Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Idę tam gdzie idę. Autobiografia Rafał Księżyk, Kazik Staszewski
Ocena 7,1
Idę tam gdzie ... Rafał Księżyk, Kazi...

Na półkach:

Chociaż nigdy nie przepadałam za ty rodzajem muzyki, choć parę utworów Kazika zakodowało się w mojej pamięci, to książka spodobała mi się. Podziwiam za szczerość i odwagę z jaką opowiada o swoim życiu.

Chociaż nigdy nie przepadałam za ty rodzajem muzyki, choć parę utworów Kazika zakodowało się w mojej pamięci, to książka spodobała mi się. Podziwiam za szczerość i odwagę z jaką opowiada o swoim życiu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć wydawałoby się, że to nie dla mnie ta pozycja, bo przecież nie mam żadnych nałogów, nic bardziej mylnego, okazało się, że właśnie tu odnalazłam to czego od dawna szukam. Od dawna, odkąd szukam w książkach jakiegoś wyjaśnienia sensu naszego istnienia na ziemi, to właśnie pan Henryk chyba najbardziej przywraca mi wiarę w Boga. Przeczytałam tą historię jego życia z ogromnym zainteresowaniem i uwagą, nie chcąc pominąć żadnego zdania ani słowa. Nikt bardziej mnie nie przekonał w działaniu i istnieniu Boga w naszym życiu. Bóg wybiera wszystkich, ale nie wszyscy wybierają Boga. Muszę zakupić sobie tą książkę i mieć ją w zasięgu, aby wracać do niej w chwilach zwątpienia. Dziękuję panie Henryku.

Choć wydawałoby się, że to nie dla mnie ta pozycja, bo przecież nie mam żadnych nałogów, nic bardziej mylnego, okazało się, że właśnie tu odnalazłam to czego od dawna szukam. Od dawna, odkąd szukam w książkach jakiegoś wyjaśnienia sensu naszego istnienia na ziemi, to właśnie pan Henryk chyba najbardziej przywraca mi wiarę w Boga. Przeczytałam tą historię jego życia z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedyś przed laty, kiedy zaczęłam czytać jej pierwszą autobiograficzną powieść, jestem jej wierną fanką i czekam na każde nowe wydanie.
Wciągająca historia, którą jak zwykle czyta się za szybko, później długo jeszcze szukam czegoś o autorce po internecie. Pani Roma jak zwykle bardzo przystępnym językiem opowiada i wplątuje ciekawe wątki z życia.

Kiedyś przed laty, kiedy zaczęłam czytać jej pierwszą autobiograficzną powieść, jestem jej wierną fanką i czekam na każde nowe wydanie.
Wciągająca historia, którą jak zwykle czyta się za szybko, później długo jeszcze szukam czegoś o autorce po internecie. Pani Roma jak zwykle bardzo przystępnym językiem opowiada i wplątuje ciekawe wątki z życia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor absolutnie mnie nie przekonał. Wręcz przeciwnie, bardzo naiwne wyjaśnienia niektórych wydarzeń. Niestety ..

Autor absolutnie mnie nie przekonał. Wręcz przeciwnie, bardzo naiwne wyjaśnienia niektórych wydarzeń. Niestety ..

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak jeden człowiek mógł dokonać tyle zła, dla niego nic nie było święte ani żadne przywileje nie dane na zawsze. Dzieci, kobiety, kochanki, każdy mógł okazać się dla wodza "wrogiem ludu" i skazany w łaskawszej wersji na łagry lub na cichy wyrok. To straszne, że nawet czytać spokojnie nie można ...

Jak jeden człowiek mógł dokonać tyle zła, dla niego nic nie było święte ani żadne przywileje nie dane na zawsze. Dzieci, kobiety, kochanki, każdy mógł okazać się dla wodza "wrogiem ludu" i skazany w łaskawszej wersji na łagry lub na cichy wyrok. To straszne, że nawet czytać spokojnie nie można ...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo solidnie i wiarygodnie opisana historia porwania autorki przez piratów somalijskich. Sytuacja w której za nic nie chcielibyśmy się znaleźć. Okazuje się, że są takie miejsca na świecie jak Somalia, państwo bezprawia, gdzie porwania dla okupu nie są niczym nadzwyczajnym i dla niektórych jest to sposobem na życie.

