Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ona gwiazda socialmediów. Trenerka, która ma swoje kilogramy robi furorę w internecie, ale także nie narzeka na język. Potrafi dopiec, zwłaszcza, gdy na jej drodze stanie ktoś, kto ją wkurzy. A Scott zdecydowanie ją wkurza. Wywołuje masę negatywnych emocji, ale niebawem zostaną rodziną. Więc muszą zakopać topór, ale czy tylko o takie pojednanie chodzi ? Czy opanują pojawiające się uczucie ?

Słowne potyczki – tak tutaj jest tego naprawdę dużo, bo Crystal jest dynamiczną postacią. Jednak powiem wam szczerze – nie polubiłam jej. Naprawdę robiła z siebie taką wielką gwiazdę, jej docinki były naprawdę momentami chamskie i nosiła się jakby była królową.

Dodatkowo jej podejście do pewnych spraw, rozwiązywanie ich i jej relacja ze Scottem była naprawdę dziwna. Chłopak nie zasługiwał na nią, bo naprawdę momentami było mi go cholernie szkoda. Musiał znosić dla niej wiele. Ona w tej książce nie przeszła metamorfozy.

Od pierwszej do ostatniej kartki szczerze jej nie lubiłam. Nie polubiłam jej ripost, jej podejścia do Scotta i ogólnego zachowania.
Niestety książka wygląda z opisu super, ale środek jest trochę jak dla mnie toksyczny. Nie widzę w niej żadnego morału, jakiejś choćby dobrej myśli.

Jak dla mnie książka, która powinna być pisana do szuflady i w niej zostać.

Ona gwiazda socialmediów. Trenerka, która ma swoje kilogramy robi furorę w internecie, ale także nie narzeka na język. Potrafi dopiec, zwłaszcza, gdy na jej drodze stanie ktoś, kto ją wkurzy. A Scott zdecydowanie ją wkurza. Wywołuje masę negatywnych emocji, ale niebawem zostaną rodziną. Wi...

Rozwiń Zwiń

Szukacie niezwykle erotycznej, niezwykle rozpalającej zmysłu książki ? Nie macie nic przeciwko gorącym trójkątom, niekonwencjonalnym spotkaniom i uczuciu, które wymyka się spod kontroli. Czy małżeństwo Huntera i Isabel jest zagrożone, bo pojawi się trzecia osoba ?

Sara Cate nie razu już zaskoczyła. Uważam, że jest to moje ostatnie odkrycie, bo naprawdę potrafi pisać. Potrafi budować napięcie, opisać niezwykłą namiętność i pokazać, że miłość nie zna żadnego tabu. Wiecie, co jest wielkim plusem ? To, że jest to trzecia książka z tej serii, a umie zaskoczyć, nie kopiuje schematów i naprawdę potrafi pisać.

Dawno już nie trafiłam na żadną perełkę. Uważam, że na naszym rynku jest aktualnie 95 procent gniotów, które nie są godne uwagi ze względu na fakt, że są pisane na podstawie innych książek. Ile to „inspiracji” jest w książkach debiutantów. Niestety na razie nie zmienia się moja opinia na temat tego, że wydawana jest masówka, pełno debiutów, które powinny zostać w szufladzie, ze względu na fatalny styl, fatalny język i jeszcze gorszą fabułę.

Sara się zdecydowanie nie zalicza do tej grupy. Sara potrafi pisać, potrafi łamać zasady i pokazywać, że dobra książka erotyczna może być przyprawiona w punkt, ze smakiem. Tyle pieprzu, tyle soli ile potrzeba. Czy jesteś gotowa na tą niesamowitą, ognistą historię trójki osób, którzy próbują na nowo odnaleźć siebie ?

Dawno już nic Wam nie polecałam tak bardzo, ale temu tytułowi się to po prostu należy !

Szukacie niezwykle erotycznej, niezwykle rozpalającej zmysłu książki ? Nie macie nic przeciwko gorącym trójkątom, niekonwencjonalnym spotkaniom i uczuciu, które wymyka się spod kontroli. Czy małżeństwo Huntera i Isabel jest zagrożone, bo pojawi się trzecia osoba ?

Sara Cate nie razu już z...

Rozwiń Zwiń

Czekałam na ten tom naprawdę niecierpliwie. Gdy wskoczył na legimi od razu się na niego rzuciłam. „Słodka rewolucja” była naprawdę książką, którą mam głęboko w sercu. Poruszyła moje wnętrze i jednocześnie gdzieś się tam zaszyła. Ta książka była trochę inna.
Lana jest taką trochę pechową dziewczyną. Do czego się dotknie wszystko burzy. Jednak nie traci wiary w siebie w walczy, bo ma dla kogo i po co. Kiedy trafia na Lucasa, nie robi na nim żadnego wrażenia, on wręcz nie znosi kobiety. Jednak musi z nią pracować. Nie jest wcale miło, nie jest pięknie. Ona popełnia błędy, on nie chce dać jej możliwości. Wieczne docinki, wieczna walka.

