-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński4 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać8 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać5
Biblioteczka
2017-04-27
2015-08-06
Zawyżoną ocenę daję chyba tylko przez wielką sympatię do "Gwiezdnych wojen". To pierwsza książka z serii "Star wars", którą czytałam.
Muszę przyznać, że uśmiech pojawiał mi się na twarzy, ilekroć widziałam nazwiska moich ulubionych filmowych bohaterów: Vadera, Lei, Luke'a i Solo.
Dla fanów GW: książka nie ma wielkiego wpływu na uniwersum, może służyć głównie jako ciekawostka. Filmowi bohaterowie niestety nie odgrywają tutaj za dużej roli. W tej powieści dużą wagę przywiązano do wątku miłosnego, co mnie osobiście irytowało, bo GW kojarzą mi się głównie z walkami Jedi i ich przygodami. Denerwująca też była naiwność głównej bohaterki.
Jednakże warto to przeczytać, choćby po to, żeby na nowo przenieść się do wspaniałego świata Gwiezdnych Wojen.
Zawyżoną ocenę daję chyba tylko przez wielką sympatię do "Gwiezdnych wojen". To pierwsza książka z serii "Star wars", którą czytałam.
Muszę przyznać, że uśmiech pojawiał mi się na twarzy, ilekroć widziałam nazwiska moich ulubionych filmowych bohaterów: Vadera, Lei, Luke'a i Solo.
Dla fanów GW: książka nie ma wielkiego wpływu na uniwersum, może służyć głównie jako...
Jestem totalnie rozczarowana. Uwielbiam gwiezdne wojny. Lubiłam też komiksy marvela. Dopóki nie zdałam sobie sprawy jakie są one denne.
Jeden komiks "Osaczony Vader" składa się z 6 albumów po trzydzieści stron, a na każdej stronie znajdują się trzy góra cztery obrazki. Minimalna ilość dialogów. Czyta się strasznie szybko, zdecydowanie za szybko. A akcja nie jest wciągająca, sięgnęłam po ten komiks z ciekawości, jednak nie spełnił moich oczekiwań. Nie czytałam go z przyjemnością tylko z poczuciem obowiązku: "Skoro postanowiłam przeczytać, to przeczytam".
Wiem, że Darth Vader to lord sithów i w ogóle, ale czy jego potęga nie jest aby trochę tutaj przesadzona? Zresztą pomijając Mary Sue'owatość Vadera, sama akcja nie była ani zachęcająca ani wciągająca. Ot krwawa jatka, Vader po kolei wybija rebeliantów. Czytając tę pozycję nawet nie miałam ochoty nikomu kibicować. Komiks nie wywołał we mnie żadnej ciekawości, żadnych uczuć, nic. To smutne.
Jeśli chodzi o star warsy chyba jednak pozostanę przy filmach.
Jedyne co w tym komiksie było na plus to grafika. Ilustracje są cudowne, miło się na nie patrzy.
Mimo to nie polecam.
Jestem totalnie rozczarowana. Uwielbiam gwiezdne wojny. Lubiłam też komiksy marvela. Dopóki nie zdałam sobie sprawy jakie są one denne.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeden komiks "Osaczony Vader" składa się z 6 albumów po trzydzieści stron, a na każdej stronie znajdują się trzy góra cztery obrazki. Minimalna ilość dialogów. Czyta się strasznie szybko, zdecydowanie za szybko. A akcja nie jest...