-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2020-04-14
2020-04-14
Zacznę od tego, że po przeczytaniu poprzednich powieści Weisberger, byłam wręcz pewna, iż dalsze losy Andy przypadną mi do gustu. Cóż...
Z jednej strony, fabuła mnie męczyła, a główna bohaterka irytowała do granic możliwości. Doprowadziło to do tego, że zaczęło zależeć mi wyłącznie na poznaniu zakończenia.
Z drugiej jednak strony, chciałabym dać tej książce jeszcze jedną szansę. Przede wszystkim podejść do niej z większym spokojem, bo przyznam się, że za pierwszym razem czytałam ją bardzo chaotycznie.
Reasumując, moje pierwsze wrażenie to niestety rozczarowanie. Zobaczymy co czas pokaże, może uda mi się sięgnąć po nią kolejny raz, dlatego też nie spisuje jej zupełnie na straty.
Zacznę od tego, że po przeczytaniu poprzednich powieści Weisberger, byłam wręcz pewna, iż dalsze losy Andy przypadną mi do gustu. Cóż...
Z jednej strony, fabuła mnie męczyła, a główna bohaterka irytowała do granic możliwości. Doprowadziło to do tego, że zaczęło zależeć mi wyłącznie na poznaniu zakończenia.
Z drugiej jednak strony, chciałabym dać tej książce jeszcze jedną...
2017-11-15
Wybitna! Cudowna! Niepowtarzalna!
Do "It Ends with Us" miałam dość spore oczekiwania, powiem szczerze, że nawet większe niż do pozostałych powieści. Colleen Hoover nigdy mnie nie zawiodła. Tak było i tym razem, lecz mam zupełnie inne odczucia. Jeszcze nigdy po przeczytanej powieści nie czułam się w taki sposób.
W świecie literackim, opowieści romantycznych jest na pęczki. Ta jednak odznacza się tym, iż podejmuje bardzo poważny problem, często przemilczany w społeczeństwie. Autorka po raz kolejny podeszła do sprawy po mistrzowsku.
Kreacja bohaterów jest niesamowita. Wszystkie występujące wydarzenia łączą się w spójną całość, dzięki czemu czytelnik nie czuje, że fabuła jest przesadnie naciągnięta. Domyślałam się jak zakończą się losy Lily, Ryle'a oraz Atlasa, lecz do ostatniej strony nie byłam pewna na 100 %.
Na zakończenie powiem, że w takiej krótkiej, jak i każdej recenzji nie jesteśmy w stanie opisać tej książki, ani jej ocenić. Nawet opowieść kogoś, kto ją przeczytał nie będzie odzwierciedlać tego, czym "It Ends with Us" jest.
Uważam, że każdy, nawet mężczyzna powinien przeczytać tą powieść, dlatego polecam ją z całego serca! To zdecydowanie mój numer jeden wśród przeczytanych książek w 2017 roku.
Wybitna! Cudowna! Niepowtarzalna!
Do "It Ends with Us" miałam dość spore oczekiwania, powiem szczerze, że nawet większe niż do pozostałych powieści. Colleen Hoover nigdy mnie nie zawiodła. Tak było i tym razem, lecz mam zupełnie inne odczucia. Jeszcze nigdy po przeczytanej powieści nie czułam się w taki sposób.
W świecie literackim, opowieści romantycznych jest na pęczki....
2017-11-12
Jak śpiewała Anna Jantar: "Nic nie może przecież wiecznie trwać". Wraz z "Celem" kończy się czteroczęściowa seria "Off-Campus" i powiem szczerze, będę tęsknić za Loganem, Garretem, Deanem i Johnem.
Uważam jednak, że autorka wyczerpała na tyle życiowe perypetie czwórki przyjaciół, że tworzenie następnych części, byłoby zbędne. Teraz jest idealnie!
Ostatnia część tej serii "Cel", osobiście podobała mi się najbardziej. Każdego z nas na pewnym etapie naszej egzystencji, dopada prawdziwe życie. Musimy podejmować osobiste decyzje, niekiedy iść na kompromis, bądź z czegoś zrezygnować dla dobra drugiej strony. Konsekwencje naszych życiowych wyborów, mogą zmienić nasze życie o 180 stopni, jednak z biegiem czasu, stwierdzamy, iż nie mogliśmy wybrać lepiej. Życie nie jest usłane różami, lecz potrafi zaskakiwać w najmniej spodziewanych momentach i to bardzo pozytywnie. Cieszmy się, więc tym co daje nam życie i nie próbujmy zmieniać go na siłę, bo nie tak sobie je zaplanowaliśmy.
