Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Inne spojrzenie na rysujące i malujące dziecko, w kontekście jego rozwoju, a nie sztuki. Polecam rodzicom.

Inne spojrzenie na rysujące i malujące dziecko, w kontekście jego rozwoju, a nie sztuki. Polecam rodzicom.

Autor sili się jak może, by wybielić tę zbrodniczą instytucję, ale mu nie wyszło. Jeśli przez chwilę macie wątpliwości i wydaje się, że B działa na korzyść rodzin i dzieci, tu zyskacie pewność, że tak nie jest.

Autor sili się jak może, by wybielić tę zbrodniczą instytucję, ale mu nie wyszło. Jeśli przez chwilę macie wątpliwości i wydaje się, że B działa na korzyść rodzin i dzieci, tu zyskacie pewność, że tak nie jest.

Obowiązkowa lektura dla świadomych rodziców, lekarstwo na potrzebę nadmiernej kontroli nad dzieckiem i szczepionka na wyścig szczurów. ;)

Obowiązkowa lektura dla świadomych rodziców, lekarstwo na potrzebę nadmiernej kontroli nad dzieckiem i szczepionka na wyścig szczurów. ;)

Rewelacja, chociaż trzeba ją przeczytać dwa razy, za pierwszym razem czyta się bez wiary. A potem sprawza się informacje zawarte w książce i ten szok, gdy okazują się prawdą. Co robią runy na monecie Mieszka I, który podobno nie znał pisma? Na te i wiele innych pytań odpowie nam lektura. Nie należy czytać jej jako prawdy objawionej, tylko próbę interpretacji przeszłości, moim zdaniem bardzo udaną.

Rewelacja, chociaż trzeba ją przeczytać dwa razy, za pierwszym razem czyta się bez wiary. A potem sprawza się informacje zawarte w książce i ten szok, gdy okazują się prawdą. Co robią runy na monecie Mieszka I, który podobno nie znał pisma? Na te i wiele innych pytań odpowie nam lektura. Nie należy czytać jej jako prawdy objawionej, tylko próbę interpretacji przeszłości,...

Przejmująca opowieść o dramacie ludzi pogranicza Polski i Rosji, Białorusinów, Ukraińców, Polaków, katolików i prawosławnych, ale też czasem żydów i Tatarów w czasach Wielkiej Wojny.

Przejmująca opowieść o dramacie ludzi pogranicza Polski i Rosji, Białorusinów, Ukraińców, Polaków, katolików i prawosławnych, ale też czasem żydów i Tatarów w czasach Wielkiej Wojny.

Ostatnio owa książka pojawiła się na Polonie w formie skanu, polecam się zapoznać. Bardzo interesująca pozycja dla rodzimowierców, ale także dla tropicieli naszej dawnej kultury. Odmienne od współczesnego, bo bardziej "na żywo" obserwowanie resztek prasłowiańskiej kultury w obrzędach autorowi współczesnym. Pisane pięknym polskim językiem sprzed krzywdzącej reformy językowej.

Ostatnio owa książka pojawiła się na Polonie w formie skanu, polecam się zapoznać. Bardzo interesująca pozycja dla rodzimowierców, ale także dla tropicieli naszej dawnej kultury. Odmienne od współczesnego, bo bardziej "na żywo" obserwowanie resztek prasłowiańskiej kultury w obrzędach autorowi współczesnym. Pisane pięknym polskim językiem sprzed krzywdzącej reformy...

Jak kocham felietony Wiecha, tak przygody pana Maniusia (czyli Pana Mariana) w formacie powieści są genialne i żałuję, że dopiero obecnie na nią trafiłam. Można powiedzieć, że dla mnie, rodowitej Warszawianki z tak zwanego dziada pradziada, przygody ferajny są jak samo życie, wszak to i owo słyszało się o czasach przedwojennych i okupacji od dziadków i wujków.

Jak kocham felietony Wiecha, tak przygody pana Maniusia (czyli Pana Mariana) w formacie powieści są genialne i żałuję, że dopiero obecnie na nią trafiłam. Można powiedzieć, że dla mnie, rodowitej Warszawianki z tak zwanego dziada pradziada, przygody ferajny są jak samo życie, wszak to i owo słyszało się o czasach przedwojennych i okupacji od dziadków i wujków.

Komedia pomyłek pewnej czeskiej rodziny, panna na wydaniu, pojawia się konkurent i wszelkie problemy z tym związane. Polecam puszczając perskie oko.

Komedia pomyłek pewnej czeskiej rodziny, panna na wydaniu, pojawia się konkurent i wszelkie problemy z tym związane. Polecam puszczając perskie oko.

