-
Artykuły
„Johnny Panika i Biblia Snów“: 32 opowiadania Sylvii Plath w końcu w polskim przekładzieLubimyCzytać3 -
Artykuły
Pustkę wypełnić opowieścią. Maciej Sieńczyk i „Spotkanie po latach”Konrad Wrzesiński1 -
Artykuły
„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński5 -
Artykuły
„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać37
Biblioteczka
2016-01-05
2015-12-03
Rewelacja. Warsztat literacki Ziemiańskiego - "miodzio", jak zawsze:)
Nie jest to thriller - akcja pędzi i STRASZNIE wciąga ale zdecydowanie bez niepokoju czy grozy. Moim zdaniem książce bliżej do fantasy/sf.
Bardzo wkręcająca postać "BB"... mrau, ale się Pan Ziemiański rozmarzył, heh :)
Polecam - ja nie mogłam się od tej książki oderwać :D
Rewelacja. Warsztat literacki Ziemiańskiego - "miodzio", jak zawsze:)
Nie jest to thriller - akcja pędzi i STRASZNIE wciąga ale zdecydowanie bez niepokoju czy grozy. Moim zdaniem książce bliżej do fantasy/sf.
Bardzo wkręcająca postać "BB"... mrau, ale się Pan Ziemiański rozmarzył, heh :)
Polecam - ja nie mogłam się od tej książki oderwać :D
2015-11-25
Mnie urzekła. Może i przewidywalna, może i infantylna, czy tam "cukierkowa" - jak piszecie, ale mnie poruszyła i wciągnęła. Podobał mi się sposób narracji, piękne zgrabne sentencje. Książka bardzo refleksyjna.
Mnie urzekła. Może i przewidywalna, może i infantylna, czy tam "cukierkowa" - jak piszecie, ale mnie poruszyła i wciągnęła. Podobał mi się sposób narracji, piękne zgrabne sentencje. Książka bardzo refleksyjna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-30
Rewelacja! Lagercrantz naprawdę dał radę. Doskonale odzwierciedlił styl pisania Larssona. Nie zgadzam się z opiniami, że bohaterowie stracili na wyrazistości – moim zdaniem pozostali sobą a Lisbeth w moich oczach nawet zyskała :). Akcja pędziła i była bardzo wkręcająca –żadnej dłużyzny.
Kawał dobrej roboty, zwłaszcza, że poprzeczka była bardzo wysoko a nastawienie czytelników od początku było bardzo sceptyczne (jeśli nie wrogie) - i za to dodatkowa gwiazdka :)
Mam tylko nadzieję, że Pan Lagercrantz się nie zrazi negatywnymi opiniami, które zaczęły kwitnąć w necie zanim książka została wydana… Niecierpliwie czekam na kolejny tom. Proszę o więcej.
Rewelacja! Lagercrantz naprawdę dał radę. Doskonale odzwierciedlił styl pisania Larssona. Nie zgadzam się z opiniami, że bohaterowie stracili na wyrazistości – moim zdaniem pozostali sobą a Lisbeth w moich oczach nawet zyskała :). Akcja pędziła i była bardzo wkręcająca –żadnej dłużyzny.
Kawał dobrej roboty, zwłaszcza, że poprzeczka była bardzo wysoko a nastawienie...
2015-08-28
Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Larsson rozwinął skrzydła. Koniec książki kończy rozpoczęte wątki, więc według mnie, tu mógłby być koniec, ale pokusa sprawdzenia czy David Lagercrantz dotrzymał kroku jest silna – zabieram się za 4 tom… zobaczymy.
Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Larsson rozwinął skrzydła. Koniec książki kończy rozpoczęte wątki, więc według mnie, tu mógłby być koniec, ale pokusa sprawdzenia czy David Lagercrantz dotrzymał kroku jest silna – zabieram się za 4 tom… zobaczymy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane.
Niektóre opowiadania mocno refleksyjne - i to te najbardziej przypadły mi do gustu.
Polecam
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane.
Niektóre opowiadania mocno refleksyjne - i to te najbardziej przypadły mi do gustu.
Polecam
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie... a tu klimat jest cudnie mroczny. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie... a tu klimat jest cudnie mroczny. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Jestem pod dużym wrażeniem tej książki. Tragiczna historia opowiedziana w przeuroczy sposób przez małego chłopca. Zaskakujący zabieg literacki - Rewelacja! Przeczytałam jednym tchem.
