Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie jestem w pełni zachwycony tą książka. Niby tytuł Fall Weiss, a początek książki zaczyna się od średniowiecza! Rozdział dotyczący polskiego września, dobry! Książka dobra dla zachodniego odbiory.

Nie jestem w pełni zachwycony tą książka. Niby tytuł Fall Weiss, a początek książki zaczyna się od średniowiecza! Rozdział dotyczący polskiego września, dobry! Książka dobra dla zachodniego odbiory.

Pokaż mimo to

Okładka książki Historia Polski do 1572 Tomasz Jurek, Edmund Kizik
Ocena 6,5
Historia Polsk... Tomasz Jurek, Edmun...

Na półkach: ,

Część napisana przez prof. Jurka jest dobra ale cześć napisana przez prof. Kizika, to już porażka. Chaos w układzie treści.

Część napisana przez prof. Jurka jest dobra ale cześć napisana przez prof. Kizika, to już porażka. Chaos w układzie treści.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest dysertacją doktorską Autorki. Znakomite studium analizy relacji Stolicy Apostolskiej wobec wolnych elekcji w RON. Polecam!!!

Książka jest dysertacją doktorską Autorki. Znakomite studium analizy relacji Stolicy Apostolskiej wobec wolnych elekcji w RON. Polecam!!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo SOLIDNE opracowanie. Warto je przeczytać.

Bardzo SOLIDNE opracowanie. Warto je przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytam dużo ale tej książki nie mogłem doczytać do końca... bardzo ciężko się czyta. Warto podkreślić, ze jest to solidne źródło informacji dotyczące zmagań Stanisława Leszczyńskiego i Augusta III.
Ps. Gdybym miał z tej książki przygotować się do kolokwium lub do egzaminu, to zapewne bym oblał.

Czytam dużo ale tej książki nie mogłem doczytać do końca... bardzo ciężko się czyta. Warto podkreślić, ze jest to solidne źródło informacji dotyczące zmagań Stanisława Leszczyńskiego i Augusta III.
Ps. Gdybym miał z tej książki przygotować się do kolokwium lub do egzaminu, to zapewne bym oblał.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Solidna, acz posiada wady! Zbyt mało o czasach II wojny światowej.

Solidna, acz posiada wady! Zbyt mało o czasach II wojny światowej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Znakomita synteza! Polecam każdemu. Świetnie książka.

Znakomita synteza! Polecam każdemu. Świetnie książka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Solidne tomiszcze. Czekamy na drugi tom.

Solidne tomiszcze. Czekamy na drugi tom.

Pokaż mimo to

Okładka książki Historie Polski w XIX wieku Tom 2 i 3 Historie polityczne część 1 i 2 Tomasz Gąsowski, Małgorzata Karpińska, Grzegorz Kucharczyk, Stanisław Wiech
Ocena 8,0
Historie Polsk... Tomasz Gąsowski, Ma...

Na półkach: ,

Rzadko kiedy można przeczytać tak solidne studium naszej trudnej historii Polski XIX w., te cztery tomy to przejrzysta analizy dziejów ojczystych. Polecam bo WARTO! Wielki szacunek dla Autorów.....

Rzadko kiedy można przeczytać tak solidne studium naszej trudnej historii Polski XIX w., te cztery tomy to przejrzysta analizy dziejów ojczystych. Polecam bo WARTO! Wielki szacunek dla Autorów.....

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Solidne studium Królestwa Polskiego . Książka zdecydowanie dla specjalistów. Styl Autora znakomity.

Solidne studium Królestwa Polskiego . Książka zdecydowanie dla specjalistów. Styl Autora znakomity.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka Boguckiej, autorki wielu prac o historii dawnej, jest podręcznikiem, ale równie dobrze może być czytana przez wszystkich, którzy chcieliby poznać mechanizmy ciągłości polskiej kultury. Zawarte w tytule „trwanie” jest bowiem bardzo ważne. Autorka pokazuje też nieustające przez wieki zainteresowanie historią we wszystkich dziedzinach sztuki. Sięganie do przeszłości „nie jest ucieczką od teraźniejszości, lecz tylko głębszym, rozumniejszym i pełniejszym sposobem jej przeżywania”.

Ciekawa z tej perspektywy jest historia kultury w PRL, która nie jawi się jako czarna dziura, przeciwnie – po krótkim okresie stalinowskim stała się przestrzenią sporej wolności i znowu mogła być pomostem między Wschodem i Zachodem. Kultura polska właśnie wtedy przestała być dla ludzi z Zachodu hermetyczna, okazała się nowoczesna, zrozumiała i w pełni europejska.

