Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Hmm… książka mocno średnia. Kompletnie nie rozumiem zachowania głównej bohaterki. Pomijając fakt, że jest bardzo toksyczna, to na siłę odpycha Nathaniela, choć w głębi serca jest nim zafascynowana i coś do niego czuje.
Dialogi na miarę dzieci z przedszkola, na zasadzie „-Jesteś głupi. -A Ty głupi.” Między Victorią a Nathanielem nie ma ani jednej normalnej, spokojnej rozmowy. Wieczna kłótnia. Nawet na przebieranej imprezie, kiedy on zażartował, ona musiała go zgasić i odepchnąć.
Nie wiem czy sięgnę po kolejną część. Jestem ciekawa co wydarzy się między nimi, ale styl pisania autorki bardzo mnie męczy.

Hmm… książka mocno średnia. Kompletnie nie rozumiem zachowania głównej bohaterki. Pomijając fakt, że jest bardzo toksyczna, to na siłę odpycha Nathaniela, choć w głębi serca jest nim zafascynowana i coś do niego czuje.
Dialogi na miarę dzieci z przedszkola, na zasadzie „-Jesteś głupi. -A Ty głupi.” Między Victorią a Nathanielem nie ma ani jednej normalnej, spokojnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie, nie, nie!!! Początek książki jeszcze jakoś się broni, ale w pewnym momencie zaczęło mnie nudzić kiedy czytałam że ona jest zawstydzona, a on jej może w końcu pokaże czym się zajmuje, ale w sumie to musi się jeszcze zastanowić, ale najpierw ją bz*knie. No i laska, która niby tak intensywnie trenuje pole dance, a nie potrafi zrobić podstawowych figur.
Nie polecam, strata czasu.

Nie, nie, nie!!! Początek książki jeszcze jakoś się broni, ale w pewnym momencie zaczęło mnie nudzić kiedy czytałam że ona jest zawstydzona, a on jej może w końcu pokaże czym się zajmuje, ale w sumie to musi się jeszcze zastanowić, ale najpierw ją bz*knie. No i laska, która niby tak intensywnie trenuje pole dance, a nie potrafi zrobić podstawowych figur.
Nie polecam,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna historia, szybko się czytało. Ale główna bohaterka w drugiej części książki okropnie mnie irytowała. Kibicowalam Ali i Maćkowi, ale miałam ochotę potrząsnąć tą dziewczyną, żeby już tak nie marudziła i zaczęła doceniać to co los jej daje dobrego.
Ogólnie książka na plus.

Fajna historia, szybko się czytało. Ale główna bohaterka w drugiej części książki okropnie mnie irytowała. Kibicowalam Ali i Maćkowi, ale miałam ochotę potrząsnąć tą dziewczyną, żeby już tak nie marudziła i zaczęła doceniać to co los jej daje dobrego.
Ogólnie książka na plus.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Słodko pierdząca historyjka o milionerze i zwykłej dziewczynie, na punkcie której ów milioner ma obsesję. (Cytat "Natychmiast robię się zazdrosny o brzeg szklanki, którego dotknęły jej usta". O ludzie złoci!!!) Pół książki to sceny łóżkowe, drugie pół zapewnienia że on ja kocha i bla bla bla...
Pod koniec coś mi nie zagrało-ona była w ciąży,już tydzień po terminie, odeszły jej wody i nagle "trzy lata później", Oz czyta synkowi bajkę na dobranoc i hop "sześć lat później", pierwszy dzień chłopca w zerówce. Z moich obliczeń wynika, że chłopiec powinien mieć ok.9 lat. A nagle się okazuje, że do zerówki w Stanach idą dzieci w wieku 5 lat. Może w moim kalkulatorze wyczerpały się baterie?
Podsumowując- niepolecam.