Polecam
Jestem pod dużym wrażeniem tej książki. Tragiczna historia opowiedziana w przeuroczy sposób przez małego chłopca. Zaskakujący zabieg literacki - Rewelacja! Przeczytałam jednym tchem.
Polecam
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane. Książka trzymająca w napięciu i zaskakująca. Przeczytałam ją kilka razy i za każdym razem odkrywałam nowe smaczki... Mniam :)
Polecam.
Co można napisać, przemilczeć, wystawić na scenie, ukryć, odkryć, dodać lub ująć z wizerunku Dwojry Grynberg – Żydówki? Weroniki Gackiej – Polki? Very Gran – Francuzki? Czy też może bezpaństwowca Wiery Gran?
Była „gestapowską kurwą”, „żydowską Matą Hari”, czy tragiczną ofiarą ludzkiej głupoty, strachu, zazdrości, urazy albo… pomyłki? Oskarżona oskarżycielka – uniewinniona przez sądy, a jednak skazana ludzką obmową. Skrzywdzona, czy krzywdząca? Zepchnięta na margines społecznej i kulturalnej pamięci za swoje winy, czy – nawet po śmierci – nosząca niezasłużone piętno kolaborantki? Kim była Wiera Gran i dlaczego zawładnęła sercami tylu twórców i odbiorców? Książka nie odpowiada na te pytania.
Książka nie rozstrzyga też o winie lub niewinności. Bo też ten dramat nie jest – nie do końca jest – o Wierze Gran. To przede wszystkim dramat o potędze losu. O słabości tego, kto próbuje z nim walczyć. Cyt. [„Los i bezsilność to Wiera Gran. Los sprawił, że urodziła się Żydówką u progu epoki, w której oznaczało to śmierć. Na to nic nie mogła poradzić. […] nie umiała nic poza śpiewaniem. Więc w getcie też śpiewała. Była gwiazdą, gdy obok ludzie umierali z głodu. Było w tym dużo losu i mało wyboru”]
Codzienność w getcie? Oprócz troski o przeżycie, to także kieliszek szampana lub szklanka gorącej wody w kawiarni, to muzyka, teatr, kabaret, to prasa codzienna. Namiastka normalnego życia, rozpaczliwa próba oswojenia tego, co z perspektywy historii okazało się nieoswajalne, dzikie, bestialskie. Tylko nieliczni wiedzieli lub domyślali się jaki los ma spotkać czterysta tysięcy ludzi zamkniętych za murami getta. Pozostali starali się żyć na tyle normalnie, na ile pozwalała rzeczywistość – kochali się, nienawidzili, zdradzali, pożądali, dbali o siebie, okradali – wypełniali cnoty i popełniali grzechy. Jak w normalnym życiu. To rzeczywistość była nienormalna. Moda na opaski? Dlaczego nie? Skoro wszyscy muszą je nosić, to przecież tak, jak z sukienką lub ze spodniami – są różne kroje, różne materiały – mniej lub bardziej eleganckie, podkreślające status noszącego, dobrze lub gorzej dobrane do reszty stroju. Nienormalne – normalne? Wszystko zależy od punktu odniesienia. Co jest normalne, jeśli cały świat nagle ograniczył się do niewielkiego obszaru, z którego każda próba wyjścia mogła zakończyć się śmiercią, a pozostawanie w nim uczyło się ze śmiercią oswajać? Śmierć z głodu, śmierć w wyniku choroby, śmierć za brak opaski, śmierć od policyjnych pałek – z rąk własnych rodaków, śmierć z nudów – ot miał Niemiec fantazję, to sobie postrzelał. Śmierć, śmierć, śmierć – a naprzeciw niej życie czepiające się każdego, najdrobniejszego okruchu „normalności”. Wiera opisuje „Onej” rzeczy niezrozumiałe, niemożliwe do wyjaśnienia – nieopisywalne.
Polecam – nie tylko miłośnikom tego rodzaju literatury.
Co można napisać, przemilczeć, wystawić na scenie, ukryć, odkryć, dodać lub ująć z wizerunku Dwojry Grynberg – Żydówki? Weroniki Gackiej – Polki? Very Gran – Francuzki? Czy też może bezpaństwowca Wiery Gran?
