-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-07-25
2023-12-31
Niekiedy lubię sięgać po pozycje, które wydają mi się nietypowe. Tak właśnie było, gdy jakiś czas temu zobaczyłam zapowiedź najnowszej powieści Rafiego Schamika zatytułowanej „Sami i pragnienie wolności”, wydała mi się ona dosyć intrygująca m.in. za sprawą zarysu opowieści zamieszczonego na jej tylnej okładce.
Autor staje się słuchaczem opowieści młodego Syryjskiego uchodźcy imieniem Szarif, który odmalowuje przed nim, a jednocześnie przed czytelnikami, historię swojej niezwyklej przyjaźni z tytułowym Samim.
Śledzimy niesamowitą zażyłość dwóch chłopców, którzy zawsze i bez względu na wszystko stoją za sobą murem. Wszystko to ukazane jest na tle pełnego różnorodności przedwojennego Damaszku. Przedstawiciele nacji arabskiej współistnieją tutaj z chrześcijanami.
Snuta przez Szarifa opowieść o jego przyjacielu i wspólnych kolejach ich losów pokazana jest przez pryzmat wspomnień i odczuć Syryjczyka. Dowiadujemy się sporo o codzienności bohaterów, szkole z jej niełatwymi realiami oraz o różnorodnych relacjach międzyludzkich wiążących ze sobą różnych ludzi w ich okolicy.
Autor zadedykował swą publikację dzieciom z Dary, które w 2011 roku zapoczątkowały powstanie przeciw panującej wówczas dyktaturze. Szkoda tylko, że na ww. temat w książce niestety nie napisano zbyt wiele…
Według mnie na uwagę zasługują również same tytuły rozdziałów, które patrząc pod kątem opowieści, są dosyć proste, jednak ich alternatywne znaczenie zawiera jakby drugie dno… Dla przykładu: „MARZENIA GĄSIENICY albo Jak niweczy się nadzieje” lub „KAWIARNIA GŁUCHONIEMYCH albo Jak się bronić bez słów” i wiele, wiele innych w podobnym klimacie.
Jeśli macie ochotę na lekturę historii utrzymanej w gawędziarskim stylu, która ukazuje przyjaźń dwóch chłopców, a z biegiem czasu młodych mężczyzn przybliżając przy tym czytelnikowi życie i realia panujące w Syrii i jej okolicach w bardzo wielu aspektach to myślę, że najnowszy tytuł Rafiego Schamika spełni Wasze czytelnicze oczekiwania. Jest to także powieść o pragnieniu bycia wolnym i wielkiej determinacji w dążeniu do jego spełnienia oraz odwadze, która w oczach przyjaciela wynosi głównego bohatera na piedestał, czyniąc z niego swego rodzaju ikonę niniejszej opowieści.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/01/dazenie-do-wolnosci-jest-wielka-sia.html
Niekiedy lubię sięgać po pozycje, które wydają mi się nietypowe. Tak właśnie było, gdy jakiś czas temu zobaczyłam zapowiedź najnowszej powieści Rafiego Schamika zatytułowanej „Sami i pragnienie wolności”, wydała mi się ona dosyć intrygująca m.in. za sprawą zarysu opowieści zamieszczonego na jej tylnej okładce.
Autor staje się słuchaczem opowieści młodego Syryjskiego...
2023-12-30
Myślę, że twórczości tej autorki nie trzeba już nikomu specjalnie przedstawiać. Jeśli lubicie świetnie wykreowane opowieści z charyzmatycznymi bohaterkami i bohaterami, a wszystko to osadzone w historycznych klimatach to powieści Barbary Wysoczańskiej będą według mnie dla Was świetnym czytelniczym wyborem.
Dziś opowiem Wam o najnowszej pozycji autorki. Książka nosi tytuł „Cena wolności” i opowiada o burzliwych losach Klary Tyszkowskiej. Ta młoda kobieta wie, czego chce, dąży do obranych przez siebie celów i wymyka się wszelkim konwenansom, co spędza sen z powiek jej rodzicom, którzy z kolei wiodą życie według utartych społecznie, klasowo i kulturowo schematów.
Oprócz perypetii Klary śledzimy koleje jej przyjaźni z Jędrzejem Witebskim, która trwa od najmłodszych lat tej dwójki. Jednakże z biegiem czasu okazuje się, iż ze strony mężczyzny przyjaźń przeradza się w coś więcej… Niestety kobieta jest przeciwniczką instytucji małżeństwa, która kojarzy jej się wyłącznie z patriarchatem i ograniczaniem kobiet. W związku z powyższym bagatelizuje ona coraz bardziej widoczne zaangażowanie wieloletniego przyjaciela. Fakt ten okaże się początkiem wielu zawirowań w jej życiu, lecz co takiego i dlaczego się wydarzy? Tego dowiecie się sięgając po niniejszą powieść.
Pewnego dnia Klara przez przypadek poznaje rosyjskiego kapitana Aleksandra Kirsanova, wtedy nie przypuszcza nawet jak brzemienna w skutki i momentami trudna do udźwignięcia okaże się owa znajomość. Opowieść rozpoczyna się w roku 1904, wiatr buntu przeciw carskiemu reżimowi staje się coraz mocniej odczuwalny, a Klara ze swoją gorącą głową również daje się temu porwać… Dokąd ją to wszystko zaprowadzi? Odpowiedź ukryta została na kartach tego tomu.
Jeśli jesteście ciekawi, jak potoczą się losy Klary, Jędrzeja i Kirsanova to zapraszam Was na karty „Ceny wolności”.
Powieść ta to porywająca historia o walce: o wolność, o własne przekonania, o uczucia, o przyjaciół i rodzinę. Traktuje ona także o ogromnym poświęceniu, które pomimo odczuwanego lęku pozwala podjąć się nawet najtrudniejszych wyzwań. Z jej kart bije również miłość matki do dziecka, determinacja i samozaparcie Klary w jej wszelakich dążeniach oraz niebagatelny hart ducha, który pozwala jej odkrywać siebie pomimo wielu przeciwności i kłód rzucanych jej pod nogi przez los i bardzo wielu traum stających się jej udziałem.
Pozycja ta jest dosyć trudna do opisania, tak aby nie pozbawić Was przy tym zaciekawienia lekturą. Jednak wierzcie mi, iż jest ona warta Waszej czytelniczej uwagi, a ukazani w nie bohaterowie są pełnokrwiści i przeżywają życiowe wzloty i upadki, w których bardzo chętnie im towarzyszymy.
Wykreowane przez Barbarę Wysoczańską postacie z całą pewnością nie są jednowymiarowe, a ich życiowe postawy, dylematy i zmagania absorbują czytelnika.
Jeśli macie ochotę na kolejną nietuzinkową, wartką i pochłaniającą odbiorcę powieść spod pióra Barbary Wysoczańskiej to serdecznie zapraszam Was do przeczytania „Ceny wolności”.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/01/najlepsza-droga-do-postepu-jest-droga.html
Myślę, że twórczości tej autorki nie trzeba już nikomu specjalnie przedstawiać. Jeśli lubicie świetnie wykreowane opowieści z charyzmatycznymi bohaterkami i bohaterami, a wszystko to osadzone w historycznych klimatach to powieści Barbary Wysoczańskiej będą według mnie dla Was świetnym czytelniczym wyborem.
Dziś opowiem Wam o najnowszej pozycji autorki. Książka nosi tytuł...
2023-12-23
Jak już zapewne doskonale wiecie, są takie chwile, w których do mojej czytelniczej podróży dołączają również debiutanci i tak właśnie było przy książce, o której chcę Wam dziś opowiedzieć.
„Baca” autorstwa Sylwii Strzelczak to pierwsza część cyklu Po drugiej stronie gór. Jego bohaterką jest Kasia, która po tym, jak zostaje zdradzona przez męża jest, jak można się domyślić, życiowo zdruzgotana… Aby choć odrobinę się pozbierać i ukoić rozszalałe myśli oraz szarpiące nią emocje kobieta postanawia udać się do Żabnicy – jest to urokliwa miejscowość w górach, gdzie mieszka ukochana babcia Kasi.
Znajome, pełne ciepłych wspomnień otoczenie, tchnąca spokojem i równowagą wszechobecność natury i ukochanych przez bohaterkę gór oraz ogromna miłość i troska babci pozwalają Kasi nieco lżej oddychać.
Pewnego dnia kobieta postanawia wybrać się na spacer, by pobyć trochę sama ze sobą. Początkowo wszystko przebiega zgodnie z założonym planem, jednak z biegiem czasu sporo się zmienia i niestety podczas tej przechadzki nasza bohaterka ulega wypadkowi, a młody człowiek, który jej wtedy pomaga przedstawia się jako Baca. Jest to postać na równi magnetyzująca, co tajemnicza…
Skrzyżowanie losów Kasi i Bacy staje się w niniejszej powieści preludium do otwarcia drzwi do rzec by można równoległego świata, w którym choć wszystko wydaje się proste, tak naprawdę nic nie jest do końca oczywiste. Trwa odwieczny spór dobra ze złem, a czas płynie zupełnie inaczej…
Autorka zabiera czytelników w niesamowitą podróż do świata pradawnych wierzeń i obrzędów, pokazując przy tej okazji wiele zapomnianych lub mało znanych postaci z legend i podań z rejonu Żywiecczyzny.
