-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2024-05-12
2024-05-04
2024-04-14
2024-03-29
2024-03-21
2024-02-27
2024-02-27
2024-02-12
2024-01-28
2024-01-25
2024-01-18
2023-12-14
2023-11-21
2023-11-16
2023-11-15
2023-11-03
2023-10-15
Ciężko nazwać tę publikację czymś więcej, niż rozbudowaną broszurą reklamową produktów Pomelody - skądinąd całkiem przyjemną. Dla korzystających z aplikacji jest trochę fajnych pomysłów do zabaw muzycznych, jednak mimo wszystko liczyłam na więcej „mięsa”. Dla nieplanujących zakupu aplikacji, eBook raczej nie będzie użyteczny.
Plusem jest na pewno to, iż do zakupu dołączany jest voucher na bezpłatny miesięczny dostęp do aplikacji Pomelody, więc można ją w ten sposób wypróbować :)
Ciężko nazwać tę publikację czymś więcej, niż rozbudowaną broszurą reklamową produktów Pomelody - skądinąd całkiem przyjemną. Dla korzystających z aplikacji jest trochę fajnych pomysłów do zabaw muzycznych, jednak mimo wszystko liczyłam na więcej „mięsa”. Dla nieplanujących zakupu aplikacji, eBook raczej nie będzie użyteczny.
Plusem jest na pewno to, iż do zakupu dołączany...
2023-10-09
2023-10-05
O matko i córko. Stylistycznie typowy (niestety) kryminał - ubogi językowo z łopatologiczną narracją. To oczywiście może być kwestia trefnego tłumaczenia, choć nie sądzę, z uwagi na męczący zabieg nagromadzonych repetycji. Do tego absolutnie nudna fabuła i bohaterowie bez żadnego charakteru (no, może poza inspektorem Gutiérrezem). Jako że nie lubię nie kończyć książek, w połowie zdecydowałam się przerzucić na audiobook, z nadzieją, że lepiej go strawię. Otóż nie. Tak beznadziejnie nagranego audiobooka nie słyszałam nigdy. Lektor nie dość, że ma irytującą manierę zmieniania barwy głosu w zależności od bohatera (tzn. w postaciach żeńskich wchodzi na sztucznie wysokie i infantylne tony), to w dodatku raz szepcze, a zaraz nagle WRZESZCZY. I to w jednym zdaniu. Słuchanie poza domem odpada. W domu właściwie też, chyba że się leży na kanapie i nie rusza.
Mam nauczkę. Długo się męczyłam, żeby doczekać zakończenia historii. I co? Figa z makiem. Zagadka pozostaje de facto nierozwiązana. Po następne części nie sięgnę, nie ma mowy.
O matko i córko. Stylistycznie typowy (niestety) kryminał - ubogi językowo z łopatologiczną narracją. To oczywiście może być kwestia trefnego tłumaczenia, choć nie sądzę, z uwagi na męczący zabieg nagromadzonych repetycji. Do tego absolutnie nudna fabuła i bohaterowie bez żadnego charakteru (no, może poza inspektorem Gutiérrezem). Jako że nie lubię nie kończyć książek, w...
więcej Pokaż mimo to