Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ten reportaż trzeba przeczytać. Ta książka jest nie tylko dla osób, które interesują się historią. To opis dziejów ludzi żyjących w Bieszczadach- ich codzienności, narzucaniu ideologii i narodowości oraz strasznym zbrodniom dokonanym w tamtych rejonach.
Poznaliśmy dzieje „Wołynia”, mówili nam o zbrodniach „banderowców”, ale czy uczono nas w szkole o Akcji „Wisła”, o koszmarnych czynach dokonywanych na ludności cywilnej przez Ludowe Wojsko Polskie.
Dlaczego żołnierze zamiast walczyć z drugim żołnierzem pokazywali swoją władzę i przewagę mordując w bestialski sposób zwykłych mieszkańców miejscowości i wiosek?
Palenie wiosek, gwałty i okrutne mordy nie były tylko domeną banderowców, ale też Polaków.
Niestety często wypieramy się niewygodnej prawdy.
Oczywiście wojna zmienia człowieka. Nie chcę nikogo osądzać, bo łatwo oceniać, jak się żyje w bezpiecznych czasach. Warto jednak mówić nawet o tych niewygodnych dla nas faktach, o trudnych sprawach, o złych rzeczach do których dopuścili się nasi przodkowie, bo może to sprawi, że nie dopuścimy do podobnych zdarzeń w przyszłości.
Ten reportaż idealnie pokazuje, że chłopi w wioskach Bieszczadzkich, nie byli ani zaciekłymi banderowcami, ani polskimi socjalistami czy nazistami. Ci ludzie chcieli w większości spokojnie uprawiać swoją ziemię i żyć w spokoju. Niestety ten spokój im odebrano wraz z dobytkiem, a często też życiem ich najbliższych.
Książkę czyta się bardzo szybko, bo są to głownie świadectwa osób, które przetrwały wojnę i uczestniczyły w Akcji „Wisła”, czyli przesiedleniu mieszkańców Bieszczad: Ukraińców, Słowaków, Łemków, Bojków i Polaków na Ziemie Odzyskane. Te historie wstrząsają, pobudzają emocje i zmuszają do myślenia.

Ten reportaż trzeba przeczytać. Ta książka jest nie tylko dla osób, które interesują się historią. To opis dziejów ludzi żyjących w Bieszczadach- ich codzienności, narzucaniu ideologii i narodowości oraz strasznym zbrodniom dokonanym w tamtych rejonach.
Poznaliśmy dzieje „Wołynia”, mówili ...

Rozwiń Zwiń

Powieść #johannafrid to emocjonalna podróż w naszą psychikę, gdzie dominuje nieskończone pragnienie miłości w połączeniu z chorobliwą zazdrością, ponieważ boimy się, że ktoś inny może nam odebrać tą namiastkę bycia w centrum czyjeś uwagi.
Nasza bohaterka nie miała łatwego dzieciństwa i teraz tak bardzo łaknie bycia kochaną, że wszędzie widzi zagrożenie dla swojej miłości. Ale czy jej lęki są bezpodstawne? Może jednak jej partner coś przed nią ukrywa? Czy jest ktoś kto stanowi zagrożenie dla jej szczęścia?
Autorka świetnie oddaje te uczucia, lęki i popadanie w skrajności emocjonalne bohaterki. Myślę, że tak może się czuć wiele osób, szczególnie takich, które nie czuły się kochane jako dzieci.
Dodatkowym urozmaiceniem całej fabuły jest połączenie kilku kultur skandynawskich: duńskiej, szwedzkiej i norweskiej. Przedstawienie ich zwyczajów, potraw, różnic między nimi. Przyznam szczerze, że to był duży plus w tej powieści.
Podobało mi się też ukazanie przez autorkę znaczenia mediów społecznościowych, szczególnie Instagrama, w życiu współczesnego człowieka i wykorzystania go do obserwowania życia innych, czasami prowadzącej aż do obsesji. Bardzo dobrze Johanna Frid ukazała, jak często zdjęcia i nasza poza nie oddają prawdziwego życia, którego zazdroszczą nam inni.

