Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Inni ludzie” to genialna klisza… tfu… płyta CeDe polskiego społeczeństwa AD 2018. Coś jakby o dresiarzach, studentach, dorobkiewiczach, starszych paniach, bukach, manelach, twarzach spotykanych w środkach komunikacji miejskiej – słowem – zwierciadło nas i naszego otoczenia przepuszczone przez jak zawsze czujny, precyzyjny, groteskowy, zabawny FILTR MASŁOWSKIEJ.

„Inni ludzie” to genialna klisza… tfu… płyta CeDe polskiego społeczeństwa AD 2018. Coś jakby o dresiarzach, studentach, dorobkiewiczach, starszych paniach, bukach, manelach, twarzach spotykanych w środkach komunikacji miejskiej – słowem – zwierciadło nas i naszego otoczenia przepuszczone przez jak zawsze czujny, precyzyjny, groteskowy, zabawny FILTR MASŁOWSKIEJ.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wszystko jest teatrem! Zwłaszcza małżeństwo.

Wszystko jest teatrem! Zwłaszcza małżeństwo.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam zgarniać całą pulę. I to w jedynie słusznej kolejności: najpierw książka potem film. Skupię się bardziej na porównaniach między jednym a drugim, niż ocenie samej książki. Uwaga, nie da się uniknąć spoilerów :)

Różnic jest sporo i są widoczne także w kluczowych dla fabuły momentach, np. zakończenie lub główny motyw zemsty. W zasadzie są to dwie podobne historie opowiedziane na podstawie domniemanych wydarzeń historycznych. Film kilkukrotnie skraca wędrówkę głównego bohatera Hugh Glassa, przez co pomija wiele miejsc, wydarzeń i bohaterów, osadzając akcję wyłącznie w jednej porze roku: zimie. Scenarzyści podkręcają emocje wprowadzając postać syna Glassa i wokół niej zawiązują główny motyw zemsty. Taki zabieg z pewnością jest czytelniejszy dla widza niż jego książkowy odpowiednik (tu Glass chce wymierzyć sprawiedliwość za utratę broni i noża). Film jest niezaprzeczalną ucztą wizualną. Specyficzne, powolne, nieustanne "krążenie" kamery. Wysmakowane kadry ukazujące potęgę i surowość przyrody. Efekciarstwo (w pozytywnym sensie) w scenach akcji plus słynna już scena z niedźwiedziem. I na deser trudna, brawurowa rola Leonardo DiCaprio oraz równie przekonujący Tom Hardy.

Książka odsłania niewiarygodnie barwną przeszłość bohatera. Pozwala zaprzyjaźnić się z nim i zrozumieć jego trudne wybory życiowe (porzucenie życia na morzu, rozterki w końcówce historii). Ujęło mnie także przedstawienie pasji do odkrywania nieznanego, miłości do natury i przyrody.

Podsumowując, postawię znak równości między książką a filmem, zachęcając do czytania i oglądania. Chociaż ideałem byłby wysokobudżetowy serial... :)

Uwielbiam zgarniać całą pulę. I to w jedynie słusznej kolejności: najpierw książka potem film. Skupię się bardziej na porównaniach między jednym a drugim, niż ocenie samej książki. Uwaga, nie da się uniknąć spoilerów :)

Różnic jest sporo i są widoczne także w kluczowych dla fabuły momentach, np. zakończenie lub główny motyw zemsty. W zasadzie są to dwie podobne historie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Charles Bukowski w spódnicy, Dorota Wellman na sterydach. Tak pokrótce mógłbym sprecyzować swoje oczekiwania względem książkowego debiutu masterchefa serialu "Dziewczyny" (scenariusz/reżyseria/główna rola).

Z drugiej strony miałem świadomość, że autorka otrzymała gigantyczną ponad 3mln gażę jeszcze przed zapisaniem pierwszej kartki. A wiecie jak to często bywa ze sztuką na zamówienie...

Pomysł na książkę ekscentryczny: autobiografia w wieku 28 lat! OK, działo się trochę w jej życiu, ale prawie 300 stron? Całość ukazuje młodą kobietę odsłaniającą z niebywałym dystansem najbardziej intymne fragmenty swojego dzieciństwa, dojrzewania i kariery zawodowej. Błyskotliwe, pełne autoironii i ekshibicjonizmu zapiski niestety zmierzają donikąd. Przysłania je zewsząd wyłaniający się egocentryzm. Sposób filtrowania rzeczywistości przez pryzmat własnych fobii, urojeń, dziwactw, natręctw zaczyna zwyczajnie nużyć.

