rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Co zwraca uwagę, to piękne ilustracje. Córka uwielbia się im przyglądać. Oprócz wierszy dają duże pole do pokazywania i własnej interpretacji, do rozmowy.
Trochę tekstów dobrze znanych rodzicom.
Gryzako i ślino odporna!

Co zwraca uwagę, to piękne ilustracje. Córka uwielbia się im przyglądać. Oprócz wierszy dają duże pole do pokazywania i własnej interpretacji, do rozmowy.
Trochę tekstów dobrze znanych rodzicom.
Gryzako i ślino odporna!

Pokaż mimo to

Okładka książki Nowa Seria Dobra Książeczka 3-6 miesięcy Karolina Cichoń-Wydrych, Agnieszka Starok
Ocena 8,3
Nowa Seria Dob... Karolina Cichoń-Wyd...

Na półkach: ,

Zajmuje małą na długi czas. Obrazki ciekawe z możliwością dowolnej interpretacji i mnogości opowieści. Odporna na pożarcie!

Zajmuje małą na długi czas. Obrazki ciekawe z możliwością dowolnej interpretacji i mnogości opowieści. Odporna na pożarcie!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie ma co się rozpisywać. Od niej zaczynamy przygodę z książeczkami. Solidne wykonanie i odporne na pożeracza książek. Mała aż się trzęsie żeby zobaczyć nowy obrazek.

Nie ma co się rozpisywać. Od niej zaczynamy przygodę z książeczkami. Solidne wykonanie i odporne na pożeracza książek. Mała aż się trzęsie żeby zobaczyć nowy obrazek.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Prosta, niewymagająca książeczka. Ot, prosty motyw zabójstwa podczas kolacji i zmagania policjanta w rozwikłaniu zagadki. Niczego bardziej lekkiego nie oczekuję, na bardziej wymagająca lekturę nie miałam siły a jednak po finale pozostaje spory niedosyt.

Prosta, niewymagająca książeczka. Ot, prosty motyw zabójstwa podczas kolacji i zmagania policjanta w rozwikłaniu zagadki. Niczego bardziej lekkiego nie oczekuję, na bardziej wymagająca lekturę nie miałam siły a jednak po finale pozostaje spory niedosyt.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety trochę bez ładu i składu. Zero suspensu, rozwiązanie z czapki. Ot, takie czytadło, które prowadzi czytelnika za rączkę i nie pozwala się wysilić.

Niestety trochę bez ładu i składu. Zero suspensu, rozwiązanie z czapki. Ot, takie czytadło, które prowadzi czytelnika za rączkę i nie pozwala się wysilić.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mamy dla Mamy, tom I. Ciąża – jak się przygotować na życiową rewolucję? 1200 kobiet, Barbara Falenta oraz 1200 kobiet
Ocena 8,0
Mamy dla Mamy,... 1200 kobiet, Barbar...

Na półkach: ,

Świetny, przejrzysty i konkretny poradnik dla przyszłych mam. Podzielony na spójne sekcje z tematami ewoluującymi wraz z zaawansowaniem ciąży.

Świetny, przejrzysty i konkretny poradnik dla przyszłych mam. Podzielony na spójne sekcje z tematami ewoluującymi wraz z zaawansowaniem ciąży.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowaniem nie tego szukałam.
Ni to lekkie ni zabawne bardziej chaotyczne. Dużo ochów nad sobą samym u autorki, promowanie ziołolecznictwa i mało przejrzysta treść do wyłuskania.
Jak wiadomo każda ciąża jest inna, a ja wolę przeżywać swoją niż słuchać bablania autorki.
Próby przełożenia australijskiej treści na polską takie sobie ale daje za to plus.

