Najnowsze artykuły
-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[9]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
5,3 / 10
625 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1261
Opinie: 69
Średnia ocen:
8,6 / 10
126 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 662
Opinie: 20
Średnia ocen:
8,4 / 10
363 ocen
Oceniła na:
4 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 711
Opinie: 30
Średnia ocen:
6,8 / 10
94 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 351
Opinie: 11
Przeczytała:
2012-07-22
2012-07-22
Średnia ocen:
6,4 / 10
167 ocen
Oceniła na:
4 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (5 plusów)
Czytelnicy: 623
Opinie: 27
Zobacz opinię (5 plusów)
Średnia ocen:
7,3 / 10
74 ocen
Oceniła na:
3 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 186
Opinie: 4
Przeczytała:
2010-01-01
2010-01-01
Średnia ocen:
6,0 / 10
16 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 42
Opinie: 1
Średnia ocen:
7,9 / 10
23001 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 39270
Opinie: 2456
Przeczytała:
2010-01-01
2010-01-01
Średnia ocen:
6,1 / 10
986 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1777
Opinie: 55
Książka-problem. I to z dwóch dosyć istotnych powodów.
Pierwszy: Vargas Llosa skończył ją pisać w 1993 roku, wciąż przeżywając bardzo mocno swój start w wyborach prezydenckich w 1990 roku i zwycięstwo Alberto Fujimoriego, który według Llosy pogrążył Peru w jeszcze większym chaosie i rządach autorytarnych. Książka pulsuje tymi emocjami, pełno tu prób wytłumaczenia się z własnych decyzji, czuć jego bezsilność wobec skorumpowanego systemu - to swoista walka z wiatrakami, szlachetna, choć skazana na niepowodzenie. Tylko że opisy peruwiańskich partii politycznych, układów i układzików warunkowanych wieloletnimi rządami reżimów wojskowych mogą być dla polskiego czytelnika obce i niezrozumiałe. To tak, jakby np. Kanadyjczykowi wytłumaczyć choćby paradoksy rządów koalicji PiS-Samoobrona-LPR... Próżny trud. No i od tych wydarzeń minęło już 20 lat, a tymczasem dostajemy pięknie wydaną książkę z hasłem "Nobel 2010" oraz "Mario Vargas Llosa sam o sobie"...:).
Drugi powód - struktura książki. Llosa zbudował ją na zasadzie przeplatanki: rozdział o sobie i swoim dzieciństwie/młodości, rozdział o wyborach. I tak na przemian, do bólu głowy. W efekcie czytałam ją bez skupienia, zmuszona wracać do przeczytanych fragmentów, bo raz byłam w jednej historii, a raz w drugiej. W dodatku - nie ukrywajmy - jego biografia jest o wiele ciekawsza i ciekawiej napisana niż kawałki o wydźwięku politycznym. Skończyło się na tym, że odpuściłam sobie dwa ostatnie rozdziały dotyczące wyborów, absolutnie nie czując żalu z faktu, że nie poznam najdramatyczniejszych chwil (z punktu widzenia Llosy) w jego życiu.
Ta przygoda z biografią Llosy potwierdziła moją smutną obserwację rynku wydawniczego: jeśli tylko autor zyskuje sławę, to opłaca się wznawiać - z wielkim szumem medialnym - nawet te pozycje, które należałoby pozostawić zagorzałym fanom albo badaczom literackim. Odpowiednio odgrzane i opakowane sprzeda się wszystko...
Książka-problem. I to z dwóch dosyć istotnych powodów.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwszy: Vargas Llosa skończył ją pisać w 1993 roku, wciąż przeżywając bardzo mocno swój start w wyborach prezydenckich w 1990 roku i zwycięstwo Alberto Fujimoriego, który według Llosy pogrążył Peru w jeszcze większym chaosie i rządach autorytarnych. Książka pulsuje tymi emocjami, pełno tu prób wytłumaczenia się z...