Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przeczytałam wszystkie części trylogii i dochodzę do wniosku, że najlepsze w tych książkach są okładki. Pierwsza i druga część nie są wielkimi dziełami, ale jako tako wciągają. Trzecia część niemiłosiernie się dłuży, zakończenie jest pełne niedociągnięć (główny przeciwnik, wcześniej przedstawiany jako zło wcielone, którego nie da się pokonać bez ofiar ludzkich, nagle okazuje się łatwy do ujarzmienia i w sumie to nawet całkiem poczciwy), denerwujący wątek romansowy. To, co nieźle udało się autorce, to pokazanie procesu dojrzewania bohaterki, dorastania do przypisanej jej roli i wchodzenia w nią. Poza tym nic specjalnego.

Przeczytałam wszystkie części trylogii i dochodzę do wniosku, że najlepsze w tych książkach są okładki. Pierwsza i druga część nie są wielkimi dziełami, ale jako tako wciągają. Trzecia część niemiłosiernie się dłuży, zakończenie jest pełne niedociągnięć (główny przeciwnik, wcześniej przedstawiany jako zło wcielone, którego nie da się pokonać bez ofiar ludzkich, nagle...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Harda horda Ewa Białołęcka, Agnieszka Hałas, Anna Hrycyszyn, Aneta Jadowska, Aleksandra Janusz, Anna Kańtoch, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Anna Nieznaj, Martyna Raduchowska, Milena Wójtowicz, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,8
Harda horda Ewa Białołęcka, Agn...

Na półkach:

Dla mnie ta antologia to przede wszystkim opowiadanie Agnieszki Hałas - Jest nad zatoką dąb zielony. Natłok emocji w tym tekście jest nieprawdopodobny, pomysł, konstrukcja - no wszystko genialne. Zresztą dzięki tej antologii odkryłam panią Hałas. Reszta opowiadań według mnie dobra (Kisiel, Zielińska, Raduchowska), poprawna (Janusz, Kańtoch, Kubasiewicz), słaba (Białołęcka) lub "nie pamiętam o czym były, więc chyba nijaka" (pozostałe).

Dla mnie ta antologia to przede wszystkim opowiadanie Agnieszki Hałas - Jest nad zatoką dąb zielony. Natłok emocji w tym tekście jest nieprawdopodobny, pomysł, konstrukcja - no wszystko genialne. Zresztą dzięki tej antologii odkryłam panią Hałas. Reszta opowiadań według mnie dobra (Kisiel, Zielińska, Raduchowska), poprawna (Janusz, Kańtoch, Kubasiewicz), słaba (Białołęcka)...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Inne światy Sylwia Chutnik, Jacek Dukaj, Aneta Jadowska, Anna Kańtoch, Jakub Małecki, Remigiusz Mróz, Łukasz Orbitowski, Robert J. Szmidt, Aleksandra Zielińska, Jakub Żulczyk
Ocena 6,5
Inne światy Sylwia Chutnik, Jac...

Na półkach:

Jak to ze zbiorem opowiadań, jedne lepsze, drugie gorsze i nie wiadomo, jak to ocenić jako całość. Orbitowski i Małecki w formie, szanuję pisanie obu panów, więc to nie zaskoczenie. Bardzo dobrze wypadła też Jadowska - podobno opowiadanie z tego zbioru ma być częścią tryptyku, ale jakoś do tej pory nie wpadły mi w oko, ni ucho dalsze części. Na przeciwległym biegunie natomiast znajduje się opowiadanie Chutnik - według mnie koszmarek, który z niewyjaśnionych przyczyn ukazał się drukiem. Przez Dukaja nie przebrnęłam niestety. I to by było na tyle, przez resztę tekstów prześlizgnęłam się i wyparowaly z mojej świadomości.

Jak to ze zbiorem opowiadań, jedne lepsze, drugie gorsze i nie wiadomo, jak to ocenić jako całość. Orbitowski i Małecki w formie, szanuję pisanie obu panów, więc to nie zaskoczenie. Bardzo dobrze wypadła też Jadowska - podobno opowiadanie z tego zbioru ma być częścią tryptyku, ale jakoś do tej pory nie wpadły mi w oko, ni ucho dalsze części. Na przeciwległym biegunie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor nieustannie parafrazuje sam siebie, a cały przekaz można by zmieścić na dwóch stronach. Oczekiwałam głębszej analizy podanej w strawnej formie, dostałam zbiór mało zróżnicowanych anegdot.

Autor nieustannie parafrazuje sam siebie, a cały przekaz można by zmieścić na dwóch stronach. Oczekiwałam głębszej analizy podanej w strawnej formie, dostałam zbiór mało zróżnicowanych anegdot.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam słabość do Lovecrafta i nie zamierzam się tego wypierać. Uwielbiam przedwieczne potworności, obmierzle szkarady i szalonych badaczy. Szanuję niezmiernie pana H.P. za wspaniałą wyobraźnię i opowiadania łykam z radosną grozą.

Mam słabość do Lovecrafta i nie zamierzam się tego wypierać. Uwielbiam przedwieczne potworności, obmierzle szkarady i szalonych badaczy. Szanuję niezmiernie pana H.P. za wspaniałą wyobraźnię i opowiadania łykam z radosną grozą.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś mi w tej książce nie gra. Niby fajne miejsce i czas, niby akcja całkiem wartka, a jakoś nie mogę się pozbyć wrażenia, że tekst niebezpiecznie ociera się o tanie romansidło z elementami grafomanii. Chociaż właściwie nie jest to zarzut ciężkiego kalibru, bo niczego więcej ponad lekką rozrywkę się nie spodziewałam i dostałam to, czego chciałam.