Seria "Off-Campus" jest jedną z moich ulubionych. Nie należy do tych "grzecznych" powieści dla grzecznych dziewczynek, ale właśnie to coś, daje jej niepowtarzalny charakter. Na pewno przeczytam wszystkie części jeszcze raz! I Ciebie też zachęcam :)
Jak śpiewała Anna Jantar: "Nic nie może przecież wiecznie trwać". Wraz z "Celem" kończy się czteroczęściowa seria "Off-Campus" i powiem szczerze, będę tęsknić za Loganem, Garretem, Deanem i Johnem.
Uważam jednak, że autorka wyczerpała na tyle życiowe perypetie czwórki przyjaciół, że tworzenie następnych części, byłoby zbędne. Teraz jest idealnie!
Ostatnia część tej serii...
Całe życie powinniśmy twardo stąpać po ziemi, spełniać swoje marzenia i słuchać rad starszych. To najlepsza inwestycja w życie.
Słowa wstępu to dokładnie to co wyniosłam z tej książki. Wspaniale opisana historia Jordan Woods, która chciała spełnić swoje marzenia, iść własną, obraną wcześniej drogą, ale jednocześnie być zauważona przez najbliższe jej osoby.
"Dziewczyna z drużyny" to książka młodzieżowa, o młodzieży, lecz problemy w niej poruszone są zdecydowanie dorosłe. Urzekła mnie harmonia panująca pomiędzy wątkami. Miłość, rodzina, hobby dozowane były w równomiernych ilościach. Czytelnik nie czuje się przytłoczony żadnym z nich.
Książka bardzo przyjemna, z poczuciem humoru, a ponieważ sama jestem fanką NFL, nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Nie zawiodłam się. Polecam serdecznie!
Całe życie powinniśmy twardo stąpać po ziemi, spełniać swoje marzenia i słuchać rad starszych. To najlepsza inwestycja w życie.
Słowa wstępu to dokładnie to co wyniosłam z tej książki. Wspaniale opisana historia Jordan Woods, która chciała spełnić swoje marzenia, iść własną, obraną wcześniej drogą, ale jednocześnie być zauważona przez najbliższe jej osoby.
"Dziewczyna z...
2017-02-08
Bardzo rzadko zdarza się, że płaczę przy filmie, a co dopiero książce. Trudno mnie doprowadzić do płaczu nawet na pogrzebie, po prostu już taka jestem. A tu niespodzianka!
Po przeczytaniu powieści "Bez winy" stwierdziłam bez zastanowienia, że Mia Sheridan to moja nowa, ulubiona autorka. "Bez słów" tylko utwierdziło mnie w tym przekonaniu.
Po raz kolejny byłam świadkiem wspaniałej historii, która pozostawia ślad w naszych sercach, zmusza nas do refleksji, nie jest tylko suchą opowieścią z kategorii romansów. Kojarzy mi się z nadzieją, która z resztą wzbiera w nas po każdej przeczytanej stronie.
Podczas czytania "Bez słów", poczułam niezwykłą mieszankę emocjonalną, a niespodziewane zwroty akcji, powodowały iż łzy same napływały do oczu.
Jestem zwolenniczką takich historii, a ta wykroczyła poza barierę moich oczekiwań. W takich momentach jak ten, cieszę się niezmiernie, że zaczęłam czytać książki i mogę poznawać ludzkie uczucia, na co dzień dobrze mi znane, od zupełnie innej strony.
Polecam serdecznie, bo naprawdę warto!
Bardzo rzadko zdarza się, że płaczę przy filmie, a co dopiero książce. Trudno mnie doprowadzić do płaczu nawet na pogrzebie, po prostu już taka jestem. A tu niespodzianka!
Po przeczytaniu powieści "Bez winy" stwierdziłam bez zastanowienia, że Mia Sheridan to moja nowa, ulubiona autorka. "Bez słów" tylko utwierdziło mnie w tym przekonaniu.
Po raz kolejny byłam świadkiem...
Zdecydowanie jedna z moim ulubionych książek.
Niezwykle ciepła opowieść, której opisy sprawiają, że tę książkę czuje się wszystkimi zmysłami. Dzięki niej można oderwać się od rzeczywistości i poczuć się jak na cudownych, spokojnych wakacjach. Polecam!
Zdecydowanie jedna z moim ulubionych książek.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiezwykle ciepła opowieść, której opisy sprawiają, że tę książkę czuje się wszystkimi zmysłami. Dzięki niej można oderwać się od rzeczywistości i poczuć się jak na cudownych, spokojnych wakacjach. Polecam!