Przekrojowe i skrótowe ujęcie Boguckiej aż się prosi o bardziej szczegółowe uzupełnienie. Taką analizę polskiego życia codziennego znajdziemy w książce „Obyczaje polskie. Wiek XX w krótkich obrazkach” pod redakcją Małgorzaty Szpakowskiej. Te dwie książki czytane razem dają obraz przemian tego najbardziej intensywnego wieku w historii polskiej kultury. I dopiero mając tę wiedzę można zrozumieć, w jakim momencie jesteśmy dzisiaj.

Książka Boguckiej, autorki wielu prac o historii dawnej, jest podręcznikiem, ale równie dobrze może być czytana przez wszystkich, którzy chcieliby poznać mechanizmy ciągłości polskiej kultury. Zawarte w tytule „trwanie” jest bowiem bardzo ważne. Autorka pokazuje też nieustające przez wieki zainteresowanie historią we wszystkich dziedzinach sztuki. Sięganie do przeszłości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor wykonał kawał bardzo dobrej roboty. Praca ta, to jedna z solidniejszych prac na rynku. Temat ciężki, poglądy Autora wyważone. Polecam każdemu zainteresowanemu tematyką byłych niemieckich obozów (KL).

Autor wykonał kawał bardzo dobrej roboty. Praca ta, to jedna z solidniejszych prac na rynku. Temat ciężki, poglądy Autora wyważone. Polecam każdemu zainteresowanemu tematyką byłych niemieckich obozów (KL).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Praca nie jest zła, choć w kilku wątkach Autor dał się ponieść fantazji. Zdecydowanie polecić trzeba tą pracę historykom.

Praca nie jest zła, choć w kilku wątkach Autor dał się ponieść fantazji. Zdecydowanie polecić trzeba tą pracę historykom.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Osobiście książka rewelacyjna, szkoda że autor co rusz wstawia swoje odczucia, nie patrząc na prawdę historyczną. Daję 6/10

Osobiście książka rewelacyjna, szkoda że autor co rusz wstawia swoje odczucia, nie patrząc na prawdę historyczną. Daję 6/10

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor ma manie wyższości i udowadnia to czytelnikowi na każdym kroku!

Autor ma manie wyższości i udowadnia to czytelnikowi na każdym kroku!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna książka dr Kwiatkowskiego z UMK, to solidne podsumowanie badań nad problemem bitwy pod Grunwaldem. Solidne usystematyzowanie badań i ich wynik w jednym miejscu. Polecam.

Kolejna książka dr Kwiatkowskiego z UMK, to solidne podsumowanie badań nad problemem bitwy pod Grunwaldem. Solidne usystematyzowanie badań i ich wynik w jednym miejscu. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Znakomita. Książka, która powinna być lekturą obowiązkową - odtrutką na hagiograficzne opowieści o Powstaniu Warszawskim.Kiedy się czyta o podjęciu decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego to trudno nie mieć wrażenia, że śledzimy tragikomedię, farsę, w której zawarty jest humor jak z Monthy Pytona. Tyle, że w tej komedii omyłek, w której podjęto każdą możliwą złą decyzję i błędną ocenę sytuacji koszt był niezmiernie wysoki, śmierć poniosło ponad 100 tysięcy osób. Dla jednych Powstanie Warszawskich było szczytem bohaterstwa, dla innych przestrogą, aby zamiary mierzyć na posiadane środki. W środowiskach emigracyjnych Powstanie Warszawskie budziło kontrowersję, w PRL były potępiane, a długo o nim milczano. Po 1989 roku Powstanie Warszawskie stało się kamieniem milowym polityki historycznej, gloryfikowano je do granic absurdu, co dobrze widać po wystawie znajdującej się w Muzeum Powstania Warszawskiego. Mniej lub bardziej jest prawdziwa opowieść o zagranicznych turystach, którzy po obejrzeniu MPW sarkastycznie pytali się, czy w końcu Polacy wygrali, czy przegrali ten zryw.

Znakomita. Książka, która powinna być lekturą obowiązkową - odtrutką na hagiograficzne opowieści o Powstaniu Warszawskim.Kiedy się czyta o podjęciu decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego to trudno nie mieć wrażenia, że śledzimy tragikomedię, farsę, w której zawarty jest humor jak z Monthy Pytona. Tyle, że w tej komedii omyłek, w której podjęto każdą możliwą złą decyzję i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Utopia u władzy. Historia Związku Sowieckiego. Tom 1 Michaił Heller, Aleksander Niekricz
Ocena 8,1
Utopia u władz... Michaił Heller, Ale...