Ta barwna, emocjonująca, niejednoznaczna opowieść o losach Kasi i Bacy porwie Was już od pierwszych stron. Sylwia Strzelczak w sposób niezwykle misterny łączy w niej teraźniejszość, z tym co niestety coraz bardziej odchodzi w niebyt.
„Baca” to magiczna historia o relacjach rodzinnych i międzyludzkich, o nierozerwalnym połączeniu przeszłości z teraźniejszością i przyszłością oraz o tym, że nie tylko to, co widzimy jest prawdziwe.
Czy Kasia odnajdzie znów życiową równowagę? Jakie tajemnice skrywa Baca? - Odpowiedź m.in. na te pytania znajdziecie na kartach niniejszej publikacji.
Książka skłania do refleksji, a co za tym idzie, daje możliwość spojrzenia na codzienność z nieco innej perspektywy. Elementy baśniowości wynikające ze wspomnianych przeze mnie wcześniej odniesień tym bardziej dodają tej powieści uroku, niebanalnego kolorytu i zagadkowości.
Takie połączenie gwarantuje wciągającą lekturę, od której ciężko będzie Wam się oderwać.
Serdecznie polecam i zachęcam Was do przeczytania „Bacy”, a sama za jakiś czas sięgnę po jego drugą odsłonę, czyli „Jagnę”, która również jest już dostępna.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/01/pamietaj-ze-kazda-odsona-piekna-ma-swoj.html
Jak już zapewne doskonale wiecie, są takie chwile, w których do mojej czytelniczej podróży dołączają również debiutanci i tak właśnie było przy książce, o której chcę Wam dziś opowiedzieć.
„Baca” autorstwa Sylwii Strzelczak to pierwsza część cyklu Po drugiej stronie gór. Jego bohaterką jest Kasia, która po tym, jak zostaje zdradzona przez męża jest, jak można się domyślić,...
2023-12-18
Książka, o której chcę Wam dziś opowiedzieć totalnie odbiega swoją tematyką od aktualnego około świątecznego klimatu. Mam na myśli powieść „Głodni” – Agaty Bizuk, pozycja ta ukazała się 10 października bieżącego roku, pod szyldem Wydawnictwa BookEnd.
Historia ta toczy się dwutorowo w czasach współczesnych oraz w latach 40-tych XIX wieku, podczas Wielkiego Głodu w Irlandii, który miał miejsce w latach 1845 – 1849.
Bohaterką współczesnych fragmentów jest Monika. 40-latka, która po dwudziestu latach małżeństwa zostaje zdradzona i porzucona przez męża. W związku z zaistniałą sytuacją kobieta musi ułożyć sobie życie na nowo, co oczywiście nie jest rzeczą łatwą, zwłaszcza że stopniowo uświadamia sobie, iż z biegiem lat stała się cieniem swojego męża właściwie całkowicie rezygnując ze swych marzeń, pragnień, a nawet upodobań. Aby choć trochę ułatwić sobie nowy start Monika postanawia na jakiś czas przenieść się do Irlandii, gdzie w niewielkim miasteczku Dunshaughlin mieszka jej siostra wraz ze swoim partnerem.
Druga płaszczyzna opowieści to wstrząsające losy Marii O’Brien opisane w prowadzonym przez nią przez kilka lat notatniku w czasie wspomnianego wcześniej Wielkiego Głodu. Dodać należy, iż swoje notatki kobieta prowadzi przebywając już w przytułku dla ubogich – miejsce, które miało nieść pomoc ludziom w skrajnie trudnej sytuacji życiowej okazało się de facto obozem pracy. Jest to tym bardziej przerażające, gdyż ludzie zgłaszali się tam zupełnie dobrowolnie licząc na sugerowane wsparcie.
Notatnik Marii jest próbą ocalenia od zapomnienia tego, co przeżywa ona obecnie (tzn. w momencie pisania), a także tego, co działo się w zwyczajnych, w miarę spokojnych czasach poprzedzających tragiczne wydarzenia.
Autorka w sposób mocno zaskakujący splotła ze sobą oba wątki tej nietuzinkowej historii. Jeśli chcecie przekonać się, jak ostatecznie przenikną się losy obu bohaterek to koniecznie sięgnijcie po niniejszą publikację.
W moich oczach pozycja ta jest swego rodzaju hołdem dla tych, którzy stracili życie podczas tragicznych wydarzeń z połowy XIX wieku. Jest to opowieść o walce o ludzką godność, prawo do życia i funkcjonowania w świecie każdej nacji oraz o przetrwanie w nieludzkich warunkach i czasach. „Głodni” to historia o rodzinie, odwadze i determinacji matki, która za wszelką cenę pragnie lepszego losu dla swojego jedynego pozostającego jeszcze przy życiu dziecka.
To prozatorskie ukazanie czasów mrocznych, brutalnych, odzierających z wiary, nadziei i poczucia własnej wartości, które to wydarzenia pogrążają się coraz głębiej w odmętach historycznego zapomnienia.
Losy współczesnej nam Moniki również są na swój sposób ciekawe. Ona także zmaga się z trudami codzienności i buduje na nowo swój mały świat. Czy jej się to uda? Odpowiedź znajdziecie w książce. Jej losy dają nam jednak swego rodzaju wytchnienie od niezwykle poruszającej i tragicznej opowieści Marii O’ Brien.
Jeśli szukacie pozycji mocnej, nietuzinkowej i dotykającej w zasadzie mało znanych, przynajmniej według mnie, wydarzeń historycznych to bardzo gorąco zachęcam Was do przeczytania powieści „Głodni” – Agaty Bizuk, bo są takie historie, które po prostu trzeba poznać. Książka ta otwiera oczy na bardzo wiele aspektów bardzo ważnych zarówno kiedyś jak i dziś.
Gorąco polecam!
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/12/gdy-historia-puka-do-drzwi.html
Książka, o której chcę Wam dziś opowiedzieć totalnie odbiega swoją tematyką od aktualnego około świątecznego klimatu. Mam na myśli powieść „Głodni” – Agaty Bizuk, pozycja ta ukazała się 10 października bieżącego roku, pod szyldem Wydawnictwa BookEnd.
Historia ta toczy się dwutorowo w czasach współczesnych oraz w latach 40-tych XIX wieku, podczas Wielkiego Głodu w Irlandii,...
2023-12-16
Bohaterką trzeciej odsłony opowieści z cyklu Przekupić wiedźmę jest Matylda, 40-latka jest mocno stłamszona w małżeństwie przez męża i teściową. Po 20 latach mąż postanawia odejść, a Matylda musi zacząć od nowa. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka Dorota, która podpowiada jej wyjazd na wieś do swojego starszego i samotnego wujka Mariana, by tam mogła nabrać dystansu do tego, co się wydarzyło, zebrać myśli i emocje, aby móc stawić czoła przyszłości.
Choć kobieta początkowo ma obiekcje wobec tej propozycji ostatecznie jednak decyduje się na wyjazd, ponieważ pan Marian, z racji jej wieloletniej przyjaźni z Dorotą, również ją zna od bardzo dawna i jest dla niej jak przyszywany wujek. Starszy pan jest wniebowzięty, gdy Matylda trafia pod jego dach i widać po nim, że wręcz odżywa kolokwialnie rzecz ujmując. Nasza bohaterka zaś powoli odzyskuje mocno zachwianą równowagę i wiarę w siebie, a po pewnym czasie zaczyna nosić się z zamiarem powrotu do Warszawy, gdyż tam czeka na nią praca, a i z dalszym życiem trzeba w końcu wziąć się za bary… Matyldzie bardzo kibicuje jej dorosła córka Amelia.
Wszystko zdaje się układać całkiem przyzwoicie do momentu, w którym podczas jednego ze spacerów Matylda zupełnie przypadkiem odkrywa zwłoki topielca w okolicznym jeziorze. Przerażona biegnie na oślep i w ten sposób wpada na Janka, którego znamy z poprzednich tomów.
Mężczyzna, choć dosyć mocno poturbowany stara się uspokoić kobietę i dowiedzieć się co takiego się stało. W ten sposób zawiązuje się ich znajomość, która jak się potem okaże będzie dosyć skomplikowana, ale o tym sza – odsyłam Was na karty książki.
Po powrocie do stolicy kobieta zupełnie nie odnajduje się w miejskiej rzeczywistości i coraz częściej nachodzą ją myśli o tym, by na stałe przenieść się na wieś… Dom wujka nadal stoi dla niej otworem, zwłaszcza że Marian na okres jesienno – zimowy przeniósł się do syna. Matylda postanawia więc jeszcze jakiś czas tam pomieszkać. Zamyka więc swoje sprawy i wraca do kojącej jej serce i duszę osady.
Nasza bohaterka coraz mocniej wrasta w miejscową społeczność, grupa przyjaciół, którą znamy już z poprzednich tomów za sprawą Janka staje się również jej przyjaciółmi i koniec końców Matylda postanawia zostać na wsi na stałe, a swój nowy dom znajduje w pobliskiej miejscowości Syrki i choć domostwo wymaga solidnego remontu to kobieta od pierwszej chwili wie, że będzie to jej miejsce na ziemi.
Oczywiście również i w tej historii nie jest wyłącznie sielankowo. Kłopoty i różnorakie życiowe zawirowania nie omijają bohaterów, a oprócz tego śledzimy ich uczuciowe wzloty i upadki oraz wiele niejednoznacznych sytuacji i wynikających z nich zachowań.