„To nie kwestia losu. Sami kreujemy naszą przyszłość, a wszystko zależy od podejmowanych przez nas decyzji.”

Lucas nie toleruje Lany. Nie chce jej u siebie w firmie. Nie chce jej w swoim życiu. Uznaje ją za nie potrzeby element, który mu zawodzi. Czy tak jest naprawdę ? Czy między nimi oprócz nienawiści nic nie ma?

„Czasem ryzykowne decyzje okazują się najlepszymi.”

Jak dla mnie trochę tu mało samej akcji. Jest tu praktyczne sam pojazd po bohaterce, mieszanie ją z błotem. Nie wiem, gdzie między tym wszystkim pojawiła się miłość, ale wywaliła trochę jak filip z konopii. Zabrakło mi czegoś, co to by skleiło w jedną całość – takiego płynnego przejścia między tymi uczuciami. Nie polubiłam bohatera, nie był tak jak Darcy, który w mniej chamski sposób jechał po Alice, a tutaj to było wręcz tak wyolbrzymione, że aż niesmaczne. Nie wiem, gdzie miedzy tym wszystkim miała pojawić się miłość. Dodatkowo na koniec po tak zwanej „dramie”, nie było żadnej rozmowy, żadnych wyjaśnień, zapewnień, tylko takie – wszystko ok i koniec.

Wiecie, czasem są dziurki, które jak weźmiemy nitkę i igłę to je zaszyjemy. Niestety tutaj chyba Kindze zabrakło trochę pomysłu na to jaką nitkę zastosować i jak to ze sobą zszyć. Nie było niestety już tak wielkiego wow, oczywiście w mojej opinii. Nadal mój numer jeden to Alice i Darcy i chyba jak naradzie ciężko będzie to zmienić.

Czekałam na ten tom naprawdę niecierpliwie. Gdy wskoczył na legimi od razu się na niego rzuciłam. „Słodka rewolucja” była naprawdę książką, którą mam głęboko w sercu. Poruszyła moje wnętrze i jednocześnie gdzieś się tam zaszyła. Ta książka była trochę inna.
Lana jest taką trochę pechową dz...

Rozwiń Zwiń

Naprawdę, ciągnęło mnie do tej książki, jednak nie miałam jakiś zabójczych oczekiwań. Nigdy nie czytałam nic od pani Joanny. Prześladowca to książka wpisująca się w obecnie panująca modę na wątek prześladowców, dręczycieli i innych mściwych bohaterów. Ale jak wyszło Pani Joannie w mojej opinii ?

„Byłam na łasce bestii, która kierowała moim życiem, ustalała reguły, manipulowała.”

Serena miała plany, miała punkt po punkcie przygotowaną przyszłość. Koniec szkoły, studia, wyjazd z przyjaciółmi i zostanie lekarzem. Jednak jedna sytuacja zmienia wszystko, bo zostaje zauważona przez Declana.

„Bycie grzecznym nastolatkiem i dziedzicem nie było tym, czego chciałem.”

Declan od początku sieje postrach we wszystkich. Nie boi się niczego, a mała Serena weszła mu w drogę, znieważyła a on postanowił sprawić, że ona będzie jego, ale także że będzie mu posłuszna, oddana i bezwzględna jak on.

Tutaj naprawdę jest dobrze porąbana historia, ale nie wiem, co sobie o mnie pomyślicie, ale naprawdę mi się podobała. Wiem, że są sceny, które nie mają prawa się podobać. Wiem, że jest tu wiele zakazanych, nieodpowiednich rzeczy, ale ja naprawdę tą historię pochłonęłam. Czym bardziej pokręcona ona się stawała tym ja byłam silniej uwikłana w jej fabułę.
Naprawdę, zdziwiłam się, że coś może mnie zaskoczyć i wgnieść w fotel. Pani Joanna to zrobiła. Zmiotła mnie. Jednak musicie wziąć pod uwagę, że nie ma tu kwiatków, serduszek i buziaczków. Jest tu ból, cierpienie i wszystko co złe.

Dla mnie chyba jedna z lepszych pokręconych historii, jakie czytałam ostatnio.

Polecam, ale tylko tym o mocnych nerwach i pragnących mocnych wrażeń płynących z lektury.

