Najnowsze artykuły
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz40
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać328
- Artykuły„U schyłku czasów“ . Weź udział w konkursie, aby wygrać książki!LubimyCzytać9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wojciech Zabłocki
10
7,2/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, historia, poradniki, albumy, hobby, militaria, wojskowość , sport, sztuka
Urodzony: 06.12.1930Zmarły: 05.12.2020
Polski szermierz i architekt.
Rodowity Warszawiak.
Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie (architektura).
Wybitny szablista.
Wielokrotny mistrz Polski.
Trzykrotny drużynowy medalista olimpijski (1956, 1960, 1964).
Czterokrotny drużynowy mistrz świata.
Autor kilku książek na tematy sportowe oraz z zagadnień architektury.
Członek Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Zaprojektował m.in. ośrodek sportowy w syryjskim mieście Aleppo.
Wybrane książki: "Z workiem szermierczym po świecie" (Sport i turystyka, 1962),"Architektura dla potrzeb czynnej rekreacji w aglomeracjach miejskich" (1968),"Cięcia prawdziwą szablą" (Sport i Turystyka, 1989),"Walczę, więc jestem" (PIW, 2006).
Żona: Alina Janowska (do 13.11.2017, jej śmierć),syn Michał (ur. 23.09.1964).
Rodowity Warszawiak.
Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie (architektura).
Wybitny szablista.
Wielokrotny mistrz Polski.
Trzykrotny drużynowy medalista olimpijski (1956, 1960, 1964).
Czterokrotny drużynowy mistrz świata.
Autor kilku książek na tematy sportowe oraz z zagadnień architektury.
Członek Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Zaprojektował m.in. ośrodek sportowy w syryjskim mieście Aleppo.
Wybrane książki: "Z workiem szermierczym po świecie" (Sport i turystyka, 1962),"Architektura dla potrzeb czynnej rekreacji w aglomeracjach miejskich" (1968),"Cięcia prawdziwą szablą" (Sport i Turystyka, 1989),"Walczę, więc jestem" (PIW, 2006).
Żona: Alina Janowska (do 13.11.2017, jej śmierć),syn Michał (ur. 23.09.1964).
7,2/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
57 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bitwa Warszawska 1920. Kalendarium, dowódcy, dokumenty
Wojciech Zabłocki, Janusz Jarosławski
7,3 z 3 ocen
3 czytelników 1 opinia
2020
Grzymisława Ingwarówna, księżna krakowsko-sandomierska
Wojciech Zabłocki
5,7 z 3 ocen
18 czytelników 1 opinia
2013
Polskie sztuki walki. Miecz oburęczny i szabla husarska
Wojciech Zabłocki
8,7 z 3 ocen
13 czytelników 0 opinii
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
Grzymisława Ingwarówna, księżna krakowsko-sandomierska Wojciech Zabłocki
5,7
Książka mnie nie zachwyciła, a szkoda! Praca W. Zabłockiego składa się z czterech rozdziałów chronologicznie prezentujących losy księżnej Grzymisławy. Ze względu na zasób źródeł więcej informacji
o samej księżnej i jej działalności znajdujemy w dwóch ostatnich. Rozdział pierwszy poświęcony został stosunkom małopolsko-ruskim w latach 1194-1207 i kwestiom związanym z obsadą tronu krakowskiego w tym czasie. W rozdziale drugim Autor omówił główne kierunki polityki Leszka Białego w latach 1207-1227, starając się szczególnie zwracać uwagę na te aspekty polityki, które dotyczyły bezpośrednio księżnej.