Zdecydowaniem nie tego szukałam.
Ni to lekkie ni zabawne bardziej chaotyczne. Dużo ochów nad sobą samym u autorki, promowanie ziołolecznictwa i mało przejrzysta treść do wyłuskania.
Jak wiadomo każda ciąża jest inna, a ja wolę przeżywać swoją niż słuchać bablania autorki.
Próby przełożenia australijskiej treści na polską takie sobie ale daje za to plus.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę psychicznie odpocząć od tej książki. Ocenę zaczęłam z mocną 7, jednak mój apetyt malał w miarę czytania.
Ziemia po kataklizmie wybuchu kilku wulkanów, wszyscy czekają na nieunikniony wybuch superwulkanu i zniszczenie Ziemi a ratunku szukają w zawieszonych na orbicie arkach, supernowoczesnych statkach kosmicznych. No fabuła miodzio! Szkoda, że tak perfekcyjnie zmarnowana.
Mnogość bohaterów, który różnią się od siebie jedynie opisem wyglądu, są miałcy. Wyróżnia się pośród nich tylko "główny zły", który bardziej zły już być nie mógł. Zatrzymajmy się jeszcze przy barmance Mery Sue (rany, aż tak imię musiała mieć dobrane do roli?), wydaje mi się jednak, że ten przydomek powinno nosić o wiele więcej postaci. Jak choćby niezwykle uzdolniona i nieustraszona hakerka ruchu oporu! Tak, mówię o 5'latce...
Strasznie irytuje przedstawienie inteligencji rodzaju ludzkiego. Naprawdę przez jedno pokolenie tak łatwo mogło wyprzeć słowo mama i tata pokazując bijących pijaków? Ludzie znoszą trudne warunki, cierpią głód i nikt, nigdy nie pomyślał o buncie?
Nawet jeśli autorka starała się wpleść jakieś plot twisty na końcu, to przez miałkość pozostałej treści przechodzą one bez echa i emocji.
A już te super programy w głowach każdego obywatela, biedak nie widzi, biedak nie pragnie... eeech.
No i jeszcze numer z lodówką... przecież wszyscy mamy je takie same tylko każdemu wydaje ona inne jedzenie...
Sporo absurdów, sporo niedowierzań, kopii motywów i niezwykle prosty język.

Muszę psychicznie odpocząć od tej książki. Ocenę zaczęłam z mocną 7, jednak mój apetyt malał w miarę czytania.
Ziemia po kataklizmie wybuchu kilku wulkanów, wszyscy czekają na nieunikniony wybuch superwulkanu i zniszczenie Ziemi a ratunku szukają w zawieszonych na orbicie arkach, supernowoczesnych statkach kosmicznych. No fabuła miodzio! Szkoda, że tak perfekcyjnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To mocna książka! Opisane historie łapią za serce i wbijają w fotel. Niejednokrotnie w kąciku oka zakręciła mi się łezka.
Kilku lekarzy, specjalistów w swojej dziedzinie przytacza swoje najtrudniejsze emocjonalnie przypadki, to jak się trzymają i radzą sobie w codzienności, cóż... pozostaje być dumnym z naszej kadry.

To mocna książka! Opisane historie łapią za serce i wbijają w fotel. Niejednokrotnie w kąciku oka zakręciła mi się łezka.
Kilku lekarzy, specjalistów w swojej dziedzinie przytacza swoje najtrudniejsze emocjonalnie przypadki, to jak się trzymają i radzą sobie w codzienności, cóż... pozostaje być dumnym z naszej kadry.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

30 stron radosnego szczebiotu bez większej wiedzy merytorycznej. Tak, żeby pocieszyć się samej ze sobą i liznąć temat, wartości jednak maluteńko.

30 stron radosnego szczebiotu bez większej wiedzy merytorycznej. Tak, żeby pocieszyć się samej ze sobą i liznąć temat, wartości jednak maluteńko.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna, wciągająca, przemyślana. Dobry research i świetnie napisani bohaterowie, a jest ich multum i czasami spamiętanie ich graniczy z cudem, no ale jak na katastrofę o takiej skali mało osób nie może być zaangażowanych. Długo czytałam ale przez to, że nie chciałam kończyć dobrej historii.

