Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Powroty. Radom Grzegorz Bartos, Grażyna Jeromin-Gałuszka, Marcin Kępa, Zbigniew Kruszyński, Anna Litwinek, Wojciech Pestka, Ewa Podsiadły-Natorska, Sebastian Równy, Ziemowit Szczerek, Jerzy A. Wlazło, Krzysztof Żmudzin
Ocena 6,7
Powroty. Radom Grzegorz Bartos, Gr...

Na półkach: ,

Po Paczce radomskich i Twierdzy Radom przyszedł czas na Powroty. Zbiór opowiadań o wspólnej osnowie - moim mieście - Radomiu. Moim zdaniem wszyscy autorzy trzymają poziom i rzeczą czysto subiektywną jest, który z bohaterów, bardziej lub mniej realnych, przypadnie komuś do gustu. Piszę to z perspektywy zwykłego czytelnika a nie krytyka tudzież znawcy literatury. Najbardziej do gustu przypadli mi w tym zbiorze: Grażyna Jeromin-Gałuszka, Marcin Kępa , Ewa Podsiadły-Natorska. Ostatni autor - Krzysztof Żmudzin, nie wiem co chciał przekazać czytelnikowi w opowiadaniu "Rajzy" - w mojej opinii jest ono najsłabsze. Podsumowując, książkę mogę z czystym sumieniem polecić lokalnym patriotom i wszystkim, którzy lubią Radom. Jest to przekrój nie tyle przez miasto i jego historię, co przez ludzi w nim mieszkających. Są też nawiązania do czerwca '76 - mnie to akurat nie przeszkadza.

Po Paczce radomskich i Twierdzy Radom przyszedł czas na Powroty. Zbiór opowiadań o wspólnej osnowie - moim mieście - Radomiu. Moim zdaniem wszyscy autorzy trzymają poziom i rzeczą czysto subiektywną jest, który z bohaterów, bardziej lub mniej realnych, przypadnie komuś do gustu. Piszę to z perspektywy zwykłego czytelnika a nie krytyka tudzież znawcy literatury. Najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż, to po prostu kolejna książka Clarksona. Nie jest ani lepsza ani gorsza od pozostałych. Nieco dziwnie czyta się felietony o samochodach z lat 90-tych. Jest 2014 a do księgarń trafia książka z nieaktualną treścią. Może w innych dziedzinach to nie ma większego znaczenia, ale w motoryzacji... Dla mnie to wada, aczkolwiek jeśli ktoś lubi czytanie o samochodach z tamtych lat, może to uznać za zaletę. Poza tym, ta książka nie dotyczy tylko aut, ale również innych spraw nad którymi autor lubi się pastwić, czyli tradycyjnie: ekologia, rowerzyści, autobusy, globalne ocieplenie itd. itp. Do nowych rzeczy można zaliczyć akapity o programie Top Gear - jest troszkę o historii, specyfice pracy, zarobkach, kulisach. Dla fanów pozycja obowiązkowa. IMHO "Moje lata w Top gear" to dobra książka. Clarkson popełniał już gorsze ale też i lepsze książki.

Cóż, to po prostu kolejna książka Clarksona. Nie jest ani lepsza ani gorsza od pozostałych. Nieco dziwnie czyta się felietony o samochodach z lat 90-tych. Jest 2014 a do księgarń trafia książka z nieaktualną treścią. Może w innych dziedzinach to nie ma większego znaczenia, ale w motoryzacji... Dla mnie to wada, aczkolwiek jeśli ktoś lubi czytanie o samochodach z tamtych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tą książkę męczyłem baardzo długo. Napisana dosyć ciężko strawnym językiem. Sporo jakiś prawniczych wtrąceń i rozważań naukowych. Masa odwołań do ustaw i żmudnych analiz. Generalnie z całej tej pisaniny można wyłowić obraz nienasyconej hydry, jaką jest korporacja, ale...kompletnie nic z tego nie wynika

Tą książkę męczyłem baardzo długo. Napisana dosyć ciężko strawnym językiem. Sporo jakiś prawniczych wtrąceń i rozważań naukowych. Masa odwołań do ustaw i żmudnych analiz. Generalnie z całej tej pisaniny można wyłowić obraz nienasyconej hydry, jaką jest korporacja, ale...kompletnie nic z tego nie wynika

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż, na tle innych jego książek (a przeczytałem ich wiele) ten tytuł nie prezentuje się imponująco. Na pewno trzyma poziom, jest zabawnie i interesująco, ale....czasami ma się wrażenie, że przecież to wszystko już było. Niektóre tematy to jedno wielkie marudzenie. Jak ktoś lubi Clarksona i jego styl, to przebrnie przez Doprowadzonego do szału, odłoży na półkę i pewnie szybko zapomni. A jeśli ktoś zastanawia się, czy ze wszystkich książek Jezzy wybrać właśnie tą, odpowiedź jest prosta - nie.

