rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Autor sprawnie opisuje współpracę polityków z mediami oraz ich bezkompromisowość w zbieraniu poparcia podczas wyborów. Książka, podobnie do opisywanej władzy, działa jak narkotyk. Chce się więcej, więcej i więcej...
Jednakże smutne jest to, że sięgając po lekturę zwykle chce się odpocząć od codziennych zawirowań, a tutaj fabuła niebezpiecznie przypomina historie znane z własnego polskiego podwórka. Czy to jeszcze "political fiction"?

Autor sprawnie opisuje współpracę polityków z mediami oraz ich bezkompromisowość w zbieraniu poparcia podczas wyborów. Książka, podobnie do opisywanej władzy, działa jak narkotyk. Chce się więcej, więcej i więcej...
Jednakże smutne jest to, że sięgając po lekturę zwykle chce się odpocząć od codziennych zawirowań, a tutaj fabuła niebezpiecznie przypomina historie znane z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Dzisiaj śpisz ze mną" opowiada historię warszawskiej dziennikarki, która tęskni za czasami studenckiej młodości.
Postać w książce zbudowana jest głównie przez opisy modnych miejsc, do których chodzi i wina, które pije. Ewentualnie przez opisy zbliżeń seksualnych z młodszymi mężczyznami, do których jej tęskno.

Po książkę sięgnęłam jako aktywna czytelniczka bloga autorki i nie sposób oprzeć się wrażeniu, że główna bohaterka jest projekcją autorki za pomocą tych samych pasji, sposobu ubierania, ulubionych potraw, czy partnera.

Obserwując od dawna Annę Szczypczyńską i jej zamiłowanie do literatury klasycznej (które również podziela bohaterka ;)), liczyłam na coś więcej, niż erotyczne fantazje.

Książka należy do łatwych i przyjemnych - "na jedną noc".

"Dzisiaj śpisz ze mną" opowiada historię warszawskiej dziennikarki, która tęskni za czasami studenckiej młodości.
Postać w książce zbudowana jest głównie przez opisy modnych miejsc, do których chodzi i wina, które pije. Ewentualnie przez opisy zbliżeń seksualnych z młodszymi mężczyznami, do których jej tęskno.

Po książkę sięgnęłam jako aktywna czytelniczka bloga autorki i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Florystka" Katarzyny Bondy to ostatnia część trylogii o profilerze Hubercie Meyerze i moje trzecie spotkanie z twórczością autorki.
Książka opowiada historię zaginięcia dziewczynki Zosi w Białymstoku, którą to sprawę próbuje rozwiązać między innymi główny bohater serii - psycholog policyjny Hubert Meyer.
Pierwsze dwie części cyklu "łyknęłam" z przyjemnością, mimo ich objętości czytało się je sprawnie. Pomysł na "Florystkę" wydawał mi się najciekawszy ze wszystkich części i z zapałem przystąpiłam do poznawania nowych przygód profilera.
Niestety, w porównaniu z poprzednimi, książkę czyta się dość niewygodnie. O ile wcześniej Meyer był przeze mnie postrzegany jako wzór postaci męskiej w literaturze, do której mogą wzdychać kobiety, tak tutaj gubi się w mnogości postaci. Główny wątek prowadzony jest niespójnie, przez co trudno jest się skupić na własnym miniśledztwie i domyślaniu się tożsamości sprawcy, a o to przecież w kryminale chodzi.
Z praktycznych aspektów, książka nie jest podzielona na rozdziały, tylko pisana ciągiem, co może być niezbyt wygodne, ale to już kosmetyczny drobiazg.

Sama autorka zaznaczyła w epilogu, że pisanie książki było dla niej trudne przez aspekt emocjonalny. Może to podejście nie trafiło w moją wrażliwość, bo "Florystka" to dla mnie najsłabsza pozycja z serii.