Coś mi w tej książce nie gra. Niby fajne miejsce i czas, niby akcja całkiem wartka, a jakoś nie mogę się pozbyć wrażenia, że tekst niebezpiecznie ociera się o tanie romansidło z elementami grafomanii. Chociaż właściwie nie jest to zarzut ciężkiego kalibru, bo niczego więcej ponad lekką rozrywkę się nie spodziewałam i dostałam to, czego chciałam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Za każdym razem, kiedy czytam książkę Agnieszki Hałas, mam wrażenie, że autorka zna osobiście swoich bohaterów, że oni istnieją naprawdę, choćby to była podróżująca między światami Olga czy żmij z cyklu Krzyczący w Ciemności. Nie wiem, jak ona to robi, ale wiem, że plastyczność i głębia jej postaci to mistrzostwo. Z taķą bazą każda historia będzie wciągająca, bo po prostu chce się wiedzieć, co się stanie z bohaterami, trochę, jakby to byli nasi dobrzy znajomi, a trochę jakby tekst był o nas samych. Refleksja dotyczy całej twórczości Hałas, tak jakoś wyszło, że napisałam ją akurat pod książką Olga i osty. W każdym razie dla mnie to jedna ze zdolniejszych polskich autorek, nie tylko w kategorii fantastyka.

Za każdym razem, kiedy czytam książkę Agnieszki Hałas, mam wrażenie, że autorka zna osobiście swoich bohaterów, że oni istnieją naprawdę, choćby to była podróżująca między światami Olga czy żmij z cyklu Krzyczący w Ciemności. Nie wiem, jak ona to robi, ale wiem, że plastyczność i głębia jej postaci to mistrzostwo. Z taķą bazą każda historia będzie wciągająca, bo po prostu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To książka z kategorii "teraz wszystkim będę ją kupować na urodziny, imieniny i okazje wszelkie, żeby zobaczyli, jaka jest wspaniała". Książka jest surowa. Surowy jest klimat, surowa przyroda, surowi bohaterowie opisani surowym językiem. Zastanawiałam się, dlaczego to się tak dobrze czyta i chyba już wiem. Czytając, tak naprawdę podglądamy bohaterów przez dziurkę od klucza, przez okno, z kąta izby. Nikt nam nie mówi wprost, co czują wyspiarze, co myślą, o czym marzą, a jednak wszystko o nich wiemy. Z prostych, codziennych czynności wyłaniają się fantastyczne portrety psychologiczne. To jest siła tej książki. Przeczytałam ją już dosyć dawno temu, a nadal zdarza mi się o niej myśleć. Dla mnie genialna.

To książka z kategorii "teraz wszystkim będę ją kupować na urodziny, imieniny i okazje wszelkie, żeby zobaczyli, jaka jest wspaniała". Książka jest surowa. Surowy jest klimat, surowa przyroda, surowi bohaterowie opisani surowym językiem. Zastanawiałam się, dlaczego to się tak dobrze czyta i chyba już wiem. Czytając, tak naprawdę podglądamy bohaterów przez dziurkę od klucza,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozczarowanie. Lubię krótką formę, ale taką z treścią, obrazki wolę w wersji tradycyjnej, nie werbalnej. Przemęczyłam to jakoś, bo należę do tych, którym głupio rzucić w kąt rozpoczętą książkę, a po lekturze w mojej głowie nie zostało nic poza uczuciem ulgi, że to już i nareszcie mogę zabrać się za coś interesującego. Trzy gwiazdki za to, że autor potrafi nieźle posługiwać się językiem polskim.

Rozczarowanie. Lubię krótką formę, ale taką z treścią, obrazki wolę w wersji tradycyjnej, nie werbalnej. Przemęczyłam to jakoś, bo należę do tych, którym głupio rzucić w kąt rozpoczętą książkę, a po lekturze w mojej głowie nie zostało nic poza uczuciem ulgi, że to już i nareszcie mogę zabrać się za coś interesującego. Trzy gwiazdki za to, że autor potrafi nieźle posługiwać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Kres. Wołyń, historie dzieci ocalonych z pogromu Konrad Piskała, Leon Popek, Tomasz Potkaj
Ocena 7,4
Kres. Wołyń, h... Konrad Piskała, Leo...

Na półkach:

U podstaw książki leży dobra, sprawdzona koncepcja - wychodząc od listów pisanych z sierocińca przez dzieci ocalałe z rzezi wołyńskiej, autorzy śledzą losy tychże dzieci, obudowują je tłem historycznym. Pokazują wydarzenia historyczne przez życie konkretnych ludzi. Swobodnie przechodzą od jednego bohatera do drugiego, od przeszłości do teraźniejszości, od Kresów do dzisiejszej Polski. Przeplatają wątki, łączą i spinają historie. Bohaterów jest na tyle wielu, że chwilami można się zagubić w ich losach, ale nie przeszkadza to nadmiernie w odbiorze książki. Reporterzy nie kryją specjalnie swojego stosunku do wydarzeń przedstawianych w książce, ale czy o ludobójstwie można pisać bez emocji? Zdecydowanie warto przeczytać. Książkę mogę polecić nie tylko osobom zainteresowanym Kresami, ale także, a może nawet przede wszystkim tym, którzy o historii regionu wiedzą niewiele.

U podstaw książki leży dobra, sprawdzona koncepcja - wychodząc od listów pisanych z sierocińca przez dzieci ocalałe z rzezi wołyńskiej, autorzy śledzą losy tychże dzieci, obudowują je tłem historycznym. Pokazują wydarzenia historyczne przez życie konkretnych ludzi. Swobodnie przechodzą od jednego bohatera do drugiego, od przeszłości do teraźniejszości, od Kresów do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to