-
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać1 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać4 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać4 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2023-03-15
2023-02-24
Tylko nie myślcie, że oceniam tą książkę nisko, bo jestem zbyt dumna albo do niej uprzedzona... Dobrze, po tym "cringowym" wstępie przechodzę do "wyjaśnień". Książkę czyta się przyjemnie, a znać ją wypada bo to klasyka literatury. Jednak nie podzielam zachwytów nad nią (w przeciwieństwie do mojej siostry czy ciotki) z bardzo prostego powodu - fabuła jest schematyczna i praktycznie od samego początku (nawet jeśli - co niemożliwe - nie znamy żadnej adaptacji) wiemy jak się potoczy...
Nie rozumiem również zachwytów nad "miłością" głównych bohaterów. Darcy jest zwykłym dupkiem, którego nie chcielibyśmy poznać w rzeczywistym świecie, a Elizabeth to blachara. A może raczej powinnam napisać "dworkara", bo jak sama przyznała, miłość do p. Darcy'ego poczuła gdy zobaczyła jego rezydencję....
(Książka przeczytana z polecenia siostry)
Tylko nie myślcie, że oceniam tą książkę nisko, bo jestem zbyt dumna albo do niej uprzedzona... Dobrze, po tym "cringowym" wstępie przechodzę do "wyjaśnień". Książkę czyta się przyjemnie, a znać ją wypada bo to klasyka literatury. Jednak nie podzielam zachwytów nad nią (w przeciwieństwie do mojej siostry czy ciotki) z bardzo prostego powodu - fabuła jest schematyczna i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-26
Dzisiaj jest mi bardzo przykro i jednym z powodów dla których tak się czuję (ale nie najważniejszym) jest ocena którą muszę dać tej książce. Ponieważ mnie nie urzekła. Jest zwykła, przeciętna. Wyróżnia ją tylko miłość do przyrody, którą autorka przeniosła na karty powieści. Ale to wciąż za mało.
O ile Kya w dzieciństwie jest ciekawą postacią, tak potem zdecydowanie traci na wartości. Im jest starsza, tym na wartości traci sama książka - zamiast zaciekawiać, zamienia w romans ze słabym wątkiem kryminalnym. Motywacje postaci także są skrajne różne - niektóre są rzeczywiste i jestem w stanie w nie uwierzyć, inne są naprawdę cienką wymówką.
Nie dałam tej książce wiary. Wiązałam z nią książką naprawdę wielkie nadzieje, ale mnie zawiodła (smuci to podwójnie, bo była prezentem).
Dzisiaj jest mi bardzo przykro i jednym z powodów dla których tak się czuję (ale nie najważniejszym) jest ocena którą muszę dać tej książce. Ponieważ mnie nie urzekła. Jest zwykła, przeciętna. Wyróżnia ją tylko miłość do przyrody, którą autorka przeniosła na karty powieści. Ale to wciąż za mało.
O ile Kya w dzieciństwie jest ciekawą postacią, tak potem zdecydowanie traci na...
Zdecydowanie najgorsza cześć cyklu. Odstaje od pozostałych; nudna i przewidywalna(najbardziej wkurzające są łatwe sukcesy Dany oraz jej nieuczciwe zagrywki które nazywa "sprawiedliwością").
(Ponownie skończyłam czytać 25.05.2016r.- teraz o wiele bardziej mi się spodobała!)
(Przeczytane kolejny raz- wakacje 2017).
Zdecydowanie najgorsza cześć cyklu. Odstaje od pozostałych; nudna i przewidywalna(najbardziej wkurzające są łatwe sukcesy Dany oraz jej nieuczciwe zagrywki które nazywa "sprawiedliwością").
(Ponownie skończyłam czytać 25.05.2016r.- teraz o wiele bardziej mi się spodobała!)
(Przeczytane kolejny raz- wakacje 2017).
