Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nigdy nie pomyślałabym, że w tej książce będzie tyle życia! Wydawałoby się, że książka o, było nie było, ludzkich szczątkach, nie wywoła żadnych pozytywnych emocji, a jedynie przygnębienie lub wręcz odrazę. Roach udowadnia, że jeśli robi się coś z pasją i zaintrygowaniem, można dokonać wszystkiego.
Kiedy otworzyłam "Sztywniaka" wprost nie mogłam się od niego oderwać. Czasem wywoływał u mnie uśmiech, czasem chciałam być razem z autorką, a innym razem zastanawiało mnie to, jak ja bym się zachowała w jej sytuacji. Roach idealnie i z humorem łączy sztukę z nauką.
Polecam książkę nie tylko studentom medycyny, ale wszystkim tym, którzy hołdują słynnej sentencji Terencjusza.

Nigdy nie pomyślałabym, że w tej książce będzie tyle życia! Wydawałoby się, że książka o, było nie było, ludzkich szczątkach, nie wywoła żadnych pozytywnych emocji, a jedynie przygnębienie lub wręcz odrazę. Roach udowadnia, że jeśli robi się coś z pasją i zaintrygowaniem, można dokonać wszystkiego.
Kiedy otworzyłam "Sztywniaka" wprost nie mogłam się od niego oderwać....

Wiele bibliografii przypomina nam litanię wychwalającą postać. Jednak to siedmiusetstronicowe tomisko jest napisane z niebywałą szczerością i dystansem. Naprawdę pokazuje geniusza - jego niesamowitą charyzmę, innowacyjne pomysły mające zmienić świat i inne cechy, które my sami w głębi ducha chcielibyśmy mieć, ale także jego dziwactwa, patologiczną czasem wręcz potrzebę kontroli, trudny ambiwalentny charakter i szczerość do bólu. Postać Steve'a Jobsa wydaje się być zbitkiem wielu wykluczających się cech, które razem tworzą człowieka legendę - człowieka, który chciał zmienić świat i najzwyczajniej w świecie zrobił to. Choć jego produkty mogą się wydawać właściwe jedynie dla bogatych ekscetryków, to fakt ile siebie samego włożył w nie Jobs i cała załoga jego firmy sprawiają, że naprawdę chcemy je mieć - Steve Jobs wiedział lepiej, czego chcemy, niż my sami. Książkę polecam nie tylko zagorzałym fanom marki Apple, ale przede wszystkim tym, którzy są do niej krytycznie nastawieni. "Think different".

Wiele bibliografii przypomina nam litanię wychwalającą postać. Jednak to siedmiusetstronicowe tomisko jest napisane z niebywałą szczerością i dystansem. Naprawdę pokazuje geniusza - jego niesamowitą charyzmę, innowacyjne pomysły mające zmienić świat i inne cechy, które my sami w głębi ducha chcielibyśmy mieć, ale także jego dziwactwa, patologiczną czasem wręcz potrzebę...

Dostałam tę książkę w prezencie i stwierdziłam jednogłośnie ze swoim leniwym alter ego, że szkoda byłoby jej nie przeczytać. Na początku oceniłam ją jako niewymownie nudną i niczego interesującego z sobą nie przekazującą, ale miałam nadzieję, że wkrótce zmienię swoje zdanie. Niestety, nie byłam w stanie dokończyć lektury, a naprawdę rzadko mi się to zdarza. Po połowie książki, nie tyle poirytowana, co zmęczona, odłożyłam ją na półkę. Dla mnie sprawiała wrażenie pisanej na siłę jako ambitne dzieło z przekazem, ale ja nie dopatrzyłam się w niej niczego wciągającego, a wręcz przeciwnie.

Dostałam tę książkę w prezencie i stwierdziłam jednogłośnie ze swoim leniwym alter ego, że szkoda byłoby jej nie przeczytać. Na początku oceniłam ją jako niewymownie nudną i niczego interesującego z sobą nie przekazującą, ale miałam nadzieję, że wkrótce zmienię swoje zdanie. Niestety, nie byłam w stanie dokończyć lektury, a naprawdę rzadko mi się to zdarza. Po połowie...