-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2013-06-01
2013-04-30
Uff pierwsza książka, którą w całości przeczytałam po angielsku! Co za ulga ;D Zamieszczę tu raczej trochę przemyśleń ogólnych, nie co do samego "Ślubu". Więc czytanie w obcym języku jest męczące. Ale za razem ile daje satysfakcji! Muszę zauważyć, że czytanie oryginału daje o wiele lepsze wrażenie estetyczne niż tłumaczenie, które przecież jest subiektywne i czasem wydaje się robione "na odwal się". Co do samej książki, podobało mi się że to nie była kolejna opowieść o miłości nastolatków, a mimo to dalej było to całkiem romantyczne. W trakcie lektury marzyłam sobie, czy moje małrzeństwo też kiedyś osiągnie taki punkt jak związek Jane i Wilsona w momencie kulminacyjnym. Chciałabym ;) To któraś książka Sparksa, którą czytam i oczywiście zauważam pewien charakterystyczny styl pisania, jednak opowieści różnią się nie tylko imionami głównych bohaterów, ale autor dokłada starań, żeby nie zanudzić czytelniczek. Nie okłamujmy się, każda z nas słyszała już nie jedną opowiastkę miłosną i nie można nas łatwo zaskoczyć. Otóż "Ślub" mnie nie zaskoczył, ale na pewno zauroczył, więc polecam przeczytanie ten książki każdej niepoprawnej romantyczce ;)
Uff pierwsza książka, którą w całości przeczytałam po angielsku! Co za ulga ;D Zamieszczę tu raczej trochę przemyśleń ogólnych, nie co do samego "Ślubu". Więc czytanie w obcym języku jest męczące. Ale za razem ile daje satysfakcji! Muszę zauważyć, że czytanie oryginału daje o wiele lepsze wrażenie estetyczne niż tłumaczenie, które przecież jest subiektywne i czasem wydaje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-05-08
Lekko napiasana książka, z humorem i najlepsze że tak bardzo zachęca do wybrania się w podobną podróż ;) Kto wie, może kiedyś...? ;)
Lekko napiasana książka, z humorem i najlepsze że tak bardzo zachęca do wybrania się w podobną podróż ;) Kto wie, może kiedyś...? ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-12-29
Moim zdaniem ta część jest znacznie gorsza niż pierwszy tom. Gdyby t.1 był pisany w podobnym klimacie nie zabrałabym się za następne książki z serii.
Moim zdaniem ta część jest znacznie gorsza niż pierwszy tom. Gdyby t.1 był pisany w podobnym klimacie nie zabrałabym się za następne książki z serii.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-12-20
Piękne przesłanie, żebyśmy dawali cząstkę siebie tym, których kochamy :)
Piękne przesłanie, żebyśmy dawali cząstkę siebie tym, których kochamy :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-12-15
Początek tej książki mnie nie wciągnął. Pomyślałam sobie "historyjka dla 15-latek". Ale im dalej się wczytywałam, tym bardziej mi się podobało. "Spętani..." napisani są wciągającym językiem, fabuła niby prosta, podobna do innych historii tego typu, ale jednak zachęcała do czytania kolejnej i następnej strony. Muszę powiedzieć, że jeśli ktoś nie trawi książek młodzieżowych, lepiej żeby się za nią nie brał. Mnie jednak przypadła do gustu :)
Początek tej książki mnie nie wciągnął. Pomyślałam sobie "historyjka dla 15-latek". Ale im dalej się wczytywałam, tym bardziej mi się podobało. "Spętani..." napisani są wciągającym językiem, fabuła niby prosta, podobna do innych historii tego typu, ale jednak zachęcała do czytania kolejnej i następnej strony. Muszę powiedzieć, że jeśli ktoś nie trawi książek młodzieżowych,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-12-06
Piękna opowieść łącząca to co lubię najbardziej: podróże, piękne opisy krajobrazu, miłość i troskę o dzieci :) I pomyśleć, że to prawdziwa historia! :) Najbardziej zapadły mi w pamięć słowa: "Miłość silniejsza jest od bólu" - nie tylko o miłości do drugiego człowieka, ale słowa o Jezusie, bardziej oddające Ewangelię, niż słowa tysiąca kazań. Evans jest mistrzem pióra i mam szczerą nadzieję, że lektura innych jego książek nie zmieni takiej mojej opinii o nim.