Powieść ta jest ciepła, sympatyczna pokazuje ludzkie pragnienia i słabości oraz to, jak mocno życiowy bagaż bohaterów wpływa na ich obecne życie. Barbara Mikulska po raz kolejny opowiada o relacjach międzyludzkich, które są nieodzowne w ludzkiej egzystencji, a prócz tego mamy tutaj zagadkę kryminalną, która również na kartach powieści zostaje rozwiązana.
Polecam Wam ten tom opowieści, jak również cały cykl Przekupić wiedźmę, który w 2/3 objęłam medialnym patronatem.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/12/z-trzecia-wizyta-u-wiedzmy-i-jej.html
Bohaterką trzeciej odsłony opowieści z cyklu Przekupić wiedźmę jest Matylda, 40-latka jest mocno stłamszona w małżeństwie przez męża i teściową. Po 20 latach mąż postanawia odejść, a Matylda musi zacząć od nowa. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka Dorota, która podpowiada jej wyjazd na wieś do swojego starszego i samotnego wujka Mariana, by tam mogła nabrać dystansu do...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-13
Całkiem niedawno, bo około miesiąc temu opowiadałam o pierwszym tomie cyklu Przekupić wiedźmę, autorstwa Barbary Mikulskiej, którego bohaterką była Kostka i jej perypetie. Dziś przyszedł czas, by opowiedzieć Wam o drugiej części niniejszego cyklu noszącej podtytuł Zosia.
Autorka tym razem oddaje głos znanej nam już z poprzedniego tomu Zosi Wójcik. Mimo że kobieta jest dopiero po 30-stce to jest już wdową, która samotnie wychowuje dwóch nastoletnich bliźniaków – Piotra i Pawła. Śledzimy losy bohaterki, która właściwie nigdy nie miała łatwego życia, choć wyszła za mąż z miłości to jej egzystencja nie była wcale usłana różami. Co prawda uwolniła się spod kurateli apodyktycznego ojca i całkowicie uległej mu matki, ale nie zaznała na dłuższą metę upragnionego szczęścia. Przez pewien czas jej jedyną podporą była teściowa – Aniela – a po jej śmieci Zosia musiała radzić sobie sama. Obiecała sobie jednak, że nie pozwoli więcej skrzywdzić siebie ani synów i zapewni im możliwie jak najlepszy byt.
W końcu na jej drodze stanęli Kostka i Wiktor – dzięki ich wsparciu i późniejszej przyjaźni życie kobiety i jej synów staje się znacznie łatwiejsze, naznaczone upragnioną stabilizacją. Na skutek pewnych wydarzeń w skromnych, lecz gościnnych progach Zosi pojawiają się ojciec i syn – Antoni i Jędrzej Stawscy. Ich historię także poznajemy na kartach powieści.
Życie bohaterów toczy się spokojnym, współgrającym ze zmieniającymi się porami roku rytmem, a wszystkiemu przygląda się bacznym okiem i służy swym wsparciem znana nam już z poprzedniego tomu wiedźma Ludomiła.
Autorka w sposób bardzo plastyczny ukazuje perypetie bohaterów, które są bardzo różnorodne. Na przykładzie Zosi obserwujemy głęboko ukryte pragnienie miłości, akceptacji i stabilizacji nierozerwalnie połączone z lękiem wynikającym z trudnych doświadczeń z przeszłości.
Czy kobiecie uda się wyrwać się z macek lęku i niepewności? Czy los okaże się dla niej w końcu łaskawy? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce.
Jeśli szukacie opowieści w miarę lekkiej, traktującej o przyjaźni, miłości, i odnajdywaniu swojego miejsca w świecie, a jednocześnie takiej, która niesie w sobie wartościowe przesłanie ukazując odwagę, determinację oraz moc wybaczenia prezentowaną przez bohaterów to zapraszam Was do lektury drugiego tomu cyklu Przekupić wiedźmę.
Jest to także barwna opowieść o relacjach międzyludzkich, które wcale nie muszą wynikać z więzów krwi, a mimo to są one niezwykle silne i dają ogromne wsparcie zawsze kiedy jest ono komukolwiek potrzebne.
Jak widzicie przed Wami sympatyczna i pokrzepiająca historia. A już niebawem spodziewajcie się moich wrażeń z kolejnego tomu niniejszego cyklu, którego lektura już za mną.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/12/druga-odsona-cyklu-przekupic-wiedzme.html
Całkiem niedawno, bo około miesiąc temu opowiadałam o pierwszym tomie cyklu Przekupić wiedźmę, autorstwa Barbary Mikulskiej, którego bohaterką była Kostka i jej perypetie. Dziś przyszedł czas, by opowiedzieć Wam o drugiej części niniejszego cyklu noszącej podtytuł Zosia.
Autorka tym razem oddaje głos znanej nam już z poprzedniego tomu Zosi Wójcik. Mimo że kobieta jest...
2023-12-10
Twórczość Pani Krystyny Śmigielskiej towarzyszy mi w czytelniczej podróży już od kilku dobrych lat. Jak zapewne się domyślacie, gdy usłyszałam o tym, że ma ukazać się kolejna powieść tej autorki to od pierwszej chwili czekałam na jej wydanie z niecierpliwością.
„Niedaleko od jabłoni” to stosunkowo niewielka objętościowo pozycja, pomimo tego niesie ona w sobie ogromny ładunek refleksyjno – emocjonalny. Główny bohater – Joachim Tychlicki – student pierwszego roku filologii polskiej zostaje relegowany z uczelni w związku z przedłożeniem nieprawdziwej i mocno „wywrotowej” pracy semestralnej.
Perypetie chłopaka są główną osią opowieści jednakże drugi głos w niniejszej historii otrzymuje jeden z wykładowców ww. uczelni – dr Karol Obrębski. Samotny mężczyzna w średnim wieku, który wręcz nurza się w wypracowanej przez lata monotonii i rutynie życiowej.
Kiedy Joachim traci status studenta, traci też miejsce w akademiku i nie bardzo ma gdzie się podziać… Na skutek pewnego splotu okoliczności trafia do mieszkania Obrębskiego, gdzie obaj mężczyźni zmuszeni są koegzystować.
Na początku opowieści czytelnik ma wrażenie, iż nic tej dwójki nie łączy, ale czy tak jest w istocie? – Przekonajcie się sami sięgając po tę niespieszną, kontemplacyjną historię.
Autorka w swojej publikacji podjęła niezwykle delikatny temat, jakim są relacje międzyludzkie, dokonywane przez człowieka wybory i wynikające z nich konsekwencje. Jedno zdawać by się mogło niewiele znaczące wydarzenie odmienia życie nie tylko dwóch pierwszoplanowych bohaterów tej historii, lecz również innych osób.
Krystyna Śmigielska subtelnie, a zarazem bardzo wyraziście ukazuje, że nie zawsze to, co wydaje się oczywiste czy jednoznaczne takim właśnie jest w swej istocie. Czasem bywa również tak, że echa przemilczeń z przeszłości nie milkną nawet po upływie wielu lat, a ich reperkusje dosięgają bohaterów w najmniej spodziewanym momencie.
Postacie opisane w niniejszej powieści są mocno różnorodne, a każda z nich wnosi do całej historii indywidualny koloryt właściwy jej naturze, spojrzeniu na świat i życiowemu doświadczeniu.
Akcja opowieści toczy się wolno, czytelnik staje się obserwatorem budowania przez bohaterów niejako nowego świata i odkrywania przez nich prawdy o tym, co minione. Powoli zmienia to ich patrzenie nie tylko na innych, ale także na samych siebie… Czy postacie wykreowane przez autorkę odnajdą w swych słabościach siłę? Czy uda im się zbudować nową codzienność na głęboko zakorzenionych fundamentach? I czy rzeczywiście tak niedaleko pada przysłowiowe jabłko od jabłoni?
Jeśli poszukujecie opowieści mocno nietuzinkowej z niejednoznacznymi bohaterami, których relacje ze sobą nawzajem oraz otaczającym ich światem zdecydowanie nie należą do łatwych to zachęcam Was do zapoznania się z najnowszą propozycją Pani Krystyny Śmigielskiej.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/12/jedno-sowo-wystarczy-by-zmienic-bieg.html
Twórczość Pani Krystyny Śmigielskiej towarzyszy mi w czytelniczej podróży już od kilku dobrych lat. Jak zapewne się domyślacie, gdy usłyszałam o tym, że ma ukazać się kolejna powieść tej autorki to od pierwszej chwili czekałam na jej wydanie z niecierpliwością.
„Niedaleko od jabłoni” to stosunkowo niewielka objętościowo pozycja, pomimo tego niesie ona w sobie ogromny...
2023-12-06
Niniejsza powieść była moim pierwszym spotkaniem z piórem tej autorki. W „Zakątku nadziei”, bo taki właśnie tytuł nosi historia, poznajemy Liwię, która po dotkliwym pobiciu przez narzeczonego, czego konsekwencją było również poronienie, budzi się w szpitalu, gdzie dochodzi do siebie pod troskliwą opieką koleżanki z pracy – Agaty.
Gdy fizycznie wraca do zdrowia na tyle, że może opuścić szpital, Agata na kilka dni zabiera ją pod swój dach, a ponieważ oprawca Liwii wciąż pozostaje na wolności, koleżanka proponuje jej wyjazd na Pomorze do ośrodka dla weteranów prowadzonego przez jej brata – Daniela.
