Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Słaba książka, topornie napisana, bez polotu, z naciąganą fabułą i irytującą bohaterką. Zupełnie nie rozumiem tak wysokiej oceny. Miałam wrażenie, że ta książka to wypociny kogoś, kto dopiero ćwiczy się w sztuce pisarskiej.

Słaba książka, topornie napisana, bez polotu, z naciąganą fabułą i irytującą bohaterką. Zupełnie nie rozumiem tak wysokiej oceny. Miałam wrażenie, że ta książka to wypociny kogoś, kto dopiero ćwiczy się w sztuce pisarskiej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zawiodłam się. Wg mojej oceny książka nie zasłużyła na tak wysoką notę. Ciekawie się zaczęła a potem już nic ciekawego w niej nie było. Dość długo ją czytałam licząc na interesujące rozwinięcie fabuły, a gdy to nie następowało, to tylko po to, by dobrnąć do końca, poznać imię prześladowcy, odłożyć książkę na półkę i zapomnieć o niej. Szkoda na nią czasu.

Zawiodłam się. Wg mojej oceny książka nie zasłużyła na tak wysoką notę. Ciekawie się zaczęła a potem już nic ciekawego w niej nie było. Dość długo ją czytałam licząc na interesujące rozwinięcie fabuły, a gdy to nie następowało, to tylko po to, by dobrnąć do końca, poznać imię prześladowcy, odłożyć książkę na półkę i zapomnieć o niej. Szkoda na nią czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka przeczytana w jeden dzień. Intrygująca już od samego początku, budząca irytację i sprzeciw wobec opisanej historii, trzymająca w napięciu aż do zakończenia.

Świetna książka przeczytana w jeden dzień. Intrygująca już od samego początku, budząca irytację i sprzeciw wobec opisanej historii, trzymająca w napięciu aż do zakończenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytałam książkę długo. Odkładałam ją, wracałam po tygodniu lub dwóch i tak w kółko. Choć pomysł ciekawy, to wykonanie średnie. Przyjemnie się ją czytało, ale fabuła nie pochłonęła mnie. Zakończenie trochę naciągane. Ogólnie bez fajerwerków.

Czytałam książkę długo. Odkładałam ją, wracałam po tygodniu lub dwóch i tak w kółko. Choć pomysł ciekawy, to wykonanie średnie. Przyjemnie się ją czytało, ale fabuła nie pochłonęła mnie. Zakończenie trochę naciągane. Ogólnie bez fajerwerków.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie rozumiem zachwytu nad książką. Mam wrażenie, że temat, który miał być głównym wątkiem powieści, zszedł na drugi plan. Więcej w książce nudnych i długawych rozważań na temat twórczości Huysmansa oraz wewnętrznych przemyśleń bohatera na temat swojego żałosnego życia niż obrazów tego, jak bardzo zmieniło się życie ludzi po objęciu rządów przez islamistów. O dziwo, nikt nie sprzeciwia się zmianie ustroju, żadnych protestów, manifestacji. Kobiety zepchnięte do roli kochanek, matek i wreszcie kur domowych, godzą się na wszystko. Pozwalają założyć sobie burki, wydłużyć spódnice, odrzucić szorty. Ani słowa niezadowolenia z przyjętych zmian. A mężczyźni... zupełnie tak, jakby Francję zamieszkiwali tylko Ci zmęczeni i niezadowoleni ze swojego dotychczasowego życia, dla których jedyną szansą na ratunek jest małżeństwo z nastolatką, a w perspektywie poligamia. Brak realizmu w opisach aż bije po oczach. Główny bohater, niby mężczyzna sukcesu z pokaźnym dorobkiem naukowym na karku, jest zagubiony niczym dziecko we mgle.