W rozdziale trzecim poznajemy losy dzielnicy małopolsko-mazowieckiej
w okresie 1227-1243 widziane z pozycji Grzymisławy. W rozdziale czwartym zaprezentowano rządy Bolesława Wstydliwego w latach 1243-1258, szczególnie pod kątem wpływu księżnej na decyzje syna. Autor stwierdza, że Helena – matka Leszka Białego i Konrada Mazowieckiego – nie miała realnie żadnej władzy, co nie jest prawdą. Nie można się zgodzić, że widać wielki kontrast między rządami opiekuńczymi matki Leszka, „pozbawionej wpływu na bieg wypadków i szukającej możliwości zrzucenia ciężaru uczestnictwa
w życiu politycznym Małopolski” (s. 163),a rządami Grzymisławy. Helena po śmierci Kazimierza w 1194 r. walczyła o regencję w imieniu starszego syna i przeciwstawiała się odsuwaniu jej od wpływu na rządy w dzielnicy krakowskiej. Według relacji Mistrza Wincentego księżna razem z możnowładcami krakowskimi sprawowała
regencję w imieniu małoletnich synów, początkowo rzeczywiście biorąc czynny udział w rządach, jednak jej samodzielność nie spodobała się możnym. Niezadowolona z odsunięcia od władzy pomogła około 1198 r. Mieszkowi Staremu opanować Kraków za cenę uznania swoim następcą jej syna Leszka Białego i wraz z synami przeniosła się do Sandomierza. Księżna skupiła wokół siebie stronnictwo możnych stojących na straży władzy młodych książąt. Trzeba podkreślić, że z sukcesem potrafiła wykorzystywać nieporozumienia między możnowładztwem małopolskim,
wśród którego następuje coraz wyraźniejszy podział na sandomierskie
i krakowskie. Obaj synowie księżnej Heleny podzielili się dzielnicą, którą przejęli po ojcu dzięki polityce przez nią prowadzonej.
Przesadzony wydaje się także zwrot Autora, iż Mikołaj miał w 1202 r. wstąpić „na ścieżkę zdrady” wobec księżnej, proponując Mieszkowi Staremu objęcie tronu krakowskiego. W świetle ustawy sukcesyjnej to właśnie Mieszkowi należała się dzielnica senioralna, bo był najstarszy z rodu, zaś relacje Mikołaja z Heleną już od 1195 r. trudno nazwać nawet dobrymi.
Wojciech Zabłocki polemizuje z Dariuszem Dąbrowskim, który zakwestionował, iż ojcem Grzymisławy był Ingwar, syn Jarosława Izasławicza. Dąbrowski uznał, że z nieznaną z imienia córką Ingwara książę Leszek Biały ożenił się najwcześniej w 1207 r., następnie około 1209 odprawił ją, zaś związek z Grzymisławą, córką władającego Nowogrodem Jarosława Włodzimierzowica, zawarł pod koniec 1211 roku. Autor zarzuca Dąbrowskiemu wyciąganie wniosków dotyczących pochodzenia Grzymisławy na podstawie głównie analizy wydarzeń politycznych w tym czasie.
Nie zgadza się z jego argumentem o podwójnym małżeństwie Leszka, o czym
miałaby świadczyć okoliczność odwrócenia sojuszy na Rusi.
Zabłocki podkreśla, że syn Konrada Mazowieckiego Bolesław I był jedynie namiestnikiem ojca, a nie władcą, „nawet połowicznie niezależnym”. Można się z tym zgodzić z pewnymi zastrzeżeniami, bowiem z jednej strony rzeczywiście Konrad Mazowiecki kontrolował ściśle swoich synów, o czym świadczy np. występowanie jego urzędników wśród urzędników zarówno Bolesława, jak i Kazimierza kujawskiego,
z drugiej zaś strony Bolesław używał tytulatury książęcej: dux Sandomirie, dux Zyrrazie, dux Masouie. Dwie pierwsze stosował krótko. Jednak ostatniej tytulatury używał od 1237 r. regularnie, do swojej śmierci, tworząc mazowieckie środowisko urzędnicze, które w części przejął jego brat i następca Siemowit I. Zatem był księciem realnie władającym swoją dzielnicą.