Bardzo solidnie i wiarygodnie opisana historia porwania autorki przez piratów somalijskich. Sytuacja w której za nic nie chcielibyśmy się znaleźć. Okazuje się, że są takie miejsca na świecie jak Somalia, państwo bezprawia, gdzie porwania dla okupu nie są niczym nadzwyczajnym i dla niektórych jest to sposobem na życie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To historia, która na długo zapadnie w mojej pamięci. Historia prawdziwa chociaż prawie w takie coś nie uwierzyłabym wcześniej, jednak jak widać na tej podstawie taka miłość zdarza się, prawie od pierwszego spojrzenia. Po godzinnej rozmowie oboje wiedzieli, że chcą ze sobą być. Nie mogę się tylko pogodzić z tym, że Iwona musiała tak wcześnie odejść, nie mogła dokończyć swojej misji i wychowywać dalej swoich dzieci. Tak trudno zrozumieć to nasze życie, dlaczego za każdą chwilę szczęścia trzeba tak drogo zapłacić, cierpieniem, rozłąką na zawsze z najbliższymi.

To historia, która na długo zapadnie w mojej pamięci. Historia prawdziwa chociaż prawie w takie coś nie uwierzyłabym wcześniej, jednak jak widać na tej podstawie taka miłość zdarza się, prawie od pierwszego spojrzenia. Po godzinnej rozmowie oboje wiedzieli, że chcą ze sobą być. Nie mogę się tylko pogodzić z tym, że Iwona musiała tak wcześnie odejść, nie mogła dokończyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tej książki nie da się i nie powinno się zapomnieć, aby nigdy nikomu nie przyszło odczuć to na własnej skórze, czy da się przeżyć i przetrwać w takich warunkach na jakie zostały skazane te matki z małymi dziećmi, starsi ludzie, którzy nikomu nic złego nie uczynili. Skazani przez "ludzi" na tak nieludzkie, nieprzyjazne i nieprzystosowane warunki do życia, w zimnych lepiankach, nieprzyjaznych temperaturach, strasznych mrozach zimą i upałach latem, przy braku opału i jedzenia, ciągle głodni, pragnący chleba. Czytając te bardzo dobrze spisane wspomnienia, siedzę w ciepłym mieszkanku, przy dobrym świetle, o pełnym żołądku, próbuję za autorką znaleźć się w Kazachstanie, sprawdzając na maps miejscowości do których zostali zesłani, sprawdzając obecne temperatury i wyobrazić sobie, czy mogłabym przetrwać tyle lat w takich warunkach i nie stracić wiary w Boga, zachować pogodę ducha. Wspaniale spisane wspomnienia przy których w wielu miejscach nie mogłam powstrzymać się do łez.

Tej książki nie da się i nie powinno się zapomnieć, aby nigdy nikomu nie przyszło odczuć to na własnej skórze, czy da się przeżyć i przetrwać w takich warunkach na jakie zostały skazane te matki z małymi dziećmi, starsi ludzie, którzy nikomu nic złego nie uczynili. Skazani przez "ludzi" na tak nieludzkie, nieprzyjazne i nieprzystosowane warunki do życia, w zimnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po takim interesującym tytule, spodziewałam się ciekawych historii z życia córki i rodziny Breżniewa, znalazłam jakieś, dziwnym językiem napisane sprawozdanie KC, o poplątanych losach prawie nie znanych ludziach, a w niektóre wątki wpisane jakieś mało znaczące fakty z życia rodziny Breżniewów. Do końca nie za bardzo wiedziałam o czym lub o kim czytam. Beznadziejne!