2016-07-07
Romans, ale zachwycający! Pierwszy raz spotykałam się z czymś takim. Zamiast lukru i tandety, słodko-gorzka miłość. Po prostu dali sobie nawzajem to, co mieli najlepsze. I chociaż trudno pogodzić się z pewnymi wyborami...jeśli się kocha- trwa się do końca.
Romans, ale zachwycający! Pierwszy raz spotykałam się z czymś takim. Zamiast lukru i tandety, słodko-gorzka miłość. Po prostu dali sobie nawzajem to, co mieli najlepsze. I chociaż trudno pogodzić się z pewnymi wyborami...jeśli się kocha- trwa się do końca.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie będę się rozwodzić ani nad losem bohaterów których uwielbiam(Tyrion, Stannis, Tywin, Bran, Rickon, Ogar, Reedowie) ani nad losem tych których nienawidzę( Littlefinger, Daenerys, Cersei, Melisandre, Renly). Wspomnę tylko, że książka oferuje więcej magii niż poprzedniczka i o ile początek trochę mnie zawiódł, to ze strony na stronę intryga rozkręcała się coraz bardziej. Fenomen Martina- potrafi mnie zainteresować senami batalistycznymi, które traktowałam do tej pory jako zło konieczne. Uśmiercanie bohaterów? Pewnie! Przez to jego świat staje się bardziej nieprzewidywalny i prawdziwy. I to jest drugi fenomen Martina- przełamuje konwencje i nie oferuje nam osładzanej lury. A ja chcę więcej, więcej, więcej!!!
(Ponownie ukończone-19 sierpnia 2015)
Nie będę się rozwodzić ani nad losem bohaterów których uwielbiam(Tyrion, Stannis, Tywin, Bran, Rickon, Ogar, Reedowie) ani nad losem tych których nienawidzę( Littlefinger, Daenerys, Cersei, Melisandre, Renly). Wspomnę tylko, że książka oferuje więcej magii niż poprzedniczka i o ile początek trochę mnie zawiódł, to ze strony na stronę intryga rozkręcała się coraz bardziej....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo tej pory- najlepsza część sagi. Nawałnica niesamowitych zdarzeń oraz trup ścielący się gęsto sprawiły, że nie byłam w stanie zamknąć książki.
Do tej pory- najlepsza część sagi. Nawałnica niesamowitych zdarzeń oraz trup ścielący się gęsto sprawiły, że nie byłam w stanie zamknąć książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie widziałam ani pół odcinka serialu. I nie zobaczę dopóki nie skończę całej serii. Jest tak genialna, tak wielowątkowa, tak sprytnie napisana, tak trzymająca w napięciu... Resztę mogę wyobrazić sobie sama!
(ponowne przeczytanie- ukończyłam 4 lipca).
Nie widziałam ani pół odcinka serialu. I nie zobaczę dopóki nie skończę całej serii. Jest tak genialna, tak wielowątkowa, tak sprytnie napisana, tak trzymająca w napięciu... Resztę mogę wyobrazić sobie sama!
(ponowne przeczytanie- ukończyłam 4 lipca).
Każdy w swoim życiu powinien przeczytać chociaż jedną książkę o niewolnictwie, aby zrozumieć do czego może posunąć się człowiek. Uczynienie z drugiego homo sapiens przedmiotu handlu jest pomysłem tak okropnym, że nie sposób go w pełni zrozumieć. Podobne świadectwa w całej krasie obnażają hipokryzję USA i pokazują na czym ten kraj się dorobił - może nie warto bezrefleksyjnie przyjmować słów Wujka Sama jako wyroczni w sprawach tego świata?
Każdy w swoim życiu powinien przeczytać chociaż jedną książkę o niewolnictwie, aby zrozumieć do czego może posunąć się człowiek. Uczynienie z drugiego homo sapiens przedmiotu handlu jest pomysłem tak okropnym, że nie sposób go w pełni zrozumieć. Podobne świadectwa w całej krasie obnażają hipokryzję USA i pokazują na czym ten kraj się dorobił - może nie warto bezrefleksyjnie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to