Świetna, wciągająca, przemyślana. Dobry research i świetnie napisani bohaterowie, a jest ich multum i czasami spamiętanie ich graniczy z cudem, no ale jak na katastrofę o takiej skali mało osób nie może być zaangażowanych. Długo czytałam ale przez to, że nie chciałam kończyć dobrej historii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kia, czteroletnia dziewczynka, która musi poradzić sobie z całym światem. Bez matki, rodzeństwa mieszkająca z ojcem alkoholikiem. Bardzo przyjemnie, nieśpiesznie, brnęło się przez życie Kii, patrzyło jak z dziecka zmienia się w kobietę.

Nie potrafię ubrać w słowa jaki spokój dała mi ta książka. Pięknie poprowadzona narracja, słowa, które przylegają do duszy i pozwalają poczuć zapach mokradeł, morską bryzę i usłyszeć krzyk mew.

Kia, czteroletnia dziewczynka, która musi poradzić sobie z całym światem. Bez matki, rodzeństwa mieszkająca z ojcem alkoholikiem. Bardzo przyjemnie, nieśpiesznie, brnęło się przez życie Kii, patrzyło jak z dziecka zmienia się w kobietę.

Nie potrafię ubrać w słowa jaki spokój dała mi ta książka. Pięknie poprowadzona narracja, słowa, które przylegają do duszy i pozwalają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przewidywalna, naiwna z ogromnym ładunkiem ciepła i miłości. Nie ma bardziej idealnej książki na przedświąteczny czas.
Pokochałam zgraję staruszków, pokochałam Polę i jej rodzinę, panią nauczycielkę i panią Michalinę. Wszyscy mają w swoich sercach tą tęsknotę jakiej potrzebuje dzisiejszy świat.
Na kartkach mamy dużo emocji, łatwo się powzruszać (a może to ten czas po prostu idealny), odstresować na zakończenie roku i zostawić cały swój bagaż emocjonalny za sobą.

Przewidywalna, naiwna z ogromnym ładunkiem ciepła i miłości. Nie ma bardziej idealnej książki na przedświąteczny czas.
Pokochałam zgraję staruszków, pokochałam Polę i jej rodzinę, panią nauczycielkę i panią Michalinę. Wszyscy mają w swoich sercach tą tęsknotę jakiej potrzebuje dzisiejszy świat.
Na kartkach mamy dużo emocji, łatwo się powzruszać (a może to ten czas po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety, po skończeniu książki zdałam sobie sprawę, że była w zasadzie o niczym.
Dużo filozoficznego podejścia. Spokojny styl pisania przez który płynie się leniwie, ale słowa do czytelnika nie docierają.
Pomiędzy stronicami wypadło kilka stwierdzeń, które już kiedyś się słyszało - bycie wrażliwym jest dobre - lub samego siebie - wyrażaj uczucia.
Stwierdzenie "rób to co lubisz", jest naprawdę wartościowe, ale odniosłam wrażenie, że autor przedstawia to w bardzo egoistyczny sposób. Zamiast skupiać się na omawianym problemie ciągle nawraca do siebie.

Niestety, po skończeniu książki zdałam sobie sprawę, że była w zasadzie o niczym.
Dużo filozoficznego podejścia. Spokojny styl pisania przez który płynie się leniwie, ale słowa do czytelnika nie docierają.
Pomiędzy stronicami wypadło kilka stwierdzeń, które już kiedyś się słyszało - bycie wrażliwym jest dobre - lub samego siebie - wyrażaj uczucia.
Stwierdzenie "rób to co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak czytam i czytam i nie mogę znaleźć nic przydatnego. Bardziej jest to humorystyczny pamiętnik, w którym autor opowiada jakie to ma życie, jak podróżuje po świecie i jaką to ma cudowną córeczkę niż profesjonalne zagłębienie się w temat.
Wyczytałam jedynie ogólną radę płynąca z kartek: Nie martw się! Nic na to nie poradzisz... i niby wszystko zostaje załatwione.
Mam wrażenie, że ostatnio przeczytane przeze mnie poradniki to jeden wielki śmietnikowy miszmasz.

