-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-13
2024-05-05
2024-05-02
ESH
Wszyscy bohaterowie są okropni, a jednak bardzo - szokująco wręcz - realni. W pewnym sensie można zrozumieć, co nimi kieruje (sytuacja życiowa każdego bohatera jest raczej kiepska, od staropanieństwa do niechcianej ciąży) i jak wydarzenia z dzieciństwa wciąż mają przełożenie na ich aktualne życie. Jest to niesamowicie ciekawe, jak dziecinnie upartym/zazdrosnym/złym można być wobec własnej rodziny, w ogóle wobec innych ludzi, samemu będąc dorosłym człowiekiem. Zakończenia jednak nie pojmuję, ponieważ nic się nie dzieje. Nie ma żadnej drogi psychologicznej czy zmiany (w sumie opisanych jest tylko kilka wakacyjnych dni, więc trudno o jakąś wielką metamorfozę); nie ma nawet zrozumienia własnej beznadziejności przez bohaterów. O co tu więc chodzi? Chyba właśnie o nic, a książka jest po prostu obrazkiem z życia tych ludzi, których nie da się lubić, a którzy, zdaje się, istnieją wszędzie dookoła.
ESH
Wszyscy bohaterowie są okropni, a jednak bardzo - szokująco wręcz - realni. W pewnym sensie można zrozumieć, co nimi kieruje (sytuacja życiowa każdego bohatera jest raczej kiepska, od staropanieństwa do niechcianej ciąży) i jak wydarzenia z dzieciństwa wciąż mają przełożenie na ich aktualne życie. Jest to niesamowicie ciekawe, jak dziecinnie upartym/zazdrosnym/złym...
2024-04-24
2024-04-19
2024-04-11
Podoba mi się bezkompromisowość i jaja (jajniki?) autorki, nawet jeśli ogólny przekaz jest nieprzemyślany, płytki i donikąd nie prowadzi, tak jak to zwykle z nienawiścią bywa. Nie rozumiem do końca, na jakiej podstawie działa jej małżeństwo z mężczyzną, jeśli sama trzyma się swoich zasad.
Interesujące jest również porównanie mizoginii i mizoandrii, których nie należy traktować bliźniaczo, bo ich skutki są zupełnie inne - ciekawie gra to na stereotypach, wedle których których to kobieta jest łagodna, a mężczyzna agresywny.
Podoba mi się bezkompromisowość i jaja (jajniki?) autorki, nawet jeśli ogólny przekaz jest nieprzemyślany, płytki i donikąd nie prowadzi, tak jak to zwykle z nienawiścią bywa. Nie rozumiem do końca, na jakiej podstawie działa jej małżeństwo z mężczyzną, jeśli sama trzyma się swoich zasad.
Interesujące jest również porównanie mizoginii i mizoandrii, których nie należy...
2024-03-19
2024-03-15
Dopiero po latach zrozumiana, przeżyta i w pełni doceniona.
Dopiero po latach zrozumiana, przeżyta i w pełni doceniona.
Pokaż mimo to
Rosyjska "Lalka" w jak najlepszym znaczeniu tego słowa.
Rosyjska "Lalka" w jak najlepszym znaczeniu tego słowa.
Pokaż mimo to