Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ted Nace
1
6,0/10
Pisze książki: biznes, finanse
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Gangi Ameryki. Współczesne korporacje a demokracja
Ted Nace
6,0 z 21 ocen
57 czytelników 6 opinii
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Gangi Ameryki. Współczesne korporacje a demokracja Ted Nace
6,0
Wszyscy wiemy, że korporacje to zło. Jak to się jednak stało, możemy dowiedzieć się z książki Teda Nace'a. Gangi Ameryki pozwolą nam prześledzić historię rozwoju korporacji, a ściślej rzecz biorąc historię uzyskiwania praw, które uczyniły z nich niejednokrotnie nietykalne byty.
Książka skupia się na Ameryce, co jest pewnym mankamentem. Od czasów kolonialnych po dzień dzisiejszy Nace prześledził historię prawnych kruczków, budujących instytucję korporacyjnego bytu w zupełnie niepojęty dla nas sposób. Firmy stały się osobami w sensie prawnym, uzyskały tym samym prawa przysługujące jednostce, między innymi wolność słowa. Staje się arcytrudne lub zupełnie niemożliwe skazanie jakieś wielkiej firmy za kłamstwa rzucane w reklamach, bo przecież wolność słowa dopuszcza także mówienie nieprawdy. Szokujące? Być może, choć takie przecież być nie powinno. Codziennie możemy dostrzec przykłady na działanie tych mechanizmów w praktyce. Oto całkiem niedawno polska odnoga HP przyznała się do wieloletniego wręczania łapówek. Sami sobie wymierzyli finansową karę, zapłaciwszy jakieś tam pieniądze. Biznes as usual, dokładnie tak samo jak w USA, gdzie co jakiś czas toczy się proces, ktoś tam nawet czasem dostaje jakieś pieniądze od korporacji, ale proceder kwitnie nadal. Skoro firmy są potężniejsze od większości istniejących państw, kto zabroni im działania?
Książka Nace'a nie odkrywa zbyt wielu nieznanych dotąd kart, zbyt koncentrując się na istniejących dokumentach prawnych. To czyni ją nieco zbyt hermetyczną, mniej przejrzystą i momentami zwyczajnie nudną. Prawniczy żargon nie należy do szczególnie rozrywkowych form językowych, dlatego długie fragmenty książki Gangi Ameryki po prostu wyczerpują czytelnika, na którego wyobraźnię dużo lepiej działałyby przykłady konkretnych skandali i złych praktyk w miejscu drobiazgowego śledzenia aktów prawnych na przestrzeni wieków.
Ted Nace przekazuje jednakże dość ciekawe wnioski w swej książce. W jego ujęciu wychodzi na to, że walka z korporacjami jest formą walki toczonej przez klasy. Dla nas, zapatrzonych z odległości w "American Dream" i wierzących w realne możliwości kariery od pucybuta do milionera, klasowość w Stanach Zjednoczonych jest czymś zgoła niezrozumiałym. Kto jednak widział, ten wie. To gdzie mieszkasz, dokładnie cię określa. A mieszkać możesz w lepszych dzielnicach tylko wówczas, gdy więcej zarabiasz. Walka kapitału z pracą nie toczy się pod czerwonymi sztandarami, ale to nie znaczy, że nie istnieje w ogóle.
Gangi Ameryki. Współczesne korporacje a demokracja to książka połowicznie spełniająca swoje obietnice. Pokazuje zło korporacji na wybranym odcinku, zupełnie pomijając inne. Na dodatek nie porywa tak, jak mógłby sugerować to dość przecież sensacyjny tytuł. Dobra jako dodatek dla kogoś zainteresowanego bliżej tematem, ale raczej zbędna w chwili, gdy pragniemy po prostu czegoś lżejszego o tym trudnym temacie.
Gangi Ameryki. Współczesne korporacje a demokracja Ted Nace
6,0
Od dawna zgłębiam temat korporacyjnej władzy nad światem. Jak to się dzieje, że żyjemy w globalistycznym świecie, w których w większości marionetkowe rządy całkowicie podporządkują się tzw wielkiemu kapitałowi. Jak do tego doszło i jak to jest usankcjonowane prawnie? Autor tej książki w znakomity sposób analizuje historię wzrostu znaczenia korporacji w USA, dogłębnie wchodzi w temat, przedstawia istotne fakty, daje dobre przykłady. Jakże istotna była rola sprzedajnych sądów i polityków, wpływowych lobbystów. Najlepiej niech tu posłuży cytat z końcowego rozdziału książki: "władza korporacyjna przypomina zarazek uodparniający się na najnowszy antybiotyk; jest jak mysz, która dochodzi do takiej wprawy, że wykrada z pułapki ser, i jak recydywista, który wychodzi z więzienia, a następnie popełnia nową zbrodnię. Korporacje cieszą się zasłużoną reputacją z powodu opanowywania instytucji nadzorczych, rozluźniania prawnych obostrzeń i innego mącenia we własnej przyszłości". Od wydania książki minęło 20 lat, ale jest niezwykle aktualna, z przyjemnością przeczytałbym uaktualnioną wersję. Bo przez te dwie dekady władza korporacji już jest niemal całkowita. Dla świadomych ludzi to pozycja obowiązkowa, a tę żałosną średnią to chyba zaniżyły jakieś korporacyjne trolle.