Tak czytam i czytam i nie mogę znaleźć nic przydatnego. Bardziej jest to humorystyczny pamiętnik, w którym autor opowiada jakie to ma życie, jak podróżuje po świecie i jaką to ma cudowną córeczkę niż profesjonalne zagłębienie się w temat.
Wyczytałam jedynie ogólną radę płynąca z kartek: Nie martw się! Nic na to nie poradzisz... i niby wszystko zostaje załatwione.
Mam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sporo dzieje się w głowie Stephena, koszmary się urzeczywistniają, aspekty znikają a na dodatek wydaje mu się, że widział Sandrę. Ciekawy pomysł na fabułę, niestety nie wykorzystany. Za krótka jest ta książeczka żeby można było wsiąknąć w fabułę, za szybko się tu wszystko dzieje.
Nie sądziłam też, że dam tak niską ocenę jakiejkolwiek pozycji Sandersona, ale czegoś mi tu brakowało. Czuję potworny niedosyt i chciałabym, żeby było tu więcej wątku kryminalnego.

Sporo dzieje się w głowie Stephena, koszmary się urzeczywistniają, aspekty znikają a na dodatek wydaje mu się, że widział Sandrę. Ciekawy pomysł na fabułę, niestety nie wykorzystany. Za krótka jest ta książeczka żeby można było wsiąknąć w fabułę, za szybko się tu wszystko dzieje.
Nie sądziłam też, że dam tak niską ocenę jakiejkolwiek pozycji Sandersona, ale czegoś mi tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Dużo rzeczy skłoniło mnie do sięgnięcia po książkę, Okładka, Tytuł, Klasyfikacja jako horror... Zapomniałam poszperać bardziej, przeczytać chociaż opis, ale nie było aż tak źle!
Całkiem to przyjemny miszmasz westernu, horroru i fantasy.
Przyjemnie skonstruowani bohaterowie, którzy zapadają w pamięć, łatwo było mi ich z wizualizować. Czytało też się przyjemnie aczkolwiek zauważyłam kilka niedociągnięć i niepotrzebnych wtrąceń.
Korporacja jest wspomniana chyba tylko po to, żeby akcja działa się w "post-apokalipsie", której notabene nie czuć. Świat można by było rozwinąć! Pewnie książka zrobiła by się dwa razy grubsza, ale nie narzekałabym.
Horror to jest kiepski, mało tu jest do strachu, ale przygodówka naprawdę zacna!

Dużo rzeczy skłoniło mnie do sięgnięcia po książkę, Okładka, Tytuł, Klasyfikacja jako horror... Zapomniałam poszperać bardziej, przeczytać chociaż opis, ale nie było aż tak źle!
Całkiem to przyjemny miszmasz westernu, horroru i fantasy.
Przyjemnie skonstruowani bohaterowie, którzy zapadają w pamięć, łatwo było mi ich z wizualizować. Czytało też się przyjemnie aczkolwiek...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Słuchając psa Piotr Wojtków, Zofia Zaniewska-Wojtków
Ocena 7,2
Słuchając psa Piotr Wojtków, Zofi...

Na półkach: ,

Dobra pozycja dla początkujących właścicieli psów. Świetne porady jak współpracować z czworonogiem, uczyć go sztuczek ale i sprawić, żeby był w nas wpatrzony i posłuszny.
Miło było poczytać też o tym, że większość rzeczy jakie instynktownie robiłam ze swoim psiakiem były poprawne ale i szkoda, że tak późno ją przeczytałam bo mogłabym sprawić, że życie mojego psiaka było by bardziej komfortowe.

