-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2015
2016
2002
2015
2012-06-05
2012-05-27
2012-03-19
2012-03-02
2012-02-20
2011-04-01
Lubię czytać tę książkę, kiedy czuję się przytłoczona pracą. Po przeczytaniu zawsze czuję ulgę i myślę że nie jest aż tak źle. Jest ciekawa i zabawna. Czyta się ją szybko i lekko.
Lubię czytać tę książkę, kiedy czuję się przytłoczona pracą. Po przeczytaniu zawsze czuję ulgę i myślę że nie jest aż tak źle. Jest ciekawa i zabawna. Czyta się ją szybko i lekko.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-12-06
wybitna! (czytana w wersji angielskiej)
Po przeczytaniu czuję okropny niedosyt.
Dobrze że niedługo święta, bo mam nadzieję że kolejne tomy zastanę pod choinką.
wybitna! (czytana w wersji angielskiej)
Po przeczytaniu czuję okropny niedosyt.
Dobrze że niedługo święta, bo mam nadzieję że kolejne tomy zastanę pod choinką.
Wyrafinowane intrygi opisane pięknym, wyszukanym językiem.
Po opisach na książce i we wstępie, spodziewałam się jednak czegoś więcej prócz ciekawej formy. Nie wydaje mi się godna "szoku, zgorszenia i policyjnego zakazu rozpowszechniania", a obyczaje nie sprawiły na mnie wrażenia "arcyswobodnych". Nużyły mnie listy zatroskanych przyjaciół (m.in. pani Volanges, pani Rosemonde) oraz zbyt proste i naciągnięte zakończenie, w którym wszystkich niegodziwców spotyka surowa kara (naiwność również jest przewinieniem).
Wyrafinowane intrygi opisane pięknym, wyszukanym językiem.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo opisach na książce i we wstępie, spodziewałam się jednak czegoś więcej prócz ciekawej formy. Nie wydaje mi się godna "szoku, zgorszenia i policyjnego zakazu rozpowszechniania", a obyczaje nie sprawiły na mnie wrażenia "arcyswobodnych". Nużyły mnie listy zatroskanych przyjaciół (m.in. pani Volanges, pani...