Mężczyzna godzi się przyjąć kobietę pod swój dach w zamian za pomoc w utrzymaniu czystości w ośrodku. Początkowo nie zna jednak całej prawdy o burzliwych losach kobiety – wie jedynie, że uległa ona wypadkowi w związku z czym potrzebuje czasu i spokoju, by móc całkowicie dojść do formy, a klimatyczny, ukryty wśród lasów zakątek wydaje się być ku temu idealnym miejscem.
Dzięki lekkiemu, a zarazem wciągającemu stylowi autorki stopniowo poznajemy losy Liwii, a także Daniela, który jak się okazuje również przeszedł już niemało… Śledzimy stopniowo rozwijającą się relację tej dwójki i pojawiającą się między nimi zażyłość, której każde z pewnych względów się obawia.
Książka ta niesie w sobie całą gamę różnorodnych emocji. Kibicujemy bohaterom w przeżywanych przez nich radościach i smutkach. Trzymamy za nich kciuki, by wyszli ze swych kłopotów i traum silniejsi i otworzyli się na nowe życie, które jak się okazuje powoli, lecz sukcesywnie staje przed nimi otworem.
Paulina Kozłowska poruszyła w swej powieści bardzo trudne tematy, takie jak np. przemoc w związku, strata dziecka, uszczerbek na zdrowiu podczas policyjnej akcji, który odciska się piętnem na dalszym życiu bohatera oraz toksyczne uczucie, które prowadzi do skrajnych zachowań.
Nie jest to jednak pozycja przygnębiająca czy trudna w odbiorze. Dzięki umiejętnemu prowadzeniu opowieści przez autorkę czytelnik zachowuje balans pomiędzy tym, co trudne i posępne a tym, co radosne i budujące w perypetiach postaci.
A wszystko to osadzone w pięknych okolicznościach przyrody, w otoczeniu życzliwych ludzi i w towarzystwie przesympatycznych czworonogów.
Jak widzicie, powieść tę czytało mi się w gruncie rzeczy bardzo sympatycznie i niewykluczone, że kiedyś jeszcze sięgnę po inne pozycje tej pisarki.
A Wy – zajrzycie na karty „Zakątka nadziei”? Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie, a czas spędzony na lekturze tej historii będzie dla Was satysfakcjonujący.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/12/odwiedzcie-wraz-ze-mna-zakatek-nadziei.html
Niniejsza powieść była moim pierwszym spotkaniem z piórem tej autorki. W „Zakątku nadziei”, bo taki właśnie tytuł nosi historia, poznajemy Liwię, która po dotkliwym pobiciu przez narzeczonego, czego konsekwencją było również poronienie, budzi się w szpitalu, gdzie dochodzi do siebie pod troskliwą opieką koleżanki z pracy – Agaty.
Gdy fizycznie wraca do zdrowia na tyle, że...
2023-11-29
Znacie twórczość Sylwii Winnik? Jeśli tak to myślę, że nie muszę nikogo z Was specjalnie namawiać do lektury jej najnowszej powieści, a jeśli jeszcze nie to nadróbcie koniecznie ten stan, bo według mnie każdy czytelnik znajdzie wśród książek tej autorki coś dla siebie.
Dziś zajmiemy się najnowszą publikacją, która całkiem niedawno ukazała się na rynku wydawniczym, a jest nią „Kurierka z Tatr”. To zbeletryzowana opowieść o życiu Heleny Marusarzówny oraz jej rodziny i przyjaciół.
W tej niezwykle przejmującej opowieści poznajemy historię młodej, ogromnie charyzmatycznej dziewczyny, której umiłowanie przyrody, sportowe zacięcie, miłość i oddanie dla rodziny oraz niebagatelna chęć niesienia pomocy innym przetrwały w ludzkiej pamięci pomimo tragicznego losu, jaki stał się jej udziałem w bardzo młodym wieku.
Autorka w swej opowieści o tej z całą pewnością nietuzinkowej postaci ukazuje świat widziany oczyma młodej kobiety w przededniu II Wojny Światowej, a potem w trakcie jej trwania, gdy cały czas jako tytułowa kuriera przeprowadzała ludzi przez granicę.
W powieści ukazany został również czas, gdy Helcia przebywała w więzieniach. Jej wiara w powrót do domu oraz wsparcie jakie okazywała współwięźniarkom wręcz porażają czytelnika.
Jednak jak już wcześniej wspominałam nie jest to jedyny aspekt tej historii. Jeśli szukacie opowieści o marzeniach, determinacji w ich spełnianiu oraz sile i wartości rodzinnych, a także przyjacielskich relacji to „Kurierka z Tatr” spełni Wasze oczekiwania.
Jeżeli lubicie poznawać historię i ważne dla niej postacie w przystępny, a zarazem interesujący sposób to opowieść o Helenie Marusarzównie i wszystkim, co było jej bliskie pochłonie Was bez reszty.
Książki tej nie sposób opisać – ją po prostu trzeba przeczytać. Jest to niesamowicie poruszająca i chwytająca za serce opowieść o człowieczeństwie w jego najczystszej postaci. Historia, w której młodość, marzenia i plany na przyszłość, choć zostają brutalnie zgaszone przez wojenną zawieruchę, pozostawiają niezatarty ślad dla przyszłych pokoleń, dla których odwaga i życiowa niezłomność bohaterki są drogowskazem po dziś dzień.
Czy dacie się uwieść tej wzruszającej i dającej pole do wielu refleksji opowieści? Ze swojej strony gorąco polecam ją Waszej czytelniczej uwadze i gwarantuję, że nie przejdziecie obok niej obojętnie, ponieważ zostanie ona z Wami na długo. Zaś samej autorce gratuluję kolejnej świetnej i niewątpliwie skradającej czytelnicze serce publikacji.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/12/niezomnosc-czowieka-polega-na-tym-ze.html
Znacie twórczość Sylwii Winnik? Jeśli tak to myślę, że nie muszę nikogo z Was specjalnie namawiać do lektury jej najnowszej powieści, a jeśli jeszcze nie to nadróbcie koniecznie ten stan, bo według mnie każdy czytelnik znajdzie wśród książek tej autorki coś dla siebie.
Dziś zajmiemy się najnowszą publikacją, która całkiem niedawno ukazała się na rynku wydawniczym, a jest...
2023-11-23
Opowiedziałam Wam już o „Kamienicy”, a dzisiaj przyszedł czas na drugi tom z tego cyklu, czyli powieść „Leśniczówka”. W niniejszym tomie poznajemy losy Marii Motwiczuk. Kobieta nie miała łatwego życia, gdyż po śmierci mamy wychowywała ją ukochana babcia, ale niestety, gdy opiekę nad Marysią przejęła ciotka, sytuacja mocno się skomplikowała, ponieważ dziewczynka delikatnie mówiąc nie była mile widziana w domu krewnych…
Był to jedynie początek jej krętej życiowej drogi. Po wielu zawirowaniach, o których przeczytacie w książce, dziś nasza bohaterka samotnie wychowuje kilkuletniego Gabrysia, który jest jej całym światem. Niestety chłopiec choruje, a lekarze nie potrafią postawić diagnozy. To bardzo martwi kobietę i szuka ona pomocy, gdzie tylko może.
Oprócz nieustającej troski o syna Maria musi stanąć twarzą w twarz z przeszłością w osobie Andrzeja Bednarczyka, a jakby tego było jeszcze zbyt mało, zupełnie niespodziewanie kobieta dowiaduje się, iż jest spadkobierczynią tytułowej leśniczówki… W zapuszczonym leśnym domu znajduje także pamiętnik tajemniczej Iny pochodzący z czasów wojennych.
Brulion ten staje się furtką do kolejnego historycznego wątku, jaki również w tym tomie podjęła autorka. Jak więc widzicie historia znów toczy się dwutorowo i z całą pewnością jest ona wielopłaszczyznowa.
Agnieszka Panasiuk podejmuje w niej m.in. wątek miłości matki do dziecka i tego jak potrafi być ona bezkompromisowa. Podkreśla też bardzo mocno fakt, iż niezmiernie ważne są dla istoty ludzkiej jej indywidualne korzenie oraz wiedza na temat tego skąd się wywodzimy. Jak się okazuje na przykładzie Marii bez tej świadomości czuje się ona niekompletna i mocno zagubiona.
Choć książka ta zdecydowanie nie jest romansem to opowiada o miłości w bardzo wielu aspektach, o potrzebie przynależności, o przyjaźni oraz o tym, że przeszłość jest ważna i warta upamiętnienia, gdyż to, co w niej ukryte może rzucić zupełnie nowe światło na życie kolejnych pokoleń.
Autorka na kartach swojej powieści dobitnie ukazała również fakt, że zdecydowanie nie warto oceniać ludzi wyłącznie po pozorach. A bywa i tak, że danie komuś tzw. drugiej szansy zmienia życie obu stron na lepsze.
Czy Marysia wyjdzie w końcu na prostą? Czy dowie się kim była tajemnicza łączniczka Ina i co je ze sobą łączy?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań odkryje przed Wami lektura „Leśniczówki”, do której serdecznie Was zapraszam, tym bardziej że miałam przyjemność patronować temu tomowi opowieści.
