Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Cały czas miałem wrażenie, że autor nie miał pomysłu na ten tom. Akcja, a właściwie brak akcji, to zlepek kilku rozmów, gdzie czytelnik ma wrażenie braku ciągłości. Jedna gwiazdka więcej za wykreowany świat

Cały czas miałem wrażenie, że autor nie miał pomysłu na ten tom. Akcja, a właściwie brak akcji, to zlepek kilku rozmów, gdzie czytelnik ma wrażenie braku ciągłości. Jedna gwiazdka więcej za wykreowany świat

Niestety sposób opisu walk zupełnie nierealny, może jestem zbyt wymagający, ale wielu autorów robi to zdecydowanie lepiej. Na razie książka odłożona.

Niestety sposób opisu walk zupełnie nierealny, może jestem zbyt wymagający, ale wielu autorów robi to zdecydowanie lepiej. Na razie książka odłożona.

Od kilku tomów mam jeden problem z tą serią, niesamowicie irytują mnie główni przeciwnicy :) Chociaż to może i dobrze, jeśli fikcyjne postacie wywołują takie reakcję?

Od kilku tomów mam jeden problem z tą serią, niesamowicie irytują mnie główni przeciwnicy :) Chociaż to może i dobrze, jeśli fikcyjne postacie wywołują takie reakcję?

Nie wiem dlaczego, ale niesamowicie drażniła mnie główna antagonistka, zresztą późniejszy przeciwnik również. I właśnie przez to ocena mocno w dół

Nie wiem dlaczego, ale niesamowicie drażniła mnie główna antagonistka, zresztą późniejszy przeciwnik również. I właśnie przez to ocena mocno w dół

Uwaga!! Jeśli zamiast czytać książkę słuchasz ją w formie audiobooka, to uważaj w miejscach publicznych, bo ludzie dziwnie reagują na takie wybuchy śmiechu czy łzy w oczach :)

Uwaga!! Jeśli zamiast czytać książkę słuchasz ją w formie audiobooka, to uważaj w miejscach publicznych, bo ludzie dziwnie reagują na takie wybuchy śmiechu czy łzy w oczach :)

Zaskakująco lekkie i przyjemne, obowiązkowe dla fanów Firefly. Fani serialu bez problemu odnajdą się w tym świecie. Czekam na dalsze historie

Zaskakująco lekkie i przyjemne, obowiązkowe dla fanów Firefly. Fani serialu bez problemu odnajdą się w tym świecie. Czekam na dalsze historie

Powiem szczerze, że od poprzedniego tomu niektóre wyjaśnienia były coraz bardziej naciągane. A sam finał, cóż zawiodłem się niemal równie mocno jak przy Mrocznej Wieży. Autor chciał za dobrze.

Powiem szczerze, że od poprzedniego tomu niektóre wyjaśnienia były coraz bardziej naciągane. A sam finał, cóż zawiodłem się niemal równie mocno jak przy Mrocznej Wieży. Autor chciał za dobrze.

Niestety coraz bardziej naciągana akcja, a najbardziej razi fakt, że autor dodaje nowe rzeczy o których nie było mowy we wcześniejszych częściach. Widać, że rozwija świat z książki na książkę bez spójnej wizji od początku.

Niestety coraz bardziej naciągana akcja, a najbardziej razi fakt, że autor dodaje nowe rzeczy o których nie było mowy we wcześniejszych częściach. Widać, że rozwija świat z książki na książkę bez spójnej wizji od początku.

Naprawdę pozytywne zaskoczenie, książka wciąga, bawi, ale i wzrusza. W dodatku dobrze napisana, a co najważniejsze mimo dość lekkiego pióra zmusza do refleksji i może dzięki temu nieco inaczej spojrzymy na lekarzy?

Naprawdę pozytywne zaskoczenie, książka wciąga, bawi, ale i wzrusza. W dodatku dobrze napisana, a co najważniejsze mimo dość lekkiego pióra zmusza do refleksji i może dzięki temu nieco inaczej spojrzymy na lekarzy?

Zapowiadało się naprawdę ciekawie, ale im dalej tym gorzej. Zostajemy tylko z pytaniami. Ps za wydanie w wersji audio dodatkowa gwiazdka mniej, a powinny być dwie mniej (jedna za lektora, druga za samą oprawę)

Zapowiadało się naprawdę ciekawie, ale im dalej tym gorzej. Zostajemy tylko z pytaniami. Ps za wydanie w wersji audio dodatkowa gwiazdka mniej, a powinny być dwie mniej (jedna za lektora, druga za samą oprawę)

Jeśli ktoś lubi Gołkowskiego, to jak zwykle się nie zawiedzie :) Ten styl pisania, to coś co wyróżnia autora od innych twórców w naszym kraju

Jeśli ktoś lubi Gołkowskiego, to jak zwykle się nie zawiedzie :) Ten styl pisania, to coś co wyróżnia autora od innych twórców w naszym kraju

Cały czas brakowało mi jednej osoby tak podstępnie zgładzonej w IV Tomie :) A samo zakończenie - nie mogę się zdecydować czy to był dla ludzkości szczęśliwy finał...