Cóż, na tle innych jego książek (a przeczytałem ich wiele) ten tytuł nie prezentuje się imponująco. Na pewno trzyma poziom, jest zabawnie i interesująco, ale....czasami ma się wrażenie, że przecież to wszystko już było. Niektóre tematy to jedno wielkie marudzenie. Jak ktoś lubi Clarksona i jego styl, to przebrnie przez Doprowadzonego do szału, odłoży na półkę i pewnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Solidna biografia okraszona pikantnymi szczegółami z życia tego ciekawego człowieka. Książka nie jest ani lekka, ani łatwa tudzież przyjemna, ale Cagliostro miał tak intrygujące życie, że warto przeczytać do końca

Solidna biografia okraszona pikantnymi szczegółami z życia tego ciekawego człowieka. Książka nie jest ani lekka, ani łatwa tudzież przyjemna, ale Cagliostro miał tak intrygujące życie, że warto przeczytać do końca

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż, fanom Clarksona tej książki nie trzeba przedstawiać ani reklamować bo pewnie już dawno ją kupili, przeczytali i nie mogą się doczekać kolejnej. Ja uważam go za interesującą postać, ale fanem raczej nie jestem. W związku z tym muszę stwierdzić, że jego teorie zaczynają się powtarzać w kolejnych książkach i co za tym idzie - trochę irytować czytelnika. Z niektórymi jego hipotezami można się zgodzić, inne denerwują a pozostałe wywołują uśmiech na twarzy, ale ogólnie bardzo miło się je wszystkie czyta. Clarkson ma lekkie pióro. Co do dat pod felietonami i recenzowanych aut - ja rozumiem, że przetłumaczenie i wydanie książki musi potrwać, ale 3 lata?! Auta o których pisze już dawno przestały być nowościami, niektóre z nich przeszły już lifting i sporo się zmieniły, nie tylko na zewnątrz. To, co na zachodzie Europy zostało już przeczytane i zapomniane, w Polsce reklamuje się jako super cieplutką nowość - lekko żałosne.

Cóż, fanom Clarksona tej książki nie trzeba przedstawiać ani reklamować bo pewnie już dawno ją kupili, przeczytali i nie mogą się doczekać kolejnej. Ja uważam go za interesującą postać, ale fanem raczej nie jestem. W związku z tym muszę stwierdzić, że jego teorie zaczynają się powtarzać w kolejnych książkach i co za tym idzie - trochę irytować czytelnika. Z niektórymi jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Super książka. Każdy miłośnik dobrej literatury powinien ją przeczytać. Pozycja obowiązkowa.

Super książka. Każdy miłośnik dobrej literatury powinien ją przeczytać. Pozycja obowiązkowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

All inclusive - nie dziękuję. Nigdy nie miałem ciągot, żeby z tego skorzystać a ta książka tylko mnie w tym utwierdziła. Ogromny hotel, leżak, drinki i basen - toż to rozrywka dla grubasów po 50 (podobnie jak prostytutki). Nie rozumiem młodych ludzi, którzy jadą do egzotycznego kraju, żeby zobaczyć hotel i iść na imprezę. No, ale to jest teraz trendy....

All inclusive - nie dziękuję. Nigdy nie miałem ciągot, żeby z tego skorzystać a ta książka tylko mnie w tym utwierdziła. Ogromny hotel, leżak, drinki i basen - toż to rozrywka dla grubasów po 50 (podobnie jak prostytutki). Nie rozumiem młodych ludzi, którzy jadą do egzotycznego kraju, żeby zobaczyć hotel i iść na imprezę. No, ale to jest teraz trendy....

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tą książkę powinien przeczytać każdy Europejczyk żyjący na przełomie wieków XX i XXI. Ja osobiście lubuję się w krytykach tego całego syfu, który nas otacza, pewnie dlatego ta książka bardzo mi się podobała. Pamiętam, że na studiach jeden z wykładowców nam ją polecał. Wtedy nie chciało mi się tego czytać. Teraz widzę w niej wiele prawdy.