Po takim interesującym tytule, spodziewałam się ciekawych historii z życia córki i rodziny Breżniewa, znalazłam jakieś, dziwnym językiem napisane sprawozdanie KC, o poplątanych losach prawie nie znanych ludziach, a w niektóre wątki wpisane jakieś mało znaczące fakty z życia rodziny Breżniewów. Do końca nie za bardzo wiedziałam o czym lub o kim czytam. Beznadziejne!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy natknęłam się na tę książkę, bardzo się ucieszyłam i od razu zabrałam się do czytania, ponieważ chciałabym wreszcie zrozumieć na czym polega ten konflikt między Izraelem a Palestyną, lecz chyba mądrzejsza w tym temacie nie jestem, choć autor naprawdę bardzo ciekawie opisuje swoje spostrzeżenia, spotkania i rozmowy zarówno z Izraelczykami i Palestyńczykami. Niestety, ale oni sami też już sami się pogubili w tej nienawiści, agresji, żądzy zemsty i narazie nikt nie jest w stanie rozstrzygnąć i pogodzić obydwie strony. Ciekawe czy kiedyś zapanuje tam spokój? Tego typu reportaże bardzo są potrzebne, przybliżają nam kawałek innego świata.

Kiedy natknęłam się na tę książkę, bardzo się ucieszyłam i od razu zabrałam się do czytania, ponieważ chciałabym wreszcie zrozumieć na czym polega ten konflikt między Izraelem a Palestyną, lecz chyba mądrzejsza w tym temacie nie jestem, choć autor naprawdę bardzo ciekawie opisuje swoje spostrzeżenia, spotkania i rozmowy zarówno z Izraelczykami i Palestyńczykami. Niestety,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak przewrotne mogą być losy ludzkie ... Bardzo ciekawie opisane losy młodej dziewczyny i jej rodziny, okazuje wszystko można w życiu przeżyć, ważne przede wszystkim jak można sobie poradzić z trudnościami jakie spotykamy na swojej drodze. Okazuje się, że życie nie może być zbyt piękne, a takie było autorki w pewnym momencie w Iraku, piękne dzieciństwo, kochający rodzice, prezenty, podróże, lecz gdy jest zbyt dobrze, to należy się bać, aby zbyt szybko się nie skończyło. Autorka po pięknym okresie dzieciństwa, przeżyła koszmar po porzuceniu przez ojca, zostawieniu na pastwę losy - wśród nieprzyjaznego środowiska arabskiego kobietom, matki i trzech małych dziewczynek, równocześnie w tym okresie w Iraku rozgrywały się działania wojenne. Nie łatwe też było życie w komunistycznej Czechosłowacji, które przyszło jej wieść po opuszczeniu Iraku. Dopiero we Włoszech autorce udało się odnaleźć swoje miejsce.

Jak przewrotne mogą być losy ludzkie ... Bardzo ciekawie opisane losy młodej dziewczyny i jej rodziny, okazuje wszystko można w życiu przeżyć, ważne przede wszystkim jak można sobie poradzić z trudnościami jakie spotykamy na swojej drodze. Okazuje się, że życie nie może być zbyt piękne, a takie było autorki w pewnym momencie w Iraku, piękne dzieciństwo, kochający rodzice,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pani Ula poszła w ślady byłego męża Michała Urbaniaka i też postanowiła napisać coś o sobie i choć ostatnio nawet ją podziwiałam za chęć życia i takie bardzo pogodne, realne spojrzenie na świat, optymizm, jednak jej książka nie umywa się do wspomnień p. Michała, jakieś bez polotu i zachwytu. Zdecydowanie bardziej wolę styl p. M. napisane z odważnie i z humorem, choć nie jestem zwolenniczką jazzu.

Pani Ula poszła w ślady byłego męża Michała Urbaniaka i też postanowiła napisać coś o sobie i choć ostatnio nawet ją podziwiałam za chęć życia i takie bardzo pogodne, realne spojrzenie na świat, optymizm, jednak jej książka nie umywa się do wspomnień p. Michała, jakieś bez polotu i zachwytu. Zdecydowanie bardziej wolę styl p. M. napisane z odważnie i z humorem, choć nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki To ja, Malala Christina Lamb, Malala Yousafzai
Ocena 7,2
To ja, Malala Christina Lamb, Mal...

