-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
„To jest historia o książkach. O książkach przeklętych, o człowieku, który je napisał, o postaci, która uciekła ze stron powieści, żeby ją następne spalić, o zdradzie i utraconej przyjaźni. To historia o miłości, nienawiści i marzeniach, żyjących w cieniu wiatru (…) I jak wszystkie prawdziwe historie zaczyna się i kończy na cmentarzu.” Pierwsze dni lata 1945 roku. Ulic są spowite gęstą mgłą i słońce ledwo liże horyzont. Młody Daniel podąża za ojcem do Cmentarza Zapomnianych Książek. Zgodnie z tradycją rodzinną musi wybrać jedną książkę, by ocalić ją od zapomnienia. Jego wybór pada na „Cień wiatru” Juliana Caraxa. Książka odnalazła drogę do jego serca i pozostawiła ślad, który w końcu doprowadza bohatera do przygód zaczerpniętych z thriller’u, powieści gotyckiej i romansu na tle hiszpańskiej wojny domowej.
„To jest historia o książkach. O książkach przeklętych, o człowieku, który je napisał, o postaci, która uciekła ze stron powieści, żeby ją następne spalić, o zdradzie i utraconej przyjaźni. To historia o miłości, nienawiści i marzeniach, żyjących w cieniu wiatru (…) I jak wszystkie prawdziwe historie zaczyna się i kończy na cmentarzu.” Pierwsze dni lata 1945 roku. Ulic są...
więcej mniej Pokaż mimo toDo tej pory nie wiem czy książka jest skrzywdzona przez film czy wręcz przeciwnie. Jak maniak perfumeryjo- zapachowy, byłam wniebowzięta jak na ekrany film wszedł film Pachnidło. Pognałam do kina i wyszłam zniesmaczona. Oczywiście nie spodziewałam się filmu o perfumerii ale magiczno-mrocznej historii opowiedzianej zapachem. Ale nie o filmie miałam. Niemniej sięgnęłam po książkę. Bardzo ciężko mi się było otrząsnąć z atmosfery filmu i wejść w tą książkową. A to dwa zupełnie oddzielne światy. Toteż czytało mi się ją wolno i opornie. Co chwile doznania zapachowe płynące z kart książki, były przyćmiewane przez mało udane i puste obrazy filmowe. Ale udało się. Książkę przeczytałam i jej odbiór jest naprawdę ciekawy. Poza zgłębieniem, niezwykle dla mnie ciekawego tematu, sztuki perfumiarskiej weszłam w świat skrzywiony przez psychikę człowieka dla którego, ważny dla mnie zmysł, jest jedynym jakim poznaje świat. Nosa i zdolności w tym względzie trochę mu zazdroszczę a opisy świata opisanego...
Do tej pory nie wiem czy książka jest skrzywdzona przez film czy wręcz przeciwnie. Jak maniak perfumeryjo- zapachowy, byłam wniebowzięta jak na ekrany film wszedł film Pachnidło. Pognałam do kina i wyszłam zniesmaczona. Oczywiście nie spodziewałam się filmu o perfumerii ale magiczno-mrocznej historii opowiedzianej zapachem. Ale nie o filmie miałam. Niemniej sięgnęłam po...
więcej mniej Pokaż mimo toPierwszy raz zetknęłam się z tą książką jeszcze za czasów podstawówki. Wtedy wydawała mi się ona szczytem czytelniczych marzeń. Nawet dziś, po tylu latach lubię wracać zarówno do niej jak i do całej sagi - może dlatego, że tak bardzo przypomina mi ona o moich dziecięcych marzeniach?
Pierwszy raz zetknęłam się z tą książką jeszcze za czasów podstawówki. Wtedy wydawała mi się ona szczytem czytelniczych marzeń. Nawet dziś, po tylu latach lubię wracać zarówno do niej jak i do całej sagi - może dlatego, że tak bardzo przypomina mi ona o moich dziecięcych marzeniach?
Pokaż mimo toTo jedyna książka, która mną tak wstrząsnęła. Grozy dodaje jej to, że to wszystko działo się naprawdę. Uważam, że powinna być ona lekturą szkolną - szczególnie dla dzisiejszych nastolatków... Każdemu ją polecam.
To jedyna książka, która mną tak wstrząsnęła. Grozy dodaje jej to, że to wszystko działo się naprawdę. Uważam, że powinna być ona lekturą szkolną - szczególnie dla dzisiejszych nastolatków... Każdemu ją polecam.
