Opinie użytkownika
Jak on to robił?
Wziąłem do ręki ten zbiór opowiadań Niziurskiego i nie wypuściłem z ręki aż do przeczytania ostatniej strony.
Nostalgia? Pewnie tak, ale ja już przecież nie korzystałem w szkole z kałamarzy.
Więc co?
Myślę, że prawda. Prawda o ludziach młodych, czasem tylko przyprószona mgiełką peerelowskiego kłamstwa. Da się przymknąć oko.
I obserwując z niesmakiem obecne...
Dlaczego tam mało się u nas o tym ważnym przecież epizodzie polskiej historii mówi?
Dlaczego nazwę Kostiuchnówka poznałem dopiero z tej książki?
Dużo gwiazdek za temat, odjęte trochę za czasem chaotyczny styl narracji.
Pięćsetny numer!
Pamiętam ten chłodny niedzielny wieczór, kiedy czekając na autobus, za szybą zamkniętego kiosku Ruchu dostrzegłem coś interesującego – numer pisma, które nosiło tytuł „Fantastyka”. Jako że liznąłem już wcześniej trochę takiej literatury, chęć posiadania zawładnęła mną niemal całkowicie. Cóż… W niedzielę wszystko było nieczynne.
Na szczęście w poniedziałek...
Zaczyna się dosyć niemrawo, ale szalona końcówka to rekompensuje.
I co najważniejsze - Chmielewska umiała tworzyć wyraziste postacie literackie, obdarzając je sporą dawką humoru.
Przygnębiająca książka.
Wszechobecna przemoc, w dużej mierze kompletnie bezcelowa i bezsensowna.
Jej przyczyny najlepiej chyba opisuje ten cytat: ""Dość się napatrzyła na młodych czarnych, którzy zdawali się wchodzić w tę rolę, myśleli, że być czarnym znaczy działać bezwzględnie, brutalnie i trzymać wszystkich wokół na dystans".
Jeśli dodać do tego niechęć do współpracy z...
Zastanawiałem się, czy dać tej książce zero.
Ale jednak nie. Są literki ułożone w słowa, czytać nauczyć się można. Parę faktów też się znajdzie. Ni za dużo. Nazwy statków się zgadzają, a i to nie zawsze.
Reszta...
Parę cytatów może:
- "Załoga Emdena pokaże światu, w jaki sposób prowadzi wojnę zmuszony do walki naród o wysoko rozwiniętej kulturze";
- "My [Niemcy] nawet...
Kupując tę pozycję myślałem, że będzie całkiem o czymś innym. A to coś w rodzaju "Baśni słowiańskich".
Nie jestem jednak całkiem zawiedziony lekturą tej książki. Trochę się dowiedziałem (najlepszy chyba rozdział książki to Dagome iudex).
Ale nie polecam komuś nieobeznanemu - bo takie kwiatki, jak wojna trojańska na Bałtyku (o Helenę, czyli bursztyn) czy też rajskie wyspy na...
Kwiecień. Niby wiosna, a już lato.
W NF najazd autorów z portalu NF. I dobrze :)
No to zacznę (jak zwykle) od tego co po polsku. O autorach już wspomniałem. Dodam jeszcze, że obaj wybrali gatunek, który mogę chyba nazwać weird fiction.
„Pięć posklejanych pająków” Michała Brzozowskiego – Autor rozwija uniwersum, w którym za gwałtowne emocje odpowiadają pasożyty umysłu. Co w...
Jedna z lepiej napisanych książek Bellony.
Styl autora lekki, wciągający, nieprzeładowany szczególarstwem.
Jedyny minus, ale za to duży, to brak ogólnej mapy Wietnamu. Nie mam pojęcia, gdzie leżą te opisywane miasta, porty, rzeki, góry. A z mapą pod ręką nie czytam!
No cóż....
Do tej pory całkiem podobały mi się kryminały z Guciem w roli głównej.