Na półkach:

Podziwiam tą bardzo młodą dziewczynę za wiedzę o swoim kraju i świecie, za swobodę i nieskrępowanie w wypowiedziach, w udzielanych wywiadach nie ma tremy nawet przed największymi tego świata. Potrzeba nam takich kobiet a tym bardziej potrzebne są w świecie arabskim, gdzie kobiety tak mało mają do powiedzenie, mają ograniczone prawa. Myślę i mam nadzieję, że kiedyś otrzyma tą Pokojową Nagrodę Nobla, do której już była nominowana. Należy jej się. Skąd biorą się takie kobiety jak Malala, Benazir Bhutto i wiele innych? Lecz jednak jest ich chyba o wiele za mało, gdyby było więcej takich ludzi, kobiet, byłoby mniej agresji, wojen, zła na tym świecie...

Podziwiam tą bardzo młodą dziewczynę za wiedzę o swoim kraju i świecie, za swobodę i nieskrępowanie w wypowiedziach, w udzielanych wywiadach nie ma tremy nawet przed największymi tego świata. Potrzeba nam takich kobiet a tym bardziej potrzebne są w świecie arabskim, gdzie kobiety tak mało mają do powiedzenie, mają ograniczone prawa. Myślę i mam nadzieję, że kiedyś otrzyma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Interesują mnie losy zwykłych ludzi, historia II wojny, tragiczne losy żydów, więc kiedy ujrzałam ten tytuł, od razu wiedziałam, że chcę to przeczytać i nie pomyliłam się. To kawałek naszej historii opisana bardzo przystępnej formie o przeżytych koszmarach żydowskiego chłopca i niemieckiego żołnierza, zwykłych ludzi, których wojna postawiła kiedyś przypadkiem na swojej drodze, opowiedzianej poprzez przebytą drogę kilku pacynek, zabawek, które zostały stworzone poza murami getta, z tych marnych materiałów jakie tam były dostępne a które choć na chwilę pozwalały przywracać uśmiech na tych bardzo smutnych obliczach dzieci a czasami nawet żołnierzy. Autorka tak wiarygodnie opisała te przeżycia chłopca i żołnierza, że prawie razem z nimi czułam te okropności i koszmar tej okrutnej wojny a także okres powojenny. Ciekawa jestem skąd czerpała te wiadomości, na pewno słuchała historii tych, którzy przeżyli, ponieważ nie dało by się czerpać tego tylko z fantazji autorki. Niemcy dopiero długo po wojnie zaczęli o tym pisać, mówić i analizować swój udział w tym koszmarze XX wieku. Oby nigdy już żadne pokolenia nie musiały doświadczać tego na własnej skórze.

Interesują mnie losy zwykłych ludzi, historia II wojny, tragiczne losy żydów, więc kiedy ujrzałam ten tytuł, od razu wiedziałam, że chcę to przeczytać i nie pomyliłam się. To kawałek naszej historii opisana bardzo przystępnej formie o przeżytych koszmarach żydowskiego chłopca i niemieckiego żołnierza, zwykłych ludzi, których wojna postawiła kiedyś przypadkiem na swojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspomnienia dość dobrze napisane i dobrze się czyta, ale autorka czasami zachowuje się tak naiwnie, wprost prosi się o kłopoty, że aż staje się to denerwujące. Dobrze, że historia choć dobrze się kończy.

Wspomnienia dość dobrze napisane i dobrze się czyta, ale autorka czasami zachowuje się tak naiwnie, wprost prosi się o kłopoty, że aż staje się to denerwujące. Dobrze, że historia choć dobrze się kończy.

Pokaż mimo to

Okładka książki Marzenia i tajemnice Piotr Adamowicz, Danuta Wałęsa
Ocena 6,0
Marzenia i taj... Piotr Adamowicz, Da...

Na półkach:

Słysząc wcześniejsze opinie, często niezbyt pochlebne, nie specjalnie szukałam tej książki, nie spodziewałam się żadnych rewelacji, bo co nowego mogłabym przeczytać, czego jeszcze nie wiemy o rodzinie Wałęsy. Jestem mile zaskoczona tymi wspomnieniami, dobrze napisane, ciekawie, bardzo dobrze się czyta. W wielu miejscach utożsamiałam się z panią Danutą, ponieważ jest ode mnie tylko 4 lata starsza, żyłyśmy i dorastałyśmy w tym czasie i podobnych warunkach. We wspomnieniach rzeczywiście wyczuwa się tę naturalność i szczerość wypowiedzi p. Danuty.