Na półkach: ,

Miałem obawy, ze książka będzie gniotem ale na szczęście myliłem się. Jest to solidne kompendium systemu komunistycznego. Warto, warto, warto.

Miałem obawy, ze książka będzie gniotem ale na szczęście myliłem się. Jest to solidne kompendium systemu komunistycznego. Warto, warto, warto.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka mnie nie zachwyciła, a szkoda! Praca W. Zabłockiego składa się z czterech rozdziałów chronologicznie prezentujących losy księżnej Grzymisławy. Ze względu na zasób źródeł więcej informacji
o samej księżnej i jej działalności znajdujemy w dwóch ostatnich. Rozdział pierwszy poświęcony został stosunkom małopolsko-ruskim w latach 1194-1207 i kwestiom związanym z obsadą tronu krakowskiego w tym czasie. W rozdziale drugim Autor omówił główne kierunki polityki Leszka Białego w latach 1207-1227, starając się szczególnie zwracać uwagę na te aspekty polityki, które dotyczyły bezpośrednio księżnej.
W rozdziale trzecim poznajemy losy dzielnicy małopolsko-mazowieckiej
w okresie 1227-1243 widziane z pozycji Grzymisławy. W rozdziale czwartym zaprezentowano rządy Bolesława Wstydliwego w latach 1243-1258, szczególnie pod kątem wpływu księżnej na decyzje syna. Autor stwierdza, że Helena – matka Leszka Białego i Konrada Mazowieckiego – nie miała realnie żadnej władzy, co nie jest prawdą. Nie można się zgodzić, że widać wielki kontrast między rządami opiekuńczymi matki Leszka, „pozbawionej wpływu na bieg wypadków i szukającej możliwości zrzucenia ciężaru uczestnictwa
w życiu politycznym Małopolski” (s. 163), a rządami Grzymisławy. Helena po śmierci Kazimierza w 1194 r. walczyła o regencję w imieniu starszego syna i przeciwstawiała się odsuwaniu jej od wpływu na rządy w dzielnicy krakowskiej. Według relacji Mistrza Wincentego księżna razem z możnowładcami krakowskimi sprawowała
regencję w imieniu małoletnich synów, początkowo rzeczywiście biorąc czynny udział w rządach, jednak jej samodzielność nie spodobała się możnym. Niezadowolona z odsunięcia od władzy pomogła około 1198 r. Mieszkowi Staremu opanować Kraków za cenę uznania swoim następcą jej syna Leszka Białego i wraz z synami przeniosła się do Sandomierza. Księżna skupiła wokół siebie stronnictwo możnych stojących na straży władzy młodych książąt. Trzeba podkreślić, że z sukcesem potrafiła wykorzystywać nieporozumienia między możnowładztwem małopolskim,
wśród którego następuje coraz wyraźniejszy podział na sandomierskie
i krakowskie. Obaj synowie księżnej Heleny podzielili się dzielnicą, którą przejęli po ojcu dzięki polityce przez nią prowadzonej.
Przesadzony wydaje się także zwrot Autora, iż Mikołaj miał w 1202 r. wstąpić „na ścieżkę zdrady” wobec księżnej, proponując Mieszkowi Staremu objęcie tronu krakowskiego. W świetle ustawy sukcesyjnej to właśnie Mieszkowi należała się dzielnica senioralna, bo był najstarszy z rodu, zaś relacje Mikołaja z Heleną już od 1195 r. trudno nazwać nawet dobrymi.
Wojciech Zabłocki polemizuje z Dariuszem Dąbrowskim, który zakwestionował, iż ojcem Grzymisławy był Ingwar, syn Jarosława Izasławicza. Dąbrowski uznał, że z nieznaną z imienia córką Ingwara książę Leszek Biały ożenił się najwcześniej w 1207 r., następnie około 1209 odprawił ją, zaś związek z Grzymisławą, córką władającego Nowogrodem Jarosława Włodzimierzowica, zawarł pod koniec 1211 roku. Autor zarzuca Dąbrowskiemu wyciąganie wniosków dotyczących pochodzenia Grzymisławy na podstawie głównie analizy wydarzeń politycznych w tym czasie.
Nie zgadza się z jego argumentem o podwójnym małżeństwie Leszka, o czym
miałaby świadczyć okoliczność odwrócenia sojuszy na Rusi.
Zabłocki podkreśla, że syn Konrada Mazowieckiego Bolesław I był jedynie namiestnikiem ojca, a nie władcą, „nawet połowicznie niezależnym”. Można się z tym zgodzić z pewnymi zastrzeżeniami, bowiem z jednej strony rzeczywiście Konrad Mazowiecki kontrolował ściśle swoich synów, o czym świadczy np. występowanie jego urzędników wśród urzędników zarówno Bolesława, jak i Kazimierza kujawskiego,