Powieść #johannafrid to emocjonalna podróż w naszą psychikę, gdzie dominuje nieskończone pragnienie miłości w połączeniu z chorobliwą zazdrością, ponieważ boimy się, że ktoś inny może nam odebrać tą namiastkę bycia w centrum czyjeś uwagi.
Nasza bohaterka nie miała łatwego dzieciństwa i ter...

Rozwiń Zwiń

Lubicie czytać o strategiach, które pomogły wielkim wojownikom, politykom i liderom osiągnąć sukces? Jeśli tak, to polecam książkę “33 strategie wojny” Roberta Greene’a. To nie tylko zbiór ciekawych anegdot z historii, ale także praktyczny przewodnik po zasadach rywalizacji we wszystkich sferach życia. To świetny przykład jak strategie wojenne przenieść na codzienność i zmaganie się z problemami życiowymi każdego z nas.
Książka jest podzielona na pięć części, które odpowiadają pięciu rodzajom wojny: wielkiej strategii, konwencjonalnej wojny, partyzanckiej wojny, wojny niewypowiedzianej i wojny totalnej. W każdej części autor przedstawia kilka strategii, które ilustruje przykładami z życia takich postaci jak Hannibal, Napoleon, Margaret Thatcher, Mao Zedong czy Steve Jobs. Każda strategia zawiera także komentarz autora, który wyjaśnia jej znaczenie i zastosowanie w dzisiejszym świecie.
Książka ta nie jest tylko dla miłośników historii czy militariów. To także książka dla każdego, kto chce lepiej rozumieć ludzką naturę, psychologię i mechanizmy władzy. To książka dla każdego, kto chce być skuteczniejszy w swojej pracy, biznesie czy relacjach z innymi. To książka dla każdego, kto chce być mistrzem swojego losu.

Lubicie czytać o strategiach, które pomogły wielkim wojownikom, politykom i liderom osiągnąć sukces? Jeśli tak, to polecam książkę “33 strategie wojny” Roberta Greene’a. To nie tylko zbiór ciekawych anegdot z historii, ale także praktyczny przewodnik po zasadach rywalizacji we wszystkich s...

Rozwiń Zwiń

Prohibicja, tworzenie się gangów, nielegalne interesy, boks; a w tym wszystkim codzienne życie Polonii w Chicago, jedność, braterstwo, poczucie jedności.
#gangway to kolejny już tom kryminalnej serii o Teodorze Ruckim, który trzyma poziom i sprawia, że ma się ochotę na więcej.
W tym tomie Teo wraca po trzech latach nieobecności do Chicago w celu odnalezienia swojego przyjaciela Romana. Od razu jednak zostaje zwerbowany do prowadzenia interesów i kradzieży whisky jednemu z największych bossów włoskiej mafii.
Czy mu się uda dokonać niemożliwego i stać się jednym z najbogatszych Polaków w Chicago?
Co się stało z jego przyjacielem?
Jaki związek z zaginięciem ma tajemniczy morderca, który głodzi swoje ofiary?
Czy Teo uda się uratować Romana?
Kto czyha na śmierć Teodora?
Jak zakończy się ta gra między dwoma wielkimi graczami prohibicji?
Mamy tutaj szybką akcję, ciekawe wątki historyczne, nietuzinkowych bohaterów, świetne dialogi i co najważniejsze dobrze skonstruowaną fabułę. Przedstawiona zagadka kryminalna porywacza i zabójcy ma dwa oblicza i ciężko ją ocenić przez pryzmat szablonowego kryminału. Tutaj jest to raczej wątek poboczny. Podobnie zakończenie, które może być przez jednych odebrane jako zamknięcie zagadki kryminalnej, a przez innych jako zaskakujące domknięcie powieści sensacyjnej.
Na pewno całość to świetna przygoda literacka, którą gorąco Wam polecam. Być może dowiecie się, że można było „wystrychnąć na dudka” samego Ala Capone 😉
Dodatkowy plus za świetne pióro dla autora, bo tą książkę czyta się rewelacyjnie.

Prohibicja, tworzenie się gangów, nielegalne interesy, boks; a w tym wszystkim codzienne życie Polonii w Chicago, jedność, braterstwo, poczucie jedności.
#gangway to kolejny już tom kryminalnej serii o Teodorze Ruckim, który trzyma poziom i sprawia, że ma się ochotę na więcej.
W tym tomie...