Piękna opowieść łącząca to co lubię najbardziej: podróże, piękne opisy krajobrazu, miłość i troskę o dzieci :) I pomyśleć, że to prawdziwa historia! :) Najbardziej zapadły mi w pamięć słowa: "Miłość silniejsza jest od bólu" - nie tylko o miłości do drugiego człowieka, ale słowa o Jezusie, bardziej oddające Ewangelię, niż słowa tysiąca kazań. Evans jest mistrzem pióra i mam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-03-23
Plusem tej książki dla mnie jest fakt, że podrozdziały są krótkie tak, że nie jest wielką przeszkodą przerywanie sobie czytania. Ponieważ nie znoszę przerywać sobie czytania, kiedy akcja jest wartka. Mówię to, bo czytałam "Rio..." tylko w autobusach i na wykładach, ale mimo to szybko ją przeczytałam a całość bardzo mi się podobała. Napisana w typowym, lekkim stylu, pełna śmiesznych sytuacji Opowieść. Polecam!
Plusem tej książki dla mnie jest fakt, że podrozdziały są krótkie tak, że nie jest wielką przeszkodą przerywanie sobie czytania. Ponieważ nie znoszę przerywać sobie czytania, kiedy akcja jest wartka. Mówię to, bo czytałam "Rio..." tylko w autobusach i na wykładach, ale mimo to szybko ją przeczytałam a całość bardzo mi się podobała. Napisana w typowym, lekkim stylu, pełna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-11-27
Autor w niezwykły sposób ukazuje Akfrykę taką, jaką jest. Daje swymi bogatymi opisami niemal odczuć skwar panujący w najgorętszych zakątkach kontynentu. Pokazuje jak wiele się zmieniło przez lata w postrzeganiu białego człowieka, jakie przemiany polityczne zaszły. Możemy zrozumieć dlaczego wchodząc do miasta, od razu oblegnie nas tłum prosząc o stypendium do Ameryki. Wiele faktów historycznych, opisy sytuacji i przemian politycznych dają nam tym lepszy obraz poszczególnych krajów. Mimo, że nigdy nie byłam w Afryce dzięki Kapuścińskiemu mogę niemal poczuć klimat tego miejsca, jego atmodferę na własnej skórze.
Autor w niezwykły sposób ukazuje Akfrykę taką, jaką jest. Daje swymi bogatymi opisami niemal odczuć skwar panujący w najgorętszych zakątkach kontynentu. Pokazuje jak wiele się zmieniło przez lata w postrzeganiu białego człowieka, jakie przemiany polityczne zaszły. Możemy zrozumieć dlaczego wchodząc do miasta, od razu oblegnie nas tłum prosząc o stypendium do Ameryki. Wiele...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-10-30
Widziałam hiszpańską wersję filmu, powstałego na podstawie tej książki już 2 razy. Książka jest w porządku, choć ma pewne niedociągnięcia, jak na przykład trudno połapać się czasem w dialogach albo, że tłumaczenie jest niezbyt zrozumiałe. Ale nie przebije filmu - Mario Casas! :>
Widziałam hiszpańską wersję filmu, powstałego na podstawie tej książki już 2 razy. Książka jest w porządku, choć ma pewne niedociągnięcia, jak na przykład trudno połapać się czasem w dialogach albo, że tłumaczenie jest niezbyt zrozumiałe. Ale nie przebije filmu - Mario Casas! :>
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-10-18
Nie wiem jak wyglądała pierwotna wersja tej encykliki, pisana przez papieża Benedykta, ale mam wrażenie że byłaby o wiele trudniejsza do zrozumienia. Wiadomo, nikt nie zrobi z poważnej rozprawy na temat wiary, czegoś prostego jak bajka. Mam wrażenie, że papież Franciszek zrobił co w jego mocy by tekst był jak najprzystępniejszy dla osób bez wykształcenia teologicznego. To pierwsza encyklika jaką kiedykolwiek przeczytałam i cieszę się, że była to właśnie ta. Jej treść przyjmowałam jako potwierdzenie czegoś, w co już wierzę, czasami dowiadywałam się jakichś ciekawostek, czy odkrywałam jak odczytywać jakiś fragment z Pisma Świętego.
