-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Biblioteczka
nie da się łatwo opowiedzieć o kosmologicznej koncepcji autora. Wymyka się ona próbom zrozumienia, serwowane są nam zaledwie strzępki informacji, z których każdy może ułożyć sobie całkiem inny obraz całości.
osią historii jest wędrówka albo pielgrzymka siedmiorga zupełnie obcych sobie ludzi. podczas trwającej wiele dni podroży próbują oni znaleźć sens tego, że tworzą grupę. punkty wspólne. potrzeba jednak do tego opowieści każdego z nich, kim jest, czemu tak bardzo chce się dostać na hyperiona, peryferyjną planetę, daleko od sieci i hegemonii.
jest więc kapłan zapomnianej religii, chrześcijaństwa, jest bohater walk z intruzami, jest prywatna detektyw, naukowiec, templariusz, konsul hegemonii, jest również poeta. dziwna zbieranina, różne temperamenty, zupełnie inne cele i nadzieje. co ich łączy w tej samobójczej misji?
nie ma już starej ziemi, nowa rzeczywistość jest tak różna od tej którą znamy, że początkowo poruszamy się w niej jakbyśmy naprawdę przenieśli się w czasie. wiedza jest dawkowana stopniowo, wraz z każdą z opowieścią. dzięki temu mamy czas nauczyć się przyszłości. poznawać jej niezwykłość, zaawansowanie, jej tajemnice i jej zbrodnie.
jak niewiele literatura mówiąca o przeszłości różni się od tej historycznej…dziwne. jaka to wąska granica: jedynie prawdziwa jest teraźniejszość, wszystko przed i wszystko po mogłoby nie istnieć albo nie zaistnieć. albo: było i będzie. Jaka jest przyszłość, której częścią jest hyperion?
Jest zdumiewająco wielowarstwowa, niejednorodna, pochłaniająca i zdumiewająco znajoma, bo zwyczajnie ludzka, ze wszystkimi tego konsekwencjami: błędami i podbojami, lękiem i odwagą, miłością, bohaterstwem, pragnieniem i zuchwałością.
jest też inna. wymaga więc skupienia i słuchania.
jest w końcu genialna w swojej bliskości: jest ciemna kosmosem, przeszywająca hyperiańskim chłodem, zapierająca dech w piersiach metropoliami pierwszej tau ceti albo pięknem wędrujących wysp maui-przymierza. jest też nieogarniona. jest prawdziwie kosmiczna.
więcej:http://lektury-dla-klas.blogspot.com/
nie da się łatwo opowiedzieć o kosmologicznej koncepcji autora. Wymyka się ona próbom zrozumienia, serwowane są nam zaledwie strzępki informacji, z których każdy może ułożyć sobie całkiem inny obraz całości.
osią historii jest wędrówka albo pielgrzymka siedmiorga zupełnie obcych sobie ludzi. podczas trwającej wiele dni podroży próbują oni znaleźć sens tego, że tworzą grupę....
purytańska Anglia? nie tutaj.
uwaga: wehikuł czasu.
historia ożywa, stare komnaty napełniają się duchami.
opowieść, którą można czytać na wiele sposobów. oto jeden z nich - świat według cromwella.
tomasz cromwell, jurysta, syn kowala, żołnierz króla francji, człowiek biskupa, doradca króla anglii.
człowiek, który ciągle szepcze do uszu:
tajemnica.
"za długi język to słabość. Siła przejawia się w skrywaniu własnej przeszłości, nawet gdy nie ma nic do ukrycia. moc człowieka bierze się z półcieni, z jego tylko na poły dostrzeżonych ruchów, z nieodgadnionego wyrazu twarzy. ludzi najbardziej trwoży brak historii, brak faktów: bezdenna dziura, którą się samemu tworzy, aby mogli w nią przelewać wszystkie swoje strachy, fantazje i pragnienia"
władza.
"światem nie rządzą ci, których uważasz za władców. światem nie rządzi się z twierdz ani nawet z whitehallu, tylko z antwerpii, z florencji, z miejsc o których nigdy nie myślał; z lizbony, skąd wypływają statki o żaglach uszytych z jedwabiu, płynące na zachód i spalające się w słońcu. zawiaduje się nie z pałaców, tylko z kantorów. wygrywa się nie sygnałem trąbki, tylko klikaniem koralików abakusa, nie zgrzytem mechanizmu muszkietu, tylko skrobaniem pióra po papierze, gdy powstaje skrypt dłużny, który zapłaci i za muszkiet, i za proch, i za strzelca.
opanowanie.