Rozwiń Zwiń

Tu przeszłość miesza się z teraźniejszością, fakty historyczne z literaturą fantasy , a to wszystko urozmaicone przemyśleniami nad przemijaniem, śmiercią i świętością.
Przyznam szczerze, że spodziewałam się czegoś innego, ale to co otrzymałam było niezwykłe i wydaje mi się, że muszę tą powieść przeczytać jeszcze z dwa razy, żeby wydobyć z niej tą dodatkową głębię, która przy pierwszym czytaniu jedynie muskała mnie, jak podmuch wiatru. Czytelnik wyczuwa, że kryje się za tym coś więcej, ale czasami ciężko to uchwycić i sprecyzować.
#danagrigorcea zabiera nas do dawnego kurortu w Karpatach, miasteczka nazywanego w skrócie B., które kiedyś naśmiewało się z komunizmu i żyło własnym życiem, a teraz w postkomunizmie nie potrafi się odnaleźć i podupada.
Nasza główna bohaterka jest malarką, która kiedyś w B. spędzała całe wakacje u swojej ciotecznej babki, a teraz po studiach przyjechała do niej na dłużej. Chce sprawdzić co się zmieniło w B. poprzez te lata jej nieobecności. Wcześniej miała sielankowy i radosny obraz wakacji, teraz jest to pejzaż rozpaczy. Kiedy już chce uciec z tej martwej krainy dochodzi do wypadku i ginie jej ciotka, która ma być pochowana w ich starym grobowcu. Jakie jest zdziwienie wszystkich, kiedy wychodzi na jaw, że jest to grób najsłynniejszego księcia Rumunii (Wołoszczyzny).
Kogo jeszcze zwłoki odnajdą w grobowcu mieszkańcy?
Jakie dziwne rzeczy zaczną się wydarzać w B.?
Jaką przemianę przejdzie nasza bohaterka?
Co symbolizują te dziwne zdarzenia?
Dodatkowo autorka prezentuje nam szczegółową historię Wlada Palownika, czyli Draculi.
Na pewno spodoba się osobom, które lubią książki filozoficzno-fantasy, wampiry i tajemnicze historie.

Tu przeszłość miesza się z teraźniejszością, fakty historyczne z literaturą fantasy , a to wszystko urozmaicone przemyśleniami nad przemijaniem, śmiercią i świętością.
Przyznam szczerze, że spodziewałam się czegoś innego, ale to co otrzymałam było niezwykłe i wydaje mi się, że muszę tą pow...

Rozwiń Zwiń

Jakie jest Wasze spojrzenie na starość?
Co o niej myślicie?
Obawiacie się jej, czy raczej patrzycie na nią z optymizmem?
A może w ogóle staracie się o niej nie myśleć, bo wtedy wypieracie się jej ze swojej podświadomości?
Ja przyznam szczerze coraz bardziej zbliżam się do wieku, który przez ogół jest określany jako starczy, dlatego już zapala mi się lamka ostrzegawcza na słowo „starość” i „starzenie się”.
Z ogromnym zainteresowaniem sięgnęłam po książkę #lynnesegal, bo porusza temat tabu. Temat starzenia się jest najczęściej pomijany, traktowany bardzo pobieżnie lub wręcz ukazuje się to jako coś złego. A przecież jest to naturalna kolej naszego życia, że po młodości i wieku dojrzałym nadchodzi nieubłaganie starość.
Jednak czy ten etap życia jest najgorszy?
Tak twierdzi wiele osób i ogromna większość społeczeństwa patrzy z lękiem na zbliżający się wiek 60+.
Co ciekawe coraz większy procent osób jest w wieku powyżej 60+ i ta liczba cały czas się zwiększa. Co w takim razie sprawia, że zamiast zadbać o nasz komfort w tych latach, my ukazujemy same minusy starzenia się.
Autorka w sposób bardzo rzetelny i dogłębny analizuje wszelkie sfery życia w tym przedziale wiekowym oraz pokazuje, że możemy również na tym etapie życia być szczęśliwi i pełnowartościowi.
Większość rozdziałów jest w formie esejów, gdzie Lynne stawia określoną hipotezę, a następnie krok po kroku udowadnia lub obala dane stwierdzenie. Mamy też sporo odwołań do literatury, psychologii i nauki.
Książka daje nam nadzieję, oddaje też głos osobom starszym, które udowadniają, że można być szczęśliwym i nic nie jest w późnym wieku zabronione. Wszystko zależy od nas samych.
Mimo wszystko jeszcze sporo do zrobienia przed nami, bo cały czas społeczeństwo postrzega osoby starsze jako zbędne, uciążliwe, trudne i takie, którym już wiele rzeczy nie wypada i nie wolno. Ale czy po 60, czy 70 roku życia nagle nie możemy już korzystać z życia?
Mamy stłumić swoje potrzeby i pasje?
Na te pytania możemy znaleźć odpowiedzi w eseju : „Jakie musiałoby być społeczeństwo, żeby na starość człowiek pozostał człowiekiem?”
Ta pozycja może wydawać się trudna pod względem stylistycznym i tematycznym, jednak mimo wszystko warto po nią sięgnąć, żeby sobie uświadomić pewne kwestie. Szczególnie polecam tym, którzy obawiają się starzenia się.