Teraz pozostaje mi czekać na kolejną część, a Wam życzyć dobrej lektury opisanego przeze mnie w tej notce tomu.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/11/odkrywamy-sekrety-biaej-po-raz-drugi.html
Opowiedziałam Wam już o „Kamienicy”, a dzisiaj przyszedł czas na drugi tom z tego cyklu, czyli powieść „Leśniczówka”. W niniejszym tomie poznajemy losy Marii Motwiczuk. Kobieta nie miała łatwego życia, gdyż po śmierci mamy wychowywała ją ukochana babcia, ale niestety, gdy opiekę nad Marysią przejęła ciotka, sytuacja mocno się skomplikowała, ponieważ dziewczynka delikatnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-15
W maju tego roku pojawiła się na rynku wydawniczym kolejna opowieść napisana przez Agnieszkę Panasiuk. Książka ta nosi tytuł „Kamienica” i rozpoczyna czterotomowy cykl – Sekrety Białej.
Bohaterką pierwszego tomu jest Dorota Rosolska, jedna spośród grona czterech przyjaciółek znających się szkolnych lat. Pozostałe kobiety to: Maria, Zuzanna oraz Anna, ale w niniejszym tomie autorka skupia się przede wszystkim na perypetiach Doroty. Młoda, ambitna pani notariusz szykuje się do ślubu z mecenasem Piotrem Szareckim, na to wielkie wydarzenie zjeżdżają się do Białej Podlaskiej wszystkie przyjaciółki, ponieważ dwie z nich mieszkają aktualnie w stolicy.
Jednak między narzeczonymi coraz częściej dochodzi do spięć, a Dorota coraz bardziej dusi się w tym związku… Na skutek pewnych wydarzeń i informacji, których dowiaduje się główna bohaterka ślub nie dochodzi do skutku, a mecenas Szarecki w końcu ukazuje swe prawdziwe oblicze…
Jak gdyby tego było mało okazuje się, że rodzice Doroty otrzymali zagadkowy list z Izraela, który obawiają się otworzyć. Czy kobieta znajdzie w sobie odwagę i zapozna się z korespondencją? Co kryje się w tajemniczej przesyłce? - wszystkiego dowiecie się z kart książki.
Agnieszka Panasiuk przenosi nas w przeszłość bardzo realistycznie opisując życie zarówno bialskiego getta, jak i również codzienność społeczności żydowskiej w tamtych czasach. Rodzinne losy Rosolskich wplecione zostały w opowieść o pewnej kamienicy i jej mieszkańcach. Jak łączą się ze sobą te zdawać by się mogło zupełnie rozbieżne wątki? Dajcie się porwać tej powieści, a znajdziecie na to pytanie odpowiedź.
Jeśli lubicie powieści obyczajowe z historią w tle to pozycja ta, jak i zapewne cały cykl będą dla Was świetną lekturą. „Kamienica” to opowieść o kobiecej przyjaźni, o cichej, lecz zdeterminowanej miłości, o braniu życia we własne ręce i życiu w pełnej zgodzie ze sobą oraz o przeszłości, która wiąże się z teraźniejszością, ale nie pozostaje także bez wpływu na przyszłość.
Autorka odkrywa na kartach swej powieści kwestie historyczne, które jak przypuszczam, nie są zbyt znane szerszemu gronu odbiorców, a może nawet zostały zupełnie zapomniane. Dzięki tego typu pozycjom czytelnik ma szansę pochylić się nad różnymi aspektami wydarzeń historycznych, a czy zechce je bardziej zgłębić to już jego wolny wybór. Agnieszka Panasiuk w swojej „Kamienicy” daje jedynie ku temu subtelny, acz wyrazisty sygnał. Jednak miłośnicy powieści stricte obyczajowych również będą zadowoleni z tej lektury.
Macie ochotę poznać losy Doroty i jej rodziny? Mam nadzieję, że tak właśnie jest. A ja już niebawem opowiem Wam o drugim tomie niniejszego cyklu.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/11/otwarcie-cyklu-sekrety-biaej.html
W maju tego roku pojawiła się na rynku wydawniczym kolejna opowieść napisana przez Agnieszkę Panasiuk. Książka ta nosi tytuł „Kamienica” i rozpoczyna czterotomowy cykl – Sekrety Białej.
Bohaterką pierwszego tomu jest Dorota Rosolska, jedna spośród grona czterech przyjaciółek znających się szkolnych lat. Pozostałe kobiety to: Maria, Zuzanna oraz Anna, ale w niniejszym tomie...
2023-11-11
Twórczość tej autorki poznałam już przy okazji książki „Złodzieje motyli”, której patronowałam. Tym razem jednak nie czytałam propozycji skierowanej do młodzieży, tak jak miało to miejsce uprzednio, lecz obyczajową opowieść dla dojrzałych czytelników i to właśnie o niej opowiem Wam w tym wpisie.
„Przekupić wiedźmę. Konstancja” to pierwszy tom cyklu Przekupić wiedźmę, który składa się z trzech części. Teraz jednak skupmy się na jego pierwszym tomie, a na kolejne również przyjdzie czas.
Jak możecie się domyślić główną bohaterką tej historii jest właśnie Konstancja Myszyńska. Kobieta młoda, ambitna, mająca ugruntowaną pozycję zawodową w korporacji. Wydaje się, że w życiu prywatnym też wszystko u niej w porządku, lecz pewnego dnia nakrywa swojego partnera na zdradzie… Po pierwszym wzburzeniu i podyktowanej nim zemście Konstancja dochodzi do wniosku, że powinna gdzieś wyjechać, aby odpocząć, zebrać galopujące po zaistniałych wydarzeniach myśli i uspokoić szalejące w niej emocje.
Tak nasza bohaterka, zwana Kostką, trafia do niewielkiej miejscowości Gołębiewo, gdzie gospodarstwo agroturystyczne prowadzi sympatyczny, dosyć tajemniczy Wiktor wraz z 12-letnią córką Klarą.
Dzięki lekkiemu, a zarazem przyciągającemu uwagę czytelnika stylowi pisania autorki poznajemy perypetie nie tylko głównej bohaterki, która powoli dochodzi do siebie po tym co ją spotkało, ale także pozostałych postaci, które są bardzo różnorodne.
Jest to opowieść nie tylko o miłości, ale również o różnorakich emocjach targających istotą ludzką na różnych etapach życia. Nie brakuje także tajemnic z przeszłości, które rzecz jasna mają swoje echa w teraźniejszości. A dodatkowego smaku i pikanterii tej historii dodaje fakt, iż jest ona osnuta na legendzie o Ludomile, którą poznacie na kartach książki.
Jeśli zatem macie ochotę na ciepłą, przepełnioną emocjami i w gruncie rzeczy optymistyczną historię o miłości, przyjaźni, marzeniach oraz dziecięcej ufności, nadziei na spełnienie pragnień oraz odwadze w dokonywaniu życiowych zmian – nawet tych najbardziej rewolucyjnych to książka ta będzie dla Was jak najbardziej trafionym wyborem.
Przekonajcie się sami czy bohaterom ostatecznie udało się przekupić tytułową wiedźmę? A jeśli tak to, jakie były tego efekty?
Jak już wcześniej wspomniałam niniejszy cykl liczy sobie trzy tomy, a pozostałym dwóm z nich mam przyjemność patronować. Wrażeniami z ich lektury również za jakiś czas się z Wami podzielę.
A tymczasem, czy macie ochotę poznać Kostkę i jej współtowarzyszy? Jeśli tak to zapraszam serdecznie do lektury tej powieści.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/11/tworczosc-tej-autorki-poznaam-juz-przy.html
Twórczość tej autorki poznałam już przy okazji książki „Złodzieje motyli”, której patronowałam. Tym razem jednak nie czytałam propozycji skierowanej do młodzieży, tak jak miało to miejsce uprzednio, lecz obyczajową opowieść dla dojrzałych czytelników i to właśnie o niej opowiem Wam w tym wpisie.
„Przekupić wiedźmę. Konstancja” to pierwszy tom cyklu Przekupić wiedźmę, który...
2023-11-09
Czy są tutaj fani fantastycznych opowieści? Jeśli tak to dziś mam coś przede wszystkim właśnie dla Was. Przybliżę Wam nieco książkę „Przymierze” autorstwa Wiktorii Czyżyckiej, książka ta stanowi drugi tom cyklu Imperium Smoczej Blizny.
Śledzimy dalsze losy księżniczki Varili, księcia Erila i innych znanych nam już tomu „Ucieczka” postaci. Po brawurowym zakończeniu poprzedniej części – kto czytał ten wie, co mam na myśli, a kto jeszcze nie czytał niech koniecznie nadrobi – bohaterowie mogą odrobinę odetchnąć, lecz absolutnie nie znaczy to, że jest nudno, co to, to nie.
Jak zapewne się domyślacie względny spokój nie trwa długo i nad księżniczką z Rodu Smoka oraz jej poddanymi i bliskimi jej sercu ludźmi znów gromadzą się ciemne chmury… Po raz wtóry trzeba będzie stoczyć walkę z różnorodnymi wrogami oraz podjąć mnóstwo trudnych, acz ogromnie ważnych decyzji.
Wiktoria Czyżycka stworzyła mocno rozbudowany, intrygujący świat, w którym zdecydowanie nie oszczędza swoich bohaterów, stawiając ich wobec wielu trudnych sytuacji, z którymi będą musieli się zmierzyć.
