Popularne wyszukiwania
Polecamy
Shelby Van Pelt
1
7,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
135 przeczytało książki autora
196 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Niezwykle szlachetne stworzenia Shelby Van Pelt
7,8
Dobrze mi się czytało tę książkę i żałowałam, że nie miałam czasu i musiałam ją sobie dawkować. Urzekły mnie postać starszej pani z charakterem, sprzątającej w oceanarium, postać chłopaka z problemami z utrzymaniem pracy i związku, a także ciekawy, nietypowy dodatek, jakim jest niezwykle inteligentna ośmiornica. Polubiłam te postaci i kibicowałam im. Od razu powiem: to nie jest książka dla osób, które lubią tylko realistyczne i prawdopodobne historie, nie znoszą fantasy itd. Nie ma tu magii, ale jednak historie z ośmiornicą nie mogły się wydarzyć, choć sama książka to taka obyczajówka z elementem zagadki, w której najpierw akcja toczy się powoli i nie za bardzo wiemy, jak się do siebie mają poszczególne wątki, by potem nabrać tempa i ułożyć się w logiczną całość. Poza tym fantastycznym dodatkiem, jakim jest inteligentna jak człowiek ośmiornica, książka jest bardzo życiowa, są zwykli ludzie z krwi i kości, nie same wybitne jednostki czy ludzie sukcesu, są za to osoby, które wykonują niezbyt prestiżową pracę jak sprzątanie czy obsługa w sklepie. Ta powieść gloryfikuje nawet takie pozornie proste czynności, które może wykonać każdy (jak mówi jeden z bohaterów),takie jak sprzątanie i pokazuje, że w to też można włożyć serce i odnaleźć w tym sens. Urocza książka, która mimo trudnych tematów nie jest przytłaczająca czy nawet smutna, a raczej wywołuje uśmiech na twarzy i ogólnie pozostawia po sobie pozytywne wrażenia.
Niezwykle szlachetne stworzenia Shelby Van Pelt
7,8
„To świadomość czyni nas tchórzami.”
Nie zidentyfikowałam się z żadnym z bohaterów, a jednak niezwykle mocno przeżywałam powieść. Z satysfakcją dałam się ponieść obyczajowemu klimatowi, czemuś na kształt magicznej oprawy, wyjątkowej wrażliwości w opisach. Shelby Van Pelt wpadła na nieszablonowy pomysł obsadzenia w roli narratora między innymi ośmiornicę. Przyznam, że właśnie fragmenty fabuły, kiedy wypowiadał się utrzymywany w niewoli głowonóg, kreatywnie oddziaływały na wyobraźnię, i tak jak lubię, wpadały w nieco refleksyjny nastrój.
Kontakt na poziomie intelektualnym i emocjonalnym między dwoma odmiennymi gatunkami sprawiał, że poznając historię dotykało się sedna egzystencji, cyklu przemijania, poczucia straty siebie, wolności, bliskiej osoby i sensu codzienności. Odporność psychiczna na dramatyczne wydarzenia w życiu, bez względu na to, czy trwało siedemdziesiąt lat, czy zamykało się zaledwie w czterech. Postaci wyśmienicie sportretowane, czułam ich prawdziwość, wierzyłam w uczucia. Autorka subtelnie i łagodnie wchodziła w trudne tematy, przesiąknięte smutkiem i tęsknotą. A jednak to opowieść o pozytywnym zabarwieniu, przypominająca o konieczności pielęgnowania w sobie nadziei, satysfakcji ofiarowania części siebie innym, odszukania pożądanego ukojenia i odnalezienia materiału, którym można wypełnić pustkę w sercu i duszy.
Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2023/09/niezwykle-szlachetne-stworzenia.html