Jakie jest Wasze spojrzenie na starość?
Co o niej myślicie?
Obawiacie się jej, czy raczej patrzycie na nią z optymizmem?
A może w ogóle staracie się o niej nie myśleć, bo wtedy wypieracie się jej ze swojej podświadomości?
Ja przyznam szczerze coraz bardziej zbliżam się do wieku, który prze...

Rozwiń Zwiń

Jeśli szukacie lekkiej, pełnej humoru, ciekawych bohaterów i intrygującej fabuły książki na wakacje to #roladyiromanse Małgorzaty Starosty będą idealną lekturą.

Mamy tu intrygę zaginięcia starego pamiętnika, w którym ma być informacja o ukrytym skarbie; tajemnice rodzinne i do tego jeszcze dość niezwykłe zabójstwo blogera kulinarnego.
Całość doprawiona wspaniałymi przepisami z kuchni śląskiej Łukasza Majchrowskiego prowadzącego blog Fudskłer .
Polecam tą jakże smaczną i zabawną lekturę. Idealna na poprawę humoru i redukcję stresu.

Jeśli szukacie lekkiej, pełnej humoru, ciekawych bohaterów i intrygującej fabuły książki na wakacje to #roladyiromanse Małgorzaty Starosty będą idealną lekturą.

Mamy tu intrygę zaginięcia starego pamiętnika, w którym ma być informacja o ukrytym skarbie; tajemnice rodzinne i do tego jeszc...

Rozwiń Zwiń

Czy kasztanowy ludzik może przerażać?
Tak, jeśli jesteście po lekturze #kasztanowyludzik. Mnie przeraża już sam widok kasztanów.
Ten thriller jest mocny, wciągający, nieprzewidywalny i zgłębiający zakamarki ludzkiej psychiki.
Już dawno nie czytałam tak dobrego thrillera psychologicznego.
Søren Sveistrup zaskakuje na każdym kroku czytelnika, utrzymuje nieustanne napięcie i co najważniejsze porusza ważne problemy psychologiczno-społeczne.
Mamy tu poruszany problem molestowania i stosowania przemocy wobec dzieci, obarczania całą odpowiedzialnością za wychowanie matek, zazdrości wśród rówieśników, polityki wobec sierot oraz zmagania się ze stratą i traumą.
Tu polityka miesza się z codziennymi problemami. Ofiara może okazać się katem. Przyjaciel może okazać się mordercą.
Ta powieść to kryminał z dużą dawką thrillera psychologicznego, którego akcja rozgrywa się na wielu poziomach śledczych, czasowych i społecznych. Mamy bardzo dobrze skonstruowanych bohaterów, wiarygodny i ciekawy splot wydarzeń oraz zaskakujące zakończenie.
Ta książka spodoba się miłośnikom literatury skandynawskiej, thrillerów i kryminałów.

Czy kasztanowy ludzik może przerażać?
Tak, jeśli jesteście po lekturze #kasztanowyludzik. Mnie przeraża już sam widok kasztanów.
Ten thriller jest mocny, wciągający, nieprzewidywalny i zgłębiający zakamarki ludzkiej psychiki.
Już dawno nie czytałam tak dobrego thrillera psychologicznego.
...

Rozwiń Zwiń