Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo interesująca książka. Na pewno sięgnę po drugą część!

Bardzo interesująca książka. Na pewno sięgnę po drugą część!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To książka, obok której nie da się przejść obojętnie. To wzruszająca historia przyjaźni pomiędzy dwoma chłopcami - Bruno i Shmuel. Nic nie byłoby w tym nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Bruno to syn komendanta obozu koncentracyjnego, a Shmuel - syn wieźnia Żyda.

To jedna z tych historii, które łapią za serce i miażdżą je, póki nie pozostanie po nich najmniejszy ślad.

Polecam gorąco!

To książka, obok której nie da się przejść obojętnie. To wzruszająca historia przyjaźni pomiędzy dwoma chłopcami - Bruno i Shmuel. Nic nie byłoby w tym nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Bruno to syn komendanta obozu koncentracyjnego, a Shmuel - syn wieźnia Żyda.

To jedna z tych historii, które łapią za serce i miażdżą je, póki nie pozostanie po nich najmniejszy ślad....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czasami czytanie w oryginalnym języku należy zaliczyć do bardzo trudnych przepraw. Książka Alice Sebold jest tego najlepszym przykładem. Zapoznanie się z treścią jej książki zajęło mi aż kilka miesięcy - dokładnie nie pamiętam ile. Wreszcie dotarłam do końca tej długiej - czasami męczącej - podróży!

"Nostalgia anioła", a dokładnie "The Lovely Bones" to historia Susie Salmon, czternastoletniej dziewczyny, która została zamordowana pewnego zimowego dnia w 1973 roku. Oglądając świat z nieba, Susie widzi jak życie jej bliskich zostaje nagle przewrócone do góry nogami - ojciec próbuje za wszelką cenę odnaleźć mordercę, matka szuka szczęścia w ramionach innego mężczyzny, a rodzeństwo Susie próbuje jakoś radzić sobie z jej stratą.

Wiele pytań zasuwało mi się podczas czytania, lecz najważniejsze, które nie dawało mi spokojnie usnąć - czy morderca zostanie złapany, czy sprawiedliwości stanie się zadość? Ja już to wiem.

Książka warta przeczytania!

Czasami czytanie w oryginalnym języku należy zaliczyć do bardzo trudnych przepraw. Książka Alice Sebold jest tego najlepszym przykładem. Zapoznanie się z treścią jej książki zajęło mi aż kilka miesięcy - dokładnie nie pamiętam ile. Wreszcie dotarłam do końca tej długiej - czasami męczącej - podróży!



"Nostalgia anioła", a dokładnie "The Lovely Bones" to historia Susie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem pod wielkim wrażeniem! Mma Ramotswe, prywatny detektyw z Botswana, zawładnęła moim sercem i umysłem. Wprost nie mogłam oderwać się od tej książki i czytałam ją w każdej wolnej chwili. Co tu dużo mówić, na pewno wypożyczę (lub kupię) następną część! Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła poznać dalsze losy głównej bohaterki, śledzić jej postępowania i, nie zawsze godne damy, maniery.
Czytanie w oryginale to naprawdę rzadka przyjemność.

Jestem pod wielkim wrażeniem! Mma Ramotswe, prywatny detektyw z Botswana, zawładnęła moim sercem i umysłem. Wprost nie mogłam oderwać się od tej książki i czytałam ją w każdej wolnej chwili. Co tu dużo mówić, na pewno wypożyczę (lub kupię) następną część! Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła poznać dalsze losy głównej bohaterki, śledzić jej postępowania i, nie zawsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fantastyczna książka! Fantastyczna Marylin Monroe, która była nie tylko supergwiazdą ekranu, ale też symbolem Ameryki! Marylin Monroe, a dokładnie Norma Jean Baker, zmarła w tajemniczych okolicznościach. Cały świat myślał, że aktorka popełniła samobójstwo, połykając całą fiolkę nembutalu. Autor książki ciekawie przedstawia fakty przeciwko temu stwierdzeniu. Milo Speriglio udowadnia nam, że Marilyn została zamordowana, a wiele osób maczało w tym swoje łapy.

W książce znajdziemy dokładny opis sceny śmierci, imiona osób, które były zamieszane w zabójstwo, zeznania kilku bliskich jej osób, a przede wszystkim dowód na to, że MM naprawdę została zamordowana!

