Jesteśmy społecznością, która kocha książki

ㅤ
Boy-Żeleński zbazowany???

Podejrzewam, że wszystko, co najistotniejsze, zostało już o tej książce powiedziane. Ja jednak i tak pozwolę sobie powielić refleksję, jak bardzo przeraża myśl, iż od praktycznie stu lat nie przeszliśmy w tym temacie żadnego progresu. Dodatkowo, tak jeszcze przed lekturą, gdy z ciekawości przeglądałam opinie innych użytkowników, od razu rzucały mi się w oczy te głoszące hasła pokroju: "nie wierzę, że w [wstaw datę z 2010s] nadal musimy o to walczyć". Cóż... powiedzieć, że przykro się to czyta, gdy 2023 również nie jest lepszy, to jakby w ogóle się nie odezwać.

Było to moje pierwsze spotkanie z tekstami Boya-publicysty (gdyż do znajomości twórczości nie liczę tłumaczeń "Dziejów Tristana i Izoldy" oraz "Skąpca") lecz zdecydowanie nie będzie ono ostatnim. Przenikliwe i zadziwiająco lekkie pióro Boya-Żeleńskiego od razu przypadło mi do gustu oraz, nie ukrywam, jestem ciekawa felietonów o nieco odmiennej i być może lżejszej tematyce.


A na koniec pozostawię cytat, który wywołał uśmiech na mojej twarzy, tym samym nieco osładzając mało - że tak to ujmę - przyjemne zagadnienia tekstów:

❝ Kochany drogi panie Boyu, jak bardzo smutno i beznadziejnie byłoby żyć na świecie, gdyby pana nie było!!!!!!!!!! ❞
ㅤ

ㅤ
Boy-Żeleński zbazowany???

Podejrzewam, że wszystko, co najistotniejsze, zostało już o tej książce powiedziane. Ja jednak i tak pozwolę sobie powielić refleksję, jak bardzo przeraża myśl, iż od praktycznie stu lat nie przeszliśmy w tym temacie żadnego progresu. Dodatkowo, tak jeszcze przed lekturą, gdy z ciekawości przeglądałam opinie innych użytkowników, od razu rzucały...