"przeszkody są po to, żeby je usuwać, emocje należy studzić, a węzły rozwiązywać (...) to on nadaje kształt wydarzeniom, modelując je według własnego widzimisię. co więcej, przejmuje i neutralizuje obawy innych, dając otoczeniu poczucie jakiej takiej stabilności w niepewnym świecie.
wrogowie.
"w księdze powtórzonego prawa zapisano: podarek zaślepia oczy mędrców"
historia.
"losy narodów rozstrzygają się w ten sam sposób: dwaj mężczyźni przerzucają się słówkami sam na sam. co tam koronacje, konklawe i celebra. świat zmienia się na skutek ruchu pionka na szachownicy, muśnięcia pióra przeformułowującego ostatnie zdanie i zmieniającego siłę jego wymowy, kobiecego westchnienia, ulotnej woni kwiatu pomarańczy lub wody różanej, niewieściej dłoni zaciągającej draperie łożnicy, cichego szelestu stykających się ciał."
na koniec szepcze jeszcze to:
"istnieje coś takiego jak wymowna cisza. lutnia w swym pudle zatrzymuje nuty, które wygrała. lira da braccio zachowuje współbrzmienie w strunach. Wyschnięty płatek kwiatu wciąż może pachnieć, modlitwa nierzadko przesycona jest przekleństwami; pusty dom, który opuścili właściciele, bywa głośny od duchów.
więcej: http://lektury-dla-klas.blogspot.com
purytańska Anglia? nie tutaj.
uwaga: wehikuł czasu.
historia ożywa, stare komnaty napełniają się duchami.
opowieść, którą można czytać na wiele sposobów. oto jeden z nich - świat według cromwella.
tomasz cromwell, jurysta, syn kowala, żołnierz króla francji, człowiek biskupa, doradca króla anglii.
człowiek, który ciągle szepcze do uszu:
tajemnica.
"za długi język to...
wychudzona, głodna, głodna, stłoczona, kazirodcza, zdeformowana, na wpół ślepa, czekająca, czekająca Rodzina. kilkuset ludzi pośrodku ciemna.
jakaś zagubiona w bezkresie wszechświata planeta pozbawiona słońca, miejsce w którym życie przybiera najdziwniejsze formy. skąd tu ci ludzie?
mitologia edenu mówi: był jeden ojciec i jedna matka. pochodzili z ziemi, sprowadził ich tu przypadek. mamy czekać aż ziemia po nas wróci (po dzieci tamtych pierwszych rodziców). jest więc jedna rodzina, święty krąg, opowieść, zalążek praw, jakieś rozmyte obrazy ziemi i mnóstwo mnóstwo wiary - że ten edeński trud jest na coś.
eden jest mroczny. jedynym źródłem światła są drzewa. w słabym świetle drzew rodzina od setek lat czeka. ciągle w tym samym miejscu. małej dolinie pośrodku śnieżnego ciemna. coraz więcej ludzi, coraz mniej żywności. rodząca się cywilizacja, garstka ludzi pośrodku niczego. prawa ustanowione przez pierwszego ojca i pierwszą matkę. ciągła tęsknota za tamtym jasnym światem - ziemią. przecież przylecą po nas. mają tam pro-nt, ciepło i jasno, które można sobie przesyłać, obrazy w pudełku, mają gwiezdne łodzie, a każdy zna swojego ojca. nie tak jak na tym przeklętym edenie.
i ja zaczynam go nienawidzić. i ja czuję się tutejszą klaustrofobię. potem - schizofrenię.
rodzi się bunt, grzech. dlaczego tu tkwimy? w małej dolinie? gdzie jest ziemia? dlaczego nikt po nas nie przyleciał?
rodzi się religia, przywódcy. rodzi się cywilizacja. więc tak to mogłoby wyglądać. ile w tym wszystkim przypadku, kosmicznego chybił-trafił, ile sensu...może wcale?
eden to przecież ziemia. tak samo samotna, tak samo paranoidalna. kazirodcza. chora na religię. ziemia pełna praw, ale skażona grzechem, buntem, podziałem.
odkryłem tajemnicę edenu. inną niż john i tina na końcu naszej wspólnej ucieczki przez staw świat, wielki las, druga stronę ciemnego zimna - odkryłem tajemnicę edenu: ciągle tu tkwimy, sparaliżowani strachem i niewiedzą.
jesteśmy tu. jesteśmy tu naprawdę.
więcej: http://lektury-dla-klas.blogspot.com/
wychudzona, głodna, głodna, stłoczona, kazirodcza, zdeformowana, na wpół ślepa, czekająca, czekająca Rodzina. kilkuset ludzi pośrodku ciemna.