Nie rozumiem zachwytu nad książką. Mam wrażenie, że temat, który miał być głównym wątkiem powieści, zszedł na drugi plan. Więcej w książce nudnych i długawych rozważań na temat twórczości Huysmansa oraz wewnętrznych przemyśleń bohatera na temat swojego żałosnego życia niż obrazów tego, jak bardzo zmieniło się życie ludzi po objęciu rządów przez islamistów. O dziwo, nikt nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie tego spodziewałam się po lekturze książki. Oczekiwałam, że autor skupi się na analizie namacalnych i raczej wymiernych zjawisk, które mogą niepokoić tych bardziej uważnych i dociekliwych obserwatorów. I o ile ok 1/3 książki wpisuje się w to moje życzenie i jest obietnicą, że kolejne rozdziały poruszą, pogłębią temat (NWO, WHO,iluminaci, chemitralis, szczepionki, chemia w żywności, padnemie, media itp) a wszystko to zestawione z polskimi realiami, o tyle 2/3 książki to jeden wielki bełkot. Bo o ile można jeszcze zdzierżyć hipotezę, że od zawsze byliśmy i jesteśmy pod wpływem kosmitów, a wręcz jesteśmy przez jednych hodowani, o tyle ciężko było mi przetrawić koncepcję roku 2012 (zwłaszcza, że mamy rok 2015) i ciągłe nawracanie do tych samych, poruszanych już wcześniej tematów. Jedno muszę przyznać autorowi, jest mistrzem lania wody - chylę czoła, ja tak nie potrafię. Od ok połowy książki nie byłam już w stanie czytać strona po stronie. Przerzucałam kartki, szukając czegoś, co mnie zainteresuje i już do samego końca niczego nie znalazłam. W kółko autor powtarza te same tezy, nie raz nie dwa, wiele razy czyta się o tym samym. Mimo wielkich nadziei, jakie sobie robiłam przed lekturą, uważam książkę za jedna wielką porażkę. Daję 4 gwiazdki tylko za jej obiecujący początek.

Nie tego spodziewałam się po lekturze książki. Oczekiwałam, że autor skupi się na analizie namacalnych i raczej wymiernych zjawisk, które mogą niepokoić tych bardziej uważnych i dociekliwych obserwatorów. I o ile ok 1/3 książki wpisuje się w to moje życzenie i jest obietnicą, że kolejne rozdziały poruszą, pogłębią temat (NWO, WHO,iluminaci, chemitralis, szczepionki, chemia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Muszę się przyłączyć do opinii niektórych, że wczesna twórczość autorki owocowała dużo ciekawszymi kryminałami. Niestety "Mnie zabić" nie należy do tych lepszych pozycji.
Jednym z głównych moich zarzutów dotyczących wielu książek Joanny Chmielewskiej, jest zbyt duża ilość postaci. Fabuła obfituje w coraz to nowe nazwiska osób zamieszanych lub mogących być zamieszane w wątek kryminalny. Po pewnym czasie zaczęłam się gubić kto jest kim, kto kogo zna a kogo nie. Skutecznie zabijało to moją przyjemność z czytania i zniechęcało do dalszej lektury.
Fabuła nie jest porywająca, nie byłam zaciekawiona tym co będzie w dalszej części kryminału, żadnych interesujących zwrotów akcji, żadnego napięcia. Wręcz nie mogłam się doczekać chwili, gdy dobrnę do końca książki i będą mogła odłożyć ją na półkę.
Nie polecam lektury. Nudy i jeszcze raz nudy.

Muszę się przyłączyć do opinii niektórych, że wczesna twórczość autorki owocowała dużo ciekawszymi kryminałami. Niestety "Mnie zabić" nie należy do tych lepszych pozycji.
Jednym z głównych moich zarzutów dotyczących wielu książek Joanny Chmielewskiej, jest zbyt duża ilość postaci. Fabuła obfituje w coraz to nowe nazwiska osób zamieszanych lub mogących być zamieszane w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem zawiedziona i bardzo rozczarowana po lekturze tej książki.
Pierwsze poradniki napisane przez Panią Beatę miały w sobie to "coś". Mądrze napisane, przedstawiały filozofię życiową autorki, która nie do każdego musiała trafiać, ale przynajmniej dobrze się te książki czytało.
Niestety im dalej w las tym gorzej, wręcz powiedziałabym, że bardzo źle. Cel szczytny kierował autorką, skłaniając ją do napisania "W dźungli zdrowia". Przestrzega w niej przed bezmyślnym robieniem zakupów, próbuje otworzyć oczy konsumentów na niedostrzegany lub bagatelizowany przez nich problem chemii w żywności. Niestety robi to w taki sposób, że po przebrnięciu przez 1/3 książki miałam dość.
Pani Beata to mistrzyni lania wody. Nie do zniesienia jest czytanie w kółko tego samego, tylko napisanego innymi słowami. Miałam wrażenie, że autorka traktuje czytelnika jak głąba, któremu trzeba coś powtarzać, powtarzać i powtarzać... żeby zapamiętał. W pewnym momencie opuszczałam całe akapity widząc, że znów będe czytać o tym, co było wcześniej.
Należy też wspomnieć, że nie jest to książka dla tych, którzy choć odrobinę są świadomi tego, co jest dodawane do żywności. Takie osoby nie wyniosą z niej niczego nowego, bo temat jest tylko delikatnie muśnięty a w celu pogłębienia go należy sięgnąć do innych źródeł.
Nie mogę też oprzeć się wrażeniu, że Pani Beata traktuje swoich czytelników jak nieuków, którym trzeba wyjaśnić czym jest marketing, jaki jest podstawowy cel istnienia przedsiębiorstwa a także (to już dla mnie hit) czym jest menstruacja. A gdybyśmy w trakcie lektury o tym zapomnieli, to nie omieszka tego oczywiście powtórzyć w dalszej części książki.
Sporo w książce irytujących wstawek typu: obudź się, halo, rozumiesz. W tej całej sieczce powtórek przestają spełniać swoje zadanie przykuwania uwagi czytelnika. Ja po prostu przestałam je zauważac, przebiegając wzrokiem po literach w poszukiwaniu tematu, o którym jeszcze w tej książce nie czytałam.
Reasumując, nie polecam lektury. To bardzo źle ulokowane pieniądze i strata czasu.