Sieć wzajemnych powiązań i zależności misternie połączona jest z sekretami z przeszłości i działaniem magicznych mocy. W opowieści tej nie brakuje intryg, konfliktów, kłamstw i niecnych postępków, ale jest także miejsce na miłość, przyjaźń i współdziałanie ze sobą różnych nacji, żyjących w opisanym świecie, zwłaszcza w obliczu zagrożenia.
Jeśli zatem szukacie lektury zawierającej fantastyczną historię z bogato zarysowanym i pełnym szczegółów światem oraz wyrazistymi bohaterami to polecam „Przymierze” Waszej czytelniczej uwadze.
Opowieść przedstawiona w niniejszym tomie ma wartką i pełną zwrotów akcję, która jednocześnie prowadzi do spójnego i bardzo interesująco ukazanego finału. Czytelnik daje się porwać wykreowanej przez autorkę historii i wraz z bohaterami przeżywa ich różnorakie wzloty i upadki.
Ukazana w „Przymierzu” odwieczna walka dobra ze złem przybiera bardzo wiele oblicz i toczy się na wielu płaszczyznach. Na przykładzie niektórych postaci widzimy, jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią i do czego doprowadzić może niczym niepohamowana żądza władzy. Podjęty zastał również wątek siły i istotności rodzinnych więzi, które wewnętrznie cementują opisane rody.
Powieść napisana jest bardzo dobrze z dużą dbałością o szczegóły i spójność zawartych w niej wątków. Cieszę się niezmiernie, że mogłam objąć ją swoim patronatem i polecam Wam jej lekturę, a sama wypatruję kolejnego tomu.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/11/druga-odsona-cyklu-imperium-smoczej.html
Czy są tutaj fani fantastycznych opowieści? Jeśli tak to dziś mam coś przede wszystkim właśnie dla Was. Przybliżę Wam nieco książkę „Przymierze” autorstwa Wiktorii Czyżyckiej, książka ta stanowi drugi tom cyklu Imperium Smoczej Blizny.
Śledzimy dalsze losy księżniczki Varili, księcia Erila i innych znanych nam już tomu „Ucieczka” postaci. Po brawurowym zakończeniu...
2023-10-22
Moja czytelnicza przygoda z twórczością Marty Maciejewskiej rozpoczęła się od książki „1200 gramów szczęścia”. Lektura tej autobiograficznej historii była dla mnie mocno poruszająca, więc gdy tylko ukazała się zapowiedź najnowszej opowieści nakreślonej przez autorkę to wiedziałam, że na pewno będę chciała ją przeczytać.
W „Proszę, pokochaj mnie, Mamo!” poznajemy losy Anki Zwolenkiewicz, która mieszka tylko z mamą, a w domu im się nie przelewa. Dziewczyna jest w maturalnej klasie i jak każda młoda kobieta snuje plany na przyszłość.
Jednak wszystkie marzenia legną w gruzach za sprawą jednej imprezy, na której Anka najpierw ulega porywowi młodzieńczego uczucia, a potem pada ofiarą napaści. Wydarzenia te stają się dla niej brzemienne w skutkach, gdyż po pewnym czasie od tych zdarzeń okazuje się, iż zaszła w nieplanowaną ciążę…
Gdy Anka zdaje sobie sprawę z tego, że spodziewa się dziecka początkowo ukrywa ten fakt przed mamą próbując na różne, mniej lub bardziej udane, sposoby poradzić sobie z emocjami i uczuciami, które wywołuje w niej taki obrót spraw. Przez jej głowę przetaczają się tabuny myśli, a przez serce i duszę emocjonalny rollercoaster...
Ostatecznie musi jednak powiedzieć mamie o swoim odmiennym stanie, a rodzicielka niestety nie reaguje na tę informację w sposób, jakiego Anka najbardziej teraz potrzebuje… lecz czy mamy prawo od razu ją ocenić? - Zajrzyjcie na karty książki.
Historia Anki składa się z wielu bardzo różnych i ogromnie ważnych wątków. Autorka poruszyła w niej wiele trudnych tematów takich jak np. myśl o aborcji, depresja poporodowa, adopcja, ale również poczucie odpowiedzialności za drugiego człowieka, potrzebę wsparcia i nieoceniania ze strony otoczenia.
Książka ta wręcz kipi od różnorodnych emocji, jakie kłębią się w głównej bohaterce. Anka jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się w wielu młodych kobietach, które z różnych powodów nie są jeszcze gotowe na macierzyństwo.
Jeśli macie ochotę na powieść wielowymiarową i skłaniającą do refleksji to najnowsza pozycja autorstwa Marty Maciejewskiej bardzo dobrze wpisuje się w takie właśnie oczekiwania.
Perypetie Anki, choć z całą pewnością nie należą do łatwych, a ukazany w nich ogrom smutku, cierpienia i zagubienia bywa momentami trudny do udźwignięcia, tak dla samej bohaterki, jak również dla czytelnika – dają również nadzieję, na to że właściwie na każdych zgliszczach można próbować zbudować coś od nowa oczywiście przy wsparciu bliskich nam osób.
Zachęcam Was do zapoznania się z „Proszę, pokochaj mnie, Mamo!” i odbycia wraz z główną bohaterką podróży w głąb emocji i uczuć, które w sobie nosi. Niech jej historia będzie w gruncie rzeczy pozytywnym przesłaniem i pokazaniem, że wszelakie trudności można pokonać, a choć bywa trudno nie należy się poddawać i zawsze mieć nadzieję na lepsze jutro.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/11/nie-wiedziaam-czy-zdoam-sobie-poradzic.html
Moja czytelnicza przygoda z twórczością Marty Maciejewskiej rozpoczęła się od książki „1200 gramów szczęścia”. Lektura tej autobiograficznej historii była dla mnie mocno poruszająca, więc gdy tylko ukazała się zapowiedź najnowszej opowieści nakreślonej przez autorkę to wiedziałam, że na pewno będę chciała ją przeczytać.
W „Proszę, pokochaj mnie, Mamo!” poznajemy losy Anki...
2023-08-30
Nadal pozostajemy w klimacie debiutów literackich. Dziś mam dla Was coś z literatury zagranicznej co, jak wiedzą moi stali czytelnicy, nie zdarza się u mnie zbyt często.
Publikacja, o której dziś Wam opowiem, miała swoją premierę 4 lipca bieżącego roku i ukazała się pod szyldem Wydawnictwa Zysk i S-ka. Jej autorką jest Shelby Van Pelt, a książka nosi intrygujący tytuł „Niezwykle szlachetne stworzenia”.
Akcja powieści toczy się w małym, sennym miasteczku Sowell Bay, gdzie wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich. A Ethan – właściciel lokalnego sklepu to skarbnica wszelkiego rodzaju okolicznych plotek.
Główną bohaterką jest Tova Sullivan starsza kobieta, która sprząta w oceanarium. Praca ta od dawna pomaga Tovie radzić sobie z samotnością po śmierci męża oraz traumą spowodowaną zaginięciem przed laty w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach jedynego syna Erika.
Starsza pani traktuje mieszkańców oceanarium jako swoich przyjaciół, a najlepszym spośród nich jest Marcel – ośmiornica olbrzymia z Pacyfiku. A skoro już jesteśmy przy Marcelu, to należy zaznaczyć, że opowieść ta toczy się częściowo również z jego perspektywy, ponieważ autorka oddała mu głos w części rozdziałów.
Zabieg ten nadaje snutej opowieści bardzo ciekawą narrację. Świat widziany oczyma ośmiornicy i jej refleksje nad tym, co obserwuje poprzez szkło zbiornika, w którym przyszło jej żyć – wszystko to razem daje czytelnikowi całkiem sporo do myślenia.
W pewnym momencie do biegu opowieści dołącza także Cameron Cassmore ze swoją niełatwą historią. Trzydziestolatek próbuje odnaleźć swoje korzenie i zbudować swe życie na pewniejszych niż dotąd fundamentach – czy mu się to uda? Dowiecie się z powieści.
Jak możecie przypuszczać ścieżki Tovy, Marcela i Camerona w pewien sposób się ze sobą splotą, lecz jak to się stanie i dokąd ostatecznie doprowadzi, tego Wam oczywiście nie zdradzę.
Shelby Van Pelt zaprasza czytelnika do wyruszenia w niezwykłą podróż w towarzystwie nietuzinkowych bohaterów. „Niezwykle szlachetne stworzenia” to opowieść o przyjaźni, pragnieniu wolności, próbach uporania się z trudną przeszłością oraz potrzebie poznania prawdy o sobie w przypadku Camerona oraz o tym, co dokładnie stało się z Erikiem w przypadku Tovy.
Ten sympatyczny debiut to historia z jednej strony lekka z drugiej natomiast nasycona głębokim przesłaniem dotyczącym tego, jak istotne i niezbędne są w życiu relacje. Jak pokazuje lektura ich forma może być ogromnie różnorodna, a budowane więzi powalają przetrwać różnorakie egzystencjalne zawirowania i trudne momenty.
Polecam Wam zapoznanie się z tą nieszablonową opowieścią. Myślę, że każdy z Was może znaleźć w niej coś dla siebie, gdyż jej lektura wywołuje w odbiorcy nutkę zamyślenia, a na twarzy maluje promienny uśmiech.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/08/spotkanie-dwoch-jestestw-jest-jak.html
Nadal pozostajemy w klimacie debiutów literackich. Dziś mam dla Was coś z literatury zagranicznej co, jak wiedzą moi stali czytelnicy, nie zdarza się u mnie zbyt często.