jakaś zagubiona w bezkresie wszechświata planeta pozbawiona słońca, miejsce w którym życie przybiera najdziwniejsze formy. skąd tu ci ludzie?
mitologia edenu mówi: był jeden ojciec i jedna matka. pochodzili z ziemi, sprowadził ich...
naprawdę ciemno. książka pozwala znaleźć właściwe słowa, jeśli ktoś do tej pory nie umiał sobie z tym poradzić.
o czym tak naprawdę jest ta opowieść?
o tajemnicach zakopanych głębiej niż poniemieckie skarby. o pospolitości, która pod szkłem powiększającym Autorki nie jest już tym czym się z pozoru wydaje. o utraconym świecie, którego nijak nie można już odnaleźć, o prawdzie, która nie koi. o czasie, może tak samo bezlitosnym jak bestia wojny. czasie, w którego otchłani znikają całe mikrokosmosy. o splątanych drogach i ślepych uliczkach. o każdym z nas.
więcej: http://lektury-dla-klas.blogspot.com/
naprawdę ciemno. książka pozwala znaleźć właściwe słowa, jeśli ktoś do tej pory nie umiał sobie z tym poradzić.
o czym tak naprawdę jest ta opowieść?
o tajemnicach zakopanych głębiej niż poniemieckie skarby. o pospolitości, która pod szkłem powiększającym Autorki nie jest już tym czym się z pozoru wydaje. o utraconym świecie, którego nijak nie można już odnaleźć, o...
Książka ważna. Z pozoru infantylna, ale tylko z pozoru! Na początku jakby mdła i naiwna, ale trzeba przeczekać tą jej część, a potem....potem to dojrzała podróż przez ludzkie wybory, konsekwencje tych wyborów, przez przeznaczenie i świat, którego już nie ma. Ale ta podróż to też spotkanie z pytaniami, które chyba każdy sobie stawia. I spotkanie z odpowiedziami, których nie zawsze się spodziewamy....
Książka ważna. Z pozoru infantylna, ale tylko z pozoru! Na początku jakby mdła i naiwna, ale trzeba przeczekać tą jej część, a potem....potem to dojrzała podróż przez ludzkie wybory, konsekwencje tych wyborów, przez przeznaczenie i świat, którego już nie ma. Ale ta podróż to też spotkanie z pytaniami, które chyba każdy sobie stawia. I spotkanie z odpowiedziami, których nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-01-30
jest dziwna, ale jednocześnie czym głębiej tym mocniej wciąga.
10 dzień czytania - to jedna z książek, których szkoda, kiedy się skończą. Znaleźć drugą taką będzie trudno. Czyta się ją szorstko, niepłynnie, z pewną trudnością. Ale właśnie to wszystko to cechy książek szczególnych.
Zgodnie z opisem - połączenie kilku stylów, narracji, historii, które wtapiają się jedna w drugą. Czuć zapach historii i fizyczność bohaterów.
polecam!
jest dziwna, ale jednocześnie czym głębiej tym mocniej wciąga.
10 dzień czytania - to jedna z książek, których szkoda, kiedy się skończą. Znaleźć drugą taką będzie trudno. Czyta się ją szorstko, niepłynnie, z pewną trudnością. Ale właśnie to wszystko to cechy książek szczególnych.
Zgodnie z opisem - połączenie kilku stylów, narracji, historii, które wtapiają się jedna w...
Niesamowita. Pełna dwuznaczności, przenikających się światów i znaczeń. Moje spotkanie z Lily było gwałtowne i niespodziewane.
Zostałem wciągnięty w świat, który do końca nie zrozumiałem. Świat widziany oczami dziewiętnastoletniej dziewczyny z amerykańskiej prowincji. Ale czy na pewno? Czy jest to miasteczko? Kim jest Lily? Nie znajdziemy tu jasnej odpowiedzi. Ale intuicja nas nie zwiedzie: Autorka zostawia klucze. Ja ciągle ich szukam, te znalezione dopasowuję do zamków drzwi za którymi (być może) są odpowiedzi...
Postanowiłem do niej napisać, do Lily: http://lektury-dla-klas.blogspot.com/
Niesamowita. Pełna dwuznaczności, przenikających się światów i znaczeń. Moje spotkanie z Lily było gwałtowne i niespodziewane.
więcej Pokaż mimo toZostałem wciągnięty w świat, który do końca nie zrozumiałem. Świat widziany oczami dziewiętnastoletniej dziewczyny z amerykańskiej prowincji. Ale czy na pewno? Czy jest to miasteczko? Kim jest Lily? Nie znajdziemy tu jasnej odpowiedzi. Ale intuicja...