Tą książkę powinien przeczytać każdy Europejczyk żyjący na przełomie wieków XX i XXI. Ja osobiście lubuję się w krytykach tego całego syfu, który nas otacza, pewnie dlatego ta książka bardzo mi się podobała. Pamiętam, że na studiach jeden z wykładowców nam ją polecał. Wtedy nie chciało mi się tego czytać. Teraz widzę w niej wiele prawdy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka głęboka i zmuszająca do refleksji. W sumie, nawet na czasie, bo ludzie teraz bronią się jak mogą przed śmiercią i gdyby była opcja taka, jak opisana w tej książce, to na pewno większość by z niej skorzystała. Co by z tego wynikło? Przeczytajcie, to się dowiecie ;P

Książka głęboka i zmuszająca do refleksji. W sumie, nawet na czasie, bo ludzie teraz bronią się jak mogą przed śmiercią i gdyby była opcja taka, jak opisana w tej książce, to na pewno większość by z niej skorzystała. Co by z tego wynikło? Przeczytajcie, to się dowiecie ;P

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam takie książki - pokazujące prawdziwych ludzi i ich problemy, rozterki, wnętrza, myśli. Nie próbują naprawiać świata, bo to i tak nic nie da. Nie próbują się zmieniać, ani dopasowywać, żeby żyć tak jak inni, bo tak trzeba. Houellebecq napisał historię ludzi, artystów, jakich coraz mniej we współczesnym świecie. Żyją dostatnio, ale wcale nie dlatego, że pracują po 12 godzin dziennie i opowiadają o swoim zmęczeniu znajomym, tylko właśnie dlatego, że tego nie robią. Inni i tak są ciekawi ich opinii, tekstów, obrazów, fotografii, są gotowi zapłacić dużo za kawałek dzieła sztuki, za krótki powiew orzeźwienia w duszach. Czy nie tacy właśnie jesteśmy?

To pierwszy aspekt. Drugi jest niemniej ciekawy - historia kryminalna szyta grubymi nićmi. Jednak nie taka zwykła, bo zrobiona z nietypowego materiału i osadzona w ciekawych realiach.

Tą książkę polecam każdemu. To bardzo złożona historia, mająca przemówić do serca i rozumu. Warto jeszcze dodać, że autor nie wciska nam niczego na siłę, nie daje rad, nie poucza, stara się tylko wskazać pewne, czasami trudne do uchwycenia, elementy otaczającego nas świata

Uwielbiam takie książki - pokazujące prawdziwych ludzi i ich problemy, rozterki, wnętrza, myśli. Nie próbują naprawiać świata, bo to i tak nic nie da. Nie próbują się zmieniać, ani dopasowywać, żeby żyć tak jak inni, bo tak trzeba. Houellebecq napisał historię ludzi, artystów, jakich coraz mniej we współczesnym świecie. Żyją dostatnio, ale wcale nie dlatego, że pracują po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna część wypocin Clarksona, które znowu bardzo dobrze się czyta. Aczkolwiek, pod koniec człowiek ma już trochę dosyć tych wywodów, czasami wtórnych w stosunku do jego wcześniejszych felietonów. Ta książka to po prostu Clarkson w swojej typowej odsłonie, jeżeli ktoś go lubi i przeczytał już kilka jego książek, to na pewno kupi i tą. A jeśli ktoś nie pała zbytnią sympatią do Jeremiego, to ta książka raczej tego nie zmieni;P

Kolejna część wypocin Clarksona, które znowu bardzo dobrze się czyta. Aczkolwiek, pod koniec człowiek ma już trochę dosyć tych wywodów, czasami wtórnych w stosunku do jego wcześniejszych felietonów. Ta książka to po prostu Clarkson w swojej typowej odsłonie, jeżeli ktoś go lubi i przeczytał już kilka jego książek, to na pewno kupi i tą. A jeśli ktoś nie pała zbytnią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemna książka. Głównie dla tych , którzy dopiero zaczynają przygodę z filozofią. Mnie miejscami wydawała się bardzo infantylna i zbyt ogólna ale i tak przeczytałem. Książka nie ma ambicji, żeby być podręcznikiem filozofii

Bardzo przyjemna książka. Głównie dla tych , którzy dopiero zaczynają przygodę z filozofią. Mnie miejscami wydawała się bardzo infantylna i zbyt ogólna ale i tak przeczytałem. Książka nie ma ambicji, żeby być podręcznikiem filozofii

Pokaż mimo to