Cytaty
Dziś musi być czwartek. Nigdy nie mogłem się połapać, o co chodzi w czwartki.
Milcz, jak do mnie mówisz!
Pracownica księgarni tylko uniosła brew i uśmiechnęła się z aprobatą.[...]Na jej koszulce widniała ilustracja z Alicji w Krainie Czarów ze stylizowanym napisem informującym, że wszyscy tutaj jesteśmy nieco szaleni. Doskonały komunikat przy kasie w księgarni. Pozwala zagłuszyć cichutki głosik zdrowe rozsądku.
Barius przytrzymał nogą ciało martwego kocura, próbując wydobyć spod niego miecz. Miech nie drgnął, a Książe skończył na podłodze, zapierają się obiema nogami i ciągnąc ze wszystkich sił. Gdy w końcu ostrze wystrzeliło, Jig pokręcił głową zdumiony fartem Barius. Kilka centymetrów w bok, a zamiast księcia mieliby tu księżniczkę.
Zaimprowizowany most wyglądał tak niepewnie, że nawet samobójca trzy razy zastanowiłby się, zanim by po nim przeszedł.
Nigdy nie pisz z perspektywy klamki do drzwi!
- Trzeba przerwać tą szarpaninę, inaczej do niczego nie dojdziemy. Zaraz ktoś z tych szaleńców zdenerwuje Arcymaga o jeden raz za dużo i będziemy tu mieć żabi dwór. - Nie ośmieliłby się użyć magii. - Nie dałbym za to głowy. Arcymag ma instynkt samozachowawczy na poziomie leminga w depresji.
- Rozdzielmy się – rozkazał Barius. – Szukajmy czegoś dziwnego. - Siedzimy trzydzieści metrów pod ziemią, na iluzorycznym polu pod sztucznym niebem, z ogrem zatłuczonym niczym mysz przez kota, a on nam każe szukać czegoś dziwnego – szepnął Darnak.
Wychodząc z zza pnia przywitał się jednorożec. –Witaj z powrotem, książę. Kim są Twoi towarzysze? - To Julia, królewna, którą uratowałem ze szponów smoka. - Ha! – zaśmiała się dziewczyna. - A to rzeczowy smok. Idzie z nami do zamku. Głowa jednorożca zniknęła na powrót za skałą. - Słuchaj, jednorożcu, albo wyjdziesz sam, albo poproszę smoka, żeby cię stamtąd wyciągnął. A jak mni...
RozwińSmok leżał przez chwilę zamyślony, ale szybko się otrząsnął. – Dlaczego chciałeś ze mną walczyć? - W ten sposób miałem udowodnić, że jestem godny tronu. - Naprawdę chciałeś mnie zabić? Ruper wzruszył ramionami, strapiony. - Zabijałeś kobiety, dzieci, paliłeś wioski, do gołej ziemi i porywałeś bydło? - Absolutnie nie! – zaprzeczył smok wstrząśnięty. – Masz mnie za jakiegoś potw...
Rozwiń(krasnolud do elfki, która właśnie straciła palec) - Nie martw się tym palcem – pocieszał ją Darnak. – Wielu bohaterów straciło więcej niż palec, a mimo to dokonywali wielskich czynów. Słyszałaś tą pieśń o… Nie pamiętam jego imienia. Mały gość o dziewięciu palcach, pochodził ze środkowego kontynentu. Ten zamieszany w awanturę z pierścieniem...
Forr de Horrd!!!
- A jak ta klątwa wyglądała? - Widziałeś kiedy opętany makaron? - Nie sądzę, makaron? - Powaga. Co najmniej czterojajeczny, z bonusem do rzutu na agresję.