Niech Jezus oświetla nas swoim Światłem.
Nie wiem jak wyglądała pierwotna wersja tej encykliki, pisana przez papieża Benedykta, ale mam wrażenie że byłaby o wiele trudniejsza do zrozumienia. Wiadomo, nikt nie zrobi z poważnej rozprawy na temat wiary, czegoś prostego jak bajka. Mam wrażenie, że papież Franciszek zrobił co w jego mocy by tekst był jak najprzystępniejszy dla osób bez wykształcenia teologicznego. To...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-10-10
Nie wiem jak ocenić tą pozycję. Jeśli chodzi o moc świadectwa, którym była ta książka i o cytaty, którymi pozakreślany jest mój egzemplarz - to oceniam ją naprawdę wysoko. Jako katoliczka postawiłabym tą książke naprawdę wysoko w moim rankingu. Jednak język jakim została ona napisana przyprawiał mnie momentami o bóle głowy. Pan Szymon używa tu zdań tak wielokrotnie złożonych, a zarazem tylu porównań i (jakby to nazwać?) filozoficznych myśli, że chwilami niesposób się zorientować co jest aktualnie celem jego dywagacji. Różnica pomiędzy fragmentami jego autorstwa, a wywiadami jest więc wyraźnie widoczna. Co w moim przypadku prowadziło do wyczekiwania, "kiedy wreszcie będzie tu jakiś wywiad".
Sam pomysł odwiedzenia kościołów z różnych zakątków świata uznaję za ciekawy. Całość książki jest więc mimo trudności językowych godna polecenia.
Nie wiem jak ocenić tą pozycję. Jeśli chodzi o moc świadectwa, którym była ta książka i o cytaty, którymi pozakreślany jest mój egzemplarz - to oceniam ją naprawdę wysoko. Jako katoliczka postawiłabym tą książke naprawdę wysoko w moim rankingu. Jednak język jakim została ona napisana przyprawiał mnie momentami o bóle głowy. Pan Szymon używa tu zdań tak wielokrotnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-09-11
Wow! MEGA książka, piękne świadectwa! Nie ma przypadku najwyraźniej w tym, że akurat teraz ja przeczytałam, bo gdybym się wzięła za nią jeszcze miesiąc temu, to nie przemówiłaby do mnie akurat tak, jak to się stało teraz! Świadectwa te są dla mnie tak żywe, jakby opowiadały częściowo o moim własnym nawróceniu. Nie jestem muzykiem i nie brałam nigdy narkotyków czy coś, ale to jak Bóg mi się objawia i jak to bywa trudne, by się za Nim opowiedzieć (o czym mówią artyści), jest tym co ja też doświadczam w moim życiu :) Szczególnie trafiło do mnie świadectwo Maleo, pewnie dlatego że słucham reggae i muzyka Maleo Reggae Rockers (zespołu założonego już po napisaniu tej książki) jest mi bliska. Nawet w maju tego roku byłam na koncercie tego zespołu (mimo brzydkiej pogody) widziałam jak żywa wiara i mocne świadectwo płynie ze strony tego artysty. I samo to, że prawie 20 lat minęło od napisania tej książki, a teraz z perspektywy czasu choćby to, że Jan Paweł II jest już beatyfikowany, że wspólnoty przy Kościele się rozrastają i łączą coraz więcej mlodych ludzi (o czym pisze w "Posłowiu" na końcu tej książki), to jest dla mnie tym większym umocnieniem. Chwała Panu! :)