Jestem zawiedziona i bardzo rozczarowana po lekturze tej książki.
Pierwsze poradniki napisane przez Panią Beatę miały w sobie to "coś". Mądrze napisane, przedstawiały filozofię życiową autorki, która nie do każdego musiała trafiać, ale przynajmniej dobrze się te książki czytało.
Niestety im dalej w las tym gorzej, wręcz powiedziałabym, że bardzo źle. Cel szczytny kierował...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Gdybym była młodsza, to zapewne bardziej by mi się książka podobała i niewykluczone, że moją ocena byłaby bliska dziesięciu gwiazdek.
Trochę się rozczarowałam, bo oczekiwałam czegoś więcej niż lektury dla nastolatek.

Gdybym była młodsza, to zapewne bardziej by mi się książka podobała i niewykluczone, że moją ocena byłaby bliska dziesięciu gwiazdek.
Trochę się rozczarowałam, bo oczekiwałam czegoś więcej niż lektury dla nastolatek.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem mocno rozczarowana lekturą "Wszechświatów". Przed zakupem sprawdziłam opinie czytelników, z których większość wychwalała fabułę tej książki. Wiele pozytywnych ocen było dla mnie niemalże obietnicą dobrej, wciągającej lektury. Zaczełam czytać i nie mogłam się doczekać tego momentu, kiedy to książka pochłonie mnie bez reszty. Grubo po setnej stronie zrozumiałam, że niczego lepszego się już nie doczekam. Przeczytałam ją do końca, ale bez większego zaciekwienia. Nawet zakończenie, które spodobało się wielu czytelnikom, nie było dla mnie intrygujące. Według mnie książka słaba, na pewno nie sięgnę po jej drugą część.

Jestem mocno rozczarowana lekturą "Wszechświatów". Przed zakupem sprawdziłam opinie czytelników, z których większość wychwalała fabułę tej książki. Wiele pozytywnych ocen było dla mnie niemalże obietnicą dobrej, wciągającej lektury. Zaczełam czytać i nie mogłam się doczekać tego momentu, kiedy to książka pochłonie mnie bez reszty. Grubo po setnej stronie zrozumiałam, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Skoro zaczęłam, to przeczytałam, ale książka słaba. Mało interesująca fabuła, nie budująca napięcia (a to przecież kryminał) ani nie podsycająca ochoty by dowiedzieć się co będzie dalej. Mnóstwo postaci, w pewnym momencie zaczęłam się gubić kto jest kim.

Skoro zaczęłam, to przeczytałam, ale książka słaba. Mało interesująca fabuła, nie budująca napięcia (a to przecież kryminał) ani nie podsycająca ochoty by dowiedzieć się co będzie dalej. Mnóstwo postaci, w pewnym momencie zaczęłam się gubić kto jest kim.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam, ale z wielkim bólem. Książka skutecznie zniechęciła mnie do sięgnięcia po inne pozycje tego autora.

Przeczytałam, ale z wielkim bólem. Książka skutecznie zniechęciła mnie do sięgnięcia po inne pozycje tego autora.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Moja ulubiona książka J.Chmielewskiej przeczytana niezliczoną ilość razy.

Moja ulubiona książka J.Chmielewskiej przeczytana niezliczoną ilość razy.

Pokaż mimo to