Zawarte przez autorkę wspomnienia potrafią niejednokrotnie przyprawić o rumieniec na policzku. Niektóre treści zdążyły nawet wywołać skandal - autorka została oskarżona o molestowanie własnej siostry i pedofilię.

Warto także dodać, że dla fanów serialu "Dziewczyny" książka może być wartościowym uzupełnieniem. Czytając książkę możemy się przekonać jak bardzo szczery jest ten serial. Po lekturze nie mam wątpliwości, że serialowa Hannah Horvath to tylko lekko przerysowana Lena Dunham.

Charles Bukowski w spódnicy, Dorota Wellman na sterydach. Tak pokrótce mógłbym sprecyzować swoje oczekiwania względem książkowego debiutu masterchefa serialu "Dziewczyny" (scenariusz/reżyseria/główna rola).

Z drugiej strony miałem świadomość, że autorka otrzymała gigantyczną ponad 3mln gażę jeszcze przed zapisaniem pierwszej kartki. A wiecie jak to często bywa ze sztuką na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po lekturze mam nieodparte wrażenie, że ludzkość postawiła już pierwsze kroki na Marsie.

Po lekturze mam nieodparte wrażenie, że ludzkość postawiła już pierwsze kroki na Marsie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czuć, że pomysł napisania tej książki, podobnie jak samej podróży, jest 100% spontanem. Próbą autodiagnozy, zapisem walki z własnymi emocjami. Doceniam szczerość przekazu i niecodzienne okoliczności, jednocześnie ubolewając nad niedosytem jaki niesie ze sobą ultra zwięzły styl relacji autora.
Ta historia, aż prosi się o rozwinięcie.

Czuć, że pomysł napisania tej książki, podobnie jak samej podróży, jest 100% spontanem. Próbą autodiagnozy, zapisem walki z własnymi emocjami. Doceniam szczerość przekazu i niecodzienne okoliczności, jednocześnie ubolewając nad niedosytem jaki niesie ze sobą ultra zwięzły styl relacji autora.
Ta historia, aż prosi się o rozwinięcie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tej książki nie należy czytać. Ją trzeba smakować, delektować się każdym rozdzialikiem. A smakowita i obfita to lektura. 1200 stron (wyd. pierwsze, zsumowane 3 tomy) misternej opowieści o magii początku XIX wieku. Fascynująca obserwacja dwóch tytułowych bohaterów o kompletnie różnych charakterach, których łączy wspólna pasja.

Warto książkę skonsumować do końca - wszystkie wątki precyzyjnie zostają rozwiązane, cała historia daje sporo satysfakcji. Wspominam o tym, gdyż po przejrzeniu statystyki wypożyczeń w lokalnej bibliotece okazuje się, iż tylko równe 50% czytelników pożyczających pierwszy tom sięgnęło po tom trzeci...

Książka utrzymana jest w konwencji powieści historycznej. Autorka zawarła w niej setki szczegółowych przypisów, w których często przedstawiane są osobne historie dopełniające całość. Ma się wręcz wrażenie, że magia i świat elfów to zjawiska choć nadzwyczajne to jednak prawdziwe.

Ta uczta jest wyborna. Smacznego!

Tej książki nie należy czytać. Ją trzeba smakować, delektować się każdym rozdzialikiem. A smakowita i obfita to lektura. 1200 stron (wyd. pierwsze, zsumowane 3 tomy) misternej opowieści o magii początku XIX wieku. Fascynująca obserwacja dwóch tytułowych bohaterów o kompletnie różnych charakterach, których łączy wspólna pasja.

Warto książkę skonsumować do końca - wszystkie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Pod Mocnym Aniołem" to traktat o nałogu strzelistą frazą napisany. Żołądkowa gorzka przelewa się między rozdziałami, płynie za dnia, w nocy, na jawie i we śnie. Juruś ze swadą obnaża swoje pijackie rytuały, cykle między pisaniem a chlaniem, między pobytem na oddziale deliryków a egzystencją 'na wolności'. Snuje konfesje o upadku, trzeźwo osądza nietrzeźwość, metodycznie pracuje na swój kres. Z odrętwienia wyrywa go na chwilę kobiecy powab, jego prywatne izby wytrzeźwień we wspomnieniach przywoływane.

Po lekturze wiem, że Pilch jest mistrzem słowa pisanego. Polecam za styl, za bohaterów, za trudny temat niebanalnie potraktowany.

