-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
2020-10-07
2020-10-07
2020-09
2020-06
No, nie będę kłamał. Rozczarowałem się i mam zamiar dać temu wyraz w tej opinii.
Dzięki tej książce odpowiedziałem sobie w końcu na pytanie, które nurtowało mnie od dawna: Czym różni się coach od psychoterapeuty? A no chyba tym, że psychoterapeuta (mam nadzieje) nie wie jaki powinieneś być i jak powinieneś żyć i nie używa perswazji by ci to wbić do głowy. Coach najwyraźniej tak.
Jak na nie-poradnik i nie-instrukcję obsługi od groma tu nakazów. Na samym juz wstępie dostajemy informacje co powinniśmy czynić, albo jak. I tak już przez całą książkę. Niby delikatność i uważność, szybko jednak okazuje się pozorna i powierzchowna. Coach jednak zawsze pozostanie coachem.
W książce na pewno nie brakuje, charakterystycznej chyba dla sprzedawania i coachingu, manipulacji polegającej na posługiwaniu się ideami czy opiniami tak jakby były faktami: "seksualność to najdelikatniejsza sfera, najwyższy sposób okazywania sobie uczuć". Albo: "histeria wynika z bezradności albo przelotnej ekscytacji".... eee... serio? Kaman.
Nie brakuje również reklamy i wishful thinking: zaakceptuj zmienność a będziesz szczęśliwa, jednocześnie w twojej relacji też będzie wspaniale. Zintegruj się z ciałem a nic cie nie zaskoczy, przestaniesz prokrastynować, skuteczniej będziesz działać i planować. Ubermensch normalnie!
A na deser - trochę czarowania: mając dorosłe wnuki możesz wspaniale bawić się w seksie. Aha, tony świadectw zakochanych w swojej starczej seksualności seniorów zdają się to potwierdzać. Jakoś tak się składa, że obietnice takie jak te składane są przez młode atrakcyjne kobiety, które o starości nie mają najmniejszego pojęcia.
Moje zastrzeżenia budzą także bardziej "kliniczne" odwołania. Autorka swoje tezy uzasadnia powołując się na stare, wielokrotnie skrytykowane i nieaktualne już badania masters i johnson. To byłoby jesz dopuszczalne 15 lat temu, ale teraz? Po tylu weryfikacjach i znacznie lepszych i aktualniejszych koncepcjach? Podobnie rzecz się ma w przypadku idealizacji bdsm, która oparta jest jedynie o teoretyczne założenia a nie kliniczne doświadczenia, a jednak przedstawiana jest jako fakt. Niestety, w tekście pełno tzw. podwórkowej psychologii, prostej i powierzchownej. Odniesień do literatury czy konkretnych badań, jako poparcia dla tez stawianych przez autorkę, oczywiscie brak. Nie licząc wzmianki o wykładzie na tedx (sic!)
To co mnie uderzyło to, że w rozważaniach o seksie autorce miejscami nie tylko brakuje głębi ale także zrozumienia drugiego człowieka. Peroruje jak to traktujemy seks przedmiotowo, często jednak to ja miałem wrażenie, że sama drugiego człowieka w ten sposób traktuje. Wszystko juz o nim wie, nic jej nie dziwi i nie zaskakuje, nie ma przestrzeni na poznanie, otwarcie się na inność - tylko ekspert i jego interpretacje.
Także sposób prowadzenia narracji jako wywiadu-rozmowy pozostawia wiele do życzenia. Prowadząca zdaje się nawykła do pewnego sposobu prowadzenia w dyskusji, polegającego na towarzyszeniu w monologu. Taki styl rodem z onet kobieta, poradników. Ot dziennikarstwo niskich lotów. Nie wydaje się w ogóle zainteresowana za to udaje zainteresowanie kręcąc sztucznie hype i naturalność rozmowy. Mogła z tego wyjść głęboka i intymna rozmowa dwóch kobiet o seksualności. Wyszedł płytki banał jakości porównywanej do jakości tekstów reklamowych czy artykułów z życia na gorąco lub co najwyżej z cosmo.
Pisząc o kryzysie męskości autorki słusznie zauważają brak w literaturze prac na ten temat. Niestety, i ta książka niewiele tu zmieni, gdyż główny jej fokus jest wyraźnie nastawiony na kobiety. Wiele tematów z męskiego punktu widzenia potraktowanych jest po macoszemu, tak jak np. temat presji na określony wygląd ciała u mężczyzn.
Ale jedno mogę oddać - jest to na pewno pierwsza publikacja która dostarcza tak potrzebnych, technicznych wskazówek dotyczących seksu analnego.
Podsumowując - z dużym smutkiem i rozczarowaniem: ani to nowe, ani odkrywcze, ani potrzebne. Nagoski nadal niepokonana.
No, nie będę kłamał. Rozczarowałem się i mam zamiar dać temu wyraz w tej opinii.
Dzięki tej książce odpowiedziałem sobie w końcu na pytanie, które nurtowało mnie od dawna: Czym różni się coach od psychoterapeuty? A no chyba tym, że psychoterapeuta (mam nadzieje) nie wie jaki powinieneś być i jak powinieneś żyć i nie używa perswazji by ci to wbić do głowy. Coach...
2020-06
2020-06-11
Gdyby było można dałbym 3,5.