Słysząc wcześniejsze opinie, często niezbyt pochlebne, nie specjalnie szukałam tej książki, nie spodziewałam się żadnych rewelacji, bo co nowego mogłabym przeczytać, czego jeszcze nie wiemy o rodzinie Wałęsy. Jestem mile zaskoczona tymi wspomnieniami, dobrze napisane, ciekawie, bardzo dobrze się czyta. W wielu miejscach utożsamiałam się z panią Danutą, ponieważ jest ode...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspomnienia napisane takim dziwnym językiem, który zupełnie mi nie odpowiada - byliśmy, widzieliśmy, słyszeliśmy itd. Tak jakby wszyscy więźniowie musieli czuć i widzieć tak samo. Wiem, że przeżycie Auschwitz to tak straszne i okrutne aż w obecnych czasach pokoju wprost trudne do wyobrażenia, lecz wolałabym aby autor wypowiadał się w swoim imieniu ...

Wspomnienia napisane takim dziwnym językiem, który zupełnie mi nie odpowiada - byliśmy, widzieliśmy, słyszeliśmy itd. Tak jakby wszyscy więźniowie musieli czuć i widzieć tak samo. Wiem, że przeżycie Auschwitz to tak straszne i okrutne aż w obecnych czasach pokoju wprost trudne do wyobrażenia, lecz wolałabym aby autor wypowiadał się w swoim imieniu ...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawie i dostępnej formie opowiedziane losy pani Karoliny w czasie wojny wywiezionej z rodziną jak tysiące polaków na Sybir. Aż trudno pojąć, że człowiek potrafi tyle przeżyć, takie piekło syberyjskie a w końcu dostosować się do tych nieludzkich warunków, podejmować próby przetrwania i radzenia sobie z przeżyciem. Choć już przeczytałam relacje i wspomnienia paru innych ludzi, którzy również przeżyli ten syberyjski koszmar a później tą wędrówkę powrotów, tutaj autorka tak ładnie opisała zorganizowane przez Aliantów obozy przejściowe dla polaków w Azji i Afryce, że jestem zaskoczona i zdziwiona, że tak wszystko nawet to dość dobrze działało w czasie wojny. Bardzo dobrze zostały przygotowane i zorganizowane obozy, kolonie dla Polaków w Afryce, Kenii, że ludzie mogli spokojnie żyć z daleka od okrucieństwa wojny i przeczekać do zakończenia. Jestem wdzięczna pani Kaczorowskiej za podzielenie się wspomnieniami a autorce pani Walentynowicz za pięknie ujęte w słowa, od których nie mogłam się oderwać i żałując, że to już koniec..

Bardzo ciekawie i dostępnej formie opowiedziane losy pani Karoliny w czasie wojny wywiezionej z rodziną jak tysiące polaków na Sybir. Aż trudno pojąć, że człowiek potrafi tyle przeżyć, takie piekło syberyjskie a w końcu dostosować się do tych nieludzkich warunków, podejmować próby przetrwania i radzenia sobie z przeżyciem. Choć już przeczytałam relacje i wspomnienia paru...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

.. to straszne, ludzie ludziom zgotowali ten los .. nam, żyjącym w spokojnych czasach i miejscu wręcz niepojęte, aby można przeżyć coś takiego ..

.. to straszne, ludzie ludziom zgotowali ten los .. nam, żyjącym w spokojnych czasach i miejscu wręcz niepojęte, aby można przeżyć coś takiego ..