Kolejna sprawa, do której należy podejść ostrożniej, to kwestia uwięzienia Grzymisławy w Czersku po wiecu w 1233 r., na którym miała zostać – jak czytamy w pracy W. Zabłockiego – „pochwycona przez mazowieckich żołdaków” i „na oczach zebranych oćwiczona”. Przede wszystkim o uwięzieniu w Czersku wspomina tylko Jan Długosz. Wcześniejsze źródło – Kronika wielkopolska mówi o przymusowym pobycie księżnej w Sieciechowie, do tego zaś źródła Autor nie odwołuje się, omawiając wspomniane wydarzenia. Poza tym W. Zabłocki nie podaje źródła, za którym przyjmuje, że Grzymisława została pobita. Autor powołuje się na słowa Stosława Łaguny i Benedykta Zientary. Zastanawiać natomiast może, że o pobiciu księżnej nie pisał nawet bardzo niechętny Konradowi Mazowieckiemu(często przez W. Zabłockiego przywoływany) Długosz. Kronikarz wspominał tylko o tyranii Konrada Mazowieckiego wobec Grzymisławy. Na podstawie relacji Długosza, dotyczącej prośby Władysława Odonica skierowanej do Konrada o łagodne traktowanie
księżnej, Zabłocki przyjmuje, że „po raz kolejny jako dobroczyńca Grzymisławy i jej syna występuje Odonic”. Władysław Odonic był sojusznikiem Konrada Mazowieckiego, więc kwestia popierania Grzymisławy jest tylko domysłem Autora, tym bardziej że ponownie opiera się głównie na relacji Jana Długosza. W. Zabłocki zauważa, że schronienie udzielane przez Henryka Brodatego mogło stawać się dla księżnej uciążliwe, dlatego że Henryk zaczął uzurpować sobie prawo do rozporządzania majątkiem bratanka. Autor podaje, że do zmiany sytuacji w Polsce doszło w 1239 r. dzięki wzrostowi potęgi syna Henryka Brodatego – Henryka Pobożnego, jednak historycy zajmujący się postacią i polityką tego ostatniego wskazują, że jego władza była słabsza niż ojca. Musiał zmagać się z wewnętrzną opozycją. Zastrzeżenia może budzić też datacja zjazdów, np. Luchnia 1233 (czy raczej Luchanie 1234?). Jak podkreśla W. Zabłocki, do samej śmierci w 1258 r. Grzymisława miała inspirować Bolesława do kontynuowania obranego kierunku polityki, np. ekonomicznej.
Praca w dużym stopniu opiera się na starszym piśmiennictwie. Brakuje przy omawianiu przez Autora poszczególnych zagadnień odwołania do najnowszej literatury,np. artykułu Błażeja Śliwińskiego, dotyczącego zerwania Świętopełka z Leszkiem Białym, czy pracy Mikołaja Gładysza
(w odniesieniu do później opisywanych wydarzeń, jak bitwa nad rzeczką Dziergoń w 1233 r. czy udział polskich rycerzy w wyprawach krzyżowych). Przedstawiając stanowisko rodu Toporów w tym czasie,
W. Zabłocki powołuje się tylko na jeden artykuł Janusza Kurtyki o tym rodzie,nktórym wspomniany badacz zajmował się w bardzo szerokim zakresie.
Cięcia prawdziwą szablą Wojciech Zabłocki
7,8
Doskonała książka Mistrza Zabłockiego. Autor podjął się klasyfikacji polskich szabel bojowych w zależności od budowy głowni i rękojeści oraz ich wpływu na użyteczność bojową. Badania dotyczyły szabel z XVI do XVII wieku. Oprócz szabel polskich są również wymienione i opisane m.in. szable węgierskie, tureckie, czerkieskie, arabskie, rosyjskie.
Autor przedstawia również swoje (i nie tylko) doświadczenia walki przy użyciu szabel bojowych.
Trzy czwarte książki to wspaniałe plansze graficzne, na których autor wyrysował szable znajdujące się polskich zbiorach (choć nie tylko, jest i Berlin, Budapeszt, Paryż i inne).
Przy każdej planszy mamy m.in. dokładne wymiary głowni, opis rękojeści, przydatność bojową oraz ewentualne wnioski.
Moim zdaniem pozycja niezbędna dla każdego miłośnika białej broni, a w szczególności polskiej szabli.