-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2023-10-29
2022-05-13
2021-08-14
To była... niezła książka. Przez pierwszą połowę to nawet dobra. Nie mniej jednak historia zbyt ładniutka żebym czytała z przyjemnością.
Mniej więcej w okolicy strony 200 robi się przewidywalna, cukierkowa nie do zniesienia, a główna bohaterka jak to główna bohaterka, chciałoby się wymienić.
Hoover jest zdecydowanie Young Adult (bo tak się przyjęło określać w Polsce delikatnie poważniejsze romanse dla nastolatek.) Polecam jednak czytać jej książki "na raz", a najlepiej to nie wszystkie, bo robi się mdło.
"November 9" jakieś cztery lata temu pewnie wywaliłoby mnie z butów, ale przeczytałam je dzisiaj, więc raczej mam zawiedzione oczekiwania i jakiś niesmak, bo po wszystkich zachwytach moich znajomych skończyłam z książką na dwie godziny, o której zapomnę szybciej niż myślę. A tak się jej bałam, że będzie zbyt piękna, zbyt dramatyczna. Nic z tych rzeczy.
To była... niezła książka. Przez pierwszą połowę to nawet dobra. Nie mniej jednak historia zbyt ładniutka żebym czytała z przyjemnością.
Mniej więcej w okolicy strony 200 robi się przewidywalna, cukierkowa nie do zniesienia, a główna bohaterka jak to główna bohaterka, chciałoby się wymienić.
Hoover jest zdecydowanie Young Adult (bo tak się przyjęło określać w Polsce...
Chyba najsłabsza z dotychczasowych, chociaż nadal w formie. :)
Irytujące jest przedstawianie głównych bohaterów na ilustracjach jako dzieci, zwłaszcza, że fabuła wyraźnie zaznacza co innego.
Miło rozwijają się niektóre wątki, wspaniały finał. Nieustannie odliczam dzięki temu do kolejnej części, zwłaszcza, że mam spore nadzieje względem nowych bohaterów. No i mało mi było tutaj Paprota, oczywiście.
(Nie mniej jednak patrząc na to w jakim kierunku wszystko się toczy, podtrzymuję zdanie, że Pozaświatowcy to najlepsza seria Mulla z dotychczasowych.)
Chyba najsłabsza z dotychczasowych, chociaż nadal w formie. :)
Irytujące jest przedstawianie głównych bohaterów na ilustracjach jako dzieci, zwłaszcza, że fabuła wyraźnie zaznacza co innego.
Miło rozwijają się niektóre wątki, wspaniały finał. Nieustannie odliczam dzięki temu do kolejnej części, zwłaszcza, że mam spore nadzieje względem nowych bohaterów. No i mało mi było...
2021-06-29
Zabawa stylem, formą i konwencją.
Przepięknie wydana, jak zawsze lekka, nie pozbawiona przy tym emocji.
Ćwiek i Loki w świetnej formie:)
Zabawa stylem, formą i konwencją.
Przepięknie wydana, jak zawsze lekka, nie pozbawiona przy tym emocji.
Ćwiek i Loki w świetnej formie:)
2021-06-19
2019-06-20
2021-05-05
2021-04-29
2021-04-25
2021-04-24
Przepiękna, wciągająca i fascynująca. Majstersztyk reportażu!
Przepiękna, wciągająca i fascynująca. Majstersztyk reportażu!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-25
"Cyngiel niebios" i ogólnie rzecz biorąc cała seria o Kłamcy jest pierwszą, którą autor mógł się pochwalić na swoim koncie. Ja sięgnęłam po nią dopiero po kilku innych tytułach. Z tego co pamiętam przytłaczała mnie zwykle ilość tomów, bo jestem raczej fanką dobrze skrojonych, skromniejszych historii niż rozwleczonej fabuły, po której nie wiadomo czego się spodziewać... A teraz jestem świeżo po przeczytaniu ostatniej strony i jestem niewyobrażalnie szczęśliwa, że seria o Lokim jest tak obszerna - choć pewnie zmienię zdanie na ten temat po kilku kolejnych częściach, ponieważ Ćwiek pisze tak lekko i dobrze, że jego książki pochłaniam w mniej niż jeden dzień, przez co ciągle mi mało...! :)
"Kłamcę" czyta się lekko i bardzo przyjemnie. Jest to oryginalny pomysł z wybitnie wykreowanymi postaciami, opatrzony w piękną oprawę graficzną i przede wszystkim wysokiej klasy warsztat pisarski.
To moje ósme spotkanie z książkami Jakuba Ćwieka i z całą mocą, po raz kolejny, mogę stwierdzić, że jestem jego fanką. Jego książki mają spójny, świeży charakter przez co lubię na nie patrzeć, lubię do nich wracać i lubię sięgać po te, których jeszcze nie znam.
A ta książka, jest po prostu świetna.
"Cyngiel niebios" i ogólnie rzecz biorąc cała seria o Kłamcy jest pierwszą, którą autor mógł się pochwalić na swoim koncie. Ja sięgnęłam po nią dopiero po kilku innych tytułach. Z tego co pamiętam przytłaczała mnie zwykle ilość tomów, bo jestem raczej fanką dobrze skrojonych, skromniejszych historii niż rozwleczonej fabuły, po której nie wiadomo czego się spodziewać... A...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-19
Kocham Brandona.
Kocham Brandona.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to