"Florystka" Katarzyny Bondy to ostatnia część trylogii o profilerze Hubercie Meyerze i moje trzecie spotkanie z twórczością autorki.
Książka opowiada historię zaginięcia dziewczynki Zosi w Białymstoku, którą to sprawę próbuje rozwiązać między innymi główny bohater serii - psycholog policyjny Hubert Meyer.
Pierwsze dwie części cyklu "łyknęłam" z przyjemnością, mimo ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na książkę skusiłam się po namowie koleżanek, które mówiły o niesamowitej przenikliwości autorki, jeżeli chodzi o opisywanie kobiecych emocji.
"Pierwsza przychodzi miłość" opowiada historię dwóch sióstr, które próbują ułożyć sobie życie po śmierci brata.
Książkę do połowy czytałam z zaciekawieniem, a w drugiej części jedynie czekałam na koniec. Autorka całkiem sprawnie opisuje ludzkie uczucia, jednak nie potrafiła zawiązać akcji, przez co fabuła nie jest zajmująca. Polecam jako pozycję obyczajową, ale jeżeli ktoś szuka akcji, to niech szuka dalej.

Na książkę skusiłam się po namowie koleżanek, które mówiły o niesamowitej przenikliwości autorki, jeżeli chodzi o opisywanie kobiecych emocji.
"Pierwsza przychodzi miłość" opowiada historię dwóch sióstr, które próbują ułożyć sobie życie po śmierci brata.
Książkę do połowy czytałam z zaciekawieniem, a w drugiej części jedynie czekałam na koniec. Autorka całkiem sprawnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka opowiada o życiu zawodowym młodego brytyjskiego lekarza. Autor opisuje niekończące się dyżury i brak jakiekolwiek wolnego czasu w zabawny i lekki sposób, przez co pozycję czyta się jednym tchem.
Mimo lekkiego podania, historia skłania do refleksji na temat życia medyków oraz całego systemu służby zdrowia. Po jej przeczytaniu nasuwa się myśl, że może, jako pacjenci, powinniśmy być bardziej wyrozumiali względem lekarzy, bo inaczej... będzie bolało.

Książka opowiada o życiu zawodowym młodego brytyjskiego lekarza. Autor opisuje niekończące się dyżury i brak jakiekolwiek wolnego czasu w zabawny i lekki sposób, przez co pozycję czyta się jednym tchem.
Mimo lekkiego podania, historia skłania do refleksji na temat życia medyków oraz całego systemu służby zdrowia. Po jej przeczytaniu nasuwa się myśl, że może, jako pacjenci,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia Aleksandra Doby powinna być opowiadana młodzieży w wieku szkolnym, by na dobrym przykładzie uświadomić, że niemożliwe nie istnieje!

Dominik Szczepański pokazuje nie tylko to, co dało się usłyszeć w mediach podczas wypraw kajakarza, ale też ogrom pracy i wyrzeczeń innych ludzi - przyjaciół i rodziny, bez których podróże te nie mogłyby się odbyć.

Zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję i poczuć wiatr w życiowych żaglach (czy może piórach wiosła?).

Historia Aleksandra Doby powinna być opowiadana młodzieży w wieku szkolnym, by na dobrym przykładzie uświadomić, że niemożliwe nie istnieje!

Dominik Szczepański pokazuje nie tylko to, co dało się usłyszeć w mediach podczas wypraw kajakarza, ale też ogrom pracy i wyrzeczeń innych ludzi - przyjaciół i rodziny, bez których podróże te nie mogłyby się odbyć.

Zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako fanka kryminałów Miłoszewskiego i jego ironicznego stylu pisania o współczesnej Polsce, chętnie sięgnęłam po nową pozycję autora.
Do połowy książki, byłam zachwycona przedstawieniem pary staruszków jako "normalnych" ludzi, bez nobilitacji, jak to bywa w innych tekstach kultury. Odejście (oby chwilowe) od kryminału wydawało się ciekawym i trafnym wyborem autora.
Jednak w drugiej połowie pozycji, dało się zauważyć, że książka jest dość mocno upolityczniona i nawiązuje, choć nie wprost, do aktualnej sytuacji w Polsce, haseł feministycznych i tych dotyczących wolności. Po książkę sięgnęłam w celu ucieczki od informacji podawanych w mediach, a trafiłam z deszczu pod małą rynnę.
Książka przeczytana prawie na raz, ale Szacki i tak bije "Jak zawsze" na głowę!