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam autobiograficzną wstrząsającą historie- Jacqueline Pascarl - Gillespie "Kiedyś byłam księżną" i dalszą kontynuację losów autorki "Ponieważ byłam księżną". Jej losy z moimi bardzo dziwnie się przeplatały, chociaż daleko mi do księżnej ani nigdy takich aspiracji nie miałam, ale ona też nie była zainteresowana aby być tą księżną, którą została na krótki czas. Bardzo poruszyła mnie jej historia. Młodsza ode mnie dokładnie o dziesięć lat, ale dzieci rodziłyśmy mniej więcej w tym samym czasie, moje córki urodziłam w 1981- Kasie i 1983 - Iwonę, ona 1983 - syna Iddina a 1985 - córkę Shah. Jack po czterech latach, kiedy przeżywała kryzys swojego małżeństwa i opuściła kraj męża wraz ze swoimi dziećmi do swojego rodzinnego kraju Australii a później w 1992 przeżywała koszmar wprowadzenia swoich dzieci przez męża, bez możliwości żadnego kontaktu latami, ja żyłam sobie spokojnie, szczęśliwa, że mam moje najukochańsze córeczki obok siebie, one dawały mi tyle siły, światła. Zawsze żyłam przede wszystkim dla nich, tak bardzo lubiłam patrzeć na nie, jakie są mądre, piękne, taka byłam z nich dumna, kiedy wychodziły z domu, zawsze jak byłam w domu i mogłam, wyglądałam przez okno dokąd nie zniknęły mi z oczu. Wtedy nie pomyślałam, że może być inaczej. A gdzieś w innej części świata inna matka przeżywała swoją tragedie. Jednak Jack po czternastu długich latach walki o odzyskanie swoich dzieci, udało się. Doczekała się spotkania i ujrzenia swoich dzieci. Już jako dorosłe osoby udało im się skontaktować z matką w 2006. Wtedy niestety w moim życiu nastąpiła największa tragedia i przeżywałam największy koszmar po tym jak Kasia odeszła na zawsze w 2005. Czytając opis spotkania na lotnisku Jack ze swoją córką Shah, ryczałam na cały regulator i dalej wyję i ryczę , one ryczały ze szczęścia, ja z rozpaczy, z tęsknoty i chyba z zazdrości, że one miały taką możliwość, że warto było czekać nawet te czternaście lat i żyć nadzieją, aby usłyszeć te pełne tęsknoty Maaaaammmmuuuuśśśś!!!! w uszach słyszę ten wibrujący dźwięk głosu, tak chciałabym to usłyszeć z ust mojego dziecka. Wyobrażam sobie, czuję to, widzę je, jak przylepiły się do siebie i szlochały ze szczęścia, całe mokre od łez, zmieniając tylko strony przytulania, tak na zmianę, kiedy już kości bolały z emocji i przeżyć. Mogłabym na to czekać nawet milion, trylion lat... Niestety, za mojego życia na ziemi nie mogę na to liczyć, choćbym i sto lat żyła... Za taką chwilę oddałabym wszystkie skarby świata . Czuję tylko tą wszechogarniającą, dogłębną pustkę, nie mogę powiedzieć mojej córeczce Kasieńce, jak bardzo ją kocham, jak tęsknię za nią, jak bardzo mi jej brakuje. Czuję twoją śliczną główkę, kiedy położyłaś mi się na kolanach w szpitalu kiedy byłaś już osłabiona,[...] pełna wiary, że przy mnie jesteś bezpieczna i nic ci się nie stanie, o czym cię zapewniałam, zaufałaś mi a ja zawiodłam... zawiodła.. zawiodłam jako matka.. nigdy nie będę mogła Cię przytulić, pocieszyć.. Moje córki to największy dar od życia który dostałam, tylko dlaczego musiałam się tym darem podzielić????????? Kocham Cię córeńko przeogromnie, nieskończenie, nic i nigdy tego nie zmieni!!!

Przeczytałam autobiograficzną wstrząsającą historie- Jacqueline Pascarl - Gillespie "Kiedyś byłam księżną" i dalszą kontynuację losów autorki "Ponieważ byłam księżną". Jej losy z moimi bardzo dziwnie się przeplatały, chociaż daleko mi do księżnej ani nigdy takich aspiracji nie miałam, ale ona też nie była zainteresowana aby być tą księżną, którą została na krótki czas....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to