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Słodko pierdząca historyjka o milionerze i zwykłej dziewczynie, na punkcie której ów milioner ma obsesję. (Cytat "Natychmiast robię się zazdrosny o brzeg szklanki, którego dotknęły jej usta". O ludzie złoci!!!) Pół książki to sceny łóżkowe, drugie pół zapewnienia że on ja kocha i bla bla bla...
Pod koniec coś mi nie zagrało-ona była w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dużo gwiazdek za scenerie. Śnieg, duuużo śniegu, góry, małe miasteczko, tajemnica.
Ale długie troszkę nudnawe opisy bohaterów.
Ogólnie książka na plus.

Dużo gwiazdek za scenerie. Śnieg, duuużo śniegu, góry, małe miasteczko, tajemnica.
Ale długie troszkę nudnawe opisy bohaterów.
Ogólnie książka na plus.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szkoda czasu na tę książkę.
Jest dziewczyna, tfu... męczennica, która po gwałcie z przed dwóch lat totalnie się w sobie zamknęła. I biczuje się mentalnie leżąc całymi dniami na łóżku gapiąc się w sufit i odtwarzając w pamięci tamten wieczór. Jest jej przyjaciel, Beau, zakochany w niej po uszy, chce jej pomóc "wrócić do żywych", ale tak naprawdę nie wie co spowodowało, że Kate się tak zmieniła, bo oczywiście ona nikomu nic nie powiedziała. Dzień przed swoim wyjazdem na uczelnię, Beau wyznaje jej miłość, Kate go odrzuca. Chłopak jest załamany, ale wierzy, że może jeszcze kiedyś przyjaciółka ujrzy w nim faceta i odwzajemni jego uczucie.
I w tym momencie pojawia się Asher!! Przystojny nieznajomy. I co się dzieje? Kate się w nim zakochuje (cóż za niespodzianka!). Ale jak przystało na męczennicę nie dopuszcza do siebie takiej myśli. Kate i Asher spędzają ze sobą coraz więcej czasu. I jemu jedynemu udaje się wyciągnąć z dziewczyny co się stało dwa lata temu, co spowodowało, że jest taka nieufna i zamknięta w sobie. Beau, mimo, ze jest kilkaset kilometrów od przyjaciółki wie o jej relacji z nowym mieszkańcem miasteczka i jest zazdrosny.
Ale Asher ma tajemnicę - raka. Są łzy, jest czuwanie przy łóżku, super mega ekstra czułe gesty. Jest śmierć. Beau wraca, Kate w końcu wyznaje mu co ją tak zmieniło. I kolejna niespodzianka!! Kate i Beau są parą!!
Nieee!!! Powtórka z "Promyczka". Jak dla mnie za dużo tragedii i miłości w jednej książce. Kate cały czas mówi sobie, że nie może nikomu nic powiedzieć, nie powinna być z Beau, nie chce się zakochać w Asherze, że zasłużyła na to co ją spotkało... Męczennica przez duże M.
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Jedyny plus to piosenka The Calling grana przez Ashera na gitarze.