Wow! MEGA książka, piękne świadectwa! Nie ma przypadku najwyraźniej w tym, że akurat teraz ja przeczytałam, bo gdybym się wzięła za nią jeszcze miesiąc temu, to nie przemówiłaby do mnie akurat tak, jak to się stało teraz! Świadectwa te są dla mnie tak żywe, jakby opowiadały częściowo o moim własnym nawróceniu. Nie jestem muzykiem i nie brałam nigdy narkotyków czy coś, ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-09-05
Dość trudno mi się czytało tą książkę, była dla mnie pełna treści, które warto przemyśleć. Akcja tej książki kojarzy mi się ze smużką, zapachem ogniska. Przy ognisku czas wydaje się wolniej płynąć, jest gitara, jest czas na plotki, wpomnienia, rozmyślania. I tego jest tutaj dużo. Najbardziej podobał mi się chyba fragment, kiedy Watanabe oglądał z Midori pożar, siedzieli na tarasie, a wokół była rozwieszona bielizna. Dziwna scena, ale jednak taka... zwyczajna, swojska. I te chwile, kiedy Reiko grała na gitarze, a pozostali słuchali popijając wino. Znowu, taki spokój. Ale tutaj to chyba było tylko pozorne, w końcu w sercach bohaterów trwała ciągła walka.
Dość trudno mi się czytało tą książkę, była dla mnie pełna treści, które warto przemyśleć. Akcja tej książki kojarzy mi się ze smużką, zapachem ogniska. Przy ognisku czas wydaje się wolniej płynąć, jest gitara, jest czas na plotki, wpomnienia, rozmyślania. I tego jest tutaj dużo. Najbardziej podobał mi się chyba fragment, kiedy Watanabe oglądał z Midori pożar, siedzieli na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczęte ok czerwca 2013r. Ale to trudna lektura, węc jeszcze wróce do tego ;)
Zaczęte ok czerwca 2013r. Ale to trudna lektura, węc jeszcze wróce do tego ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-08-23
Ostatnio zaczełam kojarzyć książki, które czytam z jakimiś obrazami, wrażeniami. Ta książka przywodzi mi na myśl niewyrośnięte ciasto, znajdujące się w ciemnej, dusznej kuchni. To brzmi śmiesznie, ale już tłumaczę ;) Chodzi o to, że czekałam i czekałam, aż akcja się jakoś rozwinie, aż stanie się coś co mnie wciągnie, a tu klapa. Właściwie dopiero ostatnie strony mnie zaciekawiły. Utwory Sparksa, które dotychczas przeczytałam były zupełnie inne niż ten, dlatego sięgnęłam po tą pozycję. No cóż, nie zrażam się, będę czytac jego dzieła dalej, mimo wszystko ;)
Ostatnio zaczełam kojarzyć książki, które czytam z jakimiś obrazami, wrażeniami. Ta książka przywodzi mi na myśl niewyrośnięte ciasto, znajdujące się w ciemnej, dusznej kuchni. To brzmi śmiesznie, ale już tłumaczę ;) Chodzi o to, że czekałam i czekałam, aż akcja się jakoś rozwinie, aż stanie się coś co mnie wciągnie, a tu klapa. Właściwie dopiero ostatnie strony mnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-07-02
Czytając początek miałam ochotę odłożyć tą książkę, ale od momentu kiedy Carrie odwiedziła wujka Pauliego, aż do końca już mi się podobało ;) Motyw Włoch i tej charakterystycznej architektury i zwyczajów sprawił, że poczułam się jakbym tam była. Nie mówiąc już o karierze Lu na Broadway'u - no dla mnie rewelacja! Widziałam w komentarzach, że niektórzy skarżyli się, że tajemnica nie była zbyt zaskakująca. Mi to nie przeszkadzało, myślę nawet, że byłaby to przesada dołączać tu jakąś akcję jak z kryminału. Książkę tą czyta się lekko i przyjemnie, polecam :)
