Cytaty
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Wklepiemy im i tyle. – Jesteś nadmiernie agresywny – wytknął mu kozak. – Wcale nie jestem agresywny – obraził się egzorcysta – Ja tylko czasem po prostu mam ochotę komuś przypierdolić.
Quot libros, quam tempus - Tak dużo książek, tak mało czasu.
-Medycy gadają, że od palenia można nawet umrzeć. -No, jak cię palą na stosie, to niewątpliwie.
Egzorcysta postawił na stół flaszkę śliwowicy.Wypili,zakąsili,chlapnęli na drugą nogę, bo po pierwszym się przecież nie zakąsza... Potem wypili trzeciego, bo Boh trojcu lubit, potem czwartego bo chata ma cztery kąty, a koń cztery kopyta. Potem po piątym, bo ręka ma pięć palców, a czołg czterech pancernych i psa, potem po szóstym, bo tydzień dawniej miał sześć dni roboczych, pot...
RozwińPrawo pędzenia bimbru jest prawem człowieka
-Powiedział do mnie: kasa albo wpierdol. Kasy było mi żal, no to mu wpierdoliłem - opowiadał siedzący obok stolarz Marek. - A dres zabrałem, bo chwilowo nie będzie mu potrzebny, po szpitalu to się chodzi w piżamie. - Pogładził rękaw ozdobiony czterema niegdyś śnieżnobiałymi paskami.
- Spierdalaj - powiedział do hrabiego.
- Po pierwsze, niech pan hrabia łaskawie raczy odejść - warknął przybysz.
- Jam Bond, James Bond... - Aha. A ja jestem Wędrowycz, Jakub Wędrowycz (...)
Z książki kucharskiej Jakuba Wędrowycza Hot Dog 1) Za pomocą pętli z linki hamulcowej łapiemy średnio wyrośniętego psa. 2) Podcinamy gardziołko bagnetem. 3) Krew zbieramy do wiadra, przyda się na kaszankę. 4) Polewamy psa spirytusem i podpalamy dla usunięcia sierści. 5) Patroszymy. Wnętrzności nie wyrzucamy, posłużą nam jako przynęta na następnego. 6) Mięso tniemy na niewielk...
RozwińKażdy ma w życiu to, na co się odważy.
Słowa Thora Heyerdahla: Granice? Nigdy żadnej nie widziałem. Ale słyszałem, że istnieją w umysłach ludzi.
- Skąd masz taki ładny kij? - Leżał na podwórku, pomyślałem, że niepotrzebnie się marnuje. - Tak po prostu leżał? - Ni. Obok leżał dres. - Dres? - Adidasa. W dresie był człowiek. - A co on robił na twoim podwórzu? - Nie wiem. Zapomniałem zapytać, zanim wystrzeliłem - zeznał mętnie.