Naprawdę, ciągnęło mnie do tej książki, jednak nie miałam jakiś zabójczych oczekiwań. Nigdy nie czytałam nic od pani Joanny. Prześladowca to książka wpisująca się w obecnie panująca modę na wątek prześladowców, dręczycieli i innych mściwych bohaterów. Ale jak wyszło Pani Joannie w mojej op...

Rozwiń Zwiń

Ona po powrocie chciała być niewidzialna. Nie chciała przykuwać uwagi. Ale już pierwszego dnia zostaje zauważona przez niego. Sebastian Vega obserwuje dziewczynę i na ma zamiaru dać jej spokoju.

Akcja jest naprawdę dobrze rozbudowana, wciągająca a bohaterowie naprawdę z charakterem i z tą tajemniczością. Bash nie jest typowym prześladowcą, bo ma wiele pozytywnych stron, i co warto podkreślić nie jest to książka z nie wiadomo jaką relacją hate-love. Jest tego naprawdę na naszym rynku dużo, i to naprawdę książek z chorymi relacjami, ale tutaj takiej nie było.

Tutaj mamy bohaterów po przejściach, mających wiele sekretów, ale także z przyciąganiem, które jest naprawdę silne. Naprawdę miło się ją czytało, jako ktoś szuka licealnych klimatów z wciągającym miłosnym wątkiem.

Fajnie spędziłam z nią czas.
8/10.

Ona po powrocie chciała być niewidzialna. Nie chciała przykuwać uwagi. Ale już pierwszego dnia zostaje zauważona przez niego. Sebastian Vega obserwuje dziewczynę i na ma zamiaru dać jej spokoju.

Akcja jest naprawdę dobrze rozbudowana, wciągająca a bohaterowie naprawdę z charakterem i z tą...

Rozwiń Zwiń

Dwoje ambitnych, młodych ludzi, którzy stają na swojej drodze. On porządny, szczery, troskliwy, inteligentny mężczyzna, który ma niezwykłą osobowość. Nie jest kolejnym napalonym typem, który szpanuje kasą. Toby jest intelektualistą. Chce coś osiągnąć i po cichu marzy o miłości, czy aplikacja miłosna mu to ułatwi ?

Joanna pewna siebie, może momentami szalona kobieta, która nie ma szczęścia jeżeli chodzi o miłość. Czy Toby zmieni jej miłosnego pecha w coś stabilnego, szczerego i do „grobowej deski” ?

Pan romantyczny i Profesor Feelgood został wydany już jakiś czas temu. Przypadły mi do gustu te książki, więc cieszę się na część trzecią z tego cyklu. Niestety mimo tak fajnie wykreowanych postaci, cała akcja jest niesamowicie ciągnąca się, taka momentami sflaczała i brak jej takiego Powera.
Chyba jednak jestem trochę rozczarowana tą książką, jak dla mnie wypada słabiej w porównaniu do poprzedniczek.

Dwoje ambitnych, młodych ludzi, którzy stają na swojej drodze. On porządny, szczery, troskliwy, inteligentny mężczyzna, który ma niezwykłą osobowość. Nie jest kolejnym napalonym typem, który szpanuje kasą. Toby jest intelektualistą. Chce coś osiągnąć i po cichu marzy o miłości, czy aplikac...

Rozwiń Zwiń

Czytając wiele pochlebnych opinii sięgnęłam i ja, skoro wydawała się takim strzałem w dziesiątkę. Kryminalne zagadki i humor w jednym to jest to, co zdecydowanie uwielbiam w książkach, więc te dwa aspekty skłoniły mnie, aby sprawdzić, czy Riley Thorn jest godna mojej uwagi.

Riley zdecydowanie się wyróżnia. Mieszka z emerytami, ma zdolności przewidywania przyszłości. Gdy pod jej drzwiami pojawił się mężczyzna nie do końca wiedziała, że tak się to skończy.

”Zawsze mówię, że facet nie jest nic wart, jeśli nie ma kobiety, która zmusza go do czynienia dobra.”

Dla Nicka to była kolejna sprawa do rozwiązania. Gdy natrafił na Riley od razu zapamiętał ją. Jednak mężczyzna jest zdecydowanie z tych, którzy gustują w szwedzkim stole, aniżeli w stałej, racjonalnej diecie. Riley wywoływała w nim sporo różnych emocji, a do tego doszło zabójstwo, w które Riley została zamieszana. Czy Nick zdoła jej pomóc i ochronić ją przed czającym się niebezpieczeństwem ?