Szkoda czasu na tę książkę.
Jest dziewczyna, tfu... męczennica, która po gwałcie z przed dwóch lat totalnie się w sobie zamknęła. I biczuje się mentalnie leżąc całymi dniami na łóżku gapiąc się w sufit i odtwarzając w pamięci tamten wieczór. Jest jej przyjaciel, Beau, zakochany w niej po uszy, chce jej pomóc "wrócić do żywych", ale tak naprawdę nie wie co spowodowało, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ależ się umęczyłam czytając tę książkę!! Męczyły mnie ciągłe kłótnie między Hardinem a Tessą. Co pół strony, kłótnia - przeprosiny, kłótnia - przeprosiny itd. I nie wiem czy to zamierzony efekt autorki, ale skojarzenia z Greyem nasuwają się same. Weźmy chociażby imiona bohaterów, Tessa jak Tessa d'Urberville, ulubiona książka Any Steel (czy Ana nie studiowała literatury i nie pracowała w wydawnictwie? Cóż za zbieg okoliczności!)i Hardin jak Thomas Hardy, autor "Tessy...". I ogólnie fabuła mocno nawiązuje to obydwu książek.
Tessa, młoda dziewczyna żyjąca pod dyktando matki (która to matka kojarzy mi się z matką Carrie z "Carrie" Stephena Kinga)mająca kochającego ją chłopaka z którym po trzech latach związku dotarła aż do drugiej bazy (macanko przez ubrania), bo dziewictwo trzymają do ślubu, wyjeżdża do collegu. Jej współlokatorką okazuję się Steph, bardzo barwna postać (kolorowe włosy, kolczyki i tatuaże). Steph wprowadza Tessę do swojego kółka dyskusyjnego, w którym dyskusje toczy się pod wpływem alkoholu i najlepiej nago w łóżku. Tamże owa Tessa poznaje Hardina, chłopaka całego w tatuażach, raczej mało rozmownego i zbuntowanego. I jak wiadomo w tym momencie dziewczyna czuje silny pociąg to chłopaka, nie swojego, bo swojego kocha, jak się później okazuje, z przyzwyczajenia. Tessa i Hardin zaczynają zabawę w podchody. Ona go chce i on ją chce, ona go nienawidzi, on deklaruje, że ją zniszczy, jeśli jeszcze raz na niego choćby spojrzy. I tak w kółko Macieju... Aż w końcu on wyznaje jej miłość, ona oddaje mu swoje dziewictwo (bo w między czasie zerwała ze swoim chłopakiem)i jest super sielsko anielsko. Przez pół strony. I znowu kłótnia i nienawiść. A na samym końcu okazuje się, że ta cała miłość z jego strony i deklaracje, że kocha, że się zmieni, że nie będzie już ranił to był jeden wielki pic na wodę. Zakład. Pomysł na niego zrodził się podczas pierwszej imprezy w domu bractwa, kiedy kółko dyskusyjne grało w "prawda czy wyzwanie". Tessa przyznała się, że jest dziewicą a ludzie z paczki to podłapali i rzucili wyzwanie Hardinowi, żeby zdobyć wianek Tessy. Bańka mydlana pęka, jest ból, rozpacz i zgrzytanie zębów.
Jak pisałam już na początku, bardzo zmęczyła mnie relacja głównych bohaterów. Ja sama chyba bym nie wytrzymała i darowała sobie takiego dupka jakim był Hardin.
Ale jedna gwiazdka więcej za to, że jestem ciekawa jak rozwinie się sytuacja w kolejnej części (choć po opisach można się domyśleć co się będzie działo...).

Ależ się umęczyłam czytając tę książkę!! Męczyły mnie ciągłe kłótnie między Hardinem a Tessą. Co pół strony, kłótnia - przeprosiny, kłótnia - przeprosiny itd. I nie wiem czy to zamierzony efekt autorki, ale skojarzenia z Greyem nasuwają się same. Weźmy chociażby imiona bohaterów, Tessa jak Tessa d'Urberville, ulubiona książka Any Steel (czy Ana nie studiowała literatury i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Na plus - język. Inne erotyki (nie wszystkie, choć to też nie jest typowy erotyk) napisane były wulgarnie. Tu pikantniejsze sceny były opisane ze smakiem, może nawet odrobinę elegancko. I to w tej książce bardzo mi się podobało. Ale historia sama w sobie mnie obrzydziła. Mogę zrozumieć chęć zemsty poprzez wysłanie dziewczyny do wroga, żeby przetarła szlak. Natomiast metody jakimi miała być tresowana i sam pomysł totalnego poddaństwa i posłuszeństwa nie przypadł mi do gustu. Tak samo przeszłość Caleba. Wiem, że takie rzeczy się dzieją. Młodzi chłopcy, prostytucja itp. Jednak po przeczytaniu ostatniej strony czułam niesmak. Nie spodziewałam się takiej brudnej i brutalnej historii. Z drugiej strony relacja między Livvie i Calebem jest przewidywalna. Mimo to kibicowałam im od początku ich znajomości ;)

