Ceniona francuska pisarka i dziennikarka. Zadebiutowała w 1998 roku i od tamtej pory każdą powieścią zdobywa uznanie krytyków i czytelników. W „Braciszku” (fr. „S’adapter”) sięga do własnych doświadczeń z dzieciństwa. Książka, wśród wielu wyróżnień, znalazła się na krótkiej liście nominowanych do Nagrody Goncourtów.
Życie rodziny dotkniętej ciężkim upośledzeniem dziecka.
Clara Dupont-Monod snuje opowieść o tym, jak inna potrafi być miłość w obliczu cierpienia w sposób niemalże baśniowy (narratorem są kamienie),piękny poetycki język, styl przypomina mi nieco "Z nieba spadły trzy jabłka" Narine Abgarjan.
Książka na pewno warta uwagi, chociaż gdzieś tam z tyłu głowy kołacze mi myśl, czy nie zakradła się do niej monotonność.
Kamienie przemówiły i to jak. Niesamowita książka, wyjątkowa narracja, a temat niepełnosprawności poruszony z różnych perspektyw. Czytając, ciągle zadawałam sobie pytanie ile uczy swoich bliskich chory, zdany na nich, bez możliwości kontaktu słownego, wzrokowego? Jak trudno jest funkcjonować rodzinie?
„Poraniony, buntowniczka, nieprzystosowany i czarownik”
Wszystko w majestacie gór, skał i żywiołów.