Czytając początek miałam ochotę odłożyć tą książkę, ale od momentu kiedy Carrie odwiedziła wujka Pauliego, aż do końca już mi się podobało ;) Motyw Włoch i tej charakterystycznej architektury i zwyczajów sprawił, że poczułam się jakbym tam była. Nie mówiąc już o karierze Lu na Broadway'u - no dla mnie rewelacja! Widziałam w komentarzach, że niektórzy skarżyli się, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-19
Jedno trzeba przyznać. Ta książka jest hmm inna niż te które dotychczas czytałam. Jednak pewne elementy wydają się być zaczerpnięte z innych opowieści, na przykład z "Niekończącej się opowieści" to, że opowieść gdzieś dzieje się na prawdę i to wtedy, kiedy czyta ją czytelnik. Oprócz tego tak się złożyło, że nieświadomie zanim dokończyłam tą książkę oglądałam też film "Piraci z Karaibów i Skrzynia Umarlaka" i tam przecież Jack Sparrow ma kompas, który prowadzi go do celu (zawsze do tego czego pragnie), podobnie jak kompas Olivera. Przeżyłam wtedy dziwne deja vu, prawie te dwie historie mi się pomieszały. Ten dziwny przypadek skłonił mnie do refleksji "Co wskazałby mi taki kompas gdybym go miała?", czyli czego tak na prawdę pragnę w życiu. Skoro tak łatwo było mi się nad tym zastanawiać to znaczy że ta książka posiada swoją magię. W każdym razie trzeba przyznać że fabuła jest dopracowana, bo łatwo w takiej skomplikowanej historii się pogubić i pominąć jakiś ważny element. A tu o dziwo większość się zgadza, a nawet koncepcja, że bohaterowie prowadzą życie poza treścią książki była wciągająca. Ja nie zakochałam się w tej historii, bo jednak jest przeznaczona dla młodszych czytelników, ale myślę że jeszcze parę lat temu "Z innej bajki" miałoby szanse być moją ulubioną lekturą.
Jedno trzeba przyznać. Ta książka jest hmm inna niż te które dotychczas czytałam. Jednak pewne elementy wydają się być zaczerpnięte z innych opowieści, na przykład z "Niekończącej się opowieści" to, że opowieść gdzieś dzieje się na prawdę i to wtedy, kiedy czyta ją czytelnik. Oprócz tego tak się złożyło, że nieświadomie zanim dokończyłam tą książkę oglądałam też film...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Piękne przedstawienie ojca jako autorytetu. Ta książka dużo mówi też o wierze, o rozmowie z Bogiem. Niezwykłe dla mnie było to, że przez śmierć bliskiej osob można odkryć obecność Boga, choć mogłoby się wydawać wręcz odwrotnie, że wtedy ludzie zadaja sobi pytanie czy Bóg istnieje, bo jak może ich tak karać. Sama historia miłosna nie wysuwa się tutaj na pierwszy, myślę że jest to na plus.
Piękne przedstawienie ojca jako autorytetu. Ta książka dużo mówi też o wierze, o rozmowie z Bogiem. Niezwykłe dla mnie było to, że przez śmierć bliskiej osob można odkryć obecność Boga, choć mogłoby się wydawać wręcz odwrotnie, że wtedy ludzie zadaja sobi pytanie czy Bóg istnieje, bo jak może ich tak karać. Sama historia miłosna nie wysuwa się tutaj na pierwszy, myślę że...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to