Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tina Rothkamm
Źródło: wz-newsline.de
1
6,6/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://
6,6/10średnia ocena książek autora
145 przeczytało książki autora
249 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Droga do nadziei Tina Rothkamm
6,6
Historia wstrząsająca i wzruszająca zarazem. Obraz siły, odwagi, desperacji oraz ogromnej determinacji i wiary. Pokazuje życie człowieka uzależnionego od statusu społecznego, ale i opieszałości, niewydolności ustawodawstwa. Przede wszystkim jednak przedstawia dramat matki zamkniętej w potrzasku różnic kulturowych i korupcji.
Droga do nadziei Tina Rothkamm
6,6
Piękna blondynka, niezależna finansowo i samodzielna Niemka na wakacjach na Dżerbie poznaje przystojnego tunezyjskiego lekarza. Z miejsca zakochują się w sobie. Brzmi znajomo i przewidywalnie? Nic bardziej mylnego. Związek szybko nabiera rumieńców, Tina decyduje się zabrać cały dobytek i przenieść się do Belgii, by Farid mógł odbyc staż w szpitalu. Na tym etapie związku to Tina ciągle wspiera męża, walczy z jego depresją.Ich wspólne plany stanęły opod znakiem zapytania gdy 11 września 2001 runęły wieże WTC. Od tej pory każdy mężczyzna o arabskim pochodzeniu jest podejrzany o terroryzm i nie ma szans na azyl w Europie. Na dodatek Tina zachodzi w ciążę i decydują się na wymuszony śłub, niestety dla Farida uroczystość typowo tunezyjska jest wykluczona. Związkowi kibicuje nawet babcia Tiny, która opłaca Faridowi prawo jazdy i kursy niemieckiego. Brak perspektyw doprowadza do powrotu na Dżerbę, gdzie wrescie zaczyna im się lepiej powodzić gdyż Farid obsługuje hotele i leczy cudzoziemców. Już w noc poślubną ukazuje jednak żonie swoje prawdziwe oblicze, podnosi na nią rękę. Potem zaczyna się terror prychiczny, a to żona nie umie gotować ulubionych potraw, a to źle zajmuje się córką, a to jest nic niewartą gospodynią.
Powoli Tina zaczyna się bać męża, decyduje się na separację, ale oznacza to też rozłąkę z córką. Pojawia się Mohamed, sympatyczny Tunezyjczyk, i pomaga jej w najgorszym czasie. Ponownie zachodzi w ciążę, i planuje wyjechać na stałe z Tunezji. Niestety gdy chcieli z Mohamedem odlecieć do Niemiec, wyszło na jaw że Emira nie jest córką Mohameda, no i nie pozwolono im wyjechać.
W końcu zdesperowana matka zdecydowała się uciec z imigrantami w szalupie do Włoch. Najpierw jednak ukrywała się z córką w jaskiniach troglodytów. Najdramatyczniejsza część relacji opatrzona jest skromną dokumentacją fotograficzną. Na szczęście mimo trudów podróży i niewygód dotarły szczęśliwie do włoskiej ziemi. Wiem, że inni czytelnicy zarzucają autorce naiwność, bo po raz pierwszy wyjechawszy do Niemiec po kłótni, wreszcie dla dobra dziecka uległa mężowi i jego zapewnieniom i obietnicom poprawy i się z nim pogodziła. W końcu na takie same czułe słówka i wyrazy skruchy nabierają się żony alkoholików i damskich bokserów. Im też zarzucacie bezmyślność i głupotę? To tylko zaślepienie i czepianie się złudnej nadziei na poprawę.