Była „gestapowską kurwą”, „żydowską Matą Hari”, czy tragiczną ofiarą ludzkiej głupoty, strachu, zazdrości, urazy albo… pomyłki? Oskarżona oskarżycielka – uniewinniona...
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane.
Niektóre opowiadania mocno refleksyjne - i to te najbardziej przypadły mi do gustu.
Polecam
Rewelacja! Majstersztyk! Warsztat Grzędowicza nie ma sobie równych... pisze niesamowicie klimatycznie. Każde zdanie jest przemyślane i dopracowane.
Niektóre opowiadania mocno refleksyjne - i to te najbardziej przypadły mi do gustu.
Polecam
2013
2013
2013
2013
2014
Po książkę sięgnęłam po przeczytaniu dramatu Agaty Tuszyńskiej „Oskarżona: Wiera Gran”, który mocno zaintrygował mnie postacią „śpiewaczki”. Pokochałam Wierę - tę zgorzkniałą i bardzo samotną starszą Panią. Pokochałam jej cięty, jadowity język, jej opowieści, jej refleksyjne oceny sytuacji i odważne tezy. Chciałam przekonać się, na ile wiernie Pani Tuszyńska oddała jej osobowość i temperament.
Autobiografia Wiery nie jest pisana przez „ghostwriter’a” ale przez nią samą – i to właśnie czyni tę pozycję wyjątkową. Dla Wiery to próba rozliczenia się ze swoją przeszłością. To rozpaczliwy krzyk o uratowanie swojego dobrego imienia, swojego honoru… godności. Dla mnie to była prawdziwa uczta emocji…
To dramatyczna opowieść Wiery o jej zmaganiach z powojennymi oskarżeniami o kolaborację, śledztwami, sprawami wygranymi w sądach i przegranej walce z oszczercami i ich pomówieniami. Historia podłości, małostkowości, bezmyślnego „polowania na czarownice”, ślepej żądzy zemsty i zwykłego tchórzostwa. To także historia głuchej, jak zwykle, na fakty „opinii publicznej”, która chętniej wierzy prostym kłamstwom, niż trudnym prawdom.
Walkę z sądami, urzędami i ludźmi, Wiera toczyła połowę swojego życia. Walka ta zdeterminowała wszystko inne, co było w jej życiu ważne, odcisnęła nieodwracalne piętno w jej psychice. Teraz walczy o czytelnika – wspomina, ocenia, argumentuje a także sama oskarża, oskarża pianistę - Władysława Szpilmana.
Książkę pochłonęłam w jeden wieczór, a kolejne dwa, spędziłam na weryfikowaniu przeczytanych w niej faktów we wszystkich dostępnych mi źródłach informacji^^
Dla mnie - rewelacja.
Po książkę sięgnęłam po przeczytaniu dramatu Agaty Tuszyńskiej „Oskarżona: Wiera Gran”, który mocno zaintrygował mnie postacią „śpiewaczki”. Pokochałam Wierę - tę zgorzkniałą i bardzo samotną starszą Panią. Pokochałam jej cięty, jadowity język, jej opowieści, jej refleksyjne oceny sytuacji i odważne tezy. Chciałam przekonać się, na ile wiernie Pani Tuszyńska oddała jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Genialne opowiadanie - aż chciałoby się rzucić wszystko i iść spać^^ Historie Ziemiańskiego są naprawdę wkręcające, niby człowiek wie, że to fantasy ale mocno zapadają w pamięć. Cudnie by było Panie Ziemiański - taki kontrolowany Matrix. Wybieram niebieską tabletkę... zostaje... i to koniecznie z męskim odpowiednikiem Hanki... :D:D:D Czad.
Warsztat literacki oczywiście rewelacja :)
Genialne opowiadanie - aż chciałoby się rzucić wszystko i iść spać^^ Historie Ziemiańskiego są naprawdę wkręcające, niby człowiek wie, że to fantasy ale mocno zapadają w pamięć. Cudnie by było Panie Ziemiański - taki kontrolowany Matrix. Wybieram niebieską tabletkę... zostaje... i to koniecznie z męskim odpowiednikiem Hanki... :D:D:D Czad.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWarsztat literacki oczywiście...