-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
Ciężko mi jest ocenić tę książkę.
Niby całkiem zgrabnie napisana intryga szpiegowska...
Ale czuję się dziwnie. Skończyłem przed sekundą i ... nic. Kompletnie.
Dziwnie. W tym świecie (choć rozumiem, może w latach 60 tak było?) każdy był czyimś szpiegiem i prawie nikt nie zarabiał pieniędzy na życie w inny sposób.
Nagle zniknęło kilka miesięcy akcji.
Kilka aspektów ów hm akcji - było dla mnie ciężkostrawne pod kątem logicznym.
Walka w ręcz głównego bohatera z kimkolwiek? Trzy linijki. Drugi Chuck Norris.
Mimo wszystko w jakiś sposób podobała się ta lektura. Nie błagała bym ją czytał, ale i tak sięgałem i dość szybko przeczytałem.
Ogólnie ciekawy temat intrygi. Jednak dla mnie to było trochę za mało.
Ciężko mi jest ocenić tę książkę.
Niby całkiem zgrabnie napisana intryga szpiegowska...
Ale czuję się dziwnie. Skończyłem przed sekundą i ... nic. Kompletnie.
Dziwnie. W tym świecie (choć rozumiem, może w latach 60 tak było?) każdy był czyimś szpiegiem i prawie nikt nie zarabiał pieniędzy na życie w inny sposób.
Nagle zniknęło kilka miesięcy akcji.
Kilka aspektów ów hm...
Kawał dobrego materiału.
Spowiedź prezesa Odry Opole jak kupowało się mecze. Kulisy prawie każdego sprzedanego/kupionego meczu.
Napisane wartko i jasno. Czytało się na raz (niecałe 200 stron), każdy fan futbolu powinien ją przeczytać.
Aż dziw bierze, że wszyscy wiedzieli, ale nikt nie interweniował.
Kawał dobrego materiału.
Spowiedź prezesa Odry Opole jak kupowało się mecze. Kulisy prawie każdego sprzedanego/kupionego meczu.
Napisane wartko i jasno. Czytało się na raz (niecałe 200 stron), każdy fan futbolu powinien ją przeczytać.
Aż dziw bierze, że wszyscy wiedzieli, ale nikt nie interweniował.
Ojejku, co to było w ogóle! Straszne!
Owszem, czyta się to w 15 min.
Samo opakowanie - bardzo fajne, mocny, trwały egzemplarz, fajny papier, zdjęcia też całkiem niezłe.
I to tyle z pozytywnych rzeczy.
Przesłanie dość jasne, ale w książce roi się aż od pustych frazesów.
Frazes goni frazes. Jedno zdanie było może warte więcej niż funta kłaków. Większość została ot tak, rzucona i radź sobie czytelniku, nie wytłumaczę co miałem na myśli, bo mam cię gdzieś, bylebyś zapłacił mamonę.
Ojejku, co to było w ogóle! Straszne!
Owszem, czyta się to w 15 min.
Samo opakowanie - bardzo fajne, mocny, trwały egzemplarz, fajny papier, zdjęcia też całkiem niezłe.
I to tyle z pozytywnych rzeczy.
Przesłanie dość jasne, ale w książce roi się aż od pustych frazesów.
Frazes goni frazes. Jedno zdanie było może warte więcej niż funta kłaków. Większość została ot tak,...
Książka ciekawa, napisana dość prostym językiem, ze sporym humorem i ciekawymi informacjami.
Nie z każdą teorią z książki się zgadzam, ale to pewnie wynika dlatego, że w Polsce panuje nieco inna mentalność niż w kraju autorów.
Sporo też rzeczy, które tutaj były opisane, samemu zaobserwowałem spotykając się z kobietami, czasem nie potrafiłem może tego ubrać w słowa, to autorzy mnie z tego zwolnili.
Ale faktycznie, książka mądra, myślę, że sporo informacji było przydatnych, a ja też czuję się mądrzejszy i bliżej celu: zrozumieć kobiety :D
Książka ciekawa, napisana dość prostym językiem, ze sporym humorem i ciekawymi informacjami.
Nie z każdą teorią z książki się zgadzam, ale to pewnie wynika dlatego, że w Polsce panuje nieco inna mentalność niż w kraju autorów.
Sporo też rzeczy, które tutaj były opisane, samemu zaobserwowałem spotykając się z kobietami, czasem nie potrafiłem może tego ubrać w słowa, to...
Nigdy bym nie pomyślał, że taka książka wpadnie mi w ręce.
Tak samo jak wcześniej ten tytuł (i podobne) gdzieś tam obijały mi się o oczy, tak też twierdziłem, że to ... co najmniej dziwny tytuł dla dzieci.
Ale! Naprawdę mi się ta historia podobała. Napisana tak... nostalgicznie. Niby o kupie, a można odnaleźć w tym... siebie - jakkolwiek to brzmi.
Swojego poglądu na kupę nie zmieniam, ale wielkie pokłony dla pisarza. Tak ładnie ugryźć ten temat i się nie usmarować - chapeau bas!
Polecam przede wszystkim sceptykom!
Nigdy bym nie pomyślał, że taka książka wpadnie mi w ręce.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTak samo jak wcześniej ten tytuł (i podobne) gdzieś tam obijały mi się o oczy, tak też twierdziłem, że to ... co najmniej dziwny tytuł dla dzieci.
Ale! Naprawdę mi się ta historia podobała. Napisana tak... nostalgicznie. Niby o kupie, a można odnaleźć w tym... siebie - jakkolwiek to brzmi.
Swojego poglądu na...