Jeszcze nigdy tak żarliwie nie kłóciłem się z żadną książką czy autorem. Żeby przez nią przejść, trzeba już na wstępie poczynić założenie, że to książka pean na temat autora i jego własnych przemyśleń, a nie wartościowa publikacja na temat przedmiotu. Choć i z takim założeniem nie jest łatwo podążać za narcystyczna-profetycznym stylem autora, który pisze tak, jakby w nosie miał to, czy czytelnik za nim podąża (choć deklaruje coś zupełnie odmiennego): nie kończy myśli, wyciąga wnioski z niejasnych stwierdzeń, sam sobie udowadnia, że ma racje, nie dbając o to czy jego tok rozumowania jest czytelny. Literatura, której autor używa jest stara, pozbawiona prze-istotnych pozycji dotyczących zarówno psychoterapii "uzależnienia od seksu", jak i neuronauki. Próby wprowadzenia w cały temat aspektów duchowości wyszły tak miernie, że aż szkoda czasu by się nad tym pochylać. Nie wspominając o tym, że przez manierę autora i skoncentrowanie na sobie zaczynają przypominać monolog organika.
Jedno warto jednak oddać autorowi. W tej gmatwaninie absurdu, myślenia życzeniowego i missconception ukryte są ciekawe spostrzeżenia i kawałki, które sprawiają że są to właśnie 4 gwiazdki, a nie 2. Muszę też przyznać, że samą książkę czytało mi się dobrze, a także że dostarczyła mi trochę radości. Jednakże do tematu nie wnosi nic.
Gdyby było można dałbym 3,5.
Jeszcze nigdy tak żarliwie nie kłóciłem się z żadną książką czy autorem. Żeby przez nią przejść, trzeba już na wstępie poczynić założenie, że to książka pean na temat autora i jego własnych przemyśleń, a nie wartościowa publikacja na temat przedmiotu. Choć i z takim założeniem nie jest łatwo podążać za narcystyczna-profetycznym stylem autora,...
2020-05
Świetnie, choć trudno, napisana. Wymagała ode mnie sporo wysiłku lingwistyczno-umysłowego. Koncentruje się przede wszystkim wokół tworzenia polityki i wpływu polityki na naukę.
Must read dla każdego bez względu na umiejscowienie w dyskusji o zmianach klimatu.
Świetnie, choć trudno, napisana. Wymagała ode mnie sporo wysiłku lingwistyczno-umysłowego. Koncentruje się przede wszystkim wokół tworzenia polityki i wpływu polityki na naukę.
Must read dla każdego bez względu na umiejscowienie w dyskusji o zmianach klimatu.
2020-04-01
Ostra i gęsta jak melasa. Autor nie spuszcza z tonu ani na chwilę. Momentami przez to wydawała mi się monotonna, czy nużąca. Nie umniejsza to jednak przekazu.
W mojej opinii bardzo dobra książka dla każdego myślącego o rozpoczęciu własnej psychoterapii.
Zawodowcom szczególnie przydatna poprzez podkreślanie wagi dobrze sformułowanych problemów terapeutycznych - sprawa kluczowa.
Ostra i gęsta jak melasa. Autor nie spuszcza z tonu ani na chwilę. Momentami przez to wydawała mi się monotonna, czy nużąca. Nie umniejsza to jednak przekazu.
W mojej opinii bardzo dobra książka dla każdego myślącego o rozpoczęciu własnej psychoterapii.
Zawodowcom szczególnie przydatna poprzez podkreślanie wagi dobrze sformułowanych problemów terapeutycznych - sprawa...
2020-03
Biografia z gatunku psychoterapeutycznych. Ogromna praca autora, duża wrażliwość i umiejętny styl opowiadania sprawiają, że wciąga. Pomimo osobistych historii z Reichem autorowi udaje się niemal przez cały czas zachowywać obiektywizm. Jednakże są momenty, rażące moim zdaniem, w których zdaje się on nie widzieć tego, co ma przed oczyma. Angażuje się wówczas w usprawiedliwianie lub minimalizowanie. A czasami wręcz w wyparcie. Ale, są to przypadki incydentalne, w niczym nie umniejszające całości.
Biografia z gatunku psychoterapeutycznych. Ogromna praca autora, duża wrażliwość i umiejętny styl opowiadania sprawiają, że wciąga. Pomimo osobistych historii z Reichem autorowi udaje się niemal przez cały czas zachowywać obiektywizm. Jednakże są momenty, rażące moim zdaniem, w których zdaje się on nie widzieć tego, co ma przed oczyma. Angażuje się wówczas w...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-02
poziom nieco niższy, niż w pierwszym tomie. Jak na mój gust, ostatnia część nic nie wnosi. Ale apetyt na ciąg dalszy nadal pozostaje.
poziom nieco niższy, niż w pierwszym tomie. Jak na mój gust, ostatnia część nic nie wnosi. Ale apetyt na ciąg dalszy nadal pozostaje.
Pokaż mimo to2020-02-25
2020-02-25
Ten tom przypomniał mi o tym, jak mocnym dziełem jest Sandman. Porwał historiami w ten wrażliwy świat, w którym po prostu się poddajesz temu co one Ci robią. Low it.
Ten tom przypomniał mi o tym, jak mocnym dziełem jest Sandman. Porwał historiami w ten wrażliwy świat, w którym po prostu się poddajesz temu co one Ci robią. Low it.
Pokaż mimo to