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Na plus - język. Inne erotyki (nie wszystkie, choć to też nie jest typowy erotyk) napisane były wulgarnie. Tu pikantniejsze sceny były opisane ze smakiem, może nawet odrobinę elegancko. I to w tej książce bardzo mi się podobało. Ale historia sama w sobie mnie obrzydziła. Mogę zrozumieć chęć zemsty poprzez wysłanie dziewczyny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zmęczyłam tej książki. Jak dla mnie bohaterowie są zbyt pokręceni. Dwóch przyjaciół grających w football, jeden jest z pozoru dobrym chłopakiem, takim którego chciało by się przedstawić rodzicom, drugi to bad guy, obydwaj mają nieciekawe przeżycia. I dziewczyna z mroczną przeszłością, która podoba się im obydwu i która twierdzi, że obydwu ich kocha. Chłopaki, każdy z osobna, później wspólnymi siłami, chcą naprawić jej roztrzaskane serce. I niby wszystko pięknie ładnie, ale... Coś mi w tej historii nie pasowało. Dziewczyna która ma 18 lat (prawie 19lat) sama o sobie mówi, że jest dziw*ą, lubi połykać, i że razem ze swoim chłopakiem Brockiem mogli by pokazać aktorom porno jak się TO robi. I najlepiej gdyby Ryder przy tym był i ich dopingował.
Nie jestem pruderyjna i wstydliwa, ale język jakim napisana jest ta książka trochę mnie zniesmaczył. Sex, drugs and rock 'n' roll, to może i dobry przepis na książkę, ale nie tym razem. Według książka napisana na siłę. Autorka chciała pojechać na sukcesie "Collide" i "Pusle"(które też nie były jakieś super wbijające w fotel), ale moim zdaniem jej się nie udało.
Dobrze, że mam tę książkę w wersji na czytnik, bo pluła bym sobie w brodę, gdybym wydała na nią pieniądze.
Podsumowując-szkoda czasu.

Nie zmęczyłam tej książki. Jak dla mnie bohaterowie są zbyt pokręceni. Dwóch przyjaciół grających w football, jeden jest z pozoru dobrym chłopakiem, takim którego chciało by się przedstawić rodzicom, drugi to bad guy, obydwaj mają nieciekawe przeżycia. I dziewczyna z mroczną przeszłością, która podoba się im obydwu i która twierdzi, że obydwu ich kocha. Chłopaki, każdy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa tematyka. I ciekawe połączenie-młoda dziewczyna dorabiająca sobie jako modelka i zimny świat prosektorium. Zaciekawił mnie tytuł, ponieważ sama pracuję w szpitalu i trochę interesuje mnie tanatopraktyka. Niestety bardzo nużące były wszystkie filozoficzne kwestie, czytałam, czytałam i łapałam się na tym, że nie wiem co czytam, wracałam do początku i znowu mózg mi się wyłączał. Gwiazdka za kilka "pośmiertnych" faktów zgrabnie wplecionych w fabułę.