Mega książka. Facet jest chyba inkarnacją Jerome Jerome albo Marka Twaina. :)

Mega książka. Facet jest chyba inkarnacją Jerome Jerome albo Marka Twaina. :)

Pierwsza poważna książka przeczytana w życiu. Zachowałam ją i dziś czytam mojej córce, która podobnie jak mała dziewczynka ze złotymi włosami ma pięć lat.

Pierwsza poważna książka przeczytana w życiu. Zachowałam ją i dziś czytam mojej córce, która podobnie jak mała dziewczynka ze złotymi włosami ma pięć lat.

Pzreczytane w dzieciństwie, fantastyczna przygoda dla osoby rozpoczynającej życie mola książkowego.

Pzreczytane w dzieciństwie, fantastyczna przygoda dla osoby rozpoczynającej życie mola książkowego.

Jedna z lepszych książek, które przeczytałam w życiu i z pewnością najlepsza tego autora. Wiele się z niej nauczyłam o ludziach.

Jedna z lepszych książek, które przeczytałam w życiu i z pewnością najlepsza tego autora. Wiele się z niej nauczyłam o ludziach.

Przeczytane z milion razy, bo dziecię każe sobie czytać niemal codziennie, jedna bajka po drugiej. Przydatne podczas odpieluchowania, polecam. ;)

Przeczytane z milion razy, bo dziecię każe sobie czytać niemal codziennie, jedna bajka po drugiej. Przydatne podczas odpieluchowania, polecam. ;)

Fantastyczna, szalenie aktualna, mimo swego wieku powieść o pewnej podróży trzech dżentelmenów wraz z niebywale dobrze wychowanym czworonogiem (jak na możliwości tej rasy). :)

Fantastyczna, szalenie aktualna, mimo swego wieku powieść o pewnej podróży trzech dżentelmenów wraz z niebywale dobrze wychowanym czworonogiem (jak na możliwości tej rasy). :)

Coś dla młodszych adeptów fantastyki, w sam raz do czytania dziecku przed snem. Acz dorośli miłośnicy twórczości Bułyczowa też znajdą tu coś miłego dla oka i wyobraźni.

Coś dla młodszych adeptów fantastyki, w sam raz do czytania dziecku przed snem. Acz dorośli miłośnicy twórczości Bułyczowa też znajdą tu coś miłego dla oka i wyobraźni.

Kupiłam sugerując się krótkim tekstem na reklamie w metrze. Ryzyk fizyk. Miałam nosa. Czy świat z perspektywy owiec może być zabawny? Fascynujący? A może do bólu przewidywalny? Niekoniecznie.

Kupiłam sugerując się krótkim tekstem na reklamie w metrze. Ryzyk fizyk. Miałam nosa. Czy świat z perspektywy owiec może być zabawny? Fascynujący? A może do bólu przewidywalny? Niekoniecznie.

Pierwsza książka tego autora, która mi wpadła w ręce i może dlatego tak bardzo ją lubię i być może moja opinia nie jest obiektywna. Po latach czytania okazjonalnie reszty książek z serii dysku nadal uważam ją jednak za najlepszą. Być może coś ją przebije, ale póki co nadal nr1.

Pierwsza książka tego autora, która mi wpadła w ręce i może dlatego tak bardzo ją lubię i być może moja opinia nie jest obiektywna. Po latach czytania okazjonalnie reszty książek z serii dysku nadal uważam ją jednak za najlepszą. Być może coś ją przebije, ale póki co nadal nr1.

O tak. Takiego Pratchetta lubię. Napisałabym coś więcej, ale wszystko, co mi przychodzi na myśl, jest spoilerem. Powiem krótko: warto. :)

O tak. Takiego Pratchetta lubię. Napisałabym coś więcej, ale wszystko, co mi przychodzi na myśl, jest spoilerem. Powiem krótko: warto. :)

Jak na Pratchetta - rozczarowanie. Pierwsza książka, która w padła mi w ręce i mnie nie zachwyciła. Trochę jakby pisana na zamówienie. Jeśli ktoś szuka perełek, tę może sobie odpuścić.

Jak na Pratchetta - rozczarowanie. Pierwsza książka, która w padła mi w ręce i mnie nie zachwyciła. Trochę jakby pisana na zamówienie. Jeśli ktoś szuka perełek, tę może sobie odpuścić.

Czyta się ciężko. To trudna lektura. Ale dużo mówi o nas, ludziach. Jacy jesteśmy i czy w ogóle powinniśmy lecieć w kosmos.

Czyta się ciężko. To trudna lektura. Ale dużo mówi o nas, ludziach. Jacy jesteśmy i czy w ogóle powinniśmy lecieć w kosmos.