z drugiej zaś strony Bolesław używał tytulatury książęcej: dux Sandomirie, dux Zyrrazie, dux Masouie. Dwie pierwsze stosował krótko. Jednak ostatniej tytulatury używał od 1237 r. regularnie, do swojej śmierci, tworząc mazowieckie środowisko urzędnicze, które w części przejął jego brat i następca Siemowit I. Zatem był księciem realnie władającym swoją dzielnicą.
Kolejna sprawa, do której należy podejść ostrożniej, to kwestia uwięzienia Grzymisławy w Czersku po wiecu w 1233 r., na którym miała zostać – jak czytamy w pracy W. Zabłockiego – „pochwycona przez mazowieckich żołdaków” i „na oczach zebranych oćwiczona”. Przede wszystkim o uwięzieniu w Czersku wspomina tylko Jan Długosz. Wcześniejsze źródło – Kronika wielkopolska mówi o przymusowym pobycie księżnej w Sieciechowie, do tego zaś źródła Autor nie odwołuje się, omawiając wspomniane wydarzenia. Poza tym W. Zabłocki nie podaje źródła, za którym przyjmuje, że Grzymisława została pobita. Autor powołuje się na słowa Stosława Łaguny i Benedykta Zientary. Zastanawiać natomiast może, że o pobiciu księżnej nie pisał nawet bardzo niechętny Konradowi Mazowieckiemu(często przez W. Zabłockiego przywoływany) Długosz. Kronikarz wspominał tylko o tyranii Konrada Mazowieckiego wobec Grzymisławy. Na podstawie relacji Długosza, dotyczącej prośby Władysława Odonica skierowanej do Konrada o łagodne traktowanie
księżnej, Zabłocki przyjmuje, że „po raz kolejny jako dobroczyńca Grzymisławy i jej syna występuje Odonic”. Władysław Odonic był sojusznikiem Konrada Mazowieckiego, więc kwestia popierania Grzymisławy jest tylko domysłem Autora, tym bardziej że ponownie opiera się głównie na relacji Jana Długosza. W. Zabłocki zauważa, że schronienie udzielane przez Henryka Brodatego mogło stawać się dla księżnej uciążliwe, dlatego że Henryk zaczął uzurpować sobie prawo do rozporządzania majątkiem bratanka. Autor podaje, że do zmiany sytuacji w Polsce doszło w 1239 r. dzięki wzrostowi potęgi syna Henryka Brodatego – Henryka Pobożnego, jednak historycy zajmujący się postacią i polityką tego ostatniego wskazują, że jego władza była słabsza niż ojca. Musiał zmagać się z wewnętrzną opozycją. Zastrzeżenia może budzić też datacja zjazdów, np. Luchnia 1233 (czy raczej Luchanie 1234?). Jak podkreśla W. Zabłocki, do samej śmierci w 1258 r. Grzymisława miała inspirować Bolesława do kontynuowania obranego kierunku polityki, np. ekonomicznej.
Praca w dużym stopniu opiera się na starszym piśmiennictwie. Brakuje przy omawianiu przez Autora poszczególnych zagadnień odwołania do najnowszej literatury,np. artykułu Błażeja Śliwińskiego, dotyczącego zerwania Świętopełka z Leszkiem Białym, czy pracy Mikołaja Gładysza
(w odniesieniu do później opisywanych wydarzeń, jak bitwa nad rzeczką Dziergoń w 1233 r. czy udział polskich rycerzy w wyprawach krzyżowych). Przedstawiając stanowisko rodu Toporów w tym czasie,
W. Zabłocki powołuje się tylko na jeden artykuł Janusza Kurtyki o tym rodzie,nktórym wspomniany badacz zajmował się w bardzo szerokim zakresie.

Książka mnie nie zachwyciła, a szkoda! Praca W. Zabłockiego składa się z czterech rozdziałów chronologicznie prezentujących losy księżnej Grzymisławy. Ze względu na zasób źródeł więcej informacji
o samej księżnej i jej działalności znajdujemy w dwóch ostatnich. Rozdział pierwszy poświęcony został stosunkom małopolsko-ruskim w latach 1194-1207 i kwestiom związanym z obsadą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Znakomity styl i erudycja Autorki sprawia, ze książkę czyta się znakomicie, mimo iż jest to dysertacja doktorska. Nic tylko polecić.

Znakomity styl i erudycja Autorki sprawia, ze książkę czyta się znakomicie, mimo iż jest to dysertacja doktorska. Nic tylko polecić.

Pokaż mimo to