Publikacja, o której dziś Wam opowiem, miała swoją premierę 4 lipca bieżącego roku i ukazała się pod szyldem Wydawnictwa Zysk i S-ka. Jej autorką jest Shelby Van Pelt, a książka nosi intrygujący tytuł...
2023-10-20
Po około rocznej przerwie Małgorzata Gutowska – Adamczyk powraca w świetnej literackiej formie, by tym razem oddać w ręce czytelników powieść biograficzną. Swoją bohaterką uczyniła Esterę/Teresę Lachmann/Villoing zwaną La Paivą.
Historia osadzona jest głównie w latach 1836 – 1884. Poczynając od Moskwy poprzez Paryż, Londyn i inne miasta, które odwiedziła bohaterka, aż do śląskiego Świerklańca. Nie jest to jednak jedyna perspektywa czasowa tej historii – pewien jej fragment poświęcony został również czasom, gdy w pałacu rezyduje już druga żona hrabiego Guida Henckel von Donnersmarcka. Z jej perspektywy śledzimy borykanie się ze swoistym piętnem bycia „tą drugą”, która w najmniejszym nawet stopniu nie dosięga do piedestału swej poprzedniczki.
Skupmy się jednak na historii samej La Paivy. Z kart powieści wyłania się obraz kobiety niezwykle charyzmatycznej, która od swoich młodych lat nie godziła się z przypisanym jej losem. Nieślubna córka Anny Marii Klein, wychowywana wraz z przyrodnim rodzeństwem przez tkacza Martina Lachmanna od dziecka nie miała łatwego życia, a jej żydowskie pochodzenie tym bardziej niczego nie ułatwiało…
Pomimo tych społecznych i wynikających z nich ekonomicznych trudności Teresa zawsze aspirowała do lepszego, bardziej beztroskiego i wystawnego życia. Te pragnienia popchnęły ją do ucieczki od pierwszego męża i pierworodnego syna.
Dzięki autorce i jej nietuzinkowej bohaterce wyruszamy w niesamowitą podróż i to nie tylko w sensie fizycznym, lecz także tą wiodącą z nizin społecznych, aż na sam szczyt towarzyskiej śmietanki tamtego okresu.
Jest to opowieść o marzeniach, ogromnej determinacji, uporze, harcie ducha, nieoglądaniu się za siebie i niesamowitych umiejętnościach do tworzenia wokół siebie misternie uplecionej mistyfikacji. Finezyjna manipulacja odgrywana przez kurtyzanę przed otoczeniem, a zwłaszcza mężczyznami, stanowi świetnie przemyślaną oraz skrupulatną realizację jej planu dążenia ku zamożności, a następnie ciągłego pomnażania swych zasobów. Może się wydawać, iż była to kobieta chłodna i wyrachowana, ale czy na pewno? Zajrzyjcie na karty powieści „Jej Wysokość Kurtyzana” i oceńcie sami.
Ta niezwykle ciekawa i intrygująca historia oparta na biografii La Paivy, która ostatecznie przyjęła imię Blanka, to nie tylko opowieść o mozolnym, acz niewątpliwie konsekwentnym wspinaniu się po szczeblach społecznej drabiny i wynikających z tego przywilejach. Jest to także historia o pewnego rodzaju samotności, niezrozumieniu, zawiści i niepogodzeniu z własnym losem nawet w kwestii odejścia z tego świata.
Autorka w powieści niezwykle plastycznie oddała realia epoki i życia przedstawicieli elit oraz zwyczajnych ludzi w ówczesnych czasach. A życiowe perypetie legendarnej kurtyzany przedstawiła barwnie, błyskotliwie oraz używając bardzo szerokiej palety przeżywanych przez postacie emocji.
Gorąco polecam tę lekturę Waszej uwadze.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/10/poznajcie-historie-la-paivy.html
Po około rocznej przerwie Małgorzata Gutowska – Adamczyk powraca w świetnej literackiej formie, by tym razem oddać w ręce czytelników powieść biograficzną. Swoją bohaterką uczyniła Esterę/Teresę Lachmann/Villoing zwaną La Paivą.
Historia osadzona jest głównie w latach 1836 – 1884. Poczynając od Moskwy poprzez Paryż, Londyn i inne miasta, które odwiedziła bohaterka, aż do...
2023-10-14
„Stany splątane” to najnowsza publikacja Janusza Leona Wiśniewskiego. Jest to zbiór składający się z pięciu opowiadań, w których autor jak ma to w swym literackim zwyczaju rozkłada ludzkie emocje i wzajemne relacje na czynniki pierwsze.
Przeżycia bohaterów opisanych w każdym z tych opowiadań są tak różnorodne, iż może się wydawać, że nic ich ze sobą nie łączy… Moim zdaniem są to jednak wyłącznie pozory, gdyż najgłębsze warstwy psycho – emocjonalne istoty ludzkiej są według mnie fundamentalne, a co za tym idzie zakorzenione głęboko w każdym z nas.
Opowieści zawarte w najnowszym zbiorze mówią o miłości oraz jej braku, o tęsknocie i utracie – nie tylko tego, co namacalne, lecz także wspomnień, które stanowią nierozerwalną cząstkę ludzkiego bytu. O poczuciu skrzywdzenia, które początkowo wywołuje pragnienie zemsty, a z czasem pewną formę wybaczenia pomimo doświadczonego zła, a także o wewnętrznym rozedrganiu człowieka oraz podejmowanych przez niego próbach uporania się z tym, co przynosi życie.
Bohaterowie zmagają się z traumą i wewnętrzną samotnością, która niekiedy doprowadza do decyzji ostatecznych… Autor stawia jednak pytania o to, jakie mamy prawo oceniać wybory innych nie mając pełnego obrazu tego, co czują? Przecież będąc jedynie obok zawsze widzimy tylko wycinek tego, z czym zmaga się inna osoba.
Niniejsze opowiadania z całą pewnością skłaniają czytelnika do wielu refleksji, które dzięki pisarskiej erudycji Janusza Leona Wiśniewskiego możemy jako czytelnicy rozpatrywać z bardzo wielu perspektyw. W tych bogatych w treść krótkich formach mamy szansę pochylać się nad losami wprawnie opisanych ludzi dostrzegając i analizując coraz to nowe aspekty sytuacji, w jakich się znaleźli oraz konsekwencji tychże.
Jeśli szukacie emocjonalnej lektury, która może zabrać Was również w niesamowitą podróż w głąb siebie to myślę, że „Stany splątane” okażą się dla Was bardzo dobrym literackim wyborem.
Tych, którzy znają już twórczość tego autora zapewne nie trzeba jakoś specjalnie przekonywać do sięgnięcia po tę publikację. A tych nieznających jeszcze utworów literackich Janusza Leona Wiśniewskiego może właśnie te krótsze formy zachęcą do zapoznania się z jego pisarstwem.
Jeśli chodzi o mnie to „Stany splątane” urzekły mnie swą subtelnością, a zarazem ogromną wyrazistością emocji, odczuć, przeżyć i doświadczeń wynikających z różnorakich kolei losu oraz perypetii, jakie stały się udziałem bohaterów tych opowiadań.
Polecam!
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/10/nie-ma-nic-bardziej-ludzkiego-niz.html
„Stany splątane” to najnowsza publikacja Janusza Leona Wiśniewskiego. Jest to zbiór składający się z pięciu opowiadań, w których autor jak ma to w swym literackim zwyczaju rozkłada ludzkie emocje i wzajemne relacje na czynniki pierwsze.
Przeżycia bohaterów opisanych w każdym z tych opowiadań są tak różnorodne, iż może się wydawać, że nic ich ze sobą nie łączy… Moim zdaniem...
2023-10-09
„Kobieta w burzy” to druga odsłona cyklu Saga nadmorska autorstwa Doroty Milli. W tym tomie po raz wtóry spotykamy się z trzema przyjaciółkami – Alettą, Eryką i Julią, by śledzić ich dalsze poczynania oraz życiowe perypetie.
Chociaż w części tej obecne są wszystkie trzy bohaterki to mam wrażenie, że autorka najwięcej miejsca poświęciła w niej Eryce, pokazując, iż kobieta po 40-stce, mimo że spełniona zawodowo na skutek pewnych kolei losu dusi się w swojej rodzinie i w efekcie kumulacji wielu wydarzeń oraz związanych z nimi przeżyć i emocji popada w kryzys wieku średniego…
Jednak dzięki przyjaciółkom oraz fachowej wiedzy i pomocy Aletty znajduje w sobie siłę i odwagę, by wyrwać się z życiowego marazmu i krok po kroku dążyć ku wewnętrznemu wyzwoleniu, pewnego rodzaju odrodzeniu oraz spełnianiu kolejnych pojawiających się w jej głowie i sercu marzeń, a być może również nowej miłości…
Rzecz jasna losy pozostałych bohaterek nie zostają w żadnym razie zupełnie pominięte.
Jeśli chodzi o Julię to obserwujemy nadal jej proces wyzwalania się z bardzo mocno zaniżonego poczucia własnej wartości spowodowanego długotrwałym, toksycznym związkiem. Dzięki Eryce i jej „Ptaszynie” Julia coraz bardziej nabiera wiatru w żagle i z nadzieją oraz otwartością czeka na to, co szykuje dla niej los.
