"...Czasem ludzie są piękni.
Nie z wyglądu.
Nie w tym, co mówią.
W tym, kim są..."
"...Wielkie rzeczy to czasem drobiazgi, które zostały zauważone..."
"...Nie wiedziałem, że słowa mogą być tak ciężkie..."
"...Wszyscy mamy swoje obowiązki. Wszyscy cierpimy. Wszyscy znosimy swoje porażki dla dobra ludzkości..."
"...Jeśli chodzi o rodzinkę, matka jest jedną z tych twardych kobiet, których nie da się zarąbać nawet siekierą..."
"...Nasze kroki odbijają się echem i nie chcę, by przestały. Chcę biec, śmiać się i czuć tak już zawsze. Pragnę uniknąć niezręczności, gdy rzeczywistość, wbije w nas widły i po prostu tak zostawi, we dwóch. Wolę być tutaj, w tej chwili, i nigdy nie znaleźć się tam, gdzie nie będziemy wiedzieć, co mówić ani robić.
Na razie biegniemy.
Biegniemy prosto przez śmiech nocy..."
"...Potykam się o słowa i jestem zaskoczony, że opuszczają usta we właściwym porządku..."
"...Przez chwilę wyobrażam sobie w niej cztery asy, rozłożone tak, jakby trzymał je gracz. Nigdy by mi nie przyszło na myśl, że mógłbym nie chcieć czterech asów, zwykle człowiek modli się o taki układ kart. Ale moje życie nie jest grą..."
"...Mam wrażenie, że poranki klaszczą. Żeby mnie obudzić..."
Pierwsze spotkanie z pisarzem australijsko - niemieckim Marcusem Zusak'em i na pewno nie ostatnie.
Książka okazała się bardzo miłym zaskoczeniem, autor pokłonił się nad zwykłym człowiekiem, bohaterem dnia codziennego, tym niewidocznym, przeciętnym , szarym jegomościem, który jest trybikiem w globalnej machinie...
Taksówkarz, który każdego dnia pełni misję dowozu i transportu, ma swojego psa kawosza, odwiedza matkę i kocha się Audrey...
Pewnego dnia coś się zmienia, realizm magiczny i karta AS...ciekawa jaka byłaby moja?
Książka trochę przypomina mi innego zwykłego / niezwykłego człowieka Forresta Gump'a. Piękne sentencje, emocje i dostrzeganie wokół nas innych ludzi, i znaków, które hipnotyzują magią i niespodziankami dnia codziennego, wciąż niezauważalne z powodu miniaturowości.
Cudowna książka na święta.
Wesołych Świąt.
"...Czasem ludzie są piękni.
Nie z wyglądu.
Nie w tym, co mówią.
W tym, kim są..."
"...Wielkie rzeczy to czasem drobiazgi, które zostały zauważone..."
"...Nie wiedziałem, że słowa mogą być tak ciężkie..."
"...Wszyscy mamy swoje obowiązki. Wszyscy cierpimy. Wszyscy znosimy swoje porażki dla dobra ludzkości..."
"...Jeśli chodzi o rodzinkę, matka jest jedną z tych twardych...
"...Czasem ludzie są piękni.
Nie z wyglądu.
Nie w tym, co mówią.
W tym, kim są..."
"...Wielkie rzeczy to czasem drobiazgi, które zostały zauważone..."
"...Nie wiedziałem, że słowa mogą być tak ciężkie..."
"...Wszyscy mamy swoje obowiązki. Wszyscy cierpimy. Wszyscy znosimy swoje porażki dla dobra ludzkości..."
"...Jeśli chodzi o rodzinkę, matka jest jedną z tych twardych kobiet, których nie da się zarąbać nawet siekierą..."
"...Nasze kroki odbijają się echem i nie chcę, by przestały. Chcę biec, śmiać się i czuć tak już zawsze. Pragnę uniknąć niezręczności, gdy rzeczywistość, wbije w nas widły i po prostu tak zostawi, we dwóch. Wolę być tutaj, w tej chwili, i nigdy nie znaleźć się tam, gdzie nie będziemy wiedzieć, co mówić ani robić.
Na razie biegniemy.
Biegniemy prosto przez śmiech nocy..."
"...Potykam się o słowa i jestem zaskoczony, że opuszczają usta we właściwym porządku..."
"...Przez chwilę wyobrażam sobie w niej cztery asy, rozłożone tak, jakby trzymał je gracz. Nigdy by mi nie przyszło na myśl, że mógłbym nie chcieć czterech asów, zwykle człowiek modli się o taki układ kart. Ale moje życie nie jest grą..."
"...Mam wrażenie, że poranki klaszczą. Żeby mnie obudzić..."
Pierwsze spotkanie z pisarzem australijsko - niemieckim Marcusem Zusak'em i na pewno nie ostatnie.
Książka okazała się bardzo miłym zaskoczeniem, autor pokłonił się nad zwykłym człowiekiem, bohaterem dnia codziennego, tym niewidocznym, przeciętnym , szarym jegomościem, który jest trybikiem w globalnej machinie...
Taksówkarz, który każdego dnia pełni misję dowozu i transportu, ma swojego psa kawosza, odwiedza matkę i kocha się Audrey...
Pewnego dnia coś się zmienia, realizm magiczny i karta AS...ciekawa jaka byłaby moja?
Książka trochę przypomina mi innego zwykłego / niezwykłego człowieka Forresta Gump'a. Piękne sentencje, emocje i dostrzeganie wokół nas innych ludzi, i znaków, które hipnotyzują magią i niespodziankami dnia codziennego, wciąż niezauważalne z powodu miniaturowości.
Cudowna książka na święta.
Wesołych Świąt.
"...Czasem ludzie są piękni.
więcej Pokaż mimo toNie z wyglądu.
Nie w tym, co mówią.
W tym, kim są..."
"...Wielkie rzeczy to czasem drobiazgi, które zostały zauważone..."
"...Nie wiedziałem, że słowa mogą być tak ciężkie..."
"...Wszyscy mamy swoje obowiązki. Wszyscy cierpimy. Wszyscy znosimy swoje porażki dla dobra ludzkości..."
"...Jeśli chodzi o rodzinkę, matka jest jedną z tych twardych...