Bardzo polecam wszystkim miłośnikom Marylin! x

Fantastyczna książka! Fantastyczna Marylin Monroe, która była nie tylko supergwiazdą ekranu, ale też symbolem Ameryki! Marylin Monroe, a dokładnie Norma Jean Baker, zmarła w tajemniczych okolicznościach. Cały świat myślał, że aktorka popełniła samobójstwo, połykając całą fiolkę nembutalu. Autor książki ciekawie przedstawia fakty przeciwko temu stwierdzeniu. Milo Speriglio...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ta jednym się podoba, drugim - wręcz przeciwnie. Mnie należy zaliczyć do pierwszej grupy. Pomimo pesymistycznego podejścia głównej bohaterki do życia, do ludzi i do samej siebie, nie zniechęciło mnie to jednak to odłożenia książki. Przeciwnie, pragnęłam dowiedzieć się co się stanie, czy główna bohaterka się zmieni, czy znajdzie prawdziwy sens życia, czy poradzi sobie z problemem, który dławił ją od trzeciego roku życia? Książka ta jest też bliska memu sercu ze względu na poruszony w powieści temat emigracji. Jakże wielkie podobieństwo w wizerunku Polaka żyjącego w Austrii i Anglii, w której obecnie mieszkam! To drażliwy temat dla mnie, ale jakże ważny. Nie ukrywajmy, że poprzez zachowanie i wygląd jednego Polaka żyjącego za granicą, tworzy się wizerunek innych. Pani Kopsik dobrze zauważyła, że większość Polaków przyjeżdża do obcego kraju, aby się dorobić i wywieźć pieniądze do kraju. Pytanie więc czy jedziemy za granicę, aby zaszpanować czy zacząć nowe życie? Nie wszyscy się ze mną zgodzą, ale to mnie wcale nie zniechęca do wyrażenia własnej opinii. Wręcz przeciwnie, cieszę się, bo każdy ma szansę wyrazić swoją opinię.Cieszy mnie również fakt, że ktoś mi zaprzeczy, bo wtedy rodzi się szansa na wymianę zdań, a bez podobnej wymiany zdań nie byłoby takich portali jak lubimyczytac.pl

Książka ta jednym się podoba, drugim - wręcz przeciwnie. Mnie należy zaliczyć do pierwszej grupy. Pomimo pesymistycznego podejścia głównej bohaterki do życia, do ludzi i do samej siebie, nie zniechęciło mnie to jednak to odłożenia książki. Przeciwnie, pragnęłam dowiedzieć się co się stanie, czy główna bohaterka się zmieni, czy znajdzie prawdziwy sens życia, czy poradzi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak wybieram książkę w księgarni albo w bibliotece? Różnie to bywa. Czasami kieruje się opisem książki z tyłu na okładce, czasami sięgam po książkę znanego mi pisarza, a innym razem moją uwagę przyciąga okładka lub dobrze brzmiący tytuł. Książka "Długi marsz" zwróciła moją uwagę dzięki polskiemu nazwisku. Trudno znaleźć polskiego pisarza na angielskich półkach księgarskich, przynajmniej w mniejszych angielskich miejscowościach. Muszę przyznać, że poczułam prawdziwą dumę, kiedy niosłam ją pod pachą w kierunku domu. Pomimo że tyle nieprzeczytanych książek czekało na swoją kolejkę do przeczytania, nie mogłam oprzeć się pokusie i zaczęłam od razu czytać książkę Sławomira Rawicza. Nie pożałowałam. Książka wciągnęła mnie do reszty. Czytałam ją dniami i nocami. Jedno podstawowe pytanie pojawiało się w moim umyśle podczas czytania: "Ile godzin, dni, tygodni, a może miesięcy wytrzymałabym w podobnej sytuacji?". Teraz pytanie do Was: "Ile godzin, dni, tygodni, a może miesięcy wytrzymalibyście w podobnej sytuacji co pan Rawicz?" Jakiej, zapytacie. Przeczytajcie książkę, a dowiecie się o co pytam.