"Pod Mocnym Aniołem" to traktat o nałogu strzelistą frazą napisany. Żołądkowa gorzka przelewa się między rozdziałami, płynie za dnia, w nocy, na jawie i we śnie. Juruś ze swadą obnaża swoje pijackie rytuały, cykle między pisaniem a chlaniem, między pobytem na oddziale deliryków a egzystencją 'na wolności'. Snuje konfesje o upadku, trzeźwo osądza nietrzeźwość, metodycznie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Małymi krokami, dzień po dniu, wytrwale zapadają się w nicość. Opanowali sztukę samodestrukcji na poziomie wirtuozerskim. Tkwią w szponach alkoholu, heroinowego ciągu, traumy z dzieciństwa, toksycznej miłości, brudnej chuci. Tacy są bohaterowie "Submarino". Wykluczeni. Na marginesie społeczeństwa, na krawędzi życia. Brutalni, gwałtowni, skrzywdzeni. Poznawanie ich losów jest jak dosypywanie soli na otwartą ranę.

Pierwszoosobowa narracja oraz rwane, krótkie zdania tworzą gęstą, pełną napięcia atmosferę. Kopenhaga jest tylko zbiorem nazw dzielnic i ulic, miejscem, które może być wszędzie. Na jej tle króluje świat pełen brudu, przemocy i bezcelowej egzystencji. Odrażające, naturalistyczne opisy ludzkich zachowań bez ogródek pokazują do czego prowadzi nałóg i jak słaby jest człowiek w jego obliczu. Tu nałóg jest wszechpotężny. Tu nic nie boli tak jak życie. Czy jest jeszcze jakaś nadzieja?

Cholernie mocna książka.

Małymi krokami, dzień po dniu, wytrwale zapadają się w nicość. Opanowali sztukę samodestrukcji na poziomie wirtuozerskim. Tkwią w szponach alkoholu, heroinowego ciągu, traumy z dzieciństwa, toksycznej miłości, brudnej chuci. Tacy są bohaterowie "Submarino". Wykluczeni. Na marginesie społeczeństwa, na krawędzi życia. Brutalni, gwałtowni, skrzywdzeni. Poznawanie ich losów...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaczyna się zgodnie z okładkową obietnicą - każda strona książki coraz bardziej zaskakuje, a czytelnik pędzi na złamanie karku (właściwie oczodołu) wraz z rozwojem niezwykłej sytuacji Kiryła, głównej postaci "Brudnopisu". I gdy wydaje się, że autor nie będzie w stanie wybrnąć z zaproponowanego twistera, akcja lekko zwalnia odsłaniając czytelnikowi coraz bardziej logiczną całość.

Między ciekawymi przemyśleniami, dość oszczędnymi opisami współczesnej Moskwy, autor jakby mimochodem kreuje niebanalną koncepcję równoległych światów. Oczami Kiryła odkrywamy całkiem nowe realia. Przedstawiona wizja mogłaby być przyczynkiem do wielotomowej, opasłej powieści science-fiction. I tu właśnie ubolewam - brak rozwinięcia niektórych wątków, brak większej podbudowy naukowej czynią cały koncept nieco naiwnym. Mam tu na myśli m. in. samo-wyposażające się kwatery funkcyjnych, albo frywolne wpuszczanie do innych światów "turystów" - przy takim założeniu cała tajemnica szybko by się wydała...

Autor do samego końca zaskakuje i trzyma poziom. Warto przeczytać, chociażby po to, aby dowiedzieć się co tak naprawdę znaczy tytuł tej książki. Polecam!

Zaczyna się zgodnie z okładkową obietnicą - każda strona książki coraz bardziej zaskakuje, a czytelnik pędzi na złamanie karku (właściwie oczodołu) wraz z rozwojem niezwykłej sytuacji Kiryła, głównej postaci "Brudnopisu". I gdy wydaje się, że autor nie będzie w stanie wybrnąć z zaproponowanego twistera, akcja lekko zwalnia odsłaniając czytelnikowi coraz bardziej logiczną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Magiczna książka. Z początku wydawała się infantylna, balansująca na granicy książki dla dzieci-młodzieży-dorosłych. I taka w istocie jest, tyle że z każdą kolejną kartką przestaje to być istotne. Hipnotyczne, senne podróże przeplatane wydarzeniami w "realu" tworzą ciekawą całość.
No i kot imieniem Kotyk. Ilekroć była o nim mowa zerkałem na swojego śpiącego nieopodal kocura z lekkiem uśmiechem i myślą "czy on rzeczywiście tylko śpi?"

Magiczna książka. Z początku wydawała się infantylna, balansująca na granicy książki dla dzieci-młodzieży-dorosłych. I taka w istocie jest, tyle że z każdą kolejną kartką przestaje to być istotne. Hipnotyczne, senne podróże przeplatane wydarzeniami w "realu" tworzą ciekawą całość.
No i kot imieniem Kotyk. Ilekroć była o nim mowa zerkałem na swojego śpiącego nieopodal kocura...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to