Dobra pozycja dla początkujących właścicieli psów. Świetne porady jak współpracować z czworonogiem, uczyć go sztuczek ale i sprawić, żeby był w nas wpatrzony i posłuszny.
Miło było poczytać też o tym, że większość rzeczy jakie instynktownie robiłam ze swoim psiakiem były poprawne ale i szkoda, że tak późno ją przeczytałam bo mogłabym sprawić, że życie mojego psiaka było by...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Instrukcja obsługi toksycznych ludzi Suzan Giżyńska, Katarzyna Miller
Ocena 5,3
Instrukcja obs... Suzan Giżyńska, Kat...

Na półkach: ,

Rany! Jaka ta książka jest beznadziejna!
Liczyłam na ciekawe przypadki z życia z luźnym podejściem do tematu toksyczności. Liczyłam na rzeczywisty poradnik, prezentacje realnych sytuacji i ciekawy sposób ich rozwiązania. Co dostałam?
Uzewnętrznianie się dwóch plotkujących bab - niestety ta forma tak do mnie przemawia. Zero merytoryki tylko jojczenie nad swoim życiem. O tym, że jedna z pań miała złego partnera przeczytałam chyba w co drugiej odpowiedzi, a to że teraz ma cudownego - w każdej. Problematyczne pytania zawarte w jednym słowie "Jestem zazdrosna, czy to normalne?" Jak można coś z tego wywnioskować? Zero przedstawienia kontekstu przez autorki. Porady mają jeszcze gorszy poziom "Sama jesteś toksyczna! Patrz na siebie! Robisz to źle!".
Są jeszcze takie teksty: "Nie wyobrażam sobie żeby do obcej baby mówić mamo!" - to ma być dojrzała odpowiedź na to jak postępować z teściową (oczywiście powiedziane zostało w kontekście wszystkich teściowych, nawet tych aniołów)?
Nie można takich tekstów dawać do druku!

Rany! Jaka ta książka jest beznadziejna!
Liczyłam na ciekawe przypadki z życia z luźnym podejściem do tematu toksyczności. Liczyłam na rzeczywisty poradnik, prezentacje realnych sytuacji i ciekawy sposób ich rozwiązania. Co dostałam?
Uzewnętrznianie się dwóch plotkujących bab - niestety ta forma tak do mnie przemawia. Zero merytoryki tylko jojczenie nad swoim życiem. O...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak niebezpieczny potrafi być maleńki konik morski i co ma wspólnego z bohaterką? Tu każdy szczegół jest ważny, nawet zakręcony ogonek morskiego stworzonka. Temat pamięci został poprowadzony książkowo. Zbiegi okoliczności, niedopowiedzenia, obsesje to wszystko sprawia, że książkę się wciąga!
Może nie ma tu typowo thrillerowej dusznej atmosfery - kiedy czytałam wyobrażałam sobie zawsze jasne, słoneczne dni - ale całe zawiązanie fabuły trzyma w dreszczyku niepewności. Dobrze poprowadzone postaci, lekki obłęd i nakręcanie akcji. Polecam, aczkolwiek jest to bardziej lekki kryminał, niż thriller do jakiego go zakwalifikowano.
W blurbie napisano, że ktoś tu kłamie, ale co jeśli się okaże, że kłamią wszyscy?

Jak niebezpieczny potrafi być maleńki konik morski i co ma wspólnego z bohaterką? Tu każdy szczegół jest ważny, nawet zakręcony ogonek morskiego stworzonka. Temat pamięci został poprowadzony książkowo. Zbiegi okoliczności, niedopowiedzenia, obsesje to wszystko sprawia, że książkę się wciąga!
Może nie ma tu typowo thrillerowej dusznej atmosfery - kiedy czytałam wyobrażałam...

więcej Pokaż mimo to