Początek mega mnie wciągnął, było ciekawie, było lekko i naprawdę płynnie się to czytając nie nudząc się przy tym, jednak po 2/3 książki moja miłość do niej osłabła. Naprawdę. Zrobiło się tak nędznie, chyba przez to, że było tego za dużo i było to pisane aby tylko po łebkach. W ogóle nie dopracowane, nie przemyślane. Gdzieś zatraciła się relacja między bohaterami a na plan wyszły inne postaci i zbrodnia, nie wiem czy to do końca mi się podobało.
Lucy Score od początku nie robi na mnie wrażenia, miałam nadzieję, że tą książką trochę się odczaruje. Może było lepiej niż w innych, wydanych u nas książkach, ale ta nie powaliła mnie na kolana. Szczególnie ta ostatnia część książki.

Czy sięgnę po kolejny tom – nie wiem. Zależy. Nie mówię tak, nie mówię nie. Może dam jej jeszcze szasnę.

Czytając wiele pochlebnych opinii sięgnęłam i ja, skoro wydawała się takim strzałem w dziesiątkę. Kryminalne zagadki i humor w jednym to jest to, co zdecydowanie uwielbiam w książkach, więc te dwa aspekty skłoniły mnie, aby sprawdzić, czy Riley Thorn jest godna mojej uwagi.

Riley zdecydow...

Rozwiń Zwiń

Przyjaźń, pierwsza miłość i spotkanie po kilku latach. Bee i Noah byli nierozłączni. Do czasu. Kiedy chłopak wyjeżdża wszystko się zmienia i po latach, gdy wraca też wszystko jest inne, czy jeszcze wrócą te chwile, które już za nimi ?
Teraz furorę na naszym rynku robią książki z takim motywem. Młodzi ludzie i relacja hate-love. Na każdym rogu znajdziecie taką książkę. Czy ta się różni czymś od innych ? Czy wybija się na prowadzenie w stosunku do podobnych – już wydanych ?

Otóż nie. Czytałam naprawdę o wiele lepsze. Utrzymane w fajnym lekkim stylu, z wyrazistymi bohaterami, którzy są dojrzali i wiedzą, że mogą popełniać błędy i się tego uczą. Tu było jakoś przytłaczająco, nijako i zarazem wkurzająco. Bohaterowie, których nie polubiłam. Zbyt duże przeskoki, jeżeli chodzi o uczucia, jakieś beznamiętne rozmowy i brak chemii.

Może i jest tu wątek pierwszej miłości, niesamowitej przyjaźni, która ukazuje swoją moc, ale mnie to nie kupiło. Brakowało mi polotu, emocji i jakiegoś lepszego flow.
Jak dla mnie przeciętna, znika wśród tych, których na naszym rynku pełno.

Przyjaźń, pierwsza miłość i spotkanie po kilku latach. Bee i Noah byli nierozłączni. Do czasu. Kiedy chłopak wyjeżdża wszystko się zmienia i po latach, gdy wraca też wszystko jest inne, czy jeszcze wrócą te chwile, które już za nimi ?
Teraz furorę na naszym rynku robią książki z takim moty...

Rozwiń Zwiń

Ponowna okazja do tego, aby wrócić do historii Avery i Camerona, ale również niesamowita okazja dla tych, którzy tej pary nie znają. Tak naprawdę jest to jedna z pierwszych książek, jakie przeczytałam w tym nurcie, i nawet po dziesięciu latach ta miłość nie minęła.

„Zawsze była tylko ona. Cisza. Tylko to znałam. Bądź cicho. Udawaj, że nic się nie stało, że wszystko w porządku. I patrz, wszystko pięknie się układa.”

Avery ucieka przed krzywdami jakie zaznała, jest sama, zdana na siebie. Jednak jak możecie przypuszczać, na jej drodze pojawia się on. Przystojny, bogaty, pewny siebie chłopak, który stara się wyciągnąć Avery ze skorupy. Czy Avery, jak inne studentki podda się urokowi Cama ?

„Ktokolwiek powiedział, że od przeszłości nie da się uciec, wiedział co mówi.”

Pewnie powiecie, oklepane, to już było. I wiecie co zgodzę się z Wami, ale to jak jest napisana ta opowieść, jak są przedstawione detale, jakie są podczas lektury emocje i chemia między bohatera to naprawdę łapie za serce, nawet kiedy czytasz to po raz enty. Ja lubię do niej wracać, lubię ją kartkować i odczytywać różne sceny. Bo gwarantuje, ta niesamowita książka sprawi, że zatracicie się w niej i nie odłożycie.

Uwielbiam, jedna z moich ukochanych, najlepszych książek ever.

Ponowna okazja do tego, aby wrócić do historii Avery i Camerona, ale również niesamowita okazja dla tych, którzy tej pary nie znają. Tak naprawdę jest to jedna z pierwszych książek, jakie przeczytałam w tym nurcie, i nawet po dziesięciu latach ta miłość nie minęła.

„Zawsze była tylko ona....

Rozwiń Zwiń