tylko, że niewiele tu fragmentów utworów.
Pokaż mimo toKsiążka nie była zachwycająca, ale jak na tekst staropolski czytało się ją zaskakująco lekko.
Pokaż mimo toPoza jednym koszmarnym dialogiem rodem z romansidła dla nastolatek, czytanie tej książki to czysta przyjemnosć.
Pokaż mimo toStrare, ważne, polityczne. Nie miałam większej przyjemności z czytania, ale doceniam, bo i jest, co docenić
Pokaż mimo toTrudno jednoznacznie ocenić. Od wierszy rewelacyjnych po bardzo słabe, jeśli posługiwać się uznanymi na portalu ocenami. Nie mniej jednak warto przeczytać. Chociażby dla wierszy "ulica Mikstacka" i "Brzuchy".
Pokaż mimo toWahałam się między bardzo dobrą a dobrą, ale niejasności zawsze należy tłumaczyć na korzysc ;) W przypadku tej ksiązki chyba zresztą słusznie.
Pokaż mimo toKsiazka niestety sprawiła mi zawód. Nie została źle napisana, ale obawiam się, że Wisniewski zupełnie świadomie płynie na fali sukcesu "samotności w sieci"
Pokaż mimo to