Cały czas brakowało mi jednej osoby tak podstępnie zgładzonej w IV Tomie :) A samo zakończenie - nie mogę się zdecydować czy to był dla ludzkości szczęśliwy finał...

Szczerze zaskoczyła mnie pewna śmierć, głupia, chociaż niespodziewana...

Szczerze zaskoczyła mnie pewna śmierć, głupia, chociaż niespodziewana...

Nie wiem co brał autor, ale też chce... Od dawna tak dobrze nie bawiłem się przy lekturze, a w dodatku miło połechtała moją narodową dumę myśl, że Twierdza, to my :)

Nie wiem co brał autor, ale też chce... Od dawna tak dobrze nie bawiłem się przy lekturze, a w dodatku miło połechtała moją narodową dumę myśl, że Twierdza, to my :)

Dla osób lubiących klimaty starożytnego Rzymu pozycja obowiązkowa - dobrze napisana i odpowiednio osadzona w realiach. Więcej nie piszę, bo zabieram się za kolejny tom :)
ps jeden punkt więcej za to, że autor w posłowiu opisał czym się kierował w tworzeniu książki i dobrze to uzasadnił :P

Dla osób lubiących klimaty starożytnego Rzymu pozycja obowiązkowa - dobrze napisana i odpowiednio osadzona w realiach. Więcej nie piszę, bo zabieram się za kolejny tom :)
ps jeden punkt więcej za to, że autor w posłowiu opisał czym się kierował w tworzeniu książki i dobrze to uzasadnił :P

Przyjemna lektura, zwłaszcza dla tych którym poprzednie książki Larsona przypadły do gustu. Jedyne czego nie mogę pojąć, to koncept wskrzeszania - ok w bazie danych jest pełen zapis fizycznego ciała, ale skąd wspomnienia z chwili śmierci?

Przyjemna lektura, zwłaszcza dla tych którym poprzednie książki Larsona przypadły do gustu. Jedyne czego nie mogę pojąć, to koncept wskrzeszania - ok w bazie danych jest pełen zapis fizycznego ciała, ale skąd wspomnienia z chwili śmierci?

Szczerze mówiąc zawiodłem się na tej książce. Ale punkt dodałem za to, jak z ówczesnego stanu wiedzy autor potrafił wyciągnąć naprawdę dużo i trafnie przewidział chociażby odpowiedniki dzisiejszych komórek - chociaż zachwyt nad transmisją kilkunastu kilobajtów już pominę :)
Jednakże jeśli chodzi o samą książkę to nie byłem zachwycony. Pomijając już niepasujące zakończenie, do którego chyba tylko raz nawiązano w treści, do strasznie odrzuciła mnie ta wizja przyszłości, zbyt utopijna, zbyt nudna i zbyt naciągana.

Szczerze mówiąc zawiodłem się na tej książce. Ale punkt dodałem za to, jak z ówczesnego stanu wiedzy autor potrafił wyciągnąć naprawdę dużo i trafnie przewidział chociażby odpowiedniki dzisiejszych komórek - chociaż zachwyt nad transmisją kilkunastu kilobajtów już pominę :)
Jednakże jeśli chodzi o samą książkę to nie byłem zachwycony. Pomijając już niepasujące zakończenie,...

Im dłużej się czyta, tym bardziej wciąga. Chętnie wróciłbym jeszcze do tego świata...

Im dłużej się czyta, tym bardziej wciąga. Chętnie wróciłbym jeszcze do tego świata...

Kolejna dobra pozycja w tej serii, kilka ciekawych powrotów i znowu pojawia się pytanie - ile oni jeszcze wytrzymają? - bo wojna nie ma końca

Kolejna dobra pozycja w tej serii, kilka ciekawych powrotów i znowu pojawia się pytanie - ile oni jeszcze wytrzymają? - bo wojna nie ma końca

Jak na razie jedna z najlepszych pozycji dotyczących W40. Widzimy m.in. jak wygląda imperium od środka - oczami zwykłych urzędników, którzy próbują znaleźć swoje miejsce w tym świecie bez nadziei. Daje to nam ciekawe pytanie - czy ten świat warto jeszcze ratować?

Jak na razie jedna z najlepszych pozycji dotyczących W40. Widzimy m.in. jak wygląda imperium od środka - oczami zwykłych urzędników, którzy próbują znaleźć swoje miejsce w tym świecie bez nadziei. Daje to nam ciekawe pytanie - czy ten świat warto jeszcze ratować?