Jako fanka kryminałów Miłoszewskiego i jego ironicznego stylu pisania o współczesnej Polsce, chętnie sięgnęłam po nową pozycję autora.
Do połowy książki, byłam zachwycona przedstawieniem pary staruszków jako "normalnych" ludzi, bez nobilitacji, jak to bywa w innych tekstach kultury. Odejście (oby chwilowe) od kryminału wydawało się ciekawym i trafnym wyborem autora....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno uwierzyć, że tak mało się mówi o takim człowieku!
Szalenie interesująca postać, której historię czyta się bardzo szybko.
O początkach czynności zupełnie, w dzisiejszych czasach, naturalnych w dziedzinie fryzjerstwa stworzonych przez Polaka.
Polecam wszystkim miłośnikom mody i piękna.

Trudno uwierzyć, że tak mało się mówi o takim człowieku!
Szalenie interesująca postać, której historię czyta się bardzo szybko.
O początkach czynności zupełnie, w dzisiejszych czasach, naturalnych w dziedzinie fryzjerstwa stworzonych przez Polaka.
Polecam wszystkim miłośnikom mody i piękna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka tak nieidealna, że właśnie w tym jest jej urok.
Chce się czytać kolejne książki z przygodami bohaterów i grać z nimi na flipperze :)

Książka tak nieidealna, że właśnie w tym jest jej urok.
Chce się czytać kolejne książki z przygodami bohaterów i grać z nimi na flipperze :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu w tym roku kilku kryminałów, nabrałam wielkiej ochoty na romans - wzięłam z półki "Miłość w czasach zarazy".

Nastawiałam się na pozycję w stylu twórczości Jane Austen, jednak znalazłam lekturę zupełnie inną. Trudniejszą.
Ciekawym jest, że jest ona wyjątkowo uboga w dialogi, co jednak nie oznacza, że przeważają tam opisy. Raczej przemyślenia głównego bohatera dotyczące, w głównej mierze, cały czas tego samego, co może wydać się w pewnym momencie nużące. Zdarzały się momenty, kiedy musiałam przedzierać się przez te rozmyślania, by dotrwać do ciekawszego momentu.

Z żywym zainteresowaniem czytałam dopiero pod koniec książki, gdzie dokładniej jest pokazana relacja miłosna starszych ludzi - wątek rzadko poruszany w innych romansach, a prowokujący do refleksji nad własną przyszłością.

Na koniec mogę dodać że, powieść napisana jest pięknym językiem! Mój prywatny słownik, z pewnością, powiększył się o parę wyrazów.

Książkę polecam, ale zdecydowanie nie jest to pozycja na jedną noc i raczej dla doświadczonych czytelników romansów.

Po przeczytaniu w tym roku kilku kryminałów, nabrałam wielkiej ochoty na romans - wzięłam z półki "Miłość w czasach zarazy".

Nastawiałam się na pozycję w stylu twórczości Jane Austen, jednak znalazłam lekturę zupełnie inną. Trudniejszą.
Ciekawym jest, że jest ona wyjątkowo uboga w dialogi, co jednak nie oznacza, że przeważają tam opisy. Raczej przemyślenia głównego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wpadłam na pomysł, żeby przekonać się co jest takiego cudownego w tej książce, o której mówią moi znajomi - że niby taka ironiczna i zabawna.

Z trudem dotrwałam do połowy, nie mogąc już wytrzymać fantazji erotycznych autora i wszechobecnych wulgaryzmów. Może i jest ironiczna, ale z pewnością nie zabawna, raczej żenująca.

Wpadłam na pomysł, żeby przekonać się co jest takiego cudownego w tej książce, o której mówią moi znajomi - że niby taka ironiczna i zabawna.

Z trudem dotrwałam do połowy, nie mogąc już wytrzymać fantazji erotycznych autora i wszechobecnych wulgaryzmów. Może i jest ironiczna, ale z pewnością nie zabawna, raczej żenująca.

Pokaż mimo to