Ciekawa tematyka. I ciekawe połączenie-młoda dziewczyna dorabiająca sobie jako modelka i zimny świat prosektorium. Zaciekawił mnie tytuł, ponieważ sama pracuję w szpitalu i trochę interesuje mnie tanatopraktyka. Niestety bardzo nużące były wszystkie filozoficzne kwestie, czytałam, czytałam i łapałam się na tym, że nie wiem co czytam, wracałam do początku i znowu mózg mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam tę książkę na kilka dni przed porodem. Wiedziałam mniej więcej czego mogę się spodziewać w szpitalu podczas porodu. Czytając "Położną" cieszyłam się, że na przestrzeni kilkunastu lat zmieniło się podejście do rodzącej kobiety. Że można leżeć z maluchem na piersi przez dwie godziny po porodzie, że mąż może uczestniczyć w całym tym podniosłym wydarzeniu jakim jest poród, że może siedzieć przy żonie i dziecku praktycznie cały dzień. Jeannette malutkimi kroczkami zmieniała najpierw warszawską porodówkę, a później i polską.
W książce opisane są porody domowe, bardzo intymne chwile, wzruszające, niekiedy dramatyczne. Podziwiam kobiety decydujące się na poród w domu.
Książka dla wszystkich kobiet. Dla tych które mają już dzieci, które się ich spodziewają i tych kótre kiedyś sie na dziecko zdeydują.

Przeczytałam tę książkę na kilka dni przed porodem. Wiedziałam mniej więcej czego mogę się spodziewać w szpitalu podczas porodu. Czytając "Położną" cieszyłam się, że na przestrzeni kilkunastu lat zmieniło się podejście do rodzącej kobiety. Że można leżeć z maluchem na piersi przez dwie godziny po porodzie, że mąż może uczestniczyć w całym tym podniosłym wydarzeniu jakim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Straszna książka. Tzn w pozytywnym sensie. Z horrorami (filmami) jest tak, że boisz się oglądać, zakrywasz ręką oczy, ale delikatnie rozchylasz palce żeby zobaczyć co się zaraz wydarzy. Z tą książką jest tak samo, czytasz, boisz się, ale jednak czytasz następną stronę i następną i docierasz do końca książki. I nie wiadomo czy to legenda czy historia o KM została zmyślona żeby dzieciaki przy ognisku mogły się straszyć. I niby nikt w to nie wierzy, ale nikt też nie odważy się powiedzieć o północy do lustra "Krwawa Mary".
Książka trzyma w napięciu, historia trójki przyjaciół z każdą stroną staje się coraz ciekawsza, wychodzi na jaw coraz więcej szczegółów.
Po przeczytaniu bałam się spojrzeć w lustro, żeby przypadkiem nie zobaczyć w nim jej...

Straszna książka. Tzn w pozytywnym sensie. Z horrorami (filmami) jest tak, że boisz się oglądać, zakrywasz ręką oczy, ale delikatnie rozchylasz palce żeby zobaczyć co się zaraz wydarzy. Z tą książką jest tak samo, czytasz, boisz się, ale jednak czytasz następną stronę i następną i docierasz do końca książki. I nie wiadomo czy to legenda czy historia o KM została zmyślona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka płytka. Nic nowego, bogaty, przystojny facet, zagubiona szara myszka i niby miłość niby nie miłość. Prosty układ, seks bez zobowiązań, jednak jak to z reguły jest z kobietami, zakochują po pierwszej wspólnej nocy. Ona go pragnie, jednak nie chce iść z nim do łóżka, on ją też pragnie (podobno bardziej niż kobiety, które przyprowadza do domu co noc) i bardzo chce ją "przelecieć". Ona mu ulega i zakochuje się, on wmawia sobie i jej, że nic do niej nie czuje czym łamie jej serce. Ona wyjeżdża do Paryża i cierpi, on w święta Bożego Narodzenie przylatuje do niej i pod wieżą Eifla wyznaje jej miłość.
Dwie minuty po skończeniu książki nie pamiętałam imion bohaterów.

Książka płytka. Nic nowego, bogaty, przystojny facet, zagubiona szara myszka i niby miłość niby nie miłość. Prosty układ, seks bez zobowiązań, jednak jak to z reguły jest z kobietami, zakochują po pierwszej wspólnej nocy. Ona go pragnie, jednak nie chce iść z nim do łóżka, on ją też pragnie (podobno bardziej niż kobiety, które przyprowadza do domu co noc) i bardzo chce ją...

więcej Pokaż mimo to