Aletta natomiast znów współpracuje z detektywem Wysockim, czy tym razem uda im się rozwikłać pewną zagadkę, a jeśli tak to, co kryje się za jej rozwiązaniem? - tego dowiecie się z kart książki. W tej opowieści sympatyczna terapeutka uczy się również jak nie żyć wyłącznie pracą, lecz mieć także przynajmniej odrobinę życia prywatnego – i tutaj również nie obejdzie się bez zawirowań, ale po szczegóły zapraszam Was do wnętrza powieści.
„Kobieta w burzy” to historia o kobietach i dla kobiet. Promieniuje z jej kart siła kobiecej przyjaźni i hart ducha różnorodnych bohaterek. Każda z nich, choć poznaczona życiowymi bliznami i doświadczona wieloma egzystencjalnymi burzami dzięki wsparciu pozostałych odnajduje w sobie odwagę i siłę, aby dać sobie szansę na nowy początek.
Jest to także opowieść o relacjach międzyludzkich, które przybierają bardzo różne oblicza – bywają toksyczne i raniące, a z takich trzeba i jak widać to w książce można się wyzwolić. Bywają też trudne i nadszarpnięte, ale można próbować je naprawić, co się udaje jeśli tylko obie strony mają taką wolę. Są też relacje wspierające i wewnętrznie nas budujące oparte na wzajemnym dawaniu i braniu, z których należy czerpać pozytywną energię.
O wspomnianych powyżej różnorodnych formach relacji międzyludzkich przeczytacie na kartach „Kobiety w burzy”, do czego bardzo Was zachęcam. Jest to proza refleksyjna, pokazująca zawiłości ludzkiej egzystencji, tchnąca nadzieją na lepsze jutro, czasem odrobinę nostalgiczna, a w innym swoim fragmencie zabawna. Interesujące i sympatyczne bohaterki kradną serce i uwagę czytelnika.
Polecam.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/10/nikt-nie-moze-cofnac-sie-w-czasie-i.html
„Kobieta w burzy” to druga odsłona cyklu Saga nadmorska autorstwa Doroty Milli. W tym tomie po raz wtóry spotykamy się z trzema przyjaciółkami – Alettą, Eryką i Julią, by śledzić ich dalsze poczynania oraz życiowe perypetie.
Chociaż w części tej obecne są wszystkie trzy bohaterki to mam wrażenie, że autorka najwięcej miejsca poświęciła w niej Eryce, pokazując, iż kobieta...
2023-10-03
Czy zastanawialiście się kiedyś jak to jest prowadzić podwójne życie w czasie toczącej się dookoła wojny? Główna bohaterka najnowszej powieści Anny Rybakiewicz pt. „Agentka wroga” mierzyła się z taką właśnie sytuacją.
Angela Dremmler ma szwajcarsko – niemieckie korzenie. Po śmierci rodziców trafia wraz z bratem Aleksandrem do sierocińca, a niedługo potem chłopiec zostaje adoptowany, wskutek czego drogi rodzeństwa się rozchodzą…
Mijają lata, kobieta zostaje agentką niemieckiej Abwehry, zostaje przerzucona do Anglii, by tam zostać podwójną agentką, a jej działania ocierają się także o Polskę i jej tutejszy ruch oporu. Ta misterna intryga jest punktem wyjścia do prywatnej misji, którą chce wykonać Angela – co to dokładnie za zamierzenie i czy się powiedzie? – Tego dowiecie się z kart powieści.
Autorka snuje swą opowieść dwutorowo. Jedna część akcji dzieje się obecnie w Łomży, gdzie bohaterka jest przesłuchiwana w tamtejszym więzieniu, natomiast jej druga część osadzona jest w roku 1943, w trakcie trwania II Wojny Światowej. Retrospekcje Angeli z tamtego czasu zdają się być zdradzaniem przez nią podczas ww. przesłuchania bardzo wielu ważnych informacji, lecz czy na pewno tak właśnie jest?
Anna Rybakiewicz bardzo misternie utkała historię ukrytą na kartach „Agentki wroga”. Jest to nieoczywista opowieść o emocjach, zakazanym i w gruncie rzeczy ogromnie niebezpiecznym uczuciu, o potrzebie zadośćuczynienia i ocalenia tego, co jeszcze można uratować.
Perypetie Angeli są wciągające, a postawa kobiety niejednokrotnie intryguje czytelnika, lecz nie tylko ona jest tutaj mocno frapującą postacią. Również jej pracodawca Ludwiga Höhne jest bohaterem niezwykle niejednoznacznym… Dlaczego? – odpowiedź na to pytanie także znajdziecie w książce.
Jeśli zaś chodzi o zakończenie to wywraca ona całą perspektywę tej opowieści do góry nogami i wbija czytelnika w fotel. Autorka wykonuje niesamowitą voltę, co nadaje tej opowieści jeszcze bardziej wyrazisty charakter.
Jeśli macie ochotę na historię ciekawą, mroczną i taką, w której bohaterowie są nieschematyczni, a cała opowieść jest wielowymiarowa oraz absolutnie niepodlegająca czarno – białemu schematowi to najnowsza powieść Anny Rybakiewicz będzie dla Was właściwym wyborem.
Polecam.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/10/zyjac-podwojnym-zyciem.html
Czy zastanawialiście się kiedyś jak to jest prowadzić podwójne życie w czasie toczącej się dookoła wojny? Główna bohaterka najnowszej powieści Anny Rybakiewicz pt. „Agentka wroga” mierzyła się z taką właśnie sytuacją.
Angela Dremmler ma szwajcarsko – niemieckie korzenie. Po śmierci rodziców trafia wraz z bratem Aleksandrem do sierocińca, a niedługo potem chłopiec zostaje...
Bywają książki, które nie podlegają ocenie i moim zdaniem publikacja Clary Dupont – Monod zalicza się do tej właśnie kategorii.
Ta niepozorna wizualnie książeczka licząca zaledwie 200 stron niesie w sobie gigantyczny ładunek emocjonalny połączony z ogromną ilością refleksji nad życiem, istotą ludzką, słabością, nieprzystosowaniem i oplecionymi wokół tego wszystkiego wzajemnymi relacjami rodzinnymi.
Narratorami opowieści są kamienie, co przywodzi mi na myśl pewien rodzaj prozy poetyckiej służący dodatkowemu podkreśleniu metaforyczności całej opowieści. Głos ten stanowi swoistą stałość pośród zmieniających się perspektyw w zależności od bohatera danego fragmentu opowieści.
Historia ta bowiem podzielona została przez autorkę na trzy części. Pierwszy fragment to optyka Starszego Brata, kolejny stanowi spojrzenie Młodszej Siostry, a ostatni to spojrzenie Najmłodszego… Spoiwem ich wszystkich jest tytułowy Braciszek, lecz bardzo dobitnie widać w każdej z ww. części odmienność postaw i sposobów radzenia sobie z zaistniałą sytuacją, na którą de facto nie miało się żadnego wpływu.
Jest to opowieść o chorobie, samotności, lęku, izolacji, tęsknocie oraz funkcjonowaniu według wypracowanych schematów, a jednocześnie zupełnie nieschematycznie. Mowa w niej także o żałobie i odbudowywaniu świata niejako na nowo po stracie, która, choć wydaje się końcem wszystkiego może być również początkiem…
Autorka na przykładzie Najmłodszego ukazała jak wiele z tego co minione noszą w sobie kolejne pokolenia. Bohaterowie niniejszej opowieści są właściwie bezimienni, a cała rzecz toczy się w górskiej, mocno odseparowanej od świata wiosce – moim zdaniem służy to podkreśleniu tego, że trudy życia mogą stać się udziałem każdego i bez względu na wszelakie okoliczności.
Clara Dupont – Monod w publikacji tej bazuje na własnych doświadczeniach z dzieciństwa, zapewne dlatego opowieść ta, choć niespieszna i refleksyjna jest tak mocno nasycona buzującymi pod jej powierzchnią emocjami.
Całości dopełnia bardzo wymowna według mnie okładka, którą zaprojektował pan Michał Pawłowski.
Jeśli macie ochotę na nietypową i niełatwą, ale zdecydowanie wartą uwagi lekturę to sięgnijcie po „Braciszka” i przekonajcie się sami, co kryje się na jego kartach. Jest to książka o poszukiwaniu i odkrywaniu mocy w słabości oraz o sile człowieka, która, choć brzmi to nieco paradoksalnie, tkwi w jego kruchości.
Jestem ogromnie ciekawa Waszego odbioru niniejszej pozycji, więc koniecznie dajcie znać czy macie ją w swoich czytelniczych planach? A może już przeczytaliście lub właśnie czytacie?
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/07/normalnosc-ginie-w-tumie-innosc.html
Bywają książki, które nie podlegają ocenie i moim zdaniem publikacja Clary Dupont – Monod zalicza się do tej właśnie kategorii.
więcej Pokaż mimo toTa niepozorna wizualnie książeczka licząca zaledwie 200 stron niesie w sobie gigantyczny ładunek emocjonalny połączony z ogromną ilością refleksji nad życiem, istotą ludzką, słabością, nieprzystosowaniem i oplecionymi wokół tego wszystkiego...