Jak wybieram książkę w księgarni albo w bibliotece? Różnie to bywa. Czasami kieruje się opisem książki z tyłu na okładce, czasami sięgam po książkę znanego mi pisarza, a innym razem moją uwagę przyciąga okładka lub dobrze brzmiący tytuł. Książka "Długi marsz" zwróciła moją uwagę dzięki polskiemu nazwisku. Trudno znaleźć polskiego pisarza na angielskich półkach księgarskich,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miło było ponownie powrócić do Tosinego piórnika i przeżywać przygody wspólnie z Plastusiem. Na pewno jeszcze tutaj wrócę! :)

Miło było ponownie powrócić do Tosinego piórnika i przeżywać przygody wspólnie z Plastusiem. Na pewno jeszcze tutaj wrócę! :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tej książki nie da się przeoczyć! Pomimo trudności przy przesyłkach poza Polską, w końcu udało mi ją dostać w swoje ręce. Pochłonęłam w kilka wieczorów, co przy wielu obowiązkach, jest prawie niemożliwe. Czytałam ją w trakcie gotowania, w pracy na przerwach, przed spaniem, po obudzeniu, a nawet w... wannie! Świetna, wzruszająca historia. Bardzo polecam!

Tej książki nie da się przeoczyć! Pomimo trudności przy przesyłkach poza Polską, w końcu udało mi ją dostać w swoje ręce. Pochłonęłam w kilka wieczorów, co przy wielu obowiązkach, jest prawie niemożliwe. Czytałam ją w trakcie gotowania, w pracy na przerwach, przed spaniem, po obudzeniu, a nawet w... wannie! Świetna, wzruszająca historia. Bardzo polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zawsze chętnie powracam do książki W.Goldinga. Będąc dzieckiem, wyobrażałam sobie, że jestem w grupie Ralpha (obok Prosiaczka) i walczę o przetrwanie. Książka ta wyśmienicie pokazuje degradację wartości i narodziny tyranii. Na dodatek książka ta była pierwszą powieścią Goldinga, a podobno pierwsze książki autorów są najlepsze (podobno!) ;) Polecam!

Zawsze chętnie powracam do książki W.Goldinga. Będąc dzieckiem, wyobrażałam sobie, że jestem w grupie Ralpha (obok Prosiaczka) i walczę o przetrwanie. Książka ta wyśmienicie pokazuje degradację wartości i narodziny tyranii. Na dodatek książka ta była pierwszą powieścią Goldinga, a podobno pierwsze książki autorów są najlepsze (podobno!) ;) Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

W dwóch słowach - uwielbiam Butterwortha! :)

W dwóch słowach - uwielbiam Butterwortha! :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podziwiam wyobraźnię pisarki. Kiedyś chciałabym stworzyć podobną serię dla dzieci. Jej pierwsza książeczka o Króliczku Piotrusiu (the Tale of Peter Rabbit) trafiła w moje ręce w połowie 2005 roku. Mam ją do dzisiaj w swojej domowej biblioteczce. Gorąco polecam!

Podziwiam wyobraźnię pisarki. Kiedyś chciałabym stworzyć podobną serię dla dzieci. Jej pierwsza książeczka o Króliczku Piotrusiu (the Tale of Peter Rabbit) trafiła w moje ręce w połowie 2005 roku. Mam ją do dzisiaj w swojej domowej biblioteczce. Gorąco polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cheeky Elf wpadł do mojej wanny przed świętami w 2007 roku. Od razu się zaprzyjaźniliśmy. :) Z przyjemnością wysłuchałam jego historii i jedną z nich spisałam w ciągu miesiąca. Książka ta przeleżała na dnie mojej szuflady kilka lat, aż w końcu zdecydowałam, że czas ujawnić ją Młodym Czytelnikom. Oto ona - polecam! xxx

Cheeky Elf wpadł do mojej wanny przed świętami w 2007 roku. Od razu się zaprzyjaźniliśmy. :) Z przyjemnością wysłuchałam jego historii i jedną z nich spisałam w ciągu miesiąca. Książka ta przeleżała na dnie mojej szuflady kilka lat, aż w końcu zdecydowałam, że czas ujawnić ją Młodym Czytelnikom. Oto ona - polecam! xxx

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To dzięki takim książkom jak Mary Poppins zapragnęłam sama pisać bajki dla dzieci.

To dzięki takim książkom jak Mary Poppins zapragnęłam sama pisać bajki dla dzieci.

Pokaż mimo to