Pokaż mimo toKsiążkę niestety czytało się zbyt cięzko :/
Książkę niestety czytało się zbyt cięzko :/
Pokaż mimo toŚwietnie napisana książka. Cieszę się, że najpierw obejrzałam film, a dopiero potem przeczytałam książkę (choć to dla mnie sytuacja całkowicie nowa), ponieważ wówczas film odebrałabym zupełnie inaczej. Zaskakująca intryga, trochę psychologii, historii PRL, powiewu nowoczesności, no a przede wszystkim pełnokrwisty główny bohater, który nie jest papierowym, bezpłciowym wytworem autora. Baaardzo przyjemna lektura. Polecam!
Świetnie napisana książka. Cieszę się, że najpierw obejrzałam film, a dopiero potem przeczytałam książkę (choć to dla mnie sytuacja całkowicie nowa), ponieważ wówczas film odebrałabym zupełnie inaczej. Zaskakująca intryga, trochę psychologii, historii PRL, powiewu nowoczesności, no a przede wszystkim pełnokrwisty główny bohater, który nie jest papierowym, bezpłciowym...
więcej mniej Pokaż mimo toksiążka na podobnym poziomie co inne A.Christie, ani najlepsza, ani najgorsza, ale nie z tych które by się pamiętało
książka na podobnym poziomie co inne A.Christie, ani najlepsza, ani najgorsza, ale nie z tych które by się pamiętało
Pokaż mimo toStrasznie źle jest czytać o komisarzu nie po kolei :( Ta książka poukładała mi w głowie kilka wątków. A całość oceniam nieźle.
Strasznie źle jest czytać o komisarzu nie po kolei :( Ta książka poukładała mi w głowie kilka wątków. A całość oceniam nieźle.
Pokaż mimo toPo wspaniałej, cudownej części pierwszej, po "Dziewczynie, która igrała z ogniem" spodziewałam się, co najmniej, pobicia wyniku poprzedniczki, w myśl zasady - pierwsza dobra, druga lepsza... Niestety, nie wiem czy to wynik tych właśnie zbyt wygórowanych wymagań i tego, że na tę część czekałam stosunkowo długo, czy też naprawdę pan Larsson skręcił w kierunku zupełnie przeze mnie nieoczekiwanym i niestety niezbyt dla powieści dobrym. Pierwsza część była przede wszystkim kryminałem - zagadką osadzoną w przeszłości. (Jednym z tych, które dają nam nadzieję na to, że gatunek ten nie skończył się wraz ze śmiercią Agaty Christi.) Oczywiście, przedstawienie współczesnego społeczeństwa szwedzkiego, cały ten polityczno-ekonomiczny kontekst i archetyp rzetelnego dziennikarza dodawały smaczku całości i absolutnie nie działały na niekorzyść. Natomiast tutaj - autor dryfuje w zupełnie innym kierunku.
Po wspaniałej, cudownej części pierwszej, po "Dziewczynie, która igrała z ogniem" spodziewałam się, co najmniej, pobicia wyniku poprzedniczki, w myśl zasady - pierwsza dobra, druga lepsza... Niestety, nie wiem czy to wynik tych właśnie zbyt wygórowanych wymagań i tego, że na tę część czekałam stosunkowo długo, czy też naprawdę pan Larsson skręcił w kierunku zupełnie przeze...
więcej mniej Pokaż mimo toPodobała mi się, fajny klimat i fabuła, nie polecam jej jednak ludziom chorym na depresję tudzież inne choroby psychiczne, podejrzewam że nie jednego mogłaby nakłonić do szybszego zejścia z naszego arcydziwnego "świata iluzji" :)
Podobała mi się, fajny klimat i fabuła, nie polecam jej jednak ludziom chorym na depresję tudzież inne choroby psychiczne, podejrzewam że nie jednego mogłaby nakłonić do szybszego zejścia z naszego arcydziwnego "świata iluzji" :)
Pokaż mimo to
Zarówno ksiązka jak i film bardzo mi się podobały.
Ksiązki własnej nei mam ,ale film tak i chetnie do niego wracam.
Podziwaim kobietę,która nie poddała się,sama wybudowała dom,a z czasem znalazła wielką miłość,ta prawdziwą ,tolerancyjną....
Zarówno ksiązka jak i film bardzo mi się podobały.
Pokaż mimo toKsiązki własnej nei mam ,ale film tak i chetnie do niego wracam.
Podziwaim kobietę,która nie poddała się,sama wybudowała dom,a z czasem znalazła wielką miłość,ta prawdziwą ,tolerancyjną....