Choć już Irlandia była trochę nużąca. Ale ta pozycja...
Zacznę od plusów: jest humor! Czasem lepszy, czasem gorszy, ale to kwestia własnych upodobań, więc to uważam akurat za zaletę tej książki.
Podobały mi się też nawiązania do muzyki: tekstów i zespołów różnorakich. Słucham sporo, więc te...
Nie rozumiem sensu wydawania zbiorów z dublującymi się tekstami. Wszak połowa niniejszego zbioru wydana jest pod tytułem "Ze Cthulhu".
W każdym razie - bardzo przekrojowy czasowo zbiór Lovecrafta. Szczególnie spodobała mi się historia o Charlesie Dexterze Wardzie. Aż dziw, że sam pisarz uważał ją za zbyt słabą, by ogłosić ją w druku.
W każdym razie - warto przeczytać cały...
Czytałem już lepsze książki McCammona.
Ta jest przewidywalna i zbyt rozwlekła. Zabrakło mi też nawiązań do twórczości Poego, bo migający sam Poe z butelką amontillado i Wahadło to jednak ciut mało.
Tym niemniej - warto przeczytać, bo Autor ma smykałkę do dobrego opowiadania historii!
Wiosna, wiosna,
wiosna ach to ty…
No nie, jeszcze nie tak szybko. Ale marcowy numer Nowej Fantastyki już za mną. I, czy chcecie czy nie, podzielę się moimi wrażeniami z lektury.
Proza polska.
„Ogród nowego wczoraj” Aleksandry Bednarskiej – ciekawe studium psychologiczne uczuciowego „trójkąta”. Oraz jak można uczuciami manipulować, majstrując z pamięcią. Wciągające, choć...
Hmmm....
Mówienie, żeby mówić?
Może trzy ciekawe anegdoty na setki stron druku?
Chyba mało.
Idzie luty podkuj buty?
No nie całkiem, bo akurat teraz leje jak z cebra. Pogoda wprost zachęca do lektury. No i wobec tego łyknąłem już nowy numer NF.
Zgodnie z tradycją, najpierw proza polska.
„Konwent fantastyczny” Andrzeja Miszczaka – wielopiętrowe nawiązanie do twórczości Stanisława Lema: od tytułu („Kongres futurologiczny”) przez nazwiska bohaterów (anagramy Lemowych...
Ostatnio moi ulubieni autorzy to panowie, których nazwiska zaczynają się od liter Mc: McCammon i McMurtry (szykuję się jeszcze na McCarthy'ego).
Pierwsza część kwadrylogii o przygodach teksaskich rangers (czy też, jak się ich nazywa w powieści, strażników) nie zawiodła mnie. Nie jest to może lektura na poziomie "Na południe od Brazos", ale i tak trudno się od niej oderwać....
Dobra książka.
Oceniłbym na więcej, ale odejmuję gwiazdkę za zbytnie idealizowanie armii amerykańskiej (co zrozumiałe), oraz idealizowanie Niemców (co niezrozumiałe).
A z wielkim zdumieniem przyjąłem fakt, że amerykańscy żołnierze byli równie łasi na cudze zegarki, jak sowieccy!
Pierwsza powieść Niziurskiego, co niestety widać.
Sporo nachalnej, komunistycznej propagandy.
Na szczęście widać też, dopiero się kształtujące się, pióro Autora.
I dzięki niemu propagandę da się przełknąć, a książkę o przygodach chłopców z Wilczkowa połyka się jednym tchem.
Tak właściwie to powinna być lektura dla dzisiejszych dzieci, bo dola wiejskich uczniów w roku 1952...
Jak ten gość to robi?
W sumie znane motywy, nic nowatorskiego.
A przyssało mnie do tej opasłej książki, jak do dziury w poszyciu samolotu na stratosferycznych wysokościach.
Czyta się!
Czekam na kolejne przygody Matthew